07:01:00

Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy z kwasem hialuronowym, Bielenda

Ostatnio mam tyle kosmetyków do testowania, tyle recenzji do opublikowania, że momentami wręcz nie nadążam za tym wszystkim :P Czasami do tego stopnia, że zanim zdążę podzielić się z Wami swoją opinią na temat używanego kosmetyku, ten zostaje wycofany ze sprzedaży :P W obawie, że tak może być i tym razem, spieszę z recenzją uszlachetnionego olejku arganowego do oczyszczania i mycia twarzy z kwasem hialuronowym Bielendy.
O swoim kosmetyku producent pisze, że jest to "preparat w formie lekkiego hydrofilnego olejku do oczyszczania i mycia skóry twarzy ze skłonnością do utraty nawilżenia, naturalnej sprężystości, jędrności i elastyczności. Zawiera niezwykle efektywne połączenie szlachetnego olejku arganowego z pielęgnującymi i nawilżającymi właściwościami kwasu hialuronowego w postaci mikrosfer, co sprzyja znacznej poprawie jakości naskórka, jego regeneracji i odbudowie. Wyjątkowa lekka olejowa formuła zamieniająca się pod wpływem wody w delikatną piankę, skutecznie rozpuszcza wszelkie zanieczyszczenia podatne na działanie tłuszczu i wody:  zmywa makijaż,  upłynnia sebum,  oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i odświeża ją. Olejek daje efekt satynowej miękkości naskórka,  wygładzenia, nie obciąża skóry przy jednoczesnej natychmiastowej redukcji uczucia suchości i dyskomfortu".
Olejek został wlany do owalnej, przezroczystej buteleczki zakończonej zwykłą, plastikową pompką. Aplikator działa bez zarzutu, nie zacina się, nie "pluje" też kosmetykiem na wszystkie możliwe strony ;) Olejek ma piękny, złotawy kolor oraz śliską i lekką, bo mało tłustą konsystencję, która w kontakcie z wodą zmienia się w delikatną, niepieniącą się emulsję o białym kolorze. Kosmetyk Bielendy pachnie całkiem przyjemnie, zapach nie jest męczący, ale czuć w nim olejową nutę. 
Olejek nie jest najwydajniejszym kosmetykiem, ale nie szkodzi, bo i tak należy go zużyć w ciągu 2 miesięcy od otwarcia. Aby dokładnie umyć twarz, potrzebuję 2-3 pompek. Olejek jest drugim etapem w oczyszczaniu mojej skóry twarzy, przed nim sięgam jeszcze po płyn micelarny. Nie myję nim twarzy codziennie, używam go co drugi dzień, na zmianę z klasycznym żelem do mycia. Olejek dokładnie rozprowadzam na skórze, delikatnie masując, po czym zostawiam na minutę lub dwie i dopiero spłukuję. Olejek  dobrze oczyszcza, ale nie jest to takie oczyszczanie, po którym skóra aż skrzypi. Niemniej jednak, produkt ten świetnie nawilża, a przy tym jej nie uczula i nie podrażnia oczu. Sprawia, że skóra nie potrzebuje już kremu, jest miękka w dotyku, wygładzona, lekko napięta i elastyczna. Olejek do oczyszczania i mycia twarzy Bielendy może zapychać, bo w składzie przed olejkiem arganowym stoi parafina. Mnie osobiście mało ona obchodzi, bo jak kosmetyk mnie zaciekawi, to i tak go kupię- albo się sprawdzi albo nie :P Produkt ten sprawdza się nie tylko w pielęgnacji twarzy, ale poradzi sobie także z dokładnym umyciem pędzli i gąbeczek do makijażu. 
Olejek z kwasem hialuronowym przeznaczony jest do skóry twarzy ze skłonnością do utraty nawilżenia i jest jednym z trzech dostępnych w ofercie Bielendy. W drogeriach znajdziecie jeszcze dwie inne: z sebu control complex do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami oraz z pro- retinolem do skóry tracącej sprężystości, jędrności i elastyczności. Olejki mają pojemność 140 ml, kosztują około 15,00-20,00 zł i są szeroko dostępne w drogeriach stacjonarnych i internetowych. 

34 komentarze:

  1. Też używam tego olejku, mam juz drugie opakowanie, jest bardzo wydajny. Jestem z niega bardzo zadowolona, świetnie spisuje się na mojej twarzy i nie mam zamiaru go zamieniać na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zerkałam na niego nie raz w Rossmannie, ale ta parafina odrzucała mnie od zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy olejek, może wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z olejków z Bielendy miałam ten różany, z nowej serii. Całkiem fajne mają te olejki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze tego olejku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś boje się narazie używać olejków w pielęgnacji twarzy, boje się właśnie tego zapychania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie Carla w kolejce do uzywania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z retinolem bym w sumie spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo cenię olejki w codziennej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam olejku arganowego na włosy, ciekawe jakby sprawdził się na mojej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas kompletnie się nie sprawdził. Nasza cera skłonna do wyprysków kiepsko na niego zareagowała :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Olejki w demakijażu są naprawdę fajne. Polubiłam tą formę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam go i miło wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat tego nie mam ale olejki od bielendy ogólnie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja twarzy wyglądała po tym olejku jak u nastolatki przy największym wykwicie pryszczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja nie lubię używać olejków do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam go wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. znam go doskonale i często używam :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że producent nie pomyślał o odrobinę lepszym składzie, ta parafina mocno mnie zniechęca :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Cena w porządku. Na składzie się zbytnio nie znam, jednak wiele osób w ostatnim czasie poleca produkty BIELENDY, więc chyba najwyższy czas się po coś skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś się za nim rozglądałam, u mnie odpada przez skład niestety - wolę uczuleniem nie ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  22. Noszę się z zamiarem zakupu różanego.
    Dziękuję Ci za tę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Całkiem fajna sprawa, ale nigdy jeszcze się z takim olejkiem nie spotkałam.
    Jestem bardzo ciekawa czy mi by posłużyła ta formuła dobrze.
    Może kiedyś spróbuję. Może się skuszę :)
    Pozdrowionka serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że nie pokazałaś składu.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger