Obietnice producenta:
Glinka Ghassoul (Rassoul lub Rhassoul) występuje tylko w jednym miejscu na świecie, w północno-zachodniej części Maroka w rejonie miasta Fez. Glinka Ghassoul zawiera unikalne bogactwo krzemu, magnezu i wapnia, które remineralizują i odbudowują włosy. Glinka charakteryzuje się wysoką zawartością składników mineralnych, zwłaszcza krzemionki, która ma bardzo ważny wpływ na wygląd skóry, włosów i paznokci. Krzemionka zwiększa gładkość i sprężystość włosów. Bardzo dobry współczynnik absorbcji i stosunek wymiany jonowej powoduje, że Ghassoul w oczyszczaniu, odtruwaniu i leczeniu skóry głowy jest bardziej skuteczna niż większość innych glinek. Skutecznie myje włosy i skórę głowy, nie uszkadzając łuski włosowej i włókien keratynowych. Chroni przed zanikiem warstwę lipidową skóry głowy. Po zastosowaniu maski BingoSpa z glinką Ghassoul włosy stają się błyszczące, miękkie i sprężyste.
500 ml maski kosztuje 12,00 zł w sklepie internetowym Bingo Spa
Moim zdaniem:
Mimo że z marką Bingo Spa współpracuję już dłuższy okres czasu, to dopiero podczas ostatniej edycji testów zdecydowałam się na maskę do włosów. Wcześniej dużo czytałam o maskach Bingo Spa na Waszych blogach, opinie były skrajne, ale ja i tak nabierałam coraz większej ochoty na bliższe ich poznanie. Mój wybór padł na maskę z glinką ghassoul, której właściwości pielęgnacyjne sprawdziłam na własnej skórze ( kilk ), a od kilku tygodni testuję jej działanie na włosach. Jeśli ciekawi Was jak się spisuje, zapraszam do dalszej lektury :)
W dużym słoju znajduje się aż pół litra perłowo- białej maski o średnio gęstej, trochę budyniowej konsystencji i dość przyjemnym zapachu, który kojarzy mi się z mieszanką woni żelu pod prysznic i kremu do twarzy. Maska jest niesamowicie wydajna, starczy mi na jeszcze kilka ładnych tygodni.
Na składach się nie znam, nie analizuje ich, nie rozkładam na czynniki pierwsze, ale z ciekawości spojrzałam na którym miejscu znajduje się marokańska glinka ghassoul- jest na szóstym miejscu, czyli nie jest chyba tak źle, co ;)?
Powiem tak, maska niczym szczególnym mnie nie urzekła. Włosy po jej użyciu są takie... normalne. Owszem, trochę je zmiękcza, wygładza i dyscyplinuje, ale ich nie nawilża, a nałożona w za dużej ilości może spowodować szybsze przetłuszczanie się włosów. Nie zauważyłam, by maska wzmocniła czy odżywiła włosy, dodała im sprężystości czy połysku. Na plus jednak zasługuje to, że ułatwia ich rozczesywanie, ale co ważniejsze nie przyczynia się do powstawania łupieżu.
Podsumowując, nie jest to zła maska, ale do ideału jednak jej daleko. Zmiękczy włosy, wygładzi je i ułatwi ich rozczesywanie, ale nie ma co liczyć na więcej. Do efektu 'wow' dużo jej jednak brakuje.
Powiem tak, maska niczym szczególnym mnie nie urzekła. Włosy po jej użyciu są takie... normalne. Owszem, trochę je zmiękcza, wygładza i dyscyplinuje, ale ich nie nawilża, a nałożona w za dużej ilości może spowodować szybsze przetłuszczanie się włosów. Nie zauważyłam, by maska wzmocniła czy odżywiła włosy, dodała im sprężystości czy połysku. Na plus jednak zasługuje to, że ułatwia ich rozczesywanie, ale co ważniejsze nie przyczynia się do powstawania łupieżu.
Podsumowując, nie jest to zła maska, ale do ideału jednak jej daleko. Zmiękczy włosy, wygładzi je i ułatwi ich rozczesywanie, ale nie ma co liczyć na więcej. Do efektu 'wow' dużo jej jednak brakuje.