07:04:00

Recenzja: Oczyszczające serum do skóry głowy Bionigree

Obietnice producenta:
Serum oczyszczające do skóry głowy to naturalny kosmetyk trychologiczny o polskim pochodzeniu, o działaniu złuszczającym, przeciwłupieżowym, antybakteryjnym i przeciwwirusowym. Przeznaczone jest do wszystkich rodzajów skóry. Po wykonaniu peelingu skóra intensywnie wchłania substancje odżywcze, włosy unoszą się u nasady, zwiększając swoją objętość i dając niepowtarzalne uczucie odświeżenia. 

100 ml kosztuje 96,00 zł w sklepie internetowym Bionigree
Moim zdaniem:
Złuszczanie martwego naskórka to stały element mojej pielęgnacji, zarówno twarzy, jak i całego ciała. Ale peeling skóry głowy? Uważałam, że nie jest mi potrzebny, bo przecież większych problemów ze skórą głowy nie mam. O tym, w jakim byłam błędzie dowiedziałam się dopiero po kilku tygodniach testowania oczyszczającego serum do skóry głowy Bionigree. 
Trychologicznego produktu, jakim jest serum, staram się używać co drugie mycie. Według producenta powinnam aplikować 1-2 pipety na skórę głowy i zostawić na przynajmniej 30 minut. Stosuję się tylko w połowie do jego zaleceń- zgodnie z sugestią nakładam serum na minimum pół godziny, często zostawiając je nieco dłużej, ale używam go w nieco większej ilości, przeważnie jest to 4-5 pipet ;) Aplikuje je najpierw na dłoń, a potem wcieram w skórę głowy. Po upływie określonego czasu myję włosy tak jak zawsze. 
Serum jest płynne, więc pipeta bardzo ułatwia dawkowanie produktu. Otrzymujemy je w szklanej buteleczce o pojemności 100 ml z ładną etykietką, utrzymaną w naturalnej stylistyce. Etykietka nie tylko zdobi buteleczkę, ale też jest źródłem najważniejszych informacji, takich jak: właściwości, sposób użycia, termin ważności- serum należy zużyć w ciągu 4 miesięcy od otwarcia. Może to być nieco trudne, ponieważ jest naprawdę wydajnym produktem. Kosmetyk ma wyraźny, intensywny, ziołowy zapach, który początkowo jest mocno wyczuwalny, ale po nałożeniu na skórę głowy łagodnieje, odchodząc w zapomnienie. Zapach jest specyficzny, ale nie męczy ani nie przyprawia o ból głowy.
Ze względu na swoją lekką konsystencję, serum fajnie rozprowadza się po skórze głowy, szybko się wchłania, nie obciążając skóry. Kilka chwil po aplikacji zaczynam czuć, jak serum wnika w głąb skóry, dając efekt orzeźwiającego ochłodzenia, które utrzymuje się paręnaście minut, a potem stopniowo łagodnieje. Zawsze wzbraniałam się przed nakładaniem kosmetyków bezpośrednio na skórę głowy z obawy, że przeciążą moje włosy, ale to serum działa kompletnie odwrotnie! Tak jak obiecał producent włosy są odbite od nasady, nabrały objętości i wizualnie wyglądają na gęstsze. Dodatkowo są sypkie, nie elektryzują się ani nie puszą. Mają ładny połysk, są miękkie, zyskują na sprężystości. Skóra głowy jest oczyszczona, odzyskuje dawną świeżość, a to znów sprawia, że włosy wolniej się przetłuszczają, dłużej są świeże, zwłaszcza u ich nasady, i już nie muszę ich myć co drugi dzień, bo dobrze wyglądają też trzeciego dnia. 
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że serum jest kosmetykiem o naturalnym składzie, który nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego i nie był testowany na zwierzętach. Jest to trychologiczny produkt, który nie zawiera silikonów, parabenów, peg, sles, sls i sztucznych barwników. Zamiast nich mamy kluczowe składniki, takie jak masło kastylijskie, które jest łagodne dla skóry głowy, a działa oczyszczająco i regenerująco; kwasy AHA stymulujące cebulkę włosa i zamykające łuski włosów, dzięki czemu nie tracą na wilgotności i łatwiej się rozczesują; a także estry oleju z czarnej porzeczki, wiesiołka, lnu oraz ogórecznika, które przede wszystkim wykazują właściwości nawilżające. 
W czasie testowania serum Bionigree tylko raz odczułam mrowienie i delikatne pieczenie skóry głowy, przy pierwszym jego użyciu. To chyba oznacza, że mojej skórze głowy jednak potrzebny był peeling oraz że została porządnie oczyszczona i odświeżona ;) 

26 komentarzy:

  1. fajne serum z gagatka tego:) lubię je:)

    OdpowiedzUsuń
  2. MAm i stosuję tylko na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam to serum, sprawdza się u mnie doskonale, przyjemnie chłodzi. odżywka za to daje ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, peeling ciała, twarzy - tak, ale głowy? :D
    Chyba czas poszperać więcej na ten temat :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam odlewkę, ale uczucia mam ciągle mieszane :P

    OdpowiedzUsuń
  6. O tym peelingu ostatnio zrobiło się głośno na blogach! Wiele dziewczyn go zachwala, więc pewnie z ciekawości dam mu szansę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Już gdzieś miałam okazję widzieć nazwę tej firmy. Tylko gdzie?
    Tak czy inaczej - chciałabym wypróbować.
    To niezła opcja. Pewnie niebawem wezmę się za testy.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo polubiłam to serum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz bardziej mnie kusi to serum.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam nic z tej firmy, ale kusi mnie ten produkt.Pierwszy raz o nim słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa jestem jak by sie u mnie sprawdzil

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle sie juz o nim nasluchalam, ze sni mi sie po nocach :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Stosuję je od prawie dwóch tygodni, ja na razie jeszcze czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tym serum słychać w blogosferze, ja już się namęczyłam ze skórą głowy, z chęcią bym spróbowała, ale boję się znowu o jakąś dziwną reakcję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje mi się, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tym serum. Być może dlatego, że rzadko siedzę w temacie kosmetyków i raczej używam tych, które u mnie się już sprawidziły. Rzadko kiedy sięgam po coś nowego. Nie słyszałam również o peelingu głowy, więc to było dla mnie zaskoczenie. Najważniejsze, że u Ciebie dobrze zadziałało :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już jakiś czas temu przekonałam się do peelingu skóry głowy ale ten kosmetyk mnie bardzo zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś bardzo regularnie używałam produktów tego typu, ostatnio trochę to zaniechałam, ale myślę że czas wrócić do regularnego stosowania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kilka razy widziałyśmy je na blogach ale jeszcze się nie skusiłyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. nigdy nie używałam takiego produktu. A chyba bym się polubiła z nim- zwłaszcza ze względu na to dodanie objętości ;) moim "przyklapkom" bardzo by się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Być może też powinnam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy jeszcze nie stosowałam takiego produktu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Od dawna mam ochotę je kupić, ale ciągle ta cena jakoś mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger