„Dla wielbicieli wrażliwości Nicholasa Sparksa i »Zaklętych w czasie«”.
„Publishers Weekly”
„Prawdziwy romans!”
„The New York Times”
Do przeczytania książki zachęciła mnie okładka-romantyczna i tajemnicza zarazem; oraz zdanie z tyłu książki: "dla wielbicielki wrażliwości Nicholasa Sparksa (...)".
Głównym bohaterem jest Daniel, chłopak obdarzony Pamięcią, który pamięta swoje wcześniejsze życia. Narodził się ponad tysiąc lat temu i właśnie wtedy poznał Miłość swojego życia, której pozostał wierny na zawsze i której poszukiwał w następnych życiach. Raz odkrywa ją w postaci małej dziewczynki, innym razem jest żoną jego brata. W końcu, po długowiecznym oczekiwaniu spotykają się w idealnym dla nich momencie, jednak jego ukochana, która w tym życiu ma na imię Lucy bierze Daniela za szaleńca, gdy ten wyjawia jej swój sekret. Dopiero po upływie kilku lat, na skutek różnych okoliczności zaczynają do niej docierać szczątkowe wspomnienia i jest nękana dziwnymi przeczuciami. Tylko czy nie jest aby znów dla nich za późno?
W książce podoba mi się to, że akcja toczy się dwutorowo, że aktualne wydarzenia poprzeplatane zostały wspomnieniami z poprzednich żyć Daniela; dzięki temu zabiegowi powieść nabiera dynamiczności, jest wartka i zaskakuje czytelnika niespodziewanymi zmianami akcji.
W tym lekko przesłodzonym romansidle autorka zawarła także coś na kształt wątku sensacyjnego, jednak nie został on odpowiednio rozbudowany- jako fanka kryminałów spodziewałam się, że osoba zagrażająca bohaterom porwie ukochaną Daniela, jego samego dźgnie nożem czy zrobi cokolwiek innego co wprowadziło by nieco więcej dreszczyku i dramatyzmu do powieści.
Jestem zawiedziona zakończeniem, spodziewałam się tradycyjnego "i żyli długo i szczęśliwie", tymczasem autorka tak skonstruowała koniec, że czytelnik nie wie czy mają szansę być razem.
Reasumując, "Nigdy i na zawsze" łączy w sobie wątki romantyczne, historyczne, sensacyjne i fantastyczne; to niebanalna powieść o przeznaczeniu i sile miłości, o przeciwnościach losu i pokonywaniu ich. Książka długo pozostaje w pamięci, pozwala na nowo uwierzyć, że ktoś gdzieś na nas czeka, przywraca wiarę w miłość, która nie tylko przenosi góry, ale i wszystko przezwycięża, która potrafi pokonać nawet granice czasu.
Po trzech miesiącach stosowania dzisiaj wzięłam ostatnią kapsułkę suplementu CelluOff. Mimo składanych obietnic ( właściwie tylko sobie, nie Wam; więcej informacji tutaj ) nie zawsze trzymałam się diety, a i z ćwiczeniami różnie bywało. Dlatego pewnie efekty trzymiesięcznej kuracji CelluOff są znikome...bo od ostatniego miesiąca właściwie nic się nie zmieniło: przez pierwszy miesiąc obserwowałam jak cellulit minimalnie maleje, jak nierówności na udach znikają, a od dwóch miesięcy wszystko to 'stoi w miejscu'; tylko ( albo i aż ) skóra na udach jest widocznie bardziej napięta i jędrna.
Reasumując, sam suplement diety nic nie wskóra, trzeba ruszyć tyłek z kanapy i zdrowiej się odżywiać, wtedy oczekiwane efekty na pewno były by lepsze, bardziej widoczne. Na pewno pomógłby także 'atak z zewnątrz' pod przykrywką specjalnych balsamów ujędrniających. Tak wielostronny atak połączony z suplementem CelluOff pomógłby pozbyć się cellulitu raz na zawsze:)
Po trzech miesiącach stosowania dzisiaj wzięłam ostatnią kapsułkę suplementu CelluOff. Mimo składanych obietnic ( właściwie tylko sobie, nie Wam; więcej informacji tutaj ) nie zawsze trzymałam się diety, a i z ćwiczeniami różnie bywało. Dlatego pewnie efekty trzymiesięcznej kuracji CelluOff są znikome...bo od ostatniego miesiąca właściwie nic się nie zmieniło: przez pierwszy miesiąc obserwowałam jak cellulit minimalnie maleje, jak nierówności na udach znikają, a od dwóch miesięcy wszystko to 'stoi w miejscu'; tylko ( albo i aż ) skóra na udach jest widocznie bardziej napięta i jędrna.
Reasumując, sam suplement diety nic nie wskóra, trzeba ruszyć tyłek z kanapy i zdrowiej się odżywiać, wtedy oczekiwane efekty na pewno były by lepsze, bardziej widoczne. Na pewno pomógłby także 'atak z zewnątrz' pod przykrywką specjalnych balsamów ujędrniających. Tak wielostronny atak połączony z suplementem CelluOff pomógłby pozbyć się cellulitu raz na zawsze:)
Zapisałam tytuł ksiażki.
OdpowiedzUsuńZ pewnościa przeczytam :)
Książka rzeczywiście może być super, z chęcią się chyba na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńooo książka zapowiada się ciekawie, uwielbiam Nicholasa Sparksa:) chociaż ostatnio jestem bardziej nastawiona na thrillery, ciągle biegam do biblioteki po nowe;)
OdpowiedzUsuńksiążki Nicholasa Sparksa uwielbiam ;) a te rzeczywiście już samą okładką kusi ;)
OdpowiedzUsuńO, moja przyjaciółka właśnie czyta tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńMuszę tę książkę przeczytać!
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka. Musze ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w suplementy na cellulit :) Tylko ruch i dieta pomogą :)
OdpowiedzUsuńCzytając fragment i opis książki, dziwne, ale widziałam to w myślach jakbym sobie film układała...aktorów i to co się działa... ło boż...ależ mam wyobraźnię.... gdzie zakupiłaś książkę...wydaje mi się, że muszę ją przeczytać.... :)
OdpowiedzUsuńChciałam spróbować, ale ni chcę truć się tabletkami. :(
OdpowiedzUsuńKurczę, nie lubię takich romantyczno-mdłych rzeczy. Ale na odmóżdżenie może być dobra :D
OdpowiedzUsuńLubię takie ksiązki:)
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCell of zjadłąm ale tylko 10 kapsułek bo dostałam za darmo ;) a książkę czytałam-świetna :)
OdpowiedzUsuńawokado - bielenda ;-)
OdpowiedzUsuńmój wybór!
Książka rzeczywiście zachęca okładką, w wolnym czasie może przeczytam:)
OdpowiedzUsuńtez sie na nia skusilam wlasnie dlatego, ze przyrownali ja do ksiazek mojego ukochanego Sparksa. Swoja droga co za ..... to wymyslil, to nie mam pojecia. Do Sparksa to sie ma nijak i nie dorasta mu do piet :/
OdpowiedzUsuń"W książce podoba mi się to, że akcja toczy się dwutorowo, że aktualne wydarzenia poprzeplatane zostały wspomnieniami z poprzednich żyć Daniela" mnie to wlasnie irytowalo, bo nie moglam sie polapac poczatkowo :P ja mialam co do niej dosc mieszane odczucia. Niby ok ale czasem meczyla.
Książka zachęcą okładką i tytułem :D Może później się na nią skuszę, teraz czas czytania lektur -.-
OdpowiedzUsuńPowodzenia na rozdaniu! :)
książka trafia na listę do przeczytania;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w rozdaniu ;)
nie czytałam tej książki :>.powodzenia w rozdaniu życzę:)
OdpowiedzUsuńNice!
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńja się ostatnio wzięłam za ominięte w szkole "przedwiośnie" bo akurat tylko ono mi zostało na ebooku i powiem szczerze jestem pozytywnie zaskoczona
Książka zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czmiel
zapraszam do siebie na rozdanie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa ile kosztowała ta książka. chętnie ją przeczytam bo wydaje się być bardzo interesująca:D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką:)
OdpowiedzUsuń