Obietnice producenta:
Perfekcyjnie podkreśla kolor skóry. Idealny do modelowania konturu twarzy. Gwarantuje perfekcyjny wygląd i jedwabiste wykończenie makijażu.
SKŁAD: Talc, Mica, Zinc Stearate, Isopropyl Myristate, Dimethylimidazolidinone rice starch, Lanolin Oil, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Alumina, Glycerin, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, +/- [CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499].
10g kosztuje około 10,00zł
Moim zdaniem:
Jeżeli chodzi o makijaże jestem totalnym amatorem, a szczytem moich możliwości jest zmalowanie na oku w miarę prostej kreski. O blendowaniu cieni czy konturowaniu twarzy nawet nie śnię, taka jestem utalentowana :P Wszystko jednak z czasem się zmienia i bardzo małymi kroczkami próbuję urozmaicać mój makijaż, ale wierzcie mi, że bez ekstrawagancji, np. ostatnimi tygodniami zaczęłam używać bronzera- dla niektórych z Was to nic, dla mnie nie mała rewolucja- na konkturowaniu twarzy znam się tyle, co papuga na gotowaniu, ale przy pomocy tego pudru mogę chociaż nieco dodać koloru swojemu makijażowi ;)
Opakowanie jest charakterystyczne dla pudrów prasowanych, utrzymane w brązowym kolorze. Wykonane zostało z plastiku, więc może wydawać się tandetne, ale o dziwo jest wytrzymałe na upadki. Urodą nie grzeszy, ale jest wygodne w używaniu i dobrze leży w dłoni, a zatrzask chroni zawartość przed pokruszeniem się czy zanieczyszczeniem. Wizualnie podoba mi się, jest minimalistyczne i w pewnym stopniu eleganckie w swej prostocie.
Konsystencja pudru nie odbiega od innych w kamieniu, jest sucha i niepyląca. Bronzer nakładam pędzlem do różu ( który nie mam pojęcia skąd się znalazł w mojej kosmetyczce :P ), jego aplikacja jest łatwa, dobrze roztarty na skórze nie tworzy mało estetycznych plam. Używam go w minimalnej ilości, dzięki czemu na twarzy wygląda naturalnie. Mam mieszaną cerę, przy czym skórę na policzkach określiłabym jako normalną i puder trzyma się na niej kilka godzin, po czym zaczyna się lekko, aczkolwiek równomiernie ścierać. Z opisu producenta wynika, że jest to puder matowy, ale nie jest tak do końca, bo zanurzone są w nim delikatne drobinki brokatu, niewidoczne na pierwszy rzut oka, które dają efekt subtelnego rozświetlenia twarzy w dziennym świetle. Naturalny, ciepły odcień pudru bardzo mi odpowiada, wygląda naturalnie, nie jest za ciemny i wydaję mi się, że fajnie współgra z karnacją mojej cery :)
Podsumowując, uważam, że jest to wymarzony bronzer dla każdej dziewczyny stawiającej pierwsze kroki w makijażu czy totalnej analfabetki makijażowej jaką jestem ja :P Kosztuje niewiele, więc nawet jeśli nie zapałacie do niego miłością, nie będzie Wam szkoda wydanych kilku złotych. W mojej małej mieścince nie mam najmniejszego problemu z dostępnością kosmetyków Pierre Rene i Miyo- w jednym z supermarketów jest cała szafa! Stąd wiem, że puder Sun Kissed Matt kosztuje nieco ponad 10,00zł. To naprawdę niewiele za produkt dobrej jakości :)
Widać coś w ogóle :P?
widać! efekt taki jaki lubię podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńCena naprawdę bardzo przystępna Używam sypkiego pudru, więc chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam ten bronzer -pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńCoś widać, subtelny efekt :)
OdpowiedzUsuńWidać :) kurczę, szkoda, że nigdzie nie mam dostępu do kosmetyków tej firmy :/
OdpowiedzUsuńWidać :) Nie używałam, ale cena zachęca do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, choć dla mnie na bank byłby za jasny:)
OdpowiedzUsuńwidać, widać :) właśnie jest chyba w naturze w promocji i zamierzam go kupić :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakiegoś bronzera, szkoda, że u mnie nie ma Miyo ;/
OdpowiedzUsuńWidać widać :) Bardzo fajny daje delikatny efekt, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo go lubię, efekt można stopniować, nie robi plam i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńCena fajna więc warto wypróbować, ja jeszcze nic nie miałam z.miyo :)
OdpowiedzUsuńKolor spokojny, zachęca ;) Nie taka typowa cegła jak można spotkać w sklepach ;)
OdpowiedzUsuńJa używam go do konturowania i według mnie odcień jest trochę za ciepły, ale tak poza tym to zgadzam się z Twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńdaje bardzo delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńLubię tak delikatne kolorki, myślę, że polubiłabym się z tym kosmetykiem :-)
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale masz ładną cerę ;)
OdpowiedzUsuńniestety, w rzeczywistości nie mam tak ładnej cery:( to efekt dobrego korektora, podkładu i światło podczas robienia zdjęcia;)
Usuńwidać:). ja jestem kiepska w malowaniu oczu cieniami itp, ale makijaż to u mnie codzienna podstawa wyglądu. bronzera używam w lato a w zime róż :) dzieki temu nie widać blizny po trądzikowej na jednym policzku ;)
OdpowiedzUsuńMandarynka
Widać :) Efekt delikatny, ale bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńładny efekt ale ja nie stosuje pudrów ;)
OdpowiedzUsuńFajny efekt i cena bardzo przyzwoita :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy. Efekt wydaje się być fajny :) Ja obecnie używam z Maybelline Affinitone;)
OdpowiedzUsuńHehehe, super że się rozwijasz! ;) Ja też uważam się za totalnego amatora, cieni mam większą ilość ale uważam że nie potrafię ich dobrze rozblendować itd ;D Ale kto nam zabroni próbować i się tym bawić! ;) Ale co jest najzabawniejsze, akurat kiedy stawiałam zupełnie pierwsze kroki w makijażu to miałam 3 produkty których używałam, podkład maskarę i bronzer! :) Od zawsze je kochałam. Jednak na początku nie wiedziałam że powinien być raczej matowy, ale nie przypominam sobie żebym wyglądała na zbyt tandetną kulę dyskotekową ;D Ale ten który pokazujesz wydaje się super! I cena też zachęca! Jednak najpierw muszę trochę wykończyć te które już mam :)
OdpowiedzUsuńJa bronzerem w ogóle nie umiem się posługiwać :D
OdpowiedzUsuńprezentuje się ładnie :)
OdpowiedzUsuńkuuurde muszę się gdzies rozejrzeć może i u mnie są gdzies te kosmetyki ;o zrestą na pewno :D bo efekt na buzi jest cudowny !
OdpowiedzUsuńWitać i efekt jest piękny, taki dziewczęcy.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog oraz ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i komentuję, liczę na rewanż :)
misssporty13.blogspot.co.uk
Widać, widać i takie delikatne bronzery są najlepsze dla początkujących.
OdpowiedzUsuńChyba zacznę go stosować :) a cera niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńhttp://anxo99.blogspot.com
Też nie jestem mistrzynią makijażu, więc wezmę przykład z Ciebie i zainwestuje te 10 zł i kupię ten puder :)
OdpowiedzUsuńdelikatnie się nim umalowałaś, ładnie! ja go właśnie mam, ale ciągle się obawiam użyć, co by nie zrobić sobie placków ;P
OdpowiedzUsuńbardzo delikatnie prezentuje się na Twojej skórze :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda, delikatnie podkreśla :)
OdpowiedzUsuńjuicy-raspberry.blogspot.com :)
A Twojego bloga dodaję do obserwowanych :)
Piękny efekt!:)
OdpowiedzUsuńFajny efekt, myślę że pasowałby mi. Piękna cera, nieskazitelna zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że na taką nieskazitelną wygląda tylko na zdjęciu:(
UsuńJuż od jakiegoś czasu mam na niego ochotę :) Jak wyjdę z zapasów to chętnie go spróbuję :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem mistrzem makijażu, więc na pewno polubiłabym się z tym pudrem brązującym :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda, lubię taki naturalny efekt :) U mnie niestety jest problem z dostępnością tych kosmetyków, ale rozejrzę się za tym bronzerem :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest delikatny, ładny :) Ja się nie skuszę, bo znalazłam swój bronzer idealny (Bahama mama) :)
OdpowiedzUsuńwidać widać i bardzo mi się efekt podoba! :D
OdpowiedzUsuńJa już przerzuciłam się na sypkie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWidać widać :) Za taką cenę z pewnością go kupię jak gdzieś zobaczę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :)
Uśmiałam się czytając Twojego posta. Widzę, że możemy sobie podać rękę ;-)
OdpowiedzUsuńBronzer delikatny (przynajmniej tak wygląda na zdjęciu :P) ale daje bardzo fajne wykonczenie :-)
jasne że widać :)
OdpowiedzUsuńteż mam go gdzieś w zapasach ale jakoś nam nie po drodze ;0
Widać, widać- ładny delikatny efekt ;-) też mam ten bronzer, lubię go ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i u mnie juz jestbzajebisty duże denko, ze jest bliżej juz końca nic początku : c
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda bardzo naturalnie i nienachalnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny - dla początkujących czy laików jest wręcz stworzony ;)
OdpowiedzUsuńCoś tam widać, nie martw się :D Sama nie używam tego typu produktów. Tak, boję się, że sobie z nim nie poradzę :D
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że nie mam za dużego doświadczenia z bronzerami, ale moim zdaniem ten bronzer nadaje się jedynie do opalania twarzy. Odcień jest ciepły więc nie da rady nim ładnie wykonturować buzi. Pigmentacja produktu jest powalająca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż