Obietnice producenta:
Polecamy stosować maseczkę do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej (bez czynnych wykwitów ropnych), oraz do cery tłustej, zmęczonej i dojrzałej. Doskonale sprawdza się w okolicach skroni, spłyca tak zwane „kurze łapki”. Nie zaleca się stosowania do cery suchej, łuszczącej się i naczynkowej, a także pod oczy. Maseczka nie zawiera sztucznych barwników oraz substancji zapachowych, a wahania koloru i zapachu spowodowane są zastosowaniem składników naturalnych pochodzących z kolejnych serii dostaw. Powyższe różnice w zapachu, barwie i konsystencji nie mają wpływu na jakość pielęgnacyjną maseczki.
50 ml kosztuje około 20-25 zł w zależności od sklepu czy drogerii
Moim zdaniem:
Do kosmetyków 2 w 1 podchodzę dość sceptycznie, zbytnio nie wierząc w ich powodzenie. Jednak produkt Fitomedu, łączący w sobie maseczkę z peelingiem, mocno mnie zaintrygował, tym bardziej, że na Waszych blogach czytałam o nim same pozytywne opinie. A im więcej o nim czytałam, tym mocniej pragnęłam go mieć ;) W końcu znalazł się w moich rękach, a teraz nawet nie wiem kiedy zaczął dobijać dna!
Prosty, nieduży słoiczek skrywający w sobie 50 ml produktu, o podwójnych ściankach prezentuje się klasycznie i minimalistycznie. Wykonany jest z solidnego plastiku, zakończony białą nakrętką, o bardzo stonowanej, utrzymanej w biało- czarnej kolorystyce. Na naklejce wypisane zostały wszystkie istotne informacje, w tym najważniejsza o tym, że produkt należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Maseczka- peeling ma specyficzny, lekko kwaśny zapach, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Tuż po nałożeniu na skórę, jest mocniej wyczuwalny i trochę mnie drażni, ale w miarę szybko się do niego przyzwyczajam i już mi tak nie przeszkadza. Na pierwszy rzut oka, konsystencja wydaje się jednolita i żelowa, po bliższym przyjrzeniu się widać zanurzone w niej drobinki korundu, czyli tlenka aluminium stosowanego do mechanicznego mikropeelingu. Mimo niedużych rozmiarów są wyczuwalne i w miarę ostre, dobrze radzą sobie ze ścieraniem martwego naskórka.
Producent zaleca, aby niewielką ilość produktu nałożyć na twarz, omijając okolice oczu i pozostawić na kilka minut, po czym wykonać delikatny masaż, a następnie dokładnie spłukać letnią wodą. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że maseczka- peeling świetnie oczyściła, wygładziła i nadała miękkości mojej skórze. Przy regularnym stosowaniu raz- dwa razy w tygodniu, zaobserwowałam, że przebarwienia potrądzikowe są coraz jaśniejsze, pory są ładnie oczyszczone, a koloryt skóry bardziej wyrównany. Z każdym użyciem cera staje się promienista i z dnia na dzień wygląda na zdrowszą. Co mnie najbardziej cieszy to, to że maseczka- peeling spłyciła wciąż wnerwiające mnie podskórne grudki, które teraz są dużo mniej widoczne. Drobniutkie zmarszczki, kurze łapki są delikatnie wygładzone, a skóra jest bardziej napięta. Po zastosowaniu tego produktu, skóra przygotowana jest na kolejne etapy pielęgnacji, a składniki dobrze nawilżającego i odżywczego kremu wchłania jak przysłowiowa gąbka ;)
Jak wspomniałam na samym początku, moje pierwsze opakowanie tego produktu lada dzień będzie puściutkie, ale w niedługim czasie zamierzam kupić kolejne, bo moja mieszana cera bardzo dobrze reaguje na składniki zawarte w kosmetyku Fitomed (tuż po wodzie, drugie i trzecie miejsce w składzie zajmują korund i kwas mlekowy), odwdzięczając się czystą, zdrowszą i bardziej miękką skórą.
Ja miałam go dwa razy. Gdyby nie to że przez jakiś czas rezygnuje z preparatów kwasowych, to pewnie bym znowu kupiła.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się działanie tego produktu. Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam szalenie kapryśne naczynka- chyba troche jednak bym sie obawiała tej maseczki.
OdpowiedzUsuńha miałam to:D coś wspaniałego dla tłustej skóry:)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam i byłam zachwycona ;D
OdpowiedzUsuńCzyli działa a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńChyba muszę ją kupić :D.
OdpowiedzUsuńInteresujący :)
OdpowiedzUsuńRównież zmagam się z zaskórnikami i podskórnymi grudkami (co za zmora!), dlatego będę chyba polować od teraz na promocję. :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling i byłam zadowolona, zapach może niektórym przeszkadzać bo jest ostry ale warto zaznajomić się z kosmetykami z Fitomedu .
OdpowiedzUsuńStosowałam go kilka lat temu i świetnie się u mnie sprawdził. Muszę do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńDziałanie fajne :). Może i na mojej mieszanej cerze by tak fajnie było :P
OdpowiedzUsuńTo cos dla mnie:)
OdpowiedzUsuńOj chętnie wypróbowałabym u siebie i sprawdziła jego działanie. Z pewnością jak zmniejszę swoje zapasy to się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Czytałam już wiele razy zachwyty na temat tej maseczki, ale niestety jako posiadaczka wrażliwej naczynkowej cery muszę się trzymać z dala od niej. Szkoda :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim. Fajnie ze sie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMaseczka coś dla mnie, muszę się przyjrzeć jaki ma skład i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSkoro taki świetny to też muszę sobie go kupić, jak za taką cenę to się opłaca :)
OdpowiedzUsuńWielbię ten produkt, dosłownie prasuje mi zmarszczki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie :-)
OdpowiedzUsuńKurund mam sypki, ale może skuszę się na niego i w takiej wersji, skoro tak chwalisz :)
OdpowiedzUsuńNO to przyznam, że i mnie zaciekawiło zestawienie maseczki z peelingiem:) No i kusi mnie to, że tak się wchłania :)
OdpowiedzUsuńTo mój numer 1 wśród peelingów :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńchyba zkaupię je siostrze, bo idealnie do jej cery się nadaje ! :)
OdpowiedzUsuńmuszę ogarnąć focie z Meet Beauty xd
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej masce-peelingu dużo pozytywnych opinii i też mam na nią ogromną ochotę! Kupię ją na pewno na jesień, bo słoneczko teraz będzie świeciło coraz mocniej, więc nie chcę się nabawić przebarwień. Baardzo mnie zachęciłaś do kupna tego produktu - nie mogę się doczekać, by zobaczyć jego efekt na mojej cerze, przy zaskórnikach i rozszerzonych porach :) Miałam dopiero dwa produkty Fitomed - krem nr 1 sprawdził się u mnie genialnie, ale moja skóra zareagowała na krem nr 10 pod oczy bardzo negatywnie, niestety.. Ale maskę-peeling będę miała na pewno! :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńu mnie krem pod oczy też się nie sprawdził, bardzo podrażnił, powodował szczypanie i łzawienie...
Usuńa mnie się podoba opakowanie - bardzo!
OdpowiedzUsuńTo ja też chcę to zakupić i promienieć :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ;)
OdpowiedzUsuńNasza tłusta cera pewnie dobrze by przyjęła taki kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńmiałam, mile wspominam
OdpowiedzUsuńTo wersja dla ostatecznych leniuchów, którym nawet nie chce się wymieszać proszku z żelem. :P Jestem za! ^^
OdpowiedzUsuń