1. Odżywka do włosów pozbawionych blasku Timotei- ślicznie pachnie i ma ładny, różowy kolor, ale nie zauważyłam, by po stosowaniu jej moje włosy nabrały blasku, więc raczej już nie kupię.
2. Żel do nóg kasztanowy Ziaja- przyjemnie chłodzi i przynosi ulgę zmęczonym nogom po całym dniu, w dodatku jest niedrogi, dlatego pewnie jeszcze nie raz zagości w mojej kosmetyczce.
3. Kolagenowe serum do mycia twarzy BingoSpa- recenzja tutaj
4. Balsam do ciała Angel Star Nivea- to wyrzutek, długo po terminie ważności.
5. Pomadki Nivea: Fruity Shine Strawberry i Vitamin Shake Cranberry & Rasberry- pomadkom Nivea jestem wierna od lat. Dzięki nim moim ustom nie straszne ani wiatry, ani deszcze, ani żadne inne zjawisko pogodowe; są zawsze gładkie, nawilżone i zadbane właśnie dzięki 'nivejkom'.
6. Żel do golenia Venus- to już moje drugie opakowanie ( albo i trzecie? ), kupuję na zmianę z żelem Sensual Joanna.
7. Żel do golenia Satin Care Gillette- świetny, ale drogi żel; jeżeli kupuję to tylko na promocjach.
8. Olejek rozmarynowy na porost włosów Kosmetyki Elfa- recenzja tutaj
9. Luksusowy jedwab do ciała Eveline- recenzja tutaj
10. Delikatny płyn do demakijażu oczy FlosLek- dziwny kosmetyk: im dłużej go stosowałam, tym bardziej rozmazywał makijaż. Serio, pierwsze użycie i wszystko zostawało na waciku, z kolejnymi razami było inaczej: mniej na waciku, więcej rozmazanego pod okiem. Musiałam trochę się natrzeć, by zmyć dokładnie oko. Więcej nie kupię.
11. Antyperspirant Garnier Mineral- recenzja tutaj
12. Zmywacz do paznokci Isana- mój faworyt :) Nie wysusza płytki paznokcia, nie rozmazuje lakieru, zmywa szybko i skutecznie. Trochę śmierdzi, ale wybaczam mu to :)
13. Lakier do paznokci Miss Sporty- bardzo lubię lakiery Miss Sporty. Są niedrogie, trwałe i mają fantastyczne pędzelki.
14. Szampon do włosów pozbawionych blasku Timotei- taki sobie zwyklaczek, ni ziębi ni parzy. Więcej nie kupię, prawdę powiedziawszy nie kupiłabym w ogóle, ale był w promocji i w dodatku z kosmetyczką gratis, więc grzech było nie brać :D
15. Nawilżająca maska do włosów z ekstraktem z owoców Scandic Plus- kupiłam w małej drogerii u mnie w miasteczku. Litrowa maseczka do włosów kosztowała mnie raptem 30 zł i wystarczyła na kilka długich miesięcy. Ułatwia rozczesywanie włosów, dodaje im blasku i sprężystości, sprawia, że są miękkie w dotyku i pachnące.
16. Tusz do rzęs pogrubiający My Secret- nadaje rzęsom kolor intensywnej czerni i właściwie nic poza tym. Więcej nie zagości w mojej kosmetyczce.
17. Mascara ekstremalnie wydłużająca i podkręcająca Extension Volume Eveline- ten tusz kupiłam razem z błyszczykiem w jakimś supermarkecie za chyba 8zł. Okazał się fantastyczny! Pięknie podkręcał rzęsy, nadawał im kolor intensywnej czerni i rozdzielał każda rzęsę z osoba, tak że razem tworzyły cudną firankę, prawie taką jak mają modelki w tych wszystkich reklamach ;)
18. Tusz do rzęs Pump Up Lash Miss Sporty- totalna pomyłka! Tusz ten skleja rzęsy, szybko się kruszy i rozmazuje. Nie polecam i więcej nie kupię.
19. Mascara Style Golden Rose- kolejna pomyłka, kolejny tusz, który nie robi z rzęsami nic.
20. Tusz wydłużający i podkręcający Inglot- podkręca, ale już nie wydłuża rzęs. Szybko zasycha i trochę się kruszy, a cena zupełnie nie adekwatna do jakości ( za wysoka cena za marną jakość ).
2. Żel do nóg kasztanowy Ziaja- przyjemnie chłodzi i przynosi ulgę zmęczonym nogom po całym dniu, w dodatku jest niedrogi, dlatego pewnie jeszcze nie raz zagości w mojej kosmetyczce.
3. Kolagenowe serum do mycia twarzy BingoSpa- recenzja tutaj
4. Balsam do ciała Angel Star Nivea- to wyrzutek, długo po terminie ważności.
5. Pomadki Nivea: Fruity Shine Strawberry i Vitamin Shake Cranberry & Rasberry- pomadkom Nivea jestem wierna od lat. Dzięki nim moim ustom nie straszne ani wiatry, ani deszcze, ani żadne inne zjawisko pogodowe; są zawsze gładkie, nawilżone i zadbane właśnie dzięki 'nivejkom'.
6. Żel do golenia Venus- to już moje drugie opakowanie ( albo i trzecie? ), kupuję na zmianę z żelem Sensual Joanna.
7. Żel do golenia Satin Care Gillette- świetny, ale drogi żel; jeżeli kupuję to tylko na promocjach.
8. Olejek rozmarynowy na porost włosów Kosmetyki Elfa- recenzja tutaj
9. Luksusowy jedwab do ciała Eveline- recenzja tutaj
10. Delikatny płyn do demakijażu oczy FlosLek- dziwny kosmetyk: im dłużej go stosowałam, tym bardziej rozmazywał makijaż. Serio, pierwsze użycie i wszystko zostawało na waciku, z kolejnymi razami było inaczej: mniej na waciku, więcej rozmazanego pod okiem. Musiałam trochę się natrzeć, by zmyć dokładnie oko. Więcej nie kupię.
11. Antyperspirant Garnier Mineral- recenzja tutaj
12. Zmywacz do paznokci Isana- mój faworyt :) Nie wysusza płytki paznokcia, nie rozmazuje lakieru, zmywa szybko i skutecznie. Trochę śmierdzi, ale wybaczam mu to :)
13. Lakier do paznokci Miss Sporty- bardzo lubię lakiery Miss Sporty. Są niedrogie, trwałe i mają fantastyczne pędzelki.
14. Szampon do włosów pozbawionych blasku Timotei- taki sobie zwyklaczek, ni ziębi ni parzy. Więcej nie kupię, prawdę powiedziawszy nie kupiłabym w ogóle, ale był w promocji i w dodatku z kosmetyczką gratis, więc grzech było nie brać :D
15. Nawilżająca maska do włosów z ekstraktem z owoców Scandic Plus- kupiłam w małej drogerii u mnie w miasteczku. Litrowa maseczka do włosów kosztowała mnie raptem 30 zł i wystarczyła na kilka długich miesięcy. Ułatwia rozczesywanie włosów, dodaje im blasku i sprężystości, sprawia, że są miękkie w dotyku i pachnące.
16. Tusz do rzęs pogrubiający My Secret- nadaje rzęsom kolor intensywnej czerni i właściwie nic poza tym. Więcej nie zagości w mojej kosmetyczce.
17. Mascara ekstremalnie wydłużająca i podkręcająca Extension Volume Eveline- ten tusz kupiłam razem z błyszczykiem w jakimś supermarkecie za chyba 8zł. Okazał się fantastyczny! Pięknie podkręcał rzęsy, nadawał im kolor intensywnej czerni i rozdzielał każda rzęsę z osoba, tak że razem tworzyły cudną firankę, prawie taką jak mają modelki w tych wszystkich reklamach ;)
18. Tusz do rzęs Pump Up Lash Miss Sporty- totalna pomyłka! Tusz ten skleja rzęsy, szybko się kruszy i rozmazuje. Nie polecam i więcej nie kupię.
19. Mascara Style Golden Rose- kolejna pomyłka, kolejny tusz, który nie robi z rzęsami nic.
20. Tusz wydłużający i podkręcający Inglot- podkręca, ale już nie wydłuża rzęs. Szybko zasycha i trochę się kruszy, a cena zupełnie nie adekwatna do jakości ( za wysoka cena za marną jakość ).