10:34:00

TAG, czyli czego NIE trzeba mi do szczęścia

Zasady:
- napisz, kto Cie otagował i zamieść zasady TAG'u
- zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- maja tańsze odpowiedniki
-są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na niepotrzebne wydatki...
...i krótko wyjaśnij swój wybór
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek

Do zabawy zaprosiły mnie Mart_91 , Natura i Piękno , Czerwona Pomadka oraz Asqua, która prowadzi bloga Kosmetyczne Obserwacje - dziękuję Kochane:* i serdecznie zapraszam do odwiedzania blogów dziewczyn:)
Jest bardzo dużo kosmetyków i akcesoriów, bez których potrafię żyć, dlatego trudno mi było ograniczyć się do 5.


1. Pędzle do makijażu
Nie chce nikogo urazić, ale zupełnie nie rozumiem po co komuś pięć tysięcy pędzli do tego, do tamtego i jeszcze do "siamtego". 
Nie jestem profesjonalną makijażystką, mój makijaż ogranicza się do minimum, dlatego nie potrzebuję góry pędzli do makijażu. 
Mam jeden, którym nakładam i róż i podkład.


2. Zalotka do rzęs
Korzystałam zarówno z markowej jak i takiej kupionej w Chińskim Markecie i wszystkie są moim zdaniem do kitu. 
Wcale nie wywijają rzęs ( bynajmniej moich ).
Poza tym zgadzam się z mężczyznami, że zalotka wygląda trochę jak narzędzie tortur:P


3. Eyeliner
Nie potrzebne mi ani te drogie, ani te tanie. 
Moje oko umalowane eyelinerem wygląda...dziwnie, jakby było spłaszczone.
Nie podoba mi się to i dlatego w mojej kosmetyczce eyelinera nie ma i nie będzie.


4. Beauty Blender
Chyba nie będę oryginalna. 
Dla mnie to jajko to po prostu zbędny gadżet, wyrzucenie pieniędzy w błoto. 
Musiałabym na głowę upaść, by zapłacić prawie 100zł za jakąś tam gąbeczkę, która chyba już po trzech miesiącach nie nadaje się do niczego. 
Wolę nakładać podkład palcami.


5. Szczotka Tangle Teezer
Kolejny niepotrzebny gadżet. 
W ogóle nie rozumiem fenomenu tej szczotki. 
Poza tym jestem na tyle skąpa, że nie wydałabym 60zł na jakąś szczotkę:P




Do zabawy zapraszam wszystkie blogowiczki, którym spodobał się TAG: taguje Was wszystkie i każdą z osobna:)

PS. Zauważyłyście, że luty obfituje w wszelkiego rodzaju tagi? To jest mój trzeci tag w tym miesiącu:)

61 komentarzy:

  1. zgadzam sie z 2 i 5 ;D
    wlasnie ostatnio ogladalam filmik na YT i laska uzywala zalotki, akurat moj ojciec wszedl do pokoju i z przerazeniem zapytal mnie "co ona robi?!?!?!", po czym jak mu wyjasnilam, co to zalotka i po co, stwierdzil, ze juz go oko boli i ma nadzieje, ze ja tego swinstwa nie zechce uzywac :D no i nie kusi mnie :P dla mnie to tez takie troche narzedzie tortur ;P
    a ta szczotka to juz kompletna porazka, znajac mnie to nie wydalabym na nia nawet 30 zl :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z jajkiem i TT. Z eyelinerem się nie zgodzę, bo u mnie to podstawa makijażu :) A zalotkę mam, ale nie używam, więc widać też nie jest mi potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez eyelinera jeszcze bym się obyła. Jednak zaletkę i pędzle muszę mieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuję się pod BB, nie dam 100 zł za kawałek różowej gąbki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zalotkę, ale nie widzę różnicy w wyglądzie rzęs jak jej użyję. Rozpracowałam swoje rzęsy i wiem jak je malować żeby wyglądały dobrze bez zalotki. Z Twoim zdaniem nt. pędzli, jak wiesz, zgadzam się w stu procentach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zalotkę mam, ale chyba tylko dlatego, że była za funta jak byłam w Anglii ;) pędzle się przydają, ale nie milion, tylko takie używane codziennie (też używam jednego do różu i pudru). bez eyelinera mogłabym się obyć, gdyby zostawiono mi czarną kredkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam zalotkę i czasem jej używam. Ale tak naprawdę faktycznie nie jest mi jakoś szczególnie potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  8. ten nie przepadam z eyelinerem, wolę robić kreskę kredką i rozcierać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zgadzam się z Tobą w zupełności :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się zgadzam z każdym Twoim numerkiem, nie potrzebuję ani wielu pędzli ani zalotki (brrr...jak w ogóle można takie coś przyłożyć do oka, mój strach przed zalotką jest chyba ogromny ;)). Miałam też wiele gąbeczek do nakładania podkładu - jakoś bardziej precyzyjnie nakłada mi się palcami. A o tej szczotce już gdzieś czytałam - że niby jakaś rewelacyjna i w ogóle. Mnie jednak wystarczy grzebień - i na pewno też nie dałabym tyle za szczotkę do włosów :D A co do eyeliner'a to nigdy nie umiałam się nim obsługiwać; ale może gdybym poćwiczyła malowanie się nim to pewnie nie narzekałabym na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten BB to prawda! 100 zł za gąbkę...

    OdpowiedzUsuń
  12. W takim razie ja też jestem skąpa - 60zł za szczotkę? nigdy ! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Popieram, jeśli chodzi o Beauty Blender i zalotkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zgadzam sie z Toba we wszytskich :DDDD tez bedne gadzety ktore kazda dziewczyna chce meic 0o ajj mam to samo ale od kiedy jestem na studiach musze uwazac ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  15. ja tez nie lubie zalotek czy ten slynnej szczotki do włosów

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też mogę przeżyć bez eyelinera, tym bardziej, że średnio umiem się nim malować ;) Ale za to zalotki używam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tymi pędzlami też nie rozumiem. Po co komu np. 3 pędzle do różu - czy jeden by nie wystarczył?

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam kilka pędzli, ale używam tylko jednego - dużego do różu.
    Zalotka podkręca moje rzęsy, ale gdy tylko nałożę tusz, zaczynają opadać.
    Do eyeliner'ów nic nie mam, ale rzadko się nimi maluję.
    Beauty Blender to pic na wodę (dosłownie xD) dla ludzi, którzy już nie mają co robić z pieniędzmi.
    Szczotka Tangle Teezer wygląda fajnie, ale czy jej działanie również jest fajne..?

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam kilka pędzli, ale używam tylko jednego - dużego do różu.
    Zalotka podkręca moje rzęsy, ale gdy nałożę tusz, zaczynają opadać.
    Nie mam nic do eyeliner'ów, ale rzadko ich używam.
    Beauty Blender, to pic na wodę (dosłownie xD) dla ludzi, którzy już nie mają co robić z pieniędzmi.
    Szczotka Tangle Teezer fajnie wygląda, ale czy również fajnie działa..?

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja uwielbiam bądż chciałabym mieć wszystkie te żeczy o których napisałaś ;d

    OdpowiedzUsuń
  21. zalotka i jajo również są na mojej antyliście ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. eyeliner to dla mnie kosmetyk nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja podobnych przedmiotow jak Ty nie potrzebuje ;p niby po co mi zalotka czy ta wymyslna szczotka?! racja, w lutynm duzo tych tagow bylo ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. W sumie też nie rozumiem, do czego ludziom aż tyle pędzelków ;-) bez eye linera też się obchodzę.

    OdpowiedzUsuń
  25. MASAKRA... to różowe kosztuje 100zł :o

    OdpowiedzUsuń
  26. zalotka, jajko i ta szczota tez tego nie potrzebuję:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z dwoma ostatnimi punktami zgadzam się całkowicie! 100zł za kawałek gąbki i 60zł za kawałek plastiku z ząbkami?? wg mnie nie warto!

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się ten Tag, bo wybija głupie pomysły z głowy, gdy przypadkiem chcemy za dużo wydać pieniędzy :).

    Pozdrawiam,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    P.S. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jakie prawa przysługują Ci jako Konsumentce - zapraszam do nas :)!

    OdpowiedzUsuń
  29. u la la, kontrowersyjne odpowiedzi;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szczerze popieram nr 4 :D
    A TT też nie rozumiałam, jednak ja ją wyhaczyłam za o wiele taniej i służy moim włosom, z furą pędzli też tego nie rozumiem, mam może z 10 i czasem zastanawiam się co mam z nimi zrobić tak dokładnie :D Uzywam wszystkich, staram się hehe.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy nie używałam zalotki, ponoć łamie rzęsy, swoje na szczęście mam długie i chyba wystarczająco podkręcone, bo wystarczy maskara i są zadowalające ;)

    Pozdrawiam !
    lovewithmasterpiece.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. co do zalotki i szczotki się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak coś wykombinujesz z tym korektorem to daj znać :D

    OdpowiedzUsuń
  34. tez mysle ze ta szczotka to troszke za drogi wydatek, nio i to przereklamowane jajko ,po co nam bo ktos ma i my tez musimy to miec...

    OdpowiedzUsuń
  35. No fajne te drobiazgi:)

    Serdecznie zapraszam!:*

    OdpowiedzUsuń
  36. jednak coś takiego istnieje ;) dla mnie natomiast tangle teezer jest kosmetycznym must have ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Właśnie uświadomiłaś mi tym postem, że nawet nigdy nie używałam eyelinera w swoim 18-letnim życiu ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Te szczotki TT są dla mnie jakieś podejrzane, szczególnie że wiele dziewczyn mówi o kiepskiej jakości... Powoli przekonuje się, że lepiej poczekać na recenzje po tym wielkim ŁAŁ!;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czytałam już o tym Beauty Blender, ciekawi mnie ono ;d

    OdpowiedzUsuń
  40. tego jajka bym w życiu nie chciała, nie wiem co sprawia, że ci co go mają tak go sobie chwalą.
    dodaję do obserwowanych i liczę na to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Zgadzam się z jajkiem i szczotkami:)
    Super blog/
    Obserwuje i licze na to samo:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Też nie potzebuje duzo pędzli .Mam pare upatrzonych i tymi sie maluje.

    OdpowiedzUsuń
  43. zgadzam się z niektórymi podpunktami;)
    I mi ta gabeczka do makijażu do szczęścia nie potrzebna ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja pędzli mam kilka do oczu, do rozu i do podkladu. Beauty blendera mam i jestem zadowolona, choc uwazam, ze to drogi gadzet i moglby byc o polowe tanszy, oj tangle teezer moje ukochana szczotka. Pomysl sobie, ze moje wlosy przypominaja rano drut kolczasty i wczesniej rozczesywanie wlosow kojarzylo mi sie z bolem i jeszcze raz BOLEM! ta mnie nie ciagnie po wlosach i nie jestem przerazona, jak musze sie wyszczotkowac po kapieli :) dla osob o prostych wlosach i latwo ukladajacych sie, to faktycznie zbedny gadzet.

    eyliner musze miec codziennie na oczach :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzięki za komentarz!;)
    Świetny blog!!!:)
    Zgadzam się ze wszystkim!!!!:D
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Z moimi rzęsami zalotka też nic nie robi. I zgadzam się co do BB.

    OdpowiedzUsuń
  47. u mnie znów KONKURS to nie zapomnij zostawić maila kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  48. Zgadzam się w większości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. zgadzam się jeśli chodzi o jajko! ;)
    zapraszam do mnie na nowy post, może masz ochotę się poobserwować? buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja jestem z mojej TT zadowolona xD a 60 zł to może kosztowała 2 lata temu, za moją dałam coś ok 35 zł ^^ eyelinera nie używam, bo zwyczajnie nie umiem się nim malować :( może się kiedyś przekonam xD resztę popieram w 100%^^

    OdpowiedzUsuń
  51. ciekawe
    dziękuję za uświadomienie kilku kwestii
    a ta gabeczka to totalna przesada :p
    tez nakladam podklad palcami ;)
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  52. według mnei zalotki wcale nei są złe, wręcz przeciwnie. Jeżeli ktoś nei chce malować rzęs wystarczy je podkręcić i wyglądają bardzo ładnie zwłaszcza gdy ktoś nie ma wcale podkręconych. Poza tym używa się jej bardzo łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  53. Jestem posiadaczką Tangle Teezer :))) Pewnie WOW nie robi..... ale dobrze mi służy i mojemu synkowi :D
    Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz oraz zapraszam częściej lub nawet na stałe :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger