Trzeba to przyznać: Shiny Box potrafi zaskoczyć. Czasami wychodzi mu to lepiej, czasami nieco gorzej. W moim odczuciu, wrześniowe pudełko "Beauty School" rzeczywiście zaskakuje, ale nie tak jakbym tego oczekiwała... W tym miesiącu Shiny Box przyszedł do mnie w typowo dziewczyńskim, różowo- niebieskim pudełku. Szata graficzna bardzo mi się podoba i nastoletniej mnie też by bardzo pasowała :D W moich gustach kolorystycznych niewiele się zmieniło, róż podobał mi się w podstawówce, w liceum, na studiach i teraz tuż przed trzydziestką nadal mi się podoba :P Box w standardowej wersji mieści osiem produktów, w tym: cztery do makijażu, dwa do pielęgnacji dłoni, jeden do włosów oraz jeden gadżet. Dodatkowo w boxie znajduje się ShinyMag, w którym możemy poczytać artykuły między innymi o tym jak naprawić uszkodzony kosmetyk oraz bon prezentowy do sklepu Pakamera o wartości 20,00 zł przy zakupach za min. 200,00 zł.
Prezentację pudełka zaczniemy tym razem od jedynego gadżetu z boxa, a jest nim Face Chart, czyli szkic makijażu, z którego korzystają makijażyści. W praktyce jest to kolorowanka, składająca się z 25 kartek z jedną i tą samą twarzą, którą możemy "umalować" na 25 różnych sposobów. Face Chart wygląda fajnie i mimo iż maluje tylko siebie, to być może "pobawię się" w wizażystkę, kiedy będzie mi się nudzić :P
Z produktów do pielęgnacji dłoni w boxie znalazłam mydło do dłoni CleanHands o zapachu owoców tropikalnych. Mydło ma fajny, energetyzująco- pomarańczowy kolor. Jest to kosmetyk, który na pewno mi się przyda. Drugim kosmetykiem jest aksamitna kuracji Biały Jeleń, której jest tak mało, że na bank wystarczy tylko do posmarowania dłoni. W Shiny Mag ta mała saszetka została uroczo nazwana upominkiem... ;) Produktem do pielęgnacji włosów jest miniaturka maski Novex. Przeznaczona jest do suchych, matowych włosów, z tendencją do plątania się. Obecnie używam innej maski, ale ta na pewno się nie zmarnuje. Uchyliłam rąbka wieczka i mogę Wam napisać, że maska ma intrygujący zapach.
W pudełku mamy sporo kolorówki. Ja w szkole nie miałam aż tylu kosmetyków :P Pierwszy z nich to paletka do konturowania Smart Girls Get More, która jest produktem wymiennym z błyszczykiem. No cóż, z błyszczyka cieszyłabym się bardziej, bo konturowanie to nie moja bajka. Paletka ma pudrowo- satynową formułę i tak sobie myślę, że mogłabym znaleźć w niej zastosowanie jako cieni do powiek... ;) Mogłabym nakładać je na bazę pod cienie Cashmere, która ma przedłużać trwałość makijażu aż do 15 godzin! Ogólnie taki kosmetyk jest mi zbędny, bo cieniami maluję się naprawdę bardzo rzadko. Skoro jesteśmy jeszcze w temacie makijażu oczu, to w boxie znalazłam także testowy cień do powiek Pierre Rene w kolorze który określiłabym jako... syreni :D Po zaaplikowaniu, ten niebieskawy cień mocno się mieni i połyskuje, jak ogon syreny! Jest piękny, ale jakiś taki "tępy", a poza tym to nie mój kolor, więc pewnie komuś go oddam. Cudownym kosmetykiem, który będę z ogromną przyjemnością testować jest shimmer roll marki BellaPierre, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. Jest to wegański produkt, w fantastycznym, lekko złotym odcieniu z mnóstwem maciupeńkich rozświetlających drobinek, które genialnie połyskują w świetle. Ostatnim produktem z boxa jest lakier do paznokci Delia, który trafił mi się w ciemnoniebieskim kolorze. Wiecie, że na co dzień używam hybryd, więc powędruje on albo do mamy albo do jakieś koleżanki. A tak na marginesie dodam, że chciałabym kiedyś znaleźć w ShinyBox'ie lakier hybrydowy ;)
Dodatkiem dla ambasadorek we wrześniowym boxie jest płócienna torba Atmosphere, którą można kupić w internetowym sklepie Brytyjka. Takich toreb mam pełno w samochodzie, w torebkach, w szafach, więc kolejna też na pewno się przyda :D
Tak jak wspomniałam na wstępie, box mnie zaskoczył, ale nie tak jakbym chciała. Tak prawdę powiedziawszy, przydatne dla mnie będzie mydło, shimmer roll oraz oczywiście torba ;) W poprzednich pudełkach o wiele więcej kosmetyków znalazło u mnie zastosowanie, a tym razem większość z nich jest mi po prostu zbędna... Na stronie Shiny Box można już zamawiać październikowe pudełko "Think Pink" i mam nadzieję, że jego zawartość zwali mnie na kolana, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa ;)
Taka torba zawsze się przydaje.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zawartość słaba. Dobrze, ze w tym miesiącu beGlossy jest super. :)
OdpowiedzUsuńJa, jak chodziłam do szkoły (gimbaza), to miałam tylko tusz do rzęs. W technikum wkroczył dodatkowo podkład i puder. Ja trochę inaczej widziałabym to pudełko. Ta kolorowka, poza roll-onem jest dla mnie pomyłką. W takim szkolnym pudełku chętnie widziałabym tusz do rzęs, puder lub bibułki matujące, pomadkę ochronną albo taką w neutralnym kolorze.
OdpowiedzUsuńja bym w ogóle poszła w takim boxie w pielęgnację, a kolorówkę mocno ograniczyła.
UsuńJa też czuję lekki niedosyt
OdpowiedzUsuńPo prostu róż to Twój kolor, skoro przez tyle lat jesteś mu wierna :D
OdpowiedzUsuńMi nigdy nie odpowiadał z kolei :)
Szkoda, ze pudełko średnio ci podpasowalo. Mi by się kilka rzeczy przydało ;)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog
Fotografia sposobem wyrazu - kanał na YT
Mam nadzieję, że SB się ocknie :)
OdpowiedzUsuńno oby, oby:)
UsuńMnie też tym razem nie zwaliło na kolana, ale ciągle mam nadzieję na lepsze następne ;)
OdpowiedzUsuńja też mam nadzieję, że następne będzie lepsze:)
UsuńSłabiutkie :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przypadła mi do gustu zawartość tego pudełka... Maska czy mydło można użyć, ale pozostałe kosmetyki takie nijakie moim zdaniem. Jeszcze nie zamówiłam nigdy takiego pudełka, może kiedyś sie skusze... Nigdy nic nie wiadomo. :P
OdpowiedzUsuńCo powiedziałabyś na wspólną obserwację? ;) Oczywiście jeśli mój blog przypadnie Ci do gustu. Liczę, że dasz mi znać w komentarzu i pozdrawiam cieplutko w ten pochmurny dzień,
Tsukiakari z murasakiiroanu.blogspot.com
Uwielbiam takie piękne opakowanka :)
OdpowiedzUsuńShinyboxy bardzo kuszą mnie od dawna.
Przygarnęłabym chętnie. Wiele dobrego o nich słyszałam.
Pozdrawiam serdecznie :)
ja też mam pełno podobnych toreb ale bardzo je lubię, nigdy nie biorę plastikowych reklamówek w sklepie, zawsze mam własną
OdpowiedzUsuńSamo pudełko już nam się podoba :)
OdpowiedzUsuńgenialna zawartość pudełeczka :)
OdpowiedzUsuń_____________
Sprawdź moją nową stronę ♥ daria-porcelain.pl
Baza Cashmere mnie ciekawi, czy faktycznie tyle cienie wytrzymają :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja nie lubię zabawy w te boxy, uważam że to strata pieniędzy bo większośc rzeczy nie jest dopasowana do naszych potrzeb, chociaż oczywiście czasami trafiają się perełki.
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru do paznokci :)
OdpowiedzUsuńDla mnie takie trochę średnie tym razem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość ;)
OdpowiedzUsuńNie zachwyca mnie, nie skusiłabym się :P
OdpowiedzUsuńNie za bardzo ten box.
OdpowiedzUsuń