Obietnice producenta:
Peeling-masaż ma komfortową, olejową konsystencję i otulający zapach. Odnawia, regeneruje i wygładza. Masuje i ujędrnia ciało. Eliminuje suchość i szorstkość. Pozostawia na skórze odżywczy film.
Czarna róża:
* zapobiega uszkadzaniu naturalnej bariery ochronnej skóry,
* chroni skórę przed działaniem wolnych rodników,
* koi i przywraca komfort.
Skład: Ethylhexyl Stearate, Sea Salt, Salt, Silica, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Polysorbate 20, Parfum, Peat Extract, Rosa Hybrid Flower Extract, Propylene Glycol, Aqua.
180 ml kosztuje 36,99 zł w sklepie internetowym Tołpy, peeling dostępny jest też w Rossmannie
Moim zdaniem:
Jako fanka naprawdę mocnych zdzieraków nigdy nie pomyślałabym, że zapałam tak ogromnym uczuciem do peelingu, który do najostrzejszych nie należy. Jeżeli jesteście ciekawe czym mnie tak ujął peeling-masaż od Tołpy, to zapraszam Was do dalszej lektury :)
Peeling otrzymujemy w niedużym, szerokim słoiczku zakręcanym na białe, plastikowe wieczko. Produkt dodatkowo jest zabezpieczony sreberkiem, dzięki czemu konsument ma pewność, że nikt wcześniej nie maczał w nim palców. Dzięki szerokiemu otworowi wyłuskanie peelingu do samego dna nie stanowi najmniejszego problemu. Szata graficzna jest prosta, nieprzesadzona, utrzymana w stonowanych odcieniach szarości i fioletu oraz w stylu charakterystycznym dla Tołpy.
Peeling ma delikatnie brązowe zabarwienie, jak kawa z bardzo dużą ilością mleka. W gęstej i oleistej konsystencji peelingu zatopione są duże drobiny, jakby kryształki cukru lub grubej soli oraz czarne punkciki, które interpretuje jako kawałeczki czarnej róży :)
Moja miłość do peelingu Tołpy zaczęła się od zapachu, który jest bajeczny, zachwycający, magiczny, otulający, bezkonkurencyjny...mogłabym tak wymieniać bez końca. Tak bardzo żałuję, że nie mogę Wam go pokazać, jestem przekonana, że pokochałybyście go tak jak ja. Kompozycja zapachowa jest naprawdę niesamowita, zdecydowanie jest to najpiękniejszy z zapachów, z jakimi miałam styczność. Sensualne połączenie słodkości z kwiatową nutą jest istną rozkoszą dla zmysłów.
Peeling przeznaczony jest do suchej, bardzo suchej i wrażliwej skóry, więc do najostrzejszych nie należy. Delikatnie ściera martwy naskórek, ale po spłukaniu czuć, że skóra jest dobrze wygładzona, odżywiona i uelastyczniona. Peeling pozostawia na skórze łagodny film, chroniący skórę przed wysuszeniem- kosmetyk bardzo dobrze nawilża skórę, po jego użyciu nie trzeba już sięgać po balsam. Produkt sprawia, że skóra jest gładka, mięciutka i aksamitna w dotyku.
Niestety, w tej beczce miodu musiała znaleźć się też łyżka dziegciu... Peeling jest niesamowity, to już wiecie, ale jest też chyba najbardziej niewydajnym kosmetykiem jaki kiedykolwiek miałam. Poza tym uważam, że jego cena prawie 40,00 zł za niewielki pojemniczek jest po prostu za wysoka...
Rzeczywiście trochę drogi...
OdpowiedzUsuńDrogi ale można czasami kupić w promocji za jakieś 25-26 zł :)
UsuńWygląda bardzo fajnie, a recenzja dodatkowo zachęca do kupna ;)
OdpowiedzUsuńJejku, a ja nie mogłam znieść tego zapachu, dla mnie był okropny :D cieszyłam się, że jest niewydajny i szybko się skończył, ale właściwości były niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńDziałaniem i zapachem zachęca niesamowicie, jednak jego dwie wady o jakich wspominasz wydajność oraz cena częściowo zniechęcają.
OdpowiedzUsuńZapach tej serii jest fantastyczny... Aktualnie uzywam ich kremu na nic i nie masz pojęcia z jaką przyjemnością wiąże się teraz u mnie wieczorna pielęgnacja :D
OdpowiedzUsuńcena ceną, aczkolwiek Leon by preferował mocniejszy efekt zdzierania ...;p ale zapach juz sam korci xd
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdził, a jednak szkoda, że nie wystarcza na długo. ;x
OdpowiedzUsuńWygląda bardzoo kusząco :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy zapach by mi się spodobał, bo nie przepadam za aromatem róży. A cena faktycznie wysoka!
OdpowiedzUsuńja też nie przepadam za różanym zapachem, co więcej uważam, że jest on jednym z brzydszych, ale zapach tego peelingu jest naprawdę PRZE-PIĘ-KNY :)
Usuńja bym kupiła po czym siedziała i wąchała xd
UsuńZapach jest obłędny. Z tej serii jest też masło do ciała. Ciekawa jestem czy tez tak intensywnie pachnie :)
Usuńszkoda, że tak wysoka cena :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam różane kosmetyki, ale ta cena... życie studentki jest ciężkie :)
OdpowiedzUsuńmam krem na noc z tej linii i zapach faktycznie urzekający :)
OdpowiedzUsuńDla mnie cena jest o wiele za wysoka niestety.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Może jak się pojawi na jakiejś promocji to się skuszę, ale fakt 40 zł za taki słoiczek to sporo...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki niewydajny, ale i tak mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńświetny, choć drogi jak na taką wydajność;/
OdpowiedzUsuńCała seria bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za drogi.
OdpowiedzUsuńJestem fanką mocnych zdzieraków więc raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńcena jest straszna :D ja robię peeling sama z kawy :D
OdpowiedzUsuńChyba będzie musiał wpaść w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, zapach był obłędny :)
OdpowiedzUsuńz Tołpy jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmam takie same spostrzeżenia.. jest cueowny, pięknie pachnie, skóra jest w idelanym stanie, ale cena i wydajność? Masakra ;<
OdpowiedzUsuńCena troszkę odstrasza :)
OdpowiedzUsuńDrogi :( miałam z tej firmy balsam, lecz był za słaby :(
OdpowiedzUsuńciekawe co to za piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam go czeka na swoją kolej, zapach ma boski to już wiem :)
OdpowiedzUsuńKilka razy pochodziłam do Tołpy i mam wrażenie, że najbardziej kuszące jest opakowanie, niestety zazwyczaj cena nie była współmierna do jakości
OdpowiedzUsuńJakby był trochę tańszy to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńCena troche przeraża ;/
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie używałam. Faktycznie drogi, ale skoro jest taki rewelacyjny to chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPeelingu nie miałam, ale zapach tej serii uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńGdyby był ciut tańszy to może bym się skusila.
OdpowiedzUsuńidealny dla mnie mam zawsze zimą suchą skórę na nogach :( pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńNoo to ten alkier z bloga u mnie to Wibo właśnie ;D Tylko starsza wersja bo buteleczka kwadratowa, a teraz sa prostokątne ;) chyba ^^
OdpowiedzUsuńluuuuuzik ! ;D wolne, ferie, śnieg tosię zdarza ;D
UsuńCena faktycznie trochę wysoka, gdyby był tańszy pewnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam że w Rossmannie tez go można dostać :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego peelingu, ale szkoda że cena nie współgra z wydajnością :-)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam piękne zapachy w kosmetykach które otulają nas ;) szkoda tylko że ma kiepską wydajność..
OdpowiedzUsuńOjej, ja go chcę :))
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, chociaż nie dałabym tyle za peeling..
OdpowiedzUsuń