Od początku roku stałym punktem w moim blogowaniu jest post ukazujący zawartość Shiny Box'a. W tym miesiącu nie może być inaczej! Przed Wami oto najnowszy, świeżutki i jeszcze ciepły box "Pretty.Happy.You" :D Tym razem bardzo kolorowe, graficzne pudełko skrywa w sobie 5 pełnowymiarowych produktów, kosmetyczny upominek, kilka ulotek oraz kupon rabatowy -20% do wykorzystania w sklepie internetowym Neess.
Perełką majowego Shiny Box'a jest głęboko odżywczy krem do twarzy Naobay ( 50 ml/210,00 zł ). Aż 98,85% składników tego kremu jest pochodzenia naturalnego, z czego 20% pochodzi z upraw ekologicznych. Wśród tych składników mamy sok z aloesu, oliwę z oliwek, masło shea oraz olej z awokado. Krem znajduje się w bardzo fajnej tubce ze świetną, drewnianą nakrętką. Całość jest klasyczna i elegancka. Konsystencja kremu jest bardzo delikatna i leciutka, jednak mało podoba mi się jego zapach- nie wiem czemu, ale mnie się kojarzy z męskim żelem do golenia. Odżywczy krem Naobay szybko się wchłania w skórę, pozostawiając ją nawilżoną, miękką w dotyku i ukojoną.
Kolejnym kosmetykiem z boxa jest nowość marki FA, czyli dezodorant w kulce z serii Soft&Control ( 50 ml/8,99 zł ). Jakiś czas temu przerzuciłam się na antyperspiranty w kulce, więc mimo iż z kosmetykami FA niewiele miałam styczności, to cieszę się z tego produktu. Szklane opakowanie jest naprawdę solidne, kulka się nie zacina, a sam kosmetyk nie brudzi ubrań, nie podrażnia skóry i całkiem przyjemnie pachnie. Jeśli sprawdzi się na dłuższą metę to niewykluczone, że będzie się częściej u mnie pojawiać ;)
Z marką Creightons nigdy nie miałam styczności ( podobno jej produkty dostępne są w Rossmannie, ale ja ich nie kojarzę ), dlatego jestem bardzo ciekawa szamponu do włosów Argan Smooth ( 250 ml/19,90 zł ), który swoimi gabarytami wypełnił prawie pół boxa :P Wygodna tubka o fajnie dobranej kolorystyce skrywa w sobie prześlicznie pachnący kosmetyk o odpowiednio gęstej konsystencji. Jest to szampon odpowiedni do wszystkich rodzajów włosów. Wśród jego składników znajdziemy marokański olej arganowy, proteiny jedwabiu oraz przeciwutleniacze. Przetestowałam go jeszcze tego samego dnia, w którym dostałam boxa i moje pierwsze wrażenia są pozytywne. Szampon fajnie oczyścił włosy, nie zrobił z nich siana ani nie podrażnił skóry głowy.
Wymiennymi produktami, które możecie znaleźć w majowym Shiny Box'ie są kosmetyki z serii InstaPerfect Matt&Clear Bielendy oraz z Herbal Care. Z Bielendy może Wam się trafić: krem- żel matująco- nawilżający, serum- korektor, korektor punktowy, peeling 3w1 lub matujące bibułki. Z Hebral Care mogą to być maseczki: nawilżająca z aloesem, z olejkiem arganowym lub z dziką różą, albo peeling z kwiatem migdałowca.
W swoim boxie miałam bibułki matujące Bielendy ( 100 szt./11,13 zł ), które schowane zostały do bardzo fajnego i poręcznego opakowania, które zajmuje niewiele miejsca, dzięki czemu zawsze możemy mieć je pod ręką. W dodatku są bardzo cieniutkie, o takim leciutko szarym kolorze. Wcześniej nie używałam takich bibułek, ale one naprawdę działają! Wystarczy jedną bibułkę przyłożyć delikatnie do świecącej się partii twarzy i lekko docisnąć. Bibułka momentalnie wchłania nadmiar sebum i potu, nie naruszając przy tym makijażu. O ile lekko ją dociskamy, a nie pocieramy nią skóry ;)
Zaś z Herbal Care otrzymałam odżywczą maseczkę do suchej i bardzo suchej skóry z olejkiem arganowym ( 2,50 zł/2x5 ml ). Oprócz olejku arganowego zawiera jeszcze kolagen, proteiny pszenicy, a także oligosacharydy z drzewa Tara, które zapobiegają utracie wody z naskórka, długotrwale ją nawilżając. Efektem stosowania maseczki ma być skóra pozbawiona uczucia suchości, odżywiona, zregenerowana, jędrna, gładka i miła w dotyku. Brzmi bajecznie, prawda :)?
W boxie był też zestaw pielęgnacyjny Synchroline składający się z czterech próbek kremów do twarzy: anti-aging z witaminą C, do skóry pozbawionej blasku i elastyczności, rozjaśniający z filtrem spf 50+ oraz do skóry pozbawionej blasku. Każdy z nich należy zużyć w ciągu miesiąca od otwarcia.
Podsumowując, zestaw próbek Synchroline oraz maseczkę HerbalCare powędrują do mojej mamy. Maseczka dlatego, że przeznaczona jest do bardzo suchej skóry, a ja mam mieszaną, poza tym bardziej przyda się mojej mamie. A próbki dlatego, że moja rodzicielka, w przeciwieństwie do mnie, bardzo lubi ich używać :P Reszta kosmetyków zostaje u mnie, bo praktycznie już wszystkie poszły w ruch :D Bibułki Bielendy wrzuciłam do torebki, bo nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać. Dezodorantu Fa też już użyłam kilka razy, ale ogólnie to poczeka aż dna dobije antyperspirant z Ziaji, który jest obecnie w użyciu. Kremu Naobay używam w porannej pielęgnacji, czasami smaruję nim również dłonie. A szampon już od pierwszego dnia stoi pod prysznicem i pozwala mi się rozkoszować jego zapachem :D
Właśnie dzisiaj o nim piszę :P
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego szamponu. Fajny.
OdpowiedzUsuńNie prenumeruję takich boxów, ale bardzo mi się podoba zawartość tego.
OdpowiedzUsuńSamo pudełeczko też urocze i takie wiosenne.
Dezodorant Fa bym porwała, bo mi się mój kończy.
Pozdrawiam :)
Krem Naobay zainteresował mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś zamawiałam Shiny Boxy, ale zrezygnowałam, bo niestety wiele produktów mi nie odpowiadało :(
OdpowiedzUsuńFajne to pudełeczko, zawsze można przetestować nowy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńIm częściej je widzę, tym bardziej mi się podoba :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście krem ro prawdziwa perełka, choć szampon też miło wygląda!
OdpowiedzUsuńu mnie w ruch poszedł w pierwszej kolejności krem do twarzy, zostawiam sobie też próbki oraz kulkę Fa, reszta idzie do siostry
OdpowiedzUsuńTrafiło mi się identyczne pudełko :) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńTeż chcę ten szampon :) jestem od nich uzależniona :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej z tego pudełka ciekawi mnie krem naobay :) Ciekawa jestem jak sprawdzi się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie krem do twarzy ze względu na składniki pochodzenia naturalnego :)
OdpowiedzUsuńŚrednio mi się podoba zawartość tego Boxa :)
OdpowiedzUsuńSzampon pięknie pachnie, kulka w sumie też. :)
OdpowiedzUsuńa ile tam chemii władowali by tak pachniało;p
UsuńMajowa edycja jest przyjemna, ale mnie nie rzuciła na kolana. Całość jest przyjemna, ale brakuje czegoś ekstra :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełko ale akurat my tak nie bardzo byśmy coś dla siebie z niego wybrały :)
OdpowiedzUsuńten krem drogi bym brała;D
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki mnie rowniez do gustu przypadl krem do twarzy :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie jest to złe pudełko, chociaż idealne też nie. Krem Naobay jest najlepszy, ale wszystkie produkty są do zużycia, więc w porządku :)
OdpowiedzUsuńKremik Naobay miło wspominam, jest drogi i z tego względu pudełko jest w tym miesiącu opłacalne :)
OdpowiedzUsuńKrem fajny, reszta średnia.
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona z zawartości tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemna zawartość :) tylko z antyperspirantu nie byłabym zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne to pudełko :)
OdpowiedzUsuńProdukty wydaja sie ciekawe
OdpowiedzUsuńKrem Naobay najbardziej mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nam zamówieniem boxa:D zawsze mnie kuszą takie nowości :)
OdpowiedzUsuńciekawe pudełko :) najbardziej zainteresował mnie ten krem Naobay :)
OdpowiedzUsuńSuper zawartość ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
jedynie krem zwrócił moją uwagę - reszta raczej przeciętna...
OdpowiedzUsuńSzampon mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńFajne to pudełeczko. :)
OdpowiedzUsuńPrzyszedł do mnie dziś newsletter z Shinybox... patrzyłam właśnie na ten box i na szczęście go nie zamówiłam. Utwierdzam się po przeczytaniu Twojego posta, że kompletnie nie trafione kosmetyki dla mnie.
OdpowiedzUsuńZa to bardzo Ci dziękuję - mój portfel też! :*
Na pewno z chęcią przetestowałabym krem a co do reszty to mam mieszane uczucia :)
OdpowiedzUsuń