07:43:00

Balsam do ust Truskawka, Yves Rocher

Obietnice producenta:
Soczysty balsam do ust został wzbogacony w wosk, masło i olej pochodzenia naturalnego, aby zapewnić ustom jak największy komfort i intensywną pielęgnację. Balsam pozostawia na ustach soczysty smak truskawki. Składniki pochodzenia naturalnego stanowią aż 82% formuły kosmetyku.

4,8 g balsam do ust kosztuje 8,90 zł w sklepach ( internetowym i stacjonarnych ) Yves Rocher
Moim zdaniem:
O usta dbam nie tylko w mroźne, zimowe dni. Wie o tym doskonale moja mama, która ze swojej ostatniej wycieczki do Warszawy przywiozła dwa pielęgnacyjne balsamy do ust Yves Rocher: dla siebie z masłem karite, dla mnie o letnim zapachu truskawek :)
Opakowanie jest klasyczne dla wszystkich balsamów do ust typu sztyft. Szata graficzna jest przyjemna dla oka: na beżowym tle widnieje rysunek soczystej truskawki. Jest to jedyny mocno kolorystyczny akcent, reszta kolorów jest stonowana. Przed wścibskimi rączkami sztyft zabezpieczony jest przezroczystą folią.
Sztyft ogólnie jest twardy, ale jest też podatny na ciepło, kiedy to robi się bardziej miękki, ale nie na tyle, by złamać się lub mało przyjemnie paćkać podczas aplikacji. Nie jest też na tyle sztywny i tępy, aby ciężko rozsmarowywać się do ustach. Ma śliczny, czerwony kolor. Zapach jest ładny, można w nim wyczuć subtelną truskawkową nutę, ale nie jest to niestety zapach prawdziwej, soczystej truskawki :( Nałożony nawet w kilku warstwach nie barwi ust, nadaje im tylko delikatny połysk.
W kwestii działania balsam jest rewelacyjny! Wystarczy cienka powłoczka, by poczuć jak świetnie dba i pielęgnuje delikatną skórę ust. Bardzo dobrze nawilża, odżywia i regeneruje usta, czyniąc je miękkimi i gładkimi na długi, długi czas. Stanowi też fajną bazę pod pomadki czy błyszczyki, które wymagają perfekcyjnie zadbanych warg.
Balsam dostępny jest jeszcze w kilku wersjach zapachowych: malina, czereśnia, makadamia, kokos, wanilia, karite, więc na pewno każda z Was znajdzie wśród nich swojego faworyta :) Kosztuje 8,90 zł, ale zauważyłam, że bardzo często jest w promocji za 7,90 zł, co jest niską ceną za tak wydajny i porządny w działaniu kosmetyk. 
Kiedyś obie z mamą używałyśmy głównie pomadek ochronnych Nivea, dziś mamy nowych ulubieńców w dziedzinie pielęgnacji ust, bo ona ze swojego balsamu z masłem karite jest tak samo zadowolona, jak ja ze swojego :)

54 komentarze:

  1. Lubię ich kosmetyki, dlatego też chętnie wypróbuję i ten balsam :) fajnie, że się u Ciebie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszedzie czytam o kosmetykach z YR a ja...nigdy ale to nigdy zadnego nie miałam! Balsamy kocham miłością wielka i namiętna a taki jak tu prezentujesz - tyle ze waniliowy- musze sobie zapodać w ramach premiery zakupów z ta firma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja i tak wolę Isanowskie pomadki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie balsamy w sztyfcie faktycznie są fajne pod pomadki. Świetnie, że się sprawdził. Ja ostatnio mam jakieś wymagające usta, a wcześniej nie miewałam problemów z ich przesuszeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. O! akurat szukam jakiegos fajnego :) Chyba się pokuszę na ten :) Uwielbiam truskawki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa ta pomadka :) fajnie, że działa :) truskawkowe pomadki to moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji używać żadnej z pomadek YR.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam kilka wersji tych balsamów, ale póki co nie sprawdzają się u mnie na noc :P To raczej takie lekkie mazidło do torebki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. może kiedy wypróbuję tą pomadkę, w moim mieście jest stacjonarny sklep YVES ROCHER

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam macadamia, ale nie zachwycił mnie mocno

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam truskawkowe balsamy <3 obecnie używam carmexa. Dobrze wiedziec, że YR ma coś takiego w swojej ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja niesttey nie lubię połysku w takich balsamach ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam pomadkę z tej serii i nawet lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam balsamów do ust YR, ale już wiem, że warto kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no proszę! to chyba będę musiała spróbować :)
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że nie pachnie jak prawdziwa, soczysta truskawka, ale i tak wydaje się być fajny ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam i jestem średnio z niej zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nie pachnie typową truskawką...

    OdpowiedzUsuń
  19. muszę się wybrać w końcu do yves rocher bo ostatnie zakupy poczyniłam w styczniu ;)
    a uzbierało się kilka rzeczy do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj truskawkę uwielbiam, więc balsam bardzo chętnie zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze wiedzieć, kupię go przy najblizszej wizycie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Podoba mi się ten balsam. Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Najpierw rzuciolo mi isę w oczy to sliczne opakowanie :) Chciałabym poznać równiez działanie na swoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie, że działa, ja jestem ostatnio zachwycona masełkiem z Bielendy;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam kręćka na punkcie wszelkich balsamów do ust, w każdej torebce mam po kilka

    OdpowiedzUsuń
  27. przy zakupach w YR chętnie też sobie go sprawię :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie przepadam za kolorowymi balsamami, dlatego wybrałam kokos, ale niestety powoduje u mnie wysuszanie ust.... :/

    OdpowiedzUsuń
  29. a Nivea też kiedyś była moja ulubiona ale się to zmieniło;p hen dawno

    OdpowiedzUsuń
  30. Ma bardzo fajny kolorek, ja chyba kiedyś miałam którąś wersję tego balsamu, ale nie truskawkową :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem uzależniona od wszelakich mazideł do ust. Najgorsze uczucie to suche usta, dlatego zawsze pod ręką mam jakąś pomadkę lub wazelinę. Truskawkowy balsam pewnie pachnie cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie jest drogi, a dla takiego działania to warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dawno nie używałam innej pomadki pielęgnacyjnej niż carmex do ust oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakiś czas temu miałam kokosowe masełko do ust owej marki. I byłam z niego bardzo zadowolona :) Tylko przeszkadzało mi jego opakowanie, tj. słoiczek.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mój ulubieniec to Baby Lips ;) A o tej pomadce słyszałam i muszę sama przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię różnego rodzaju produkty do ust. Ten kusi nie tylko cena, ale i opakowaniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię kosmetyki tej firmy. Tego jeszcze nie poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nigdy nie miałam, ale z chęcią wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wiele dobrego czytałam już na temat tych balsamów i na pewno wypróbuję jakąś wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja czytałąm wczoraj o malince i to na nią się kuszę :) Teraz też mam od nich pomadke i jest niezawodna ale własnie mi denkuje :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie miałam jeszcze tego balsamu do ust. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  42. U mnie niestety rzadko kiedy balsam jest skuteczny. Co prawda nawilża i regeneruje, ale mimo wszystko wciąż się zmagam ze spierzchniętymi ustami. Truskawka jednak bardzo zachęca, bo lubię takie owocowe klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny blog ! Pozazdrościć :(
    Przy okazji widać że lubisz to robić :*
    Świetna notatka , świetna właścicielka bloga !
    Powtarzam się ale brak mi słów ._.
    CO powiesz na wspólną obserwację ? Ja już obserwuję i liczę na UCZCIWY rewanż
    http://patrycjabunt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. mam pomadkę ale z masłem shea czy karite :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Całkiem dobrze się prezentuje,pewnie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  46. mam taki ale wersje waniliowa ;) uwielbiam;*

    OdpowiedzUsuń
  47. Mam dokładnie tę samą truskawkową :) Ja dostałam gratis do zakupów w Yves Rocher, bardzo fajna pomadka ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger