Obietnice producenta:
450ml/16zł w sklepie internetowym Prosto z Natury
Moim zdaniem:
Maska przeciwdziała przedwczesnemu wypadaniu włosów, stymuluje ich wzrost, aktywnie je regeneruje i wzmacnia cebulki włosowe. Zawiera minerały i błoto z Morza Martwego, które dostarczają włosom składników odżywczych. Poprawia krążenie krwi w skórze głowy, wspomaga odżywianie, aktywizuje procesy komórkowe i przemianę materii w skórze głowy. Poprawia strukturę i wygląd włosów, zwiększa ich wytrzymałość i elastyczność i zapobiega wypadaniu.
450ml/16zł w sklepie internetowym Prosto z Natury
Maski stanowią podstawę pielęgnacji moich włosów już kilka ładnych lat. Gdyby nie one moje włosy były by suche jak siano, puszyły by się na wszystkie strony, elektryzowały i w ogóle nie dałyby się ułożyć, choćbym prosiła, groziła czy zalewała się rzewnymi łzami. Mam kilka ulubionych masek do włosów, ale rzadko do nich wracam, ponieważ jest tyle innych, których jeszcze nie wypróbowałam, a wiem, że muszę, bo inaczej spać po nocach nie będę :P Jedną z takich masek, dopiero odkrywanych przeze mnie jest białoruska błotna maska do włosów.
Standardowo zacznę od opisu opakowania. W tym wypadku jest to nie duży słoik o pojemności 450ml. Na zdjęciach widać, że jego kolorystyka jest jasnoniebieska, w rzeczywistości kolor jest mocniejszy i bardziej wpadający w pistacjową zieleń ( niestety, mój aparat zaczął przełamywać kolory ). Opakowanie jest poręczne, posiada duży otwór, przez który łatwo wydobyć tyle produktu ile chcemy. Kryje w sobie przyjemną konsystencję w lekko szarym kolorze i o zadziwiająco ładnym, świeżym zapachu, który ani trochę nie kojarzy się z błotem. Dzięki nie za ciężkiej konsystencji bezproblemowo nakłada się na włosy. I nie ma obawy, że maska spłynie z włosów- zaskakująco dobrze się ich trzyma.
Błotną maskę przetestowałam tak samo jak wszystkie inne. Po każdym umyciu włosów obfitą ilość produktu wcierałam w włosy, owijałam ręcznikiem, a po 15-20 minutach dokładnie spłukiwałam. Nie powiem Wam czy ten białoruski produkt ma faktyczny wpływ na wypadanie włosów, albowiem mam obawy przed aplikowaniem masek na włosy tuż przy nasadzie włosów. Martwię się głównie tym, że tak nałożony produkt sprawi, iż włosy będą wyglądać tak jakby wcale nie były przed chwilą myte, czyli tłusto i nieświeżo. Wszystkie maski aplikuję od połowy włosów w dół i tak samo robiłam z tą. Z jej działania jestem bardzo zadowolona, spełniła wszystkie moje oczekiwania. Po pierwsze, nawilżyła i odżywiła włosy. Po drugie, sprawiła, że są miękkie w dotyku, puszyste oraz błyszczące. Po trzecie, nieco je obciążyła, dzięki czemu nie puszą się na wszystkie cztery strony świata ani nie elektryzują.
Na zakończenie wspomnę jeszcze krótko o wydajności maski. Jak wspomniałam w akapicie powyżej wcale jej nie oszczędzałam, sporą ilość nakładałam na włosy co drugi dzień. Mimo mojej 'rozrzutności' maska wystarczyła mi na cały miesiąc, co uważam za jeden z jej licznych plusów.
Jest to kolejny kosmetyk Belita&Vitex, który w ogólnym zestawieniu wypada pozytywnie :) Przyznam, że z każdym nowym produktem tejże marki coraz mocniej przekonuję się do kosmetyków producentów za naszej wschodniej granicy.
nie miałam żadnego kosmetyku tej marki, ale jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są błotne maski do włosów :)
OdpowiedzUsuńMaska ma ciekawy kolor.
OdpowiedzUsuńkurde, ja nie lubię czekać 20 min.. :D
OdpowiedzUsuńhttp://anieszkaw.blogspot.com/
Moim zdaniem maskom trzeba dać czasu aby ich składniki właściwie zadziałały :) Nie wierzę w takie maseczki ekspresówki ;)
Usuńcoś w tym jest, dlatego jak mam więcej wolnego czasu to nawet godzinę potrafię trzymać maskę na włosach :P
UsuńTa maska jest moją ulubioną :) Na moich włosach daje świetne efekty :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ma wygląd :) zainteresowałaś mnie nią, skoro jest tak dobra to warto ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPS. ja też nie nakładam maski przy nasadzie z tej samej obawy, więc jak najbardziej Cię rozumiem :)
U mnie po maskach , włosy robią sie szybko tuste takze lepiej skutkuja balsamy i spreje
OdpowiedzUsuńhttp://darka-blogg.blogspot.com/
ta maska wygląda super :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście włosy mi nie wypadają, ale mogłabym spróbować tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńJeśli ta maska ma wpływać na niewypadanie włosów to chyba kluczowym byłoby nałożenie jej na skalp, inaczej w żaden sposób na ten problem nie zadziała:]
OdpowiedzUsuńfajnie, że mimo to się u Ciebie sprawdziła...może i ja się na nią skuszę, bo włosy mi ostatnio bardziej wypadają...
bardzo ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńfajnie by było jakbyś dodawała skład do recenzji :)
lubię maski do włosów a tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej masce, ale chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńz chęcią bym ja wypróbowała....
OdpowiedzUsuńzaciekawilas mnie. lubie probowac maski, chetnie z niej kiedys skorzystam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
i ja mocno jestem zaciekawiona produktem :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt,warty zapamiętania. Ja też zawsze nakładam maski od połowy włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawa ta maska ;) musze się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńMaska błotna do włosów ... brzmi ciekawie :))
OdpowiedzUsuńNie kuś.... mam cały arsenał masek :D
OdpowiedzUsuńCiekawa maska :D Przyznam szczerze, że nie słyszałam o niej wcześniej :P
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdziła, teraz i ja mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków owej firmy. Jednak jestem zaciekawiona tą maseczką. Ja bym chyba zaryzykowała i nałożyła ją na skórę na głowie. Chociażby raz, na wypróbowanie ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę :P Ja teraz jestem na etapie testowania odżywki do włosów Eveline z olejkiem arganowym i sprawdza się super <3
OdpowiedzUsuńA ja jestem na etapie szukania właśnie czegoś na wypadanie włosów.. Zima minęła spokojnie, a na wiosnę mam wrażenie, że moje włosy zwariowały i chyba zmieniam "futro" na głowie.. :-/
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale koniecznie muszę się nią zainteresować
OdpowiedzUsuńJeżeli już spotkam kiedyś tę maskę to będę pamiętać, że dobrze się spisuje :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to produkt w sam raz dla moich przerzedzonych włosów. Bardzo mnie zainteresowała ta maska, tym bardziej, że nie ma błotnego zapachu.
OdpowiedzUsuń