Obietnice producenta:
Intensywna kuracja do włosów zniszczonych z ekstraktem z migdałów i miodu. Oba składniki bogate są w aminokwasy, cukry, witaminy A,B1,B2, C i E oraz minerały, które są dobrze znane z właściwości nawilżających i odbudowujących. Włosy odzyskują swój naturalny połysk.
Sposób użytkowania: Nałożyć maskę na całe włosy. Pozostawić na około 3 minuty, a następnie dokładnie spłukać ciepłą wodą.
Sposób użytkowania: Nałożyć maskę na całe włosy. Pozostawić na około 3 minuty, a następnie dokładnie spłukać ciepłą wodą.
Skład: Aqua, Cetearyl Alocohol, Cocamide DEA, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Glycerin, Mel, Butylene Glycol, Malic Acid, Actinidia Chinensis (Kiwi) Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice, Citrus Paradisi (Grapefruit) Juice, Pyrus Malus (Apple) Juice, Trideceth-9, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Panthenol, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Cl 19140, Cl 16185 .
1000ml/ ok.15zł w Hebe
Moja opinia:
Maski do włosów to stały punkt pielęgnacji moich włosów. Nie jestem wierna jednej konkretnej masce, lubię je zmieniać, testować coraz to nowsze, porównywać z tymi, które już miałam. Maskę, która jest bohaterką dzisiejszego posta kupiłam w Hebe w promocyjnej cenie 10zł, czyli za przysłowiowe grosze biorąc pod uwagę nie tylko pojemność ( 1000ml ), ale tez wydajność i działanie. Stała cena maski też nie jest wygórowana, albowiem z tego co pamiętam cena przed promocją wynosiła jakieś 15-16zł.
Maska znajduje się w dużym, prostym słoiku z odkręcanym wieczkiem. Całość utrzymana jest w lekkiej kolorystyce. Nie ma najmniejszego problemu z wydostaniem kosmetyku ze słoika- jak możecie zobaczyć na zdjęciu otwór jest bardzo duży, zmieści się w nim nie tylko malutka i delikatna kobieca rączka, ale wielka męska graba też :P Jest szalenie wydajna, stosowałam ją regularnie co dwa dni i dno ujrzałam dopiero po 4 miesiącach. Nakładałam ją w dużej ilości zawsze od połowy włosów, nigdy przy nasadzie, albowiem bałam się, że włosy szybko staną się nieświeże.
Maska ma lekko miodowy zapach, w którym można wyczuć nutkę migdałów. Konsystencja jest zbita, gęsta, trochę glutowata, jakby gumowa. Trzeba bardzo mocno 'wcisnąć' ją we włosy, w przeciwnym razie po prostu maska spadnie do wanny.
Producenta zaleca trzymanie maski na włosach przez 3minuty, jednak nie stosowałam się do tego zalecenia :P Każdą maskę do włosów trzymam minimum 15minut, a jak mam duuużo wolnego czasu to nawet godzinę ;) Już przy spłukiwaniu maski czuć, że włosy są gładsze i takie śliskie. Po wysuszeniu włosy są sypkie, bardzo nawilżone, błyszczące i wyglądają na dużo zdrowsze. Końcówki są zregenerowane, włosy delikatne i miękkie w dotyku, a podczas rozczesywania nie plączą się- szczotka wchodzi w nie jak w przysłowiowe masło. Nie są obciążone, ale ujarzmione- nie puszą się ani nie elektryzują i znacznie lepiej się układają.
Co tu dużo gadać- maska świetnie działa na włosy, a ja polecam ją każdej napotkanej osobie :) Ostatnio nawet fryzjerce, która była zaskoczona, że co drugi dzień prostuje włosy, a mimo to są tak zdrowe i zadbane :) A zawdzięczam to między innymi tej właśnie masce :)
O masce możecie poczytać także tutaj :)
O masce możecie poczytać także tutaj :)
musi byc super :)
OdpowiedzUsuńsama muszę zainwestować w jakieś maseczki
takie pojemności mają to do siebie, że nie wiem kiedy zdążę wypróbować wszystkie maski z Hebe. Wolę nie otwierać 5 rzeczy na raz. Następnym razem po nią sięgnę, gdy już wykończę inne zapasy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam tej drogerii nigdzie w pobliżu ;/
OdpowiedzUsuńJeśli ją gdzieś spotkam, to na pewno zwrócę na nią uwagę. Zapach z nutą migdałów- to coś dla mnie.:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię maski do włosów, chociaż teraz używam balsamu do włosów i dwóch olejów poza standardową pielęgnacją i nie chcę przesadzić jeszcze z maską do włosów;]
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie nią,
OdpowiedzUsuńja nie mam czasu trzymać godziny czasu maski, podziwiam Cię
ja też nie zawsze mam na to czas, ale raz na ruski rok się zdarza ;)
Usuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią w Hebe, i teraz żałuję, bo wzięłam Kallosa z keratyną, który się nie sprawdza u mnie ;/
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie trzymam maski jak producent każe np 3 minuty bo to dla mnie za krotko.
OdpowiedzUsuńMuszę ją kiedyś kupić - choć takie pojemności czasami mnie przerażają. :)
Cena bardzo, bardzo zachęca. ;)
OdpowiedzUsuńZachęcający opis, choć ostatnio kosmetyków do włosów Ci u mnie dostatek...
OdpowiedzUsuńWow ale wielki kaliber! Nigdy jej nie miałam, ale widzę, że jest warta uwagi.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie wyjść z pod prysznica jeśli nie użyje odżywki, chyba bym włosów nie rozczesała ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam wierna jednej konkretnej marce. Jednak ostatnio znalazłam coś co dużo osób zachwala ... zobaczymy ;)
Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie nie ma Hebe, bo bym leciała natychmiast....
OdpowiedzUsuńMoże się z nią zaprzyjaźnię;)
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę, ale trochę w kolejce innych masek czeka..
OdpowiedzUsuńTo super, że tak dobrze się sprawdza, będę musiała ją wypróbować :) Na razie kończę maskę Kallos Latte, też ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam dostępu do Hebe a zamawiać z internetu mi się nie widzi :(
OdpowiedzUsuńbardzo fajny skład i taka niewielka cena :) czuje się skuszona
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam zniszczonych włosów, ale taka maska to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńmam 2 litry kallosa i nie prędko wypróbuję coś nowego. hebe to moja ulubiona drogeria
OdpowiedzUsuńOoo !! Maska trafia na moją listę MUST HAVE !!! :D
OdpowiedzUsuńo, fajnie, że napisałaś recenzję tej maski :) Zastanawiam się nad nią przy każdej wizycie w Hebe :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tej maski :D Wygląda zachęcająco - a że lubię również próbować nowości w z chęcią się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem kiedy będę miała okazje być w Hebe, ale z pewnością będę o niej pamiętać :)
musi być fajna, opis zachęca:)
OdpowiedzUsuńnie znam firmy ale maska wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam tę maskę, stoi na półce i czeka aż zużyję Kallosa. Lubię te wielkie słoje w niskich cenach :)
OdpowiedzUsuńZachęcasz, ale mam tyle masek że na razie nie przewiduję zakupu nowej :)
OdpowiedzUsuńOoo wygląda świetnie! Teraz używam mmaski Kallosa, ale szukam jakiejś żeby przeplatać ;)
OdpowiedzUsuńAle mnie zachęciłaś ;))
OdpowiedzUsuńpewnie pieknie pachnie
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowego posta
http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/ombre-heart.html
ps. klikniesz w baner persunmall na moim blogu ?
Muszę koniecznie rozejrzeć się za tą maską, może i na moje włosy tak dobrze wpłynie :-)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś, nigdy tej maski nie widziałam na oczy, a tu takie cudeńko, trzeba będzie się rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fioła na punkcie maseczek do włosów :)
OdpowiedzUsuńKuszące działanie maski :) Moje włosy ją chcą :)
OdpowiedzUsuńTeż nie widziałam tej maski jeszcze nigdzie :) ale wydaje się pozytywna :) chętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńRzadko używam innych kosmetyków do włosów, bo jakoś nie mam do tego cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńostatnio inwestuję w maski do włosów, ale na tę jeszcze nigdy nie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takiej konsystencji, ale skoro działa.... Szkoda, że nie mam Hebe w pobliżu ;)
OdpowiedzUsuńjak będę w Hebe to się jej bliżej przypatrzę ;)
OdpowiedzUsuńMaska kusi ceną, pojemnością i działaniem! Niestety nie mam w okolicy Hebe :(
OdpowiedzUsuńjaka wielka:) fajnie,że si sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, a i cena atrakcyjna :)
OdpowiedzUsuńwidziałam te maski w Naturze ;)
OdpowiedzUsuń