Obietnice producenta:
1. Kryje niedoskonałości
2. Wyrównuje koloryt
3. Skutecznie matuje
4. Nawilża i dotlenia
5. Chroni przed UVA/UVB
INNOWACYJNA FORMUŁA:
Mineralne pigmenty- rewolucyjnie maskują wszelkie niedoskonałości skóry, takie jak: trądzik, blizny, rozszerzone naczynka i przebarwienia.
Olejek arganowy- zapewnia głębokie odżywianie oraz skuteczną regenerację skóry.
Kwas hialuronowy- delikatnie wyrównuje drobne zmarszczki, dogłębnie nawilża i utrzymuje skórę w doskonałej kondycji.
SPF 10- zapewniają szeroki wachlarz ochronny przed promieniowaniem UV, które powodują uszkodzenie włókien kolagenowych oraz fotostarzeniesię skóry.
2. Wyrównuje koloryt
3. Skutecznie matuje
4. Nawilża i dotlenia
5. Chroni przed UVA/UVB
INNOWACYJNA FORMUŁA:
Mineralne pigmenty- rewolucyjnie maskują wszelkie niedoskonałości skóry, takie jak: trądzik, blizny, rozszerzone naczynka i przebarwienia.
Olejek arganowy- zapewnia głębokie odżywianie oraz skuteczną regenerację skóry.
Kwas hialuronowy- delikatnie wyrównuje drobne zmarszczki, dogłębnie nawilża i utrzymuje skórę w doskonałej kondycji.
SPF 10- zapewniają szeroki wachlarz ochronny przed promieniowaniem UV, które powodują uszkodzenie włókien kolagenowych oraz fotostarzeniesię skóry.
30ml/około 15zł
Moim zdaniem:
Moja skóra jest problemowa i wymagająca jeśli chodzi o podkłady. Przy każdym nowo zakupionym drżę na myśl, że może mnie podrażnić, zapchać, wywołać wysyp niedoskonałości. Tak samo było w przypadku testowania podkładu Magical Cover. Z duszą na ramieniu zaczęłam go testować, ale opatrzność chyba nade mną czuwa i podkład miło mnie zaskoczył :)
Podkład znajduje się w czarno-różowej elastycznej tubce, z której łatwo wycisnąć produkt. Ma przyjemną konsystencję, leciutką, kremową, lekko satynową i bardzo łatwo rozmsarowuje się po twarzy. Dobrze rozsmarowany nie tworzy efektu maski, ładnie wtapiając się w skórę i nie podkreślając suchych skórek.
Posiadam odcień nr 01. Początkowo obawiałam się, że będzie za jasny, ale po rozsmarowaniu okazało się, że pasuje idealnie. Podkład po wtopieniu się w skórę ma tendencję do ściemniania i wpadania w pomarańcz, ale szybko znalazłam na to sposób- na zakończenie makijażu osypuje twarz transparentynym pudrem, dzięki czemu pomarańcz 'uspokaja się', podkład nieco jaśnieje dopasowując się do kolorytu cery, a trwałość całego makijażu jest przedłużona.
Patrząc na poszczególne obietnice producenta:
1. Kryje niedoskonałości
2. Wyrównuje koloryt
3. Skutecznie matuje
4. Nawilża i dotlenia
5. Chroni przed UVA/UVB
2. Wyrównuje koloryt
3. Skutecznie matuje
4. Nawilża i dotlenia
5. Chroni przed UVA/UVB
mogę powiedzieć, że:
1. krycie określiłabym jako średnie, niedoskonałości nieco lepiej kryje przy pomocy korektora;
2. koloryt jest wyrównany, a skóra nabiera blasku;
3. mat utrzymuje się na buzi około 2-3 godzin, z użyciem pudru efekt ten jest znacznie dłuższy;
4. podkład pozwala skórze oddychać, a po zmyciu go czuć, że skóra jest delikatnie nawilżona;
5. z opisu wynika, że podkład posiada filtr SPF 10, czyli w małym stopniu chroni przed promieniowaniem UV.
Od siebie na zakończenie mogę jeszcze dodać, że Magical Cover nie przetłuszcza skóry ani jej nie wysusza. Jest niedrogim podkładem, który nadaje twarzy naturalny, zdrowy wygląd na co dzień, zapewniając ładne wykończenie.
Uwaga, straszę moją wysypaną brodą :P
Górne zdjęcie pokazuje moją twarz bez niczego, chyba nawet bez kremu; na środkowym zdjęciu twarz maźnięta jest podkładem Eveline- porównując zdjęcia możecie nawet zauważyć w jakim stopniu podkład wpada w pomarańcz; a na samym dole widać efekt krycia niedoskonałości przy użyciu korektora w płynie i podkładu Magical Cover oraz lekkim przypudrowaniu twarzy.
Opinie na temat krycia są podzielone, według niektórych jest ono średnie, dla innych już dobre.
Jakie jest Wasze zdanie :)?
wydaje mi się, że za taką cenę to fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńNie nadążam za nowościami Eveline :p
mnie tak się w sumie podoba krycie, bo wygląda naturalnie, a nie jak maska :)
OdpowiedzUsuńNie używałam...w zasadzie chyba jeszcze nigdy nie miałam podkładu tej firmy:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to krycie jest średnie... nie powala ten fluid
OdpowiedzUsuńTo rzeczywoście niezły podkład biorąc pod uwagę zdjęcia, które pokazałaś.
OdpowiedzUsuńteż słyszałam różne opinie, ale osobiście nie korzystałam z tego produktu;-)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam, wnioskuję, że sam podkład słabo się sprawdza i potrzebuje kompana takiego jak korektor, puder, w senie u mnie by się niestety nie sprawdził, bo na co dzień zaczęłam wyznawać zasadę, by stosować jak najmniej tego :)
OdpowiedzUsuńHmm faktycznie troszkę wpada w pomarańcz. Ale gdybym miała okazję to bym chyba go wypróbowała^^ Chociaż też tak jak Ty boję się nowe podkłady testować xD
OdpowiedzUsuńSzkoda, że robi się taki pomarańczowy, raczej na niego się nie skuszę :) Moim zdaniem to krycie wygląda na mocno średnie!
OdpowiedzUsuńni znam go, ciekawe ma krycie, ale ja zachwycam się Bell CC moją druga tubką, nie ma nic lepszego jak na razie
OdpowiedzUsuńkrycie jest ok, to jest przecież podkład a nie korektor i daje naturalny efekt. dla mnie był za ciemny
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe krycie.
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajnym podkładem na co dzień - a własnie takiego mi brakuje :) Może się skuszę i wypróbuję u siebie, zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje na Twojej buźce :)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie jest takie, ze dla mnie to krycie jest w ogóle niezadowalające, na rynku jest wiele podkładów, które by sobie bardziej poradziły :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę go :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście stosuję tylko jeden podkład dla cery alergicznej, który kupuje w aptece :) Tak mi radziła pani dermatolog. Ale wygląda na to, że dobry masz podkład : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie : >
krycie również określiłabym jako średnie, szkoda, że wpada tak w pomarańcz
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jak na ''magical cover'' kryje średnio :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście za taką cenę można spróbować :) Choć nie sądzę, żeby stał się moim KWC :)
OdpowiedzUsuńwww.hellomymotivation.blogspot.com
Rzeczywiście za taką cenę można spróbować :) Choć nie sądzę, żeby stał się moim KWC :)
OdpowiedzUsuńwww.hellomymotivation.blogspot.com
Ja nie potrzebuję dobrego krycia więc myślę że by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglada ten produkt i plus dla niego, ze nie wysusza skory co dosc czesto zdarza sie w podkladach kryjacych.
OdpowiedzUsuńKrycie idealne nie jest, ale u mnie się nawet nieźle spisuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda naturalnie, ja chyba potrzebuję większego krycia:( To jest mega wysypana broda? Ha ha, to ja bez makijażu autentycznie straszę, mam 1000x gorszą cerę :D A jeszcze co do podkładu, to czeka u mnie w zapasach ale boję sięgo teraz otwierać, bo czuję, że będzie za ciemny na zimę:(
OdpowiedzUsuńZ chęcią po niego sięgnę, akurat kończy mi się podkład :-)
OdpowiedzUsuńnie wygląda sympatycznie;/
OdpowiedzUsuńNigy nie słyszałam o tym podkładzie, ja od dawna jestem wierna podkładowi z Mantattanu
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, ze eveline ma podkłady ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię podkładow :( Sięgam jedynie po azjatyckie BB Creamy... ostatnio Holika Holika jest u mnie non stop, bo radzi sobie dobrze z zakryciem wyprysków, których na policzkach mam dość sporo:(
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne usta!
to nazywasz wysyp ?.. nie widzialas mnie ;p
OdpowiedzUsuńj owlę unikac takich " magic " product :D
Jak na podkład - krycie jest w sam raz ;) Po to mamy korektory, by tuszować krostki na skórze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale zachęcające jest to,że ma również działąnie nawilżające:)
OdpowiedzUsuńna zmiany tradzikowe cos innego bym uzyla:)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam. Ale cena jest w porządku, można chyba spróbować. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale patrząc na odcień to będzie dla mnie za ciemny :p
OdpowiedzUsuńJestem zbyt blada na podkłady Eveline, choć ciekawa jestem jakby się sprawdził w przypadku zakrycia rumieńców :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego podkładu Eveline, ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWtedy będę mogła określić na własnej skórze jego właściwości kryjące :D
Wg mnie krycie jest dobre :)
OdpowiedzUsuń