06:06:00

Relacja z drugiej konferencji Meet Beauty, kwiecień 2016 :)

W sobotę 23 kwietnia po raz drugi odbyła się konferencja Meet Beauty dla blogerów i vlogerów urodowych. Na pierwszą edycję nie mogłam pojechać, chyba że wcześniej znalazłabym sposób na roztrojenie się :P. Tym razem też powinnam być w kilku miejscach jednocześnie ( serio, muszę pomyśleć nad sklonowaniem się ) i jeszcze pisać egzamin, ale postanowiłam sobie, że nie odpuszczę i zjawię się na Stadionie Narodowym, choćbym miała iść do stolicy pieszo, a miałabym ponad 200 km do przejścia! Ustaliłam jednak priorytety ( egzamin? nie ma spiny, są drugie terminy :P ), dopięłam swego i dziś mogę podzielić się swoimi wrażeniami z tego wydarzenia :)
Dzień zaczęłam bardzo wcześnie, tuż przed 5:00. Godzinę później zmierzałam już w stronę stolicy, zgarniając po drodze wraz z kierowcą, Kamilą, jeszcze trzy blogerki: Asię, Beatę i Sylwię ( wybaczcie, ale nie pamiętam nazw bloga żadnej z dziewczyn... co za wtopa... ). Chwilę przed 9:00, udało nam się zaparkować niedaleko Stadionu, w stronę którego udałyśmy się żwawym krokiem w celu rejestracji. I tu należy się duży ukłon w stronę organizatorów, albowiem wszystko przebiegało bardzo sprawnie, nie trzeba było długo stać w kolejkach, chwila moment i plakietka oraz harmonogram konferencji już były w moich rękach :) 
Konferencja rozpoczęła się o 10:00, wszystkie uczestniczki zostały przywitane przez organizatorów, wszystkie oprócz mnie, bo ja akurat siedziałam u makijażystki Eveline, która malowała mnie między innymi najnowszym podkładem Ideal Cover Full HD, który tak mi przypasował, że następnego dnia kupiłam odpowiedni odcień na rossmannowskiej promocji -49% :D Następnie udałam się na badanie skóry głowy i włosów, najpierw na stoisku Schwarzkopf, a następnie Pilomax. I teraz anegdotka: pierwsze badanie wykazało, że mam grube, gęste włosy, na drugim okazało się, że są ... pół cienkie :P Kwestia interpretacji, bo stan skóry głowy na jednym i na drugim badaniu wyszedł taki sam :D Następnie udałam się na stanowiska fryzjerskie, gdzie czekając na swoją kolej zjadłam przepysznego makaronika- nie miałam pojęcia, że te niewielkie ciasteczka są tak pyszne!
Przez swoje gapiostwo nie wybrałam się na żaden wykład, na szczęście nie zapomniałam, że jestem zapisana na panel makijażowy Lirene ( była jeszcze możliwość uczestniczenia w panelu paznokciowym marki Indigio oraz pielęgnacyjnym Tołpy ) :P Marka zaprezentowała swoje nowości, opowiedziała o aktywnych składnikach, które wykorzystują w swoich produktach, a wizażystka Ania Orłowska ( mega przesympatyczna osoba! ) na jednej z dziewczyn wykonała lekki makijaż przy użyciu ( chyba ) tylko trzech kosmetyków. Każda z nas otrzymała również najnowszy fluid No Mask. Na pewno o nim napiszę, tylko dajcie mi czas na jego przetestowanie ;)
Organizatorzy Meet Beauty stanęli na wysokości zadania, dopięli wszystko na ostatni guzik, a także nie pozwolili, by ktokolwiek był spragniony czy głodny: do dyspozycji był bufet z niekończącą się kawą, herbatą, wodą, a około 14:00 mogłyśmy udać się na ciepły posiłek w postaci zup-kremów lub lodowatych kanapek, na które zdecydowałam się ja :P
Uważam, że wybranie Stadionu Narodowego na zorganizowanie tego typu imprezy było strzałem w dziesiątkę: mimo tak wielu osób nie odczuwało się tłoku, łatwo można było się poruszać, było dużo miejsca. W osobnych salach odbywały się warsztaty marek, w innych wykłady, w największej stworzono miejsce odpoczynku wraz ze stoiskami marek kosmetycznych. Z tego co wiem, tym razem było więcej stoisk, co pozwoliło na zajrzenie do każdego z nich bez przepychania się, chociaż kolejki do niektórych były naprawdę spore, np. do stanowiska Gliss Kur, w którym przeprowadzano badanie włosów czy do stylistów fryzur z Got2Be.  
Konferencja trwała do 17:00 i szczerze powiedziawszy nawet nie wiem kiedy te kilka godzin minęło, zanim się obejrzałam trzeba było już się żegnać i wracać do domu. Emocje jednak nie chciały mnie tak szybko opuścić, całą drogę paplałam jak najęta opowiadając narzeczonemu jak było z najmniejszymi szczegółami :D Cieszę się, że mogłam być częścią tego wydarzenia, że udało mi się niektóre z blogerek poznać osobiście, zamienić kilka słów, czasami zdziwić się, że autorki blogów, które czytuję wyglądają inaczej niż w moim wyobrażeniu ;) 
Niedługo pokażę Wam także upominki, które przywiozłam z Warszawy :) A za rok, mam nadzieję, znów będę mogła znaleźć się wśród 300 największych blogów w Polsce ( cytując Meet Beauty :D ) i na nowo przeżyć te wszystkie niesamowite emocje :)

PS. Na konferencji byłam zbyt zaoferowana wszystkim, co się wokół mnie działo i zrobiłam tylko kilka zdjęć, w dodatku telefonem, więc jakością nie grzeszą, dlatego na użytek dzisiejszego wpisu pozwoliłam sobie użyczyć fotki z fanpage'a Meet Beauty- mam nadzieję, że nie będą mi mieli tego za złe ;)

30 komentarzy:

  1. Kurcze,chciałabym w czymś takim wziąć udział :) Bardzo fajnie to wszystko przedstawiłaś.Rozumiem,że na konferencje trzeba dostać specjalne zaproszenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ale najpierw wypełnia się formularz zgłoszeniowy.

      Usuń
  2. haha ale się zgadałyśmy:D też dziś wpis o tym poczyniłam xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie pogadałyśmy, ale tam jest zawsze szaleństwo :( Następnym razem bierz urlop dzień wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz też mogłam wziąć urlop dzień wcześniej, ale i tak bym nie pojechała- nauki przedmałżeńskie miałam w piątek wieczorem;)

      Usuń
  4. Też mam ponad 200 km do stolicy ;D
    Super, że konferencja udana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotkanie było bardzo udane, tylko tak szybko minęło :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. było cudownie ! genialna relacja ;) < 333

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że odebrałaś tą imprezę bardzo pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety nie była w stanie być ani na I edycji ani na II. Może następnym razem się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gdybym znalazła się na tym spotkaniu na pewno też byłabym niesamowicie podniecona, a moja uwaga rozproszona. musiało być ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę, że mogłaś tam być:)

    OdpowiedzUsuń
  11. żałuję, że mnie nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę się kiedyś wybrać, super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czasem warto odłożyć egzamin żeby być na takiej imprezie ;) Widać, że było fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żałuje że w tym roku nie udało mi sie pojechac niestety troszkę za daleko ale rok temu było super ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czas zleciał tak szybko, że nawet nie zdążyłyśmy zamienić ze sobą słowa, szkoda. Ale widziałam Cię paradującą prosto od fryzjera :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda że nie mogłam tam być, a właściwie zaplanowałam co innego, a i tak plany szlag trafił ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej, musiało być super

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna sprawa. Badania skóry mnie zainteresowały, dziwne że firmy jeszcze nie wyczaiły, aby zrobić na tym kampanie reklamowe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku, jak pięknie i kolorowo :) Taka konferencja to super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Żałuję troszkę, że tym razem nie mogłam uczestniczyć w Konferencji :) Ale coś czuję, że następnego razu nie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam takie eventy! Super są, bo można na żywo sobie popatrzeć, przetestować niektóre rzeczy, a nawet się czegoś nauczyć :) Właśnie napisałam o czymś takim, ale w zupełnie innej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger