19:26:00

Podkład Paese Long Cover

Nigdy nie miałam styczności z marką Paese, dlatego gdy zobaczyłam ich stoisko w Porcie Łódź nie mogłam się oprzeć pokusie kupienia czegoś. Postanowiłam wypróbować jakiś podkład, albowiem dwa dni wcześniej skończył mi się L'Oreal True Match ( który swoją drogą mogę polecić ). I tak w moje ręce trafił podkład Long Cover ( 30ml/ ok.27zł ) w odcieniu naturalnym, który okazał się bardzo ciemny... Tzn. sprawdziłam odcień przy zakupie, zapytałam ekspedientkę o radę, która stwierdziła, że jest odpowiedni, zweryfikowałam jej słowa z odbiciem w lusterku i wszystko było OK. W domu, po nałożeniu na całą twarz okazało się, że jest bardzo ciemny i wyglądam tragicznie...Na szczęście wcześniej kupiłam za jasny podkład Astor ( ostatnio mam pecha do dobierania odcieni podkładów ), więc mieszam jeden z drugim i tak uzyskuję idealny odcień dla swojej karnacji.
Kilka słów od producenta:
Podkład kryjący opracowany dla cery suchej, normalnej i naczynkowej. Kremowa i bardzo komfortowa konsystencja podkładu doskonaleujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedokonałości cery, czyniąc ją świeżą i promienną przez cały dzień, bez konieczności poprawek. Podkład jest odporny na pot i wodę, a dzięki zawartości lotnych olejków nie zatyka porów. Nie pozostawia śladów na ubraniach. Nie ściąga i nie wysusza skóry, jest bardzo trwały, wspaniale się rozprowadza, nie podkreśla porów. Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 6. 
Opis na stronie producenta trochę różni się od tego na opakowaniu:
Podkład kryjący o przedłużonej trwałości. Przeznaczony dla każdego rodzaju cery, również wrażliwej i skłonnej do alergii. 100% krycie, matowa skóra, trwały makijaż odporny na pot i wodę. Codzienna pielęgnacja skóry dzięki zawartości wit. A, C, E oraz D-pantenolu. Kremowa konsystencja doskonale ujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedoskonałości czyniąc ją świeżą i promienną przez cały dzień. Nie zatyka porów i nie pozostawia śladów na ubraniu.


Aktywne składniki zawarte w podkładzie:
Masło Karite - delikatnie natłuszcza i uelastycznia skórę oraz zapobiega utracie wilgoci
D – pantenol - nawilża i łagodzi podrażnienia
Witaminy A, C i E - działają antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo

Wyglądem przypomina słynny już Revlon.
Zdjęcia z lampą, dlatego może wydawać się jasny.

Zalety:
- szklane, odporne na uszkodzenia opakowanie
- bardzo dobre krycie
- super trwały, utrzymuje się na twarzy przez cały dzień
- matuje na długie godziny, mniej więcej po 4godz. muszę przypudrować twarz, ale to dlatego, że mam cerę mieszaną: muszę zaznaczyć, że muszę przypudrować twarz, gdy temperatura jest trochę wyższa, przy niższej temperaturze nie potrzebuję pudru; wydaje mi się, że przy cerze normalnej efekt matowienia utrzymuje się znacznie dłużej
- wystarczy mała ilość na pokrycie całej twarzy, więc jest wydajny
- nie tworzy efektu maski ( no chyba, że nałożymy go nie wiadomo jak dużo )
- kremowa, lekka konsystencja
- łatwa aplikacja
- nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek
- lekko nawilża
- nie zapycha
- nie podrażnia
- nie ciemnieje w ciągu dnia, raczej dopasowuje się do kolorytu cery
- łatwo się rozprowadza
- szpatułka pozwala na wydobycie podkładu prawie do samego końca, z dna buteleczki można wydobyć go patyczkiem do uszu lub czystym ( !! ) palcem: niektórym może wydać się to niehigieniczne, ale jak zrobimy to czystym paluchem to wszystko powinno być w porządku

Wady:
- dość specyficzny, ciężki zapach: nie jest to ostry zapach czy drażniący, poza tym czuć go tylko podczas aplikacji, potem się ulatnia
- brudzi ubrania
- do wyboru mamy tylko 4 odcienie, raczej ciemne i nie dla bladolicych dziewczyn
- dostępność: w Łodzi spotkałam te kosmetyki tylko w Porcie, nie wiem jak jest w innych miastach; Internet

Czy kupię ponownie? Nie mam pojęcia, raczej będę chciała wypróbować coś innego.

50 komentarzy:

  1. Tak to bywa z tymi kolorami, czasem trudno wstrzelić się odpowiedni odcień podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam go! według mnie lepszy od Revlona!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale kolor wydaje się atrakcyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jasny beż, ale żeby aż tak brudził to nie zauważyłam :)
    tylko troche mało wydajny jak dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy, ale u mnie nigdzie nie ma Paese.
    Brudzenie ubrań podkładem to też nie na moją głowę, więc nie będę się starać, aby go kupić.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie kwestia odcieni odrzuca: dla mnie wszystko jest wiecznie za ciemne, więc tutaj pewnie też nie znalazłabym odpowiedniego odcienia.

    OdpowiedzUsuń
  7. o dziekuje Ci bardzo za recenzje :) poszukam na allegro i moze sie skusze bo u mnie nie ma zadnego stoiska z ta firma ;))) jest fajny bo ma ten pedzelek ;) jestem raczej bladzioch wiec nie wiem czy cos znajde dla sb (odcien) pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  8. a na ile Ci wsytarcza?
    polecam Ci zprobowac z Pharmaceris F fluid delikatnie kryjacy jeślijestes na etapie poszukiwań :) w aptece na pewno dostaniesz probke :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam go sobie ostatnio kupić, ale zdecydowałam się jednak na inny podkład, następnym razem może go wypróbuję, bo wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie słyszałam jeszcze o tym podkładzie nigdy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawie wygląda... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli masz zamiennik Revlona:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Idź koniecznie do kina! Film jest niesamowity :-)
    Pierwszy raz widzę ten podkład...!

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię tę firmę :) ja mam podkład matujący i dobrze się sprawuje. Zapach rzeczywiście ma specyficzny, ale można go znieść. Tylko to brudzenie ubrań.. tragedia!

    OdpowiedzUsuń
  15. śmiesznie wymyślona aplikacja :)

    Pozdrawiam,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. dużo słyszałam o firmie Paese :) . I muszę przyznać że opinie moich koleżanek są pozytywne co do produktów tej firmy :) .. jednak ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować jakiegoś kosmetyku z tej firmy .. może właśnie skuszę się na ten podkład .. przydał by się ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Również widzę go po raz pierwszy.. Widać, że dziewczyna sobie radzi, miesza, miksuje :D Nic się nie ostanie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. mimo tych wad, to nawet fajny jest ^^
    tylko szkoda, że brudzi ubrania ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja jestem bladzioch , czekam na lato i słońce :D
    wydaje się jednak być fajny ;)
    szklane opakowanie jest estetyczne, ale mi wszystko leci z rąk więc wole plastikowe :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nie słyszałam o tym podkładzie. Tak to zazwyczaj jest - ekspedientki bardzo chwalą wszystkie produkty, którymi handlują. Tak z ciekawości, na jakiej części ciała sprawdzasz odcień danego podkładu? :)
    Kiedyś kupiłam puder (leży nadal w kuferku). Pracownica drogerii wychwalała go pod niebiosa mówiąc, że bardzo dobrze się sprzedaje i bardzo często kobiety go kupują. Sprawdzając go w sklepie (najjaśniejszy odcień) wydawał się fajny, niestety kiedy użyłam go w domu moja twarz miała kolor marchewki. Pomyślałam sobie "co jest co cholery?!". No właśnie, nie wiedziałam, że na podkładzie tak będzie ciemniał. I tym sposobem nie kupuję nic w doradztwie innej osoby, owszem.. wykluczając jakieś recenzje, np. na blogach. :) A tak, to nie.

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie widziałam tego podkładu nigdzie :>
    z odcieniem to różnie bywa niestety, ale ostatnio trafiłam na bardzo dobry odcień dla mnie innego podkładu z Bell :>

    OdpowiedzUsuń
  22. U siebie też nie widziałam kosmetyków firmy Paese..
    Dużo plusów wymieniłaś, ale na razie się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. mam z tej firmy jeden lakier:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ten podkład i również jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  25. dobre rozwiązania z tą szpatułką :) zapowiada się fajnie, ale z odcieniami już gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  26. szalu bym dostala z podkladem, ktory nie ma pompki :) to zdecydowanie nie dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo mnie ciekawią podkłady tej firmy, szkoda, że mają mały wybór odcieni.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie lubię jak podkłady posiadają jakikolwiek zapach, najlepiej żeby był bezzapachowy. Jednak wiem, że o taki podkład ciężko:) Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
  29. Hmm jak widać bliski ideałowi, niestety ja nie mam stycznością z tą firmą:(
    Podoba mi się ta szpatułka, bardzo może ułatwić aplikację produktu.

    OdpowiedzUsuń
  30. juz widziaam ten podklad gdzies, ale nie pamietam ;p. nie mialam go, jak dla mnie chyba za ciezki ;c

    OdpowiedzUsuń
  31. ja jestem wierna pharmaceris :)

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  32. Dobra recenzja :) Słyszałam o tej firmie, ale nigdy nie miałam żadnego ich produktu.
    Nie, kot nie jest mój, ja mam psa ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. dlaczego nie lubisz sephory?:D ja nie lubie tylko z tego wzgledu, ze za mocno tam pachnie i wszedzie wloczacy sie za mna ochroniarze ;D

    OdpowiedzUsuń
  34. nie spotkałam się z tą firmą :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zdania się podzielone na ten temat, ja spróbowałam ale też nie twierdzę, że jeśli będę się spieszyć to nie będę nakładać paluchem. :P
    Yhym, ja zawsze na szyi, teraz to człowiek taki blady, ze żaden podkład mi nie pasuje. :P

    OdpowiedzUsuń
  36. ja w budce na bazarku ost. spotkałam kosmetyki Paese, ale podkładów nie widziałam - ten jest jakiś taki blady ;/

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak sprzedaję, a dla siebie robię tylko na próbę żeby sprawdzić wytrzymałość biżuterii :D

    OdpowiedzUsuń
  38. nie spotkałam się z tą firmą ,ale ciekawie brzmi opis produktu

    OdpowiedzUsuń
  39. aj skąd ja to znam.. w drogerii odcień wygląda idealnie a w domu po nałożeniu na całą twarz okazuje się sporo za ciemny. Dobrym sposobem (który u mnie zazwyczaj się sprawdzał) było kupowanie ton jaśniejszego od tego, który wydawał się odpowiedni w sklepie. Ale i on wystarczał na niezbyt długo, bo odcień skóry w ciągu roku tak czy siak się zmienia. Właśnie dlatego ostatecznie przerzuciłam się na Revlon - Custom Creations. Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zaciekawił mnie ten podkład, ale trochę się go boje ;d

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja mam cerę mieszaną i tak mnie zsypał po paru godzinach od nałożenia,że to masakra!

    OdpowiedzUsuń
  42. wyglada ciekawie, u mnie niestety nie spotkalam sie z ta firma.

    pozdrawiam, zaczynam obserwowac i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ciekawie brzmi opis, może kiedyś spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. buteleczka trochę jak Revlon :)

    OdpowiedzUsuń
  45. używam produktów tej marki od czerwca zeszłego roku, jestem nimi zachwycona jednak podkłady z typu tych leistych nie są moimi ulubionymi, wolę te, które matują.

    OdpowiedzUsuń
  46. ja używam Loreal Infallible wiernie od 3 albo 4 lat i nie zamieniłabym go na żaden inny podkład :) jeśli chodzi o markę Paese to jestem ciekawa cieni do powiek, ale nie spotkałam się jak dotąd z żadnych stoiskiem.

    OdpowiedzUsuń
  47. Miałam go.. Leży w szafce, straszne niedoskonałości mi po nim wychodziły.. Ogólnie jakoś nie przypadł mi szczególnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger