05:55:00

Plastyka piersi, czyli o ich pomniejszaniu i powiększaniu

Kobiecy biust jest pierwszą częścią ciała, na którą uwagę zwraca brzydsza płeć ;) I możecie wierzyć mi na słowo, nieważne czy nasze piersi są duże jak u Pameli Anderson czy znacznie mniejsze, podobają im się tak samo. To my, kobiety, dopatrujemy się w nich jakiś mankamentów: że za  duże, że nie asymetryczne, że nie taki mają kształt, itp. Niektórym te drobne niedoskonałości przeszkadzają na tyle, że decydują się na ich koretkę. I ten temat chciałabym dziś poruszyć na blogu.
Zabieg powiększania piersi to inaczej augmentacja,  a ich pomniejszania mammoplastyka. Oba polegają na chirurgicznej korekcie wielkości i rozmiaru kobiecego biustu. I oba cieszą się bardzo dużą popularność wśród kobiet. W samych Stanach Zjednoczonych w 2013 roku przeprowadzono 313 000 operacji powiększania biustu! Powody, dla których kobiety decydują się na plastykę piersi, są różne: ogólna chęć poprawy swojego wyglądu, w przypadku znacznej asymetrii biustu, po przebytej mastektomii , po ciąży, czy przy zaburzeniach, np. zespole Polanda, czyli rzadkim zespole wad wrodzonych, które charakteryzują się jednostronnym niedorozwojem klatki piersiowej.
Są jednak pewne przeciwwskazania, które wykluczają możliwość poddania się korekcie biustu. Zabiegu powiększania bądź pomniejszania piersi nie można wykonać, jeżeli u pacjentki występuje jakakolwiek infekcja. Augmentacji czy mammoplastyki, z przyczyn oczywistych, nie przeprowadza się u kobiet w ciąży i karmiących. Ponadto u pacjentki, która ma jakiekolwiek zmiany w piersiach, jest obciążona genetycznie, występuje u niej ryzyko nowotworu, ma problemy z krzepliwością krwi, cukrzycą cz nadciśnieniem, również nie wykonuje się tego rodzaju operacji.
Korektora wielkości i rozmiaru biustu to poważna operacja, którą powinny ( !!! ) poprzedzić konsultacje z lekarzem i szereg badań. Przez zabiegiem lekarz chirurg ocenia wzrost, wagę, umiejscowienie piersi oraz kształt klatki piersiowej, aby następnie przedstawić zainteresowanej informacje na temat efektu pooperacyjnego. Bada się także ogólny stan zdrowia pacjentki oraz wykonuje mammografię. Kobieta musi udać się również na konsultacje ginekologiczną. Prowadzący ją lekarz ginekolog musi wydać opinię o stanie zdrowia pacjentki, zwłaszcza, jeżeli przyjmuje ona antykoncepcję hormonalną, którą należy odstawić najmniej miesiąc przed zabiegiem. Obowiązkowy jest także wywiad, uwzględniający informacje o przyjmowanych lekach, szczególnie zawierających witaminę E oraz kwas acetylosalicylowy, które mogą spowodować zwiększenie krwawienia podczas operacji. Na co najmniej 6 godzin przez operacją nie można jeść, pić i palić papierosów.  
Operacja biustu jest stosunkowo bezpieczną procedurą. Nie mniej jednak jak każda ingerencja, zabieg plastyki biustu niesie ze sobą ryzyko pewnych komplikacji, o których pacjentka powinna zostać poinformowana przez chirurga, który będzie ja operował. Zabieg trwa około 1-2 godzin. Przeprowadza się go na bloku operacyjnym, w znieczuleniu ogólnym, pod nadzorem anestezjologa i pielęgniarki, która stale monitoruje parametry medyczne.
Czas rekonwalescencji różni się od indywidualnych cech pacjentki, średnio trwa 6-9 tygodni. Pierwsze dni pacjentka spędza w szpitalu, jest pod stałą kontrolą lekarzy i pielęgniarek. Po mniej więcej tygodniu szwy są ściągane, a po dwóch zasinienia i obrzęki zmniejszają się, ale trzeba pamiętać o regularnym stosowaniu maści na blizny. Aby były jak najmniej widoczne, trzeba odczekać około pół roku.
Na wstępie recenzji proteinowego serum modelującego biust Ziaja ( klik ) napisałam, że ja ze swoich piersi jestem zadowolona ( narzeczony też nie narzeka :P ) i na zabieg ich korekty się nie zdecyduję. Wpływ na moją decyzję ma także to, że w swoich życiu przeszłam już tyle operacji, że dobrowolnie nie dam się pokroić.  Niemniej ciekawi mnie jednak czy Wy jesteście zadowolone ze swoich biustów? Myślałyście o ich zmniejszeniu czy też powiększeniu? Jeśli rozważacie którąś z opcji, to pod tym linkiem  znajdziecie listę klinik oferujących takie zabiegi wraz z cenami. 

26 komentarzy:

  1. ja bym chciąła sobie powiększyć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To absolutnie nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja swoje piersi (85D) lubię:) Bywają chwile, że narzekam (np. bluzka źle leży), ale generalnie jesteśmy przyjaciółmi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem za dużym cykorem i chyba wolałabym kupić stanik push-up:).Choć wiem,że są przypadki gdzie taka operacja jest spełnieniem marzeń

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na szczęście nie muszę nic robić, ale współczuję kobieta które z swoim biustem czują się źle - to ważna rzecz na kobiety

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli już to bym sobie powiększyła biust, ale raczej nigdy tego nie zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od zawsze planujemy operację powiększenia piersi w przyszłości ;) Genetycznie mamy bardzo małe biusty i zawsze były naszym kompleksem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nigdy o tym nie myślałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam lubię swoje piersi, mimo iż wielkością nie grzeszą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie odważyłabym się na powiększenie piersi :) Polubiłam się ze swoimi małymi :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam swoje piersi lubię :) mój narzeczony też je lubi, ha :D Są takie w sam raz a poprawiłabym ewentualnie wtedy gdyby nagle oklapły aż do pępka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kto by pomyślał, że przygotowania są takie skomplikowane. W programach pokazują jak kobiety z marszu przychodza na taką operację i zdaje się to takie łatwe.
    Czy ja myślałam o korekcji biustu? Myślę, że czasem każdemu mogą się takie myśli zdarzyć, jednak nigdy bym się nie zdecydowała. W końcu nie jest tak źle ;)
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja myślę, że najpierw trzeba wybrać się do brafitterki, żeby pomogła wybrać stanik. Dobry biustonosz to połowa sukcesu. Większość dziewczyn nosi za duże miseczki, za duże w obwodzie i wtedy piersi wydają się małe.
    Jeśli faktycznie dobry stanik nie pomaga, to może warto pomyśleć o korekcie biustu. Ja raczej bym się nie zdecydowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mój narzeczony też nie narzeka jednak gdybym miała dzieci i po ich karmieniu moje piersi wyglądały źle , miała fundusze na poprawki to na pewno bym się zdecydowała

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam w tv programy na temat powiększania biustu. Ja dla mnie to straszny zabieg. Deformacja własnego ciała. Można sobie wyrobić ładny biust dietą i ćwiczeniami. Sama byłam tego przykładem. Teraz w ciąży biust mam taki mega że nawet mam dość tego rozmiaru ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie wykluczam że kiedyś w przyszłości zdecyduję się na poprawienie wyglądu swoich piersi... po dwójce dzieci już nie wyglądają tak dobrze jak kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bym sobie w życiu nie powiększyła, paskudne sztuczne piłki fe

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja kiedyś kiedyś byłam przekoanna, że sobie powiększe biust, ale teraz... mi się nie chce haha. po prostu mi się nie chce męczyć.. widziałam filmiki na youtubie, dzienne vlogi z tego jak dziewczynę wszystko boli, nie może się ruszać, podnosić rąk... masakra ;o już wolę swoje małe! ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje są idealne nie za duże nie za małe akurat na ich puncie nigdy nie miałam kompleksów :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli miałabym się decydować na którąś z operacji to prędzej pomniejszanie;) Gdy było to ładne C byłam zadowolona, teraz są większe i staje się to uciążliwe. Zaczęłam się garbić i kręgosłup daje się we znaki. Ale nie jest tak źle. Pewnie po pomniejszeniu piersi żałowałabym, więc cieszę się, że mam ładne, duże, jędrne piersi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdybym się nie bała tak panicznie bólu po operacji to odrobinę bym go sobie powiększyła :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja uważam, że wszystko jest dla ludzi, więc jeśli jakaś kobieta źle czuje się ze swoim biustem, to powinna z takiego zabiegu skorzystać ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger