09:39:00

Listopadowy projekt denko

1. Płyn micelarny BeBeauty- recenzja tutaj
2. Supermocny lakier do włosów Loreto- ten lakier był ze mną przez całe studia magisterskie :P Kupiłam go zaraz na początku studiów i dopiero teraz dobił dna. Mnie wcale to nie dziwi, bo kosmetyków do stylizacji włosów używm od wielkiego dzwonu. Ten lakier kosztował mnie grosze w Biedronce, a okazał się lepszym niż wszystkie drogeryjne. Dobrze utrwala włosy nie sklejając ich, daje się łatwo wyczesać z włosów. Ma tendencję do wysuszania włosów, ale chyba jak każdy lakier do włosów. Jestem zadowolona z tego lakieru i zapewne jeszcze kiedyś kupię :) Tym bardziej, że od tygodnia mam Biedronkę praktycznie przed nosem :D 
3. Płyn do higieny intymnej Ziaja Intima- w mojej łazience zawsze jest miejsce na płyny do higieny intymnej Ziaja :) Lubię w nich zapach, konsystencję oraz działanie- delikatnie, aczkolwiek skuteczne. Czasami zdarza mi się 'zdradzić' z innymi płynami do higieny intymnej, ale szybko wracam do mojego ulubieńca :)
4. Żel do golenia Venus z aloesem- moje nie pierwsze i nie ostatnie opakowanie tego żelu. Lubię to jak łatwo się rozprowadza, ten moment kiedy zamienia się z żelu w pianę :D A także to, że nie podrażnia i nie dostaję po nim czerwonych krostek.
5. Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy AA- płyn podkradłam mamie, która w ogóle chyba o nim zapomniała :P Na szczęście ma mnie, dzięki czemu micel AA nie poszedł na zmarnowanie :D Sprawdza się tak samo genialnie jak inne płyny micelarne AA.
6. Ujędrniająco- modelujący balsam do ciała AA- już kiedyś miałam ten balsam i jeżeli pamięć mnie nie myli nie zapałałam do niego wielkim uczuciem. Dziś biję się w pierś i zwracam honor! Nie wiem czy to producent zmienił skład balsamu czy mi się w główce coś poprzestawiało, ale jestem zachwycona jego działaniem, tym jak odżywia, natłuszcza i dba o moją skórę. Nadal mam zastrzeżenia do opakowania, z którego bardzo ciężko wyciska się kosmetyk.
7. Fluid matująco- wygładzający City Matt Lirene- recenzja tutaj
8. Korektor w sztyfcie Art Make-Up Eveline- kolejny kosmetyk kupiony na chybił trafił, który okazał się fenomenalny! Odcień, który wybrałam okazał się idealny, mimo że dostępne są tylko trzy do wyboru. Korektor dobrze kryje niedoskonałości, ładnie stapia się ze skórą, nie podrażnia i długo się utrzymuje. Wrócę do niego jeszcze nie raz :)
9. Błyszczyk do ust Vinyl Bronze Rimmel- i jeszcze jeden kosmetyk kupiony w ciemno, który okazał się strzałem w dziesiątkę :) Ma jakby lekko żelową konsystencję i słodko-owocowy zapach. Posiada niewielki aplikator, którym banalnie maluje się usta. Usta nabierają fantastycznego, ale nie mocnego połysku, są zadbane i nawilżone. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba :)
10. Chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi Marion- recenzja tutaj
11. Aloesowy szampon Equilibra- recenzja tutaj
12. Limonkowy żel pod prysznic Original Source- długo przekonywałam się do zeli OS, a jak już się przekonałam to za jednym zamachem kupiłam 6 różnych :P Wszystkie wersje zapachowe bardzo mi się podobają. Tak samo jak to, że dobrze oczyszczają ciało, nie wysuszają skóry, swoim zapachem umilają poranny prysznic, mają poręczne opakowanie i nie wygórowaną cenę. 
13. Żel pod prysznic Avon Senses- żel, który oczarował mnie swoim zapachem. Rześkim, energetycznym i ezgotycznym. Fajnie się pieni, dobrze myje, ale miałam wrażenie, że lekko wysusza skórę. PS. jest to mój pierwszy kosmetyk z Avonu od jakiś dwóch lat ;)
14. Zmywacz do paznokci Isana- mój ulubieniec!
15. Czekoladowo-morelowe serum do pielęgnacji ciała Bingo Spa- recenzja tutaj
16. Odżywka do włosów suchych i zniszczonych Garnier Ultra Doux- kolejny kosmetyk, który fenomenalnie pachnie. W połączeniu z takim zapachem idzie też ekstra działanie! Po nałożeniu włosy są nawilżone, odżywione, gładkie, błyszczące i puszyste, czyli takie jakie lubię najbardziej, takie jakie zawsze chcę mieć. Odżywka jest bardzo wydajna i niedroga, dostępna praktycznie wszędzie i na pewno zagości u mnie w łazience jeszcze duuużo razy :)
17. Tusz do rzęs Extra Wow Lash Rimmel- fajnie wydłuża rzęsy i ładnie rozdziela przy jednej lub dwóch warstwach. To tyle dobrego co mogę powiedzieć na temat tego tuszu. Efekt jaki daje jest bardzo delikatny, codzienny, prawie niewidoczny. Nie nadaje też rzęsom koloru intensywnej czerni, powiedziałabym, że jest to czerń matowa, w ogóle niedostrzegalna. Po prostu bubel, od którego lepiej trzymać się z daleka.
18. Tusz do rzęs Colossal Volum Express Maybelline New York- recenzja tutaj
19. Tusz do rzęs 2000 Calorie Max Factor- recenzja tutaj
20. Naturalny puder do cery tłustej i trądzikowej Jadwiga- recenzja tutaj

43 komentarze:

  1. świetne zużycia ;) też lubię ten balsam AA

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo zużyć, ja bardzo lubię i Ziaję i AA:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę zużyć głównie w kolorówce - muszę się wziąć i wykończyć jakiś błyszczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię biedronkowy płyn micelarny i płyny od Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ziaja to jedna z moich ulubionych firm.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się ta odżywka z Garniera kompletnie nie sprawdziła. Natomiast płyn z Ziajki też zawsze jest u mnie w łazience! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No no, gratuluję :) widzę znajomą odżywkę z Garniera i micela z Biedronki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. 14. to najlepszy zmywacz do pazanokci ever! ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ziaja :D zawsze bylam wierna, jednak tutaj mam problem z tym bo dostepne sa tylko przez internet :/ ale to mnie nie powstrzymuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię żel Venus, City matt, a na odżywkę Garniera się czaję

    OdpowiedzUsuń
  11. widzę mój ulubiony szampon <3 i odżywkę z garniera, którą uwielbiam!
    Pewnie już wiesz, ale będziemy razem testowały serum do rzęs, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja teraz używam tego fluidu ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. U siebie w denku też będę miała Micela z Biedronki i tusz z Colossala ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę tego zużyłaś :) Poluję na szampon Equlibra :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne produkty :)
    Obserwujemy?
    http://jakdwiekroplewody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. A to Musiał reklamuje pomadki Maybelline? :D Nie wiedziałam. Średnio jestem z niej zadowolona :/
    Ale denko wielkie! Używałam kiedyś ten podkład Lirene, był jeszcze w starym opakowaniu i jak na tamten czas dobrze się spisywał. Limonkowy żel pod prysznic bardzo lubię i na pewno kupię jeszcze opakowanie tego produktu. Tusz do rzęs Maybelline mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko. Nie widziałam tego. Już wszędzie go pchają :P

      Usuń
  17. Oo, to nieświadomie zrobiłam dobry uczynek, cieszę się :) Nie ma za co oczywiście ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. wooow spore ;DDD mam teraz ten szampon z aloe ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  19. Trochę tego się nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  20. sporo ;) żel z venus i balsam AA bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojj bedę się wystrzegać Extra Wow Lash Rimmel

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo zużyć! :) Mi się odżywka garniera nie sprawdziła..

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne denko. Widzę kilka moich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie ten tusz z MF niestety się nie sprawdził :-( A zużycia masz spore, też muszę przygotować swoje denko :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. kurcze, szkoda, że dopiero teraz trafiłam na Twoją recenzję pudru Jadwiga, bo jakiś czas temu robiłyśmy grupowe zamówienie na stronie i było -40% a ja i tak bałam się zaryzykować... :/ teraz bardzo żałuję

    OdpowiedzUsuń
  26. Zmywacz z Isany też bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo nauki mam na studiach, więc i czasu mało, staram się jakoś nadrabiać ;)
      Carmexu nie miałam nigdy, więc jestem go strasznie ciekawa.

      Usuń
  27. zapraszam na rozdanie cieni i pomadek Sephora na moim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. wow, ile tuszy do rzęs :)
    mnie też żel z avonu nie przypadł do gustu, wkurzała mnie jego glutowata konsystencja...

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię orzeźwiające, cytrusowe kosmetyki, więc chętnie w ten avonowski żel się zaopatrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. oj zaciekawiłaś mnie tą odżywką od Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo duże to denko, gratuluję takich fajnych zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  32. noo masz racje, chociaz da sie to wykminic :) Ale nie ja na samym poczatku bylam mega przerazona i nie wiedzialam co jak i do czego xDDD

    OdpowiedzUsuń
  33. Puder z jadwigi zużywałam chyba przez rok, lubiłam go ale mat utrzymywał się bardzo krótko. Zmywacz uwielbiam! Ta druga wersja bez acetony strasznie wysuszała mi skórki. Colosal to zdecydowanie najlepszy tusz jaki miałam zaraz po 2000 calorie : )
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja też od kilku lat tylko tego zmywacza używam :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię ten żel do golenia :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger