07:03:00

Znalezione w Shiny Box'ie: Błyszczyk do ust Provoke, dr Irena Eris

Błyszczyk do ust Provoke dr Ireny Eris znalazłam w Shiny Box'ie "Spełnij marzenia". Obok pieniącego żelu do mycia twarzy z luffą -417 błyszczyk był kosmetykiem premium. Jest to mój drugi produkt do usta dr Ireny Eris, wcześniej w moje ręce wpadła szminka, której recenzję planuję od miesięcy i coś zebrać się nie mogę :P Ale obiecuję, w końcu ukaże się na blogu! Najpierw jednak przyjrzyjmy się błyszczykowi :)
Z kilku dostępnych odcieni mnie się trafił nr 3 Romantic Cream. Jest to kolor nudziakowego złotka z subtelnymi drobinkami rozświetlającymi, który bardzo mi się podoba. Jest to odcień, który na pierwszy rzut oka w opakowaniu może wydawać się nieco tandetny, ale tak naprawdę to błyszczyk pokrywa usta półtransparentną warstewką z delikatnym połyskiem, co daje bardzo ładny efekt. 
Design opakowania z błyszczykiem, w ogóle wszystkich opakowań kosmetyków Provoke, jest moim zdaniem bardzo udany. Łączy w sobie klasykę z elegancją i zawsze będzie na czasie. Srebrne elementy dodają szyku, ale i one są ponadczasowe. Wygląd opakowania jest nienachalny i myślę, że wielu kobietom może się podobać, bo mimo to przyciąga wzrok. Aplikator również jest klasyczny, spłaszczony i miękki. Nabiera odpowiednią ilość kosmetyku. Jest elastyczny, w zetknięciu z ustami lekko się wygina, ale jest wygodny w użytkowaniu. 
Błyszczyk Provoke ma słodki, delikatny zapach o owocowym aromacie oraz gęstą konsystencję. Jedna warstwa nie skleja ust, ale kolejne mogą już zacząć zlepiać wargi. Produktu do ust dr Ireny Eris nie czuć na ustach, poza tym nie pozostawia chemicznego posmaku. Za to bardzo fajnie pielęgnuje usta, przyjemnie je nawilża oraz dodaje im gładkości i miękkości. 
Uważam, że błyszczyk Provoke niczym nie odbiega od tych dużo tańszych błyszczyków. Na ustach tworzy ładnie błyszczącą taflę, ale  utrzymuje się ona niewiele dłużej niż przy innych błyszczykach. Wysoka cena kosmetyku nie sprawia też, że przetrwa on jedzenie. Moim zdaniem, błyszczyk jest fajny, ale nie wart swojej ceny, bo takie same wrażenia pozostawiają po sobie błyszczyki, które kosztują 1/5 jego ceny. Nie kupiłabym go nawet w promocji -49% na kosmetyki do makijażu w Rossmannie, wolałabym mieć trzy różne błyszczyki po 10,00 zł ;)

36 komentarzy:

  1. Ja nie używam takich błyszczyków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten błyszczyk i kompletnie nie trafił on w mój gust. Po pierwsze kolor, który zupełnie mi nie odpowiada a poza tym jak sama piszesz produkt naprawdę niczym nie odbiega od mazideł z dużo tańszej półki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor kompletnie nie dla mnie niestety ... zobaczyłabym z chęcią inne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt cena zaporowa jezeli chodzi o blyszczyk tej marki, ale sam kosmetyk ladny =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię błyszczyków i mam ten sam kolor, ale i tak czasami po niego sięgam, bo mimo wszystko usta jakoś tak ładnie wyglądają :) Ale masz rację nie wart swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Błyszczyki z reguły są takie same bez względu na cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też akurat ten trafiłam, choć był to kolor, który najmniej mi się podobał :D. W sumie jeszcze go nie wykorzystałam, ale ja nie jestem zwolenniczką błyszczyków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Provoke mnie bardzo ciekawi, co prawda nie błyszczyki, bo wolę matowe pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak myślałam, że nie będzie się dużo różnił od tańszych błyszczyków :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak myślałam, że nie jest on wart swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie stosujemy błyszczyków ale ten kolor chyba nie do końca nawet do nas pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po błyszczyki raczej nie sięgam. Przy sporej cenie tym bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki średni widzę. Ja wolę matowe pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odcień jest piękny, ale za tą cenę pewnie też bym wolała mieć kilka innych;p

    OdpowiedzUsuń
  15. ostatnio kupiłam genialny z artdeco z papryczką :) pięknie eksponuje usta ;)

    _______________
    PorcelainDesire ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. w sumie, to taki zwyczajny błyszczyk :D a za taką cenę spodziewałam się wow :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ten błyszczyk, przyjemny, ale kolor niestety nie do końca mi pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. kolor nie moj rzadko uzywam blyszczykow :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja swój egzemplarz oddałam mamie, bo kompletnie mi się nie podoba ☺

    OdpowiedzUsuń
  20. W dniu dzisiejszym otrzymałam ten BŁYSZCZYK od marki :) Ciekawa jestem,jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem ciekawa, jak prezentował by się ten błyszczyk na moich ustach.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolor kompletnie nie mój. Mi się podobają numery 10 i 11. Aczkolwiek błyszczyków w ogóle nie używam, więc tym bardziej za taką cenę bym go nie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oooo - widzę, że naprawdę jest ok! :)
    Potrzebuję czegoś takiego, ale w sumie chyba będę celowała w coś tańszego.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Po blyszczyki nie siegam. Niezaleznie od marki :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładny kolor, ale ja zdecydowanie bardziej gustuje w matowych pomadkach. :))
    Obserwuję.;*
    xxveronica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię błyszczyki, ale niewiele się między sobą różnią, więc zazwyczaj staram się nie przesadzać z ilością i coś dla odmiany zużyć :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzadko kiedy używam błyszczyków :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam błyszczyki do ust ale wolę coś w bladym różu...

    OdpowiedzUsuń
  29. Już od dawna kuszą mnie kosmetyki Provoke - głownie za sprawą swoich pięknych opakowań;) Ale faktycznie cena troszke odstrasza;)
    A Twój blyszczyk prezentuje się bardzo ładnie :)
    www.evelinebison.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Też mam i w sumie dziś używałam jej pierwszy raz - świetna, piękny zapach no i ten kolor! :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Dla mnie kolor straszny (trafił mi się ten sam), oddałam :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger