Kilka słów od producenta:
Podkład kryjący opracowany dla cery suchej, normalnej i naczynkowej. Kremowa i bardzo komfortowa konsystencja podkładu doskonaleujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedokonałości cery, czyniąc ją świeżą i promienną przez cały dzień, bez konieczności poprawek. Podkład jest odporny na pot i wodę, a dzięki zawartości lotnych olejków nie zatyka porów. Nie pozostawia śladów na ubraniach. Nie ściąga i nie wysusza skóry, jest bardzo trwały, wspaniale się rozprowadza, nie podkreśla porów. Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 6.
Opis na stronie producenta trochę różni się od tego na opakowaniu:
Podkład kryjący o przedłużonej trwałości. Przeznaczony dla każdego rodzaju cery, również wrażliwej i skłonnej do alergii. 100% krycie, matowa skóra, trwały makijaż odporny na pot i wodę. Codzienna pielęgnacja skóry dzięki zawartości wit. A, C, E oraz D-pantenolu. Kremowa konsystencja doskonale ujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedoskonałości czyniąc ją świeżą i promienną przez cały dzień. Nie zatyka porów i nie pozostawia śladów na ubraniu.
Aktywne składniki zawarte w podkładzie:
Masło Karite - delikatnie natłuszcza i uelastycznia skórę oraz zapobiega utracie wilgoci
D – pantenol - nawilża i łagodzi podrażnienia
Witaminy A, C i E - działają antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo
Zalety:
- szklane, odporne na uszkodzenia opakowanie
- bardzo dobre krycie
- super trwały, utrzymuje się na twarzy przez cały dzień
- matuje na długie godziny, mniej więcej po 4godz. muszę przypudrować twarz, ale to dlatego, że mam cerę mieszaną: muszę zaznaczyć, że muszę przypudrować twarz, gdy temperatura jest trochę wyższa, przy niższej temperaturze nie potrzebuję pudru; wydaje mi się, że przy cerze normalnej efekt matowienia utrzymuje się znacznie dłużej
- wystarczy mała ilość na pokrycie całej twarzy, więc jest wydajny
- nie tworzy efektu maski ( no chyba, że nałożymy go nie wiadomo jak dużo )
- kremowa, lekka konsystencja
- łatwa aplikacja
- nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek
- lekko nawilża
- nie zapycha
- nie podrażnia
- nie ciemnieje w ciągu dnia, raczej dopasowuje się do kolorytu cery
- łatwo się rozprowadza
- szpatułka pozwala na wydobycie podkładu prawie do samego końca, z dna buteleczki można wydobyć go patyczkiem do uszu lub czystym ( !! ) palcem: niektórym może wydać się to niehigieniczne, ale jak zrobimy to czystym paluchem to wszystko powinno być w porządku
Wady:
- dość specyficzny, ciężki zapach: nie jest to ostry zapach czy drażniący, poza tym czuć go tylko podczas aplikacji, potem się ulatnia
- brudzi ubrania
- do wyboru mamy tylko 4 odcienie, raczej ciemne i nie dla bladolicych dziewczyn
- dostępność: w Łodzi spotkałam te kosmetyki tylko w Porcie, nie wiem jak jest w innych miastach; Internet
Czy kupię ponownie? Nie mam pojęcia, raczej będę chciała wypróbować coś innego.
Tak to bywa z tymi kolorami, czasem trudno wstrzelić się odpowiedni odcień podkładu.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go! według mnie lepszy od Revlona!:)
OdpowiedzUsuńmaly wybór odcieni...
OdpowiedzUsuńale kolor wydaje się atrakcyjny :)
OdpowiedzUsuńjasny beż, ale żeby aż tak brudził to nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńtylko troche mało wydajny jak dla mnie :P
nie znam go ^^
OdpowiedzUsuńCiekawy, ale u mnie nigdzie nie ma Paese.
OdpowiedzUsuńBrudzenie ubrań podkładem to też nie na moją głowę, więc nie będę się starać, aby go kupić.:)
szkoda, że nie ma pompki:-(
OdpowiedzUsuńMnie kwestia odcieni odrzuca: dla mnie wszystko jest wiecznie za ciemne, więc tutaj pewnie też nie znalazłabym odpowiedniego odcienia.
OdpowiedzUsuńo dziekuje Ci bardzo za recenzje :) poszukam na allegro i moze sie skusze bo u mnie nie ma zadnego stoiska z ta firma ;))) jest fajny bo ma ten pedzelek ;) jestem raczej bladzioch wiec nie wiem czy cos znajde dla sb (odcien) pozdrawiam :>
OdpowiedzUsuńa na ile Ci wsytarcza?
OdpowiedzUsuńpolecam Ci zprobowac z Pharmaceris F fluid delikatnie kryjacy jeślijestes na etapie poszukiwań :) w aptece na pewno dostaniesz probke :)
Chciałam go sobie ostatnio kupić, ale zdecydowałam się jednak na inny podkład, następnym razem może go wypróbuję, bo wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o tym podkładzie nigdy :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wygląda... ;)
OdpowiedzUsuńczyli masz zamiennik Revlona:)
OdpowiedzUsuńIdź koniecznie do kina! Film jest niesamowity :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten podkład...!
lubię tę firmę :) ja mam podkład matujący i dobrze się sprawuje. Zapach rzeczywiście ma specyficzny, ale można go znieść. Tylko to brudzenie ubrań.. tragedia!
OdpowiedzUsuńśmiesznie wymyślona aplikacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
2bigcitylifes.blogspot.com
dużo słyszałam o firmie Paese :) . I muszę przyznać że opinie moich koleżanek są pozytywne co do produktów tej firmy :) .. jednak ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować jakiegoś kosmetyku z tej firmy .. może właśnie skuszę się na ten podkład .. przydał by się ; )
OdpowiedzUsuńRównież widzę go po raz pierwszy.. Widać, że dziewczyna sobie radzi, miesza, miksuje :D Nic się nie ostanie :P
OdpowiedzUsuńmimo tych wad, to nawet fajny jest ^^
OdpowiedzUsuńtylko szkoda, że brudzi ubrania ;/
a ja jestem bladzioch , czekam na lato i słońce :D
OdpowiedzUsuńwydaje się jednak być fajny ;)
szklane opakowanie jest estetyczne, ale mi wszystko leci z rąk więc wole plastikowe :P
Jeszcze nie słyszałam o tym podkładzie. Tak to zazwyczaj jest - ekspedientki bardzo chwalą wszystkie produkty, którymi handlują. Tak z ciekawości, na jakiej części ciała sprawdzasz odcień danego podkładu? :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam puder (leży nadal w kuferku). Pracownica drogerii wychwalała go pod niebiosa mówiąc, że bardzo dobrze się sprzedaje i bardzo często kobiety go kupują. Sprawdzając go w sklepie (najjaśniejszy odcień) wydawał się fajny, niestety kiedy użyłam go w domu moja twarz miała kolor marchewki. Pomyślałam sobie "co jest co cholery?!". No właśnie, nie wiedziałam, że na podkładzie tak będzie ciemniał. I tym sposobem nie kupuję nic w doradztwie innej osoby, owszem.. wykluczając jakieś recenzje, np. na blogach. :) A tak, to nie.
nigdy nie widziałam tego podkładu nigdzie :>
OdpowiedzUsuńz odcieniem to różnie bywa niestety, ale ostatnio trafiłam na bardzo dobry odcień dla mnie innego podkładu z Bell :>
U siebie też nie widziałam kosmetyków firmy Paese..
OdpowiedzUsuńDużo plusów wymieniłaś, ale na razie się nie skuszę ;)
mam z tej firmy jeden lakier:)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład i również jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdobre rozwiązania z tą szpatułką :) zapowiada się fajnie, ale z odcieniami już gorzej.
OdpowiedzUsuńszalu bym dostala z podkladem, ktory nie ma pompki :) to zdecydowanie nie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawią podkłady tej firmy, szkoda, że mają mały wybór odcieni.
OdpowiedzUsuńNie lubię jak podkłady posiadają jakikolwiek zapach, najlepiej żeby był bezzapachowy. Jednak wiem, że o taki podkład ciężko:) Buziaczki:*
OdpowiedzUsuńHmm jak widać bliski ideałowi, niestety ja nie mam stycznością z tą firmą:(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta szpatułka, bardzo może ułatwić aplikację produktu.
juz widziaam ten podklad gdzies, ale nie pamietam ;p. nie mialam go, jak dla mnie chyba za ciezki ;c
OdpowiedzUsuńja jestem wierna pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńOla
Dobra recenzja :) Słyszałam o tej firmie, ale nigdy nie miałam żadnego ich produktu.
OdpowiedzUsuńNie, kot nie jest mój, ja mam psa ;)
dlaczego nie lubisz sephory?:D ja nie lubie tylko z tego wzgledu, ze za mocno tam pachnie i wszedzie wloczacy sie za mna ochroniarze ;D
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńZdania się podzielone na ten temat, ja spróbowałam ale też nie twierdzę, że jeśli będę się spieszyć to nie będę nakładać paluchem. :P
OdpowiedzUsuńYhym, ja zawsze na szyi, teraz to człowiek taki blady, ze żaden podkład mi nie pasuje. :P
ja w budce na bazarku ost. spotkałam kosmetyki Paese, ale podkładów nie widziałam - ten jest jakiś taki blady ;/
OdpowiedzUsuńTak sprzedaję, a dla siebie robię tylko na próbę żeby sprawdzić wytrzymałość biżuterii :D
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z tą firmą ,ale ciekawie brzmi opis produktu
OdpowiedzUsuńaj skąd ja to znam.. w drogerii odcień wygląda idealnie a w domu po nałożeniu na całą twarz okazuje się sporo za ciemny. Dobrym sposobem (który u mnie zazwyczaj się sprawdzał) było kupowanie ton jaśniejszego od tego, który wydawał się odpowiedni w sklepie. Ale i on wystarczał na niezbyt długo, bo odcień skóry w ciągu roku tak czy siak się zmienia. Właśnie dlatego ostatecznie przerzuciłam się na Revlon - Custom Creations. Polecam:)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten podkład, ale trochę się go boje ;d
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną i tak mnie zsypał po paru godzinach od nałożenia,że to masakra!
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie, u mnie niestety nie spotkalam sie z ta firma.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, zaczynam obserwowac i zapraszam do siebie ;)
Ciekawie brzmi opis, może kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńbuteleczka trochę jak Revlon :)
OdpowiedzUsuńużywam produktów tej marki od czerwca zeszłego roku, jestem nimi zachwycona jednak podkłady z typu tych leistych nie są moimi ulubionymi, wolę te, które matują.
OdpowiedzUsuńja używam Loreal Infallible wiernie od 3 albo 4 lat i nie zamieniłabym go na żaden inny podkład :) jeśli chodzi o markę Paese to jestem ciekawa cieni do powiek, ale nie spotkałam się jak dotąd z żadnych stoiskiem.
OdpowiedzUsuńMiałam go.. Leży w szafce, straszne niedoskonałości mi po nim wychodziły.. Ogólnie jakoś nie przypadł mi szczególnie do gustu.
OdpowiedzUsuń