06:35:00

27 faktów o mnie na 27 urodziny :)

Zauważyłam, że ostatnim trendem w blogosferze jest powrót tagu "50 faktów o mnie" w nieco zmienionej formie, albowiem faktów o sobie wymieniamy tyle, ile kończymy lat. Ja już napisałam post, w którym podzieliłam się z Wami faktami ze swojego życia ( klik ), ale dziś, z okazji moich 27. urodzin, mam dla Was kolejny ich zestaw :)
1. Do fryzjera chodzę raz na rok albo jeszcze rzadziej i to tylko po to, by podciąć "końcówki"- słowo wzięte w nawias, bo czasami są to naprawdę same końce włosów o długości 1 cm, a czasami jest to 15-20 cm, w zależności od mojego humoru w dniu, w którym zdecyduję się pójść do fryzjera :P
2. Całe życie zapierałam się rękami i nogami, że w pracy nie będę mieć styczności z matematyką ani z liczbami w ogóle. I co? Po studiach zdecydowałam się na kontynuację nauki w kierunku rachunkowości, bo jedno z moich zajęć zarobkowych jest z tym związane. Ale nie taki diabeł straszny, jak go malują, chociaż w czerwcu piszę egzamin państwowy i troszkę zaczynam się tym stresować ;)
3. Dostałam kiedyś nietypową propozycję blogerskiej współpracy, miałabym przetestować... prezerwatywy :P
4. Drażni mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. W swoim mam włączone wibracje albo i nawet nie, dlatego ciężko się do mnie czasami dodzwonić.
5. Uszy przebiłam dopiero na studiach, chyba na II lub III roku.
6. Często jeżdżę sama samochodem, z radiem włączonym na full, ale mimo tego gadam sama do siebie, bo jakoś mi tak... za cicho :P 
7. Moje obie przyjaciółki znam od 20 lat, z jedną chodziłam do tej samej klasy podstawowej, druga jest moją sąsiadką, a za pół roku świadkową ;) 
8. Ogólnie nie wierzę w zabobony, ale narzeczony nie zobaczy mnie wcześniej w sukni ślubnej niż w dniu ślubu- wiecie, lepiej dmuchać na zimne :P
9. Nigdy bym nie pomyślała, że spodoba mi się film "Mad Max" z 2015 roku, a oglądałam go jak urzeczona!
10. Jak miałam kilka lat, obejrzałam w telewizji jakiś program na faktach z udziałem zwierząt. Był to odcinek poświęcony wężom, a jedna z historii dotyczyła małego chłopczyka, który w niedzielny poranek udał się za potrzebą do ubikacji, podniósł klapę od sedesu i jego i moim oczom ukazał się ogromny, syczący wąż, który uciekł z cyrku i rurami przedostał się do ubikacji. Przez kilka miesięcy bałam się siadać na kibelku, bo wyobrażałam sobie, że kiedy ja będę robić siusiu, wąż wychyli się z rury i dziabnie mnie w zadek :P
11. Jestem jedynym znanym mi dzieckiem, które nie musiało jeść szpinaku ani wątróbki- moja mama nie lubiła ani jednego ani drugiego i stwierdziła, że nie będzie mnie zmuszać do ich jedzenia.
12. Urządzając swoje pierwsze mieszkanie będę inspirować się skandynawskim stylem, który szalenie mi się podoba.
13. Lubię mieć wybór, dlatego mam dużo lakierów do paznokci, książek czy kilka postów napisanych na zapas, bo nigdy nie wiem na jaki kolor będę chciała pomalować paznokcie, jaki gatunek książki będę chciała przeczytać czy jaki post będę chciała opublikować na blogu.
14. W życiu nie ugotowałam rosołu ani bigosu.
15. Jestem antytechnologiczna, to cud, że potrafię obsługiwać telefon komórkowy :P
16. Miałam kiedyś chłopaka, który spędzał więcej czasu w łazience ode mnie, a na urodziny zażyczył sobie... prostownicę do włosów. To nie mogło się dobrze skończyć.
17. Urodziłam się kilka minut przed północą, przy czym mój tata przyjechał kilka minut po północy, 1 kwietnia i gdy powiedzieli mu, że ma córkę wziął to za żart prima aprilisowy :P
18. Moją pierwszą pracą było sprzedawanie opłatków w centrum handlowym w stroju aniołka :P 
19. Lubię kupować ubrania w Lidlu. I wcale się nie wstydzę tego, że 1/3 mojej szafy pochodzi z supermarketu. 
20. Jako uczennica szkoły podstawowej, codziennie po lekcjach chodziłam do biblioteki, głównie po komiksy o Smerfach lub Kaczorze Donaldzie- pamiętacie serię Gigant :D? 
21. Na brodzie mam bliznę po swojej pierwszej wizycie na lodowisku. I jak się później okazało, ostatniej. 
22. Jak piosenka wpadnie mi w ucho, potrafię jej słuchać non stop, godzinami, przez calutki dzień.
23. Był okres, gdy w mojej szafie nie było ani jednej sukienki i ani jednej pary adidasów czy trampek. Dziś mam jednego i drugiego pod dostatkiem, ale i tak ciągle mi mało :P
24. Uwielbiam zapach świeżo mielonej kawy, ale sama pijam tylko rozpuszczalną. 
25. Raz jedyny zasnęłam w kinie. Byłam z koleżanką na "Weronika postanawia umrzeć", który tak bardzo chciałam obejrzeć...
26. Z moim narzeczonym znamy się od gimnazjum, ale parą jesteśmy od 4 lat.
27. Wkurzają mnie reklamy na Polsacie.

78 komentarzy:

  1. Mam tak samo jak ty z pkt.10 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego naj, naj!! Ja niedługo również gorąca 27 :P o tak styl skandynawski- po ślubie nie wpadłam na ten pomysł i dopiero przy urządzaniu pokoju synka uwzględniłam ten trend :) teraz żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spełnienia marzeń z okazji urodzin :) ja też tak rzadko chodzę do fryzjera :) i wątróbki też nie lubię, ale szpinak już tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł na wpiss.
    Będę musiała przygotować taki na swoje urodziny ;)
    Pozdrawiam MARCELKA♥

    OdpowiedzUsuń
  5. kilka faktów zupełnie jak o mnie - np reklamy na polsacie czy przyjaciółki :). Poza tym sto lat! :)
    a co do skandynawskiego stylu - też tak myślałam... :D skończyło się zupełnie inaczej haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie wkurzają reklamy jako takie wszędzie:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny post :) Najlepszy jest fakt nr.16 :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego bardzo dobrego z okazji urodzin. Milosci, radości i zdrowia. Buziole wielkie.
    ... Mi z kibelka kiedyś szczur wyszedł. Średnie to było...

    OdpowiedzUsuń
  9. I mi szalenie się podoba skandynawski styl:)

    OdpowiedzUsuń
  10. hahaha :D też zawsze mam wibrujący telefon, nie lubię jak dzwoni :D fajne ciekawostki, dobrze jest Cię troszkę poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny post. Ja do fryzjera też chodzę bardzo rzadko, a rosół i bigos u mnie najlepiej gotuje mąż. ;) Zapach kawy uwielbiam, ale faktycznie częściej piję rozpuszczoną, choć ponoć jest dużo gorsza od tej mielonej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czytałam Giganta i nie mam nic przeciwko ubraniom z supermarketów ;) Fajnie to wszystko opisałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsza ta propozycja współpracy ;) jak Ty byś to miała opisać? "Stosunek w prezerwatywach marki x..."; p

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi się spodobał "Mad max"! :D
    Ale ale - wszystkiego najlepszego kochana a przez to, że jesteś starsza lubię Cię jeszcze bardziej bo mogę czuć się przy Tobie jak nastolatka :D (w sumie trzy lata różnicy). Dobrze, że nie wysłałam Ci jeszcze paczki z konkursu to dorzucę teraz coś urodzinowego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. weź, już Cię nie lubię za to, że jesteś aż tyle młodsza ode mnie:P

      Usuń
    2. Kurdę :( ale to nie moja wina, tylko mojej mamy :D

      Usuń
  15. Ja chodzę częściej do fryzjera ale tylko raz- dwa razy do roku podcinam i jest to przeważnie co najmniej 10 cm. Moje włosy szybko rosną. Ooo propozycja testowania prezerwatyw to już lekkie przegięcie. Mnie też podoba się skandynawski styl ale w wersji mocno ocieplonej. ja nie mam zbyt blisko lidla i nigdy nie kupiłam w nim nic do ubrania ale za to zaglądam do lumpeksów i też się tego nie wstydzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiesz, że z wężem w kibelku miałam tak samo? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam, że tylko ja tak miewałam nierówno pod sufitem:P:D

      Usuń
  17. Haha, bardzo ciekawe te fakty :D Też nigdy nie ugotowałam rosołu, ja go po prostu nie lubię :D
    Ja się tak bałam szczurów, bo przeczytałam o tym w gazecie i potem się bałam, że mi wyjdą przez ubikację :D co nie jest takie niemożliwe biorąc pod uwagę, że szczury są w piwnicy i bez problemu mogą się dostać do rur. Fe.

    OdpowiedzUsuń
  18. O też lubię zapach mielonej kawy, a piję w sumie tylko herbatę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. A lubię gotować rosół i bigos, to najprostsze potrawy.
    Na lodowisku też miałam wypadek i nie umiem jeździć na łyżwach.
    Weronika postanawia umrzeć bardzo lubiłam, nawet 2 razy obejrzałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. ja studiuję matematykę a też nie chce już po tylu latach mieć z nią nic wspólnego ;p niestety mam niewielkie pole do popisu ;p reklamy w Polsacie chyba nie mają zwolenników ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Też słucham bardzo głośno muzyki w samochodzie i zdarza mi się przez cały dzień katować jedną piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam to samo z kawą! :D Ciekawe fakty o Tobie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkiego najlepszego! Haha nie wierzę w tę blogerską propozycję :P a styl skandynawski o mój ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystkiego najlepszego!
    Fajne odpowiedzi, mnie tez nigdy nikt nie zmuszał do szpinaku i wątróbki bo u mnie tez tego się nie jadało. Za to w aucie zepsuło mi się radio jakiś czas temu i... już do tego przywykłam, sama sobie śpiewam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze myślałam, że jesteś młodsza! Serio! Nawet nie wiem czemu. :D
    Ubrania z lidla - uwielbiam i też się ich nie wstydzę. Szmatka jak każda inna. ;)
    A z moim Narzeczonym również znam się od gimnazjum, a po zakończeniu ostatniej klasy zaczęliśmy ze sobą być. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Anglika przyklepie z Tobą piątkę za numer 15 :P
    Haha prezerwatywy? i potem jakaś relacja ze zdjęciami xD

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie ugotowałaś rosołu? Nie mogę. Ale ta propozycja wypróbowania prezerwatyw mnie rozwaliła...

    OdpowiedzUsuń
  28. Super post, dużo się dowiedziałam o Tobie :) Fobia z wężem i mnie dotyczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przede wszystkim życzę Ci szczęścia, spełnienia marzeń, mieszkanka do urządzania, dużo uśmiechu każdego dnia i samych przyjaznych ludzi wokół :)

    OdpowiedzUsuń
  30. haha też nie ugotowałem ani rosołu a ni bigosu ... ja najlepiej to potrafię odgrzewac i posługiwać się mikrofalą :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Do fryzjera też nie chodzę częściej niż raz na rok :p
    Rachunkowość jest fajna :) miałam w średniej rozszerzoną :)
    Masakra...co za propozycja współpracy :D takiego chłopaka (jakiego miałaś) też współczuję ;p

    No i oczywiście spóźnionego Najlepszego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też najchętniej miałabym wyciszony telefon, bo podnosi mi ciśnienie dzwonek (nie wiem dlaczego), ale muszę mieć ciągle włączony na wypadek,gdyby dzwonił szef. Mnie również wkurzają reklamy na Polsacie zawsze je przełączam, bądź wychodzę na ten czas z pokoju :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkiego najlepszego i niech się spełni co ma się spełnić :)
    Prezerwatywy 3 o chłopaku 16 jeszcze się uśmiecham na same myśli jakie mi przyszły ;)
    Fajnie było Cię poznać od takiej strony :)))
    Trafiłam do Ciebie bo szukałam tematu ile mamy kosmetyków - i jestem ciekawa jak to teraz wygląda - ile używasz a jakie masz zapasy coś się zmieniło :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      od kilku tygodni zaczęłam na nowo tonąć w żelach pod prysznic i szamponach:/

      Usuń
  34. Wszystkiego Najlepszego :) Punkt 3 mnie rozśmieszył, a co do 4 to możemy sobie przybić piątkę - irytuje mnie włączony dźwięk w telefonie, czy to klawisze czy dzwonek :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Fantastyczne odpowiedzi - miło jest móc przeczytać o Tobie tyle nowych informacji :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jaka ty młodziutka :) Mega pozytywny post :)

    http://www.simplethingsbyjok.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaka tam młodziutka, juz pierwsze zmarszczki zaczynaja być widoczne:P

      Usuń
  37. wszystkiego dobrego! rok młodsza ode mnie jesteś. pierwsza praca the best ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mnie tata kiedyś opowiedział, że jego znajomego po tym jak usiadł na kiblu, szczur ugryzł w tyłek. Po latach okazało się, że tata nie przypomina sobie, by coś takiego opowiadał, a mi trauma towarzyszyła przez lata ;p
    Mam podobnie jeśli chodzi o auto, podobno były jakieś badania, które udowodniły, że ludzie bardzo często mówią w samochodach sami do siebie ;)
    No i też pamiętam czasy, gdy nie posiadałam ani sukienek ani adidasów ;p Oczywiście to w końcu się zmieniło.
    Trochę z poślizgiem, ale życzę wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ta kuchnia, którą wrzuciłaś jest przepiękna. Też bym chciała taką mieć :)
    A co do postów na zapas, to Ci zazdroszczę. Obiecuję sobie wciąż, że napiszę kilka postów do przodu i nigdy nic z tego nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  40. Wiesz... ja też zapierałam się nogami i rękami przed matematyką, dlatego skończyłam filologię angielską :) ale aktualnie nie pracuję w zawodzie nauczycielki tylko w prywatnej firmie, gdzie moim głównym zadaniem jest kontakt z kontrahentami w języku angielskim. Niestety jednym z obowiązków jest także księgowanie faktur chińskich - jednym słowem liczby, matematyka, kalkulator i te sprawy :/

    OdpowiedzUsuń
  41. fakt 16 niesamowicie mnie rozbawił :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja byłam u fryzjera 1,5 roku temu i teraz myślę intensywnie nad tym by się ponownie wybrać aczkolwiek nie będzie to proste, bo nie mogę się na żadnego fryzjera zdecydować... :) Ja się wybroniłam przed matematyką, nie zajmuję się nią na co dzień, ufff :))

    OdpowiedzUsuń
  43. Jeszcze raz wszystkiego pozytywnego :))
    Powiem Tobie, że też nie musiałam jeść szpinaku czy wątróbki, tego drugiego nadal nie jem, a szpinak mi smakuje zwłaszcza w pierogach :))
    Mam tak samo jak Ty 22, 27 i 24 choć ja wolę sypaną jednak :) Skandynawski styl też mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  44. Odnośnie punktu 4 mam tak samo:D a test prezerwatyw mnie rozwalił :D to mogłoby być ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  45. W Skandynawii aktualnie mieszkam, wiec chcac, nie chcac styl mam na co dzien :) Kawa, Polsan to samo - a z kibelka balam sie szczurow :D Lidla kocham, za wszystko :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Spełnienia wszelkich marzeń w kolejnym roku życia! :* My z mężem również znamy się z gimnazjum co uważam za fantastyczny fundament znajomości :) ale to z tym rosołem to mnie zszokowało :P

    OdpowiedzUsuń
  47. Zapomniałam wcześniej życzenia złożyć... wszystkiego najlepszego :***

    OdpowiedzUsuń
  48. Najlepsze życzenia, spełnienia marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  49. No prosze, takie tutaj ciekawostki :) super ten tag. Uwielbiam go czytać i chyba sama go zrobię u siebie :) ale musiałoby być faktów 34! O zgrozo!

    OdpowiedzUsuń
  50. 23 - mam tak samo :) Właśnie od kilku dni katuję jedną piosenkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciekawy post, bardzo przyjemnie się go czyta. Może kiedyś też się zdecyduje podać kilka faktów o sobie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger