Zasady:
- napisz, kto Cie otagował i zamieść zasady TAG'u
- zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- maja tańsze odpowiedniki
-są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na niepotrzebne wydatki...
...i krótko wyjaśnij swój wybór
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek
Do zabawy zaprosiły mnie Mart_91 , Natura i Piękno , Czerwona Pomadka oraz Asqua, która prowadzi bloga Kosmetyczne Obserwacje - dziękuję Kochane:* i serdecznie zapraszam do odwiedzania blogów dziewczyn:)
Jest bardzo dużo kosmetyków i akcesoriów, bez których potrafię żyć, dlatego trudno mi było ograniczyć się do 5.
1. Pędzle do makijażu
Nie chce nikogo urazić, ale zupełnie nie rozumiem po co komuś pięć tysięcy pędzli do tego, do tamtego i jeszcze do "siamtego".
Nie jestem profesjonalną makijażystką, mój makijaż ogranicza się do minimum, dlatego nie potrzebuję góry pędzli do makijażu.
Mam jeden, którym nakładam i róż i podkład.
2. Zalotka do rzęs
Korzystałam zarówno z markowej jak i takiej kupionej w Chińskim Markecie i wszystkie są moim zdaniem do kitu.
Wcale nie wywijają rzęs ( bynajmniej moich ).
Poza tym zgadzam się z mężczyznami, że zalotka wygląda trochę jak narzędzie tortur:P
3. Eyeliner
Nie potrzebne mi ani te drogie, ani te tanie.
Moje oko umalowane eyelinerem wygląda...dziwnie, jakby było spłaszczone.
Nie podoba mi się to i dlatego w mojej kosmetyczce eyelinera nie ma i nie będzie.
4. Beauty Blender
Chyba nie będę oryginalna.
Dla mnie to jajko to po prostu zbędny gadżet, wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Musiałabym na głowę upaść, by zapłacić prawie 100zł za jakąś tam gąbeczkę, która chyba już po trzech miesiącach nie nadaje się do niczego.
Wolę nakładać podkład palcami.
5. Szczotka Tangle Teezer
Kolejny niepotrzebny gadżet.
W ogóle nie rozumiem fenomenu tej szczotki.
Poza tym jestem na tyle skąpa, że nie wydałabym 60zł na jakąś szczotkę:P
Do zabawy zapraszam wszystkie blogowiczki, którym spodobał się TAG: taguje Was wszystkie i każdą z osobna:)
PS. Zauważyłyście, że luty obfituje w wszelkiego rodzaju tagi? To jest mój trzeci tag w tym miesiącu:)
Też nie lubię zalotek
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z 2 i 5 ;D
OdpowiedzUsuńwlasnie ostatnio ogladalam filmik na YT i laska uzywala zalotki, akurat moj ojciec wszedl do pokoju i z przerazeniem zapytal mnie "co ona robi?!?!?!", po czym jak mu wyjasnilam, co to zalotka i po co, stwierdzil, ze juz go oko boli i ma nadzieje, ze ja tego swinstwa nie zechce uzywac :D no i nie kusi mnie :P dla mnie to tez takie troche narzedzie tortur ;P
a ta szczotka to juz kompletna porazka, znajac mnie to nie wydalabym na nia nawet 30 zl :P
Zgadzam się z jajkiem i TT. Z eyelinerem się nie zgodzę, bo u mnie to podstawa makijażu :) A zalotkę mam, ale nie używam, więc widać też nie jest mi potrzebna :)
OdpowiedzUsuńBez eyelinera jeszcze bym się obyła. Jednak zaletkę i pędzle muszę mieć.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod BB, nie dam 100 zł za kawałek różowej gąbki.
OdpowiedzUsuńA ja muszę mieć eyeliner :)
OdpowiedzUsuńMam zalotkę, ale nie widzę różnicy w wyglądzie rzęs jak jej użyję. Rozpracowałam swoje rzęsy i wiem jak je malować żeby wyglądały dobrze bez zalotki. Z Twoim zdaniem nt. pędzli, jak wiesz, zgadzam się w stu procentach :)
OdpowiedzUsuńZalotkę mam, ale chyba tylko dlatego, że była za funta jak byłam w Anglii ;) pędzle się przydają, ale nie milion, tylko takie używane codziennie (też używam jednego do różu i pudru). bez eyelinera mogłabym się obyć, gdyby zostawiono mi czarną kredkę :)
OdpowiedzUsuńJa mam zalotkę i czasem jej używam. Ale tak naprawdę faktycznie nie jest mi jakoś szczególnie potrzebna.
OdpowiedzUsuńten nie przepadam z eyelinerem, wolę robić kreskę kredką i rozcierać :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą w zupełności :)
OdpowiedzUsuńJa się zgadzam z każdym Twoim numerkiem, nie potrzebuję ani wielu pędzli ani zalotki (brrr...jak w ogóle można takie coś przyłożyć do oka, mój strach przed zalotką jest chyba ogromny ;)). Miałam też wiele gąbeczek do nakładania podkładu - jakoś bardziej precyzyjnie nakłada mi się palcami. A o tej szczotce już gdzieś czytałam - że niby jakaś rewelacyjna i w ogóle. Mnie jednak wystarczy grzebień - i na pewno też nie dałabym tyle za szczotkę do włosów :D A co do eyeliner'a to nigdy nie umiałam się nim obsługiwać; ale może gdybym poćwiczyła malowanie się nim to pewnie nie narzekałabym na niego :D
OdpowiedzUsuń2 i 4 zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńTen BB to prawda! 100 zł za gąbkę...
OdpowiedzUsuńW takim razie ja też jestem skąpa - 60zł za szczotkę? nigdy ! :))
OdpowiedzUsuńPopieram, jeśli chodzi o Beauty Blender i zalotkę. :)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Toba we wszytskich :DDDD tez bedne gadzety ktore kazda dziewczyna chce meic 0o ajj mam to samo ale od kiedy jestem na studiach musze uwazac ;DDD
OdpowiedzUsuńja tez nie lubie zalotek czy ten slynnej szczotki do włosów
OdpowiedzUsuńJa też mogę przeżyć bez eyelinera, tym bardziej, że średnio umiem się nim malować ;) Ale za to zalotki używam :)
OdpowiedzUsuńZ tymi pędzlami też nie rozumiem. Po co komu np. 3 pędzle do różu - czy jeden by nie wystarczył?
OdpowiedzUsuńMam kilka pędzli, ale używam tylko jednego - dużego do różu.
OdpowiedzUsuńZalotka podkręca moje rzęsy, ale gdy tylko nałożę tusz, zaczynają opadać.
Do eyeliner'ów nic nie mam, ale rzadko się nimi maluję.
Beauty Blender to pic na wodę (dosłownie xD) dla ludzi, którzy już nie mają co robić z pieniędzmi.
Szczotka Tangle Teezer wygląda fajnie, ale czy jej działanie również jest fajne..?
:-)
Zgadzam się ze wszystkim :)
OdpowiedzUsuńMam kilka pędzli, ale używam tylko jednego - dużego do różu.
OdpowiedzUsuńZalotka podkręca moje rzęsy, ale gdy nałożę tusz, zaczynają opadać.
Nie mam nic do eyeliner'ów, ale rzadko ich używam.
Beauty Blender, to pic na wodę (dosłownie xD) dla ludzi, którzy już nie mają co robić z pieniędzmi.
Szczotka Tangle Teezer fajnie wygląda, ale czy również fajnie działa..?
:-)
Ja uwielbiam bądż chciałabym mieć wszystkie te żeczy o których napisałaś ;d
OdpowiedzUsuńzalotka i jajo również są na mojej antyliście ;)
OdpowiedzUsuńeyeliner to dla mnie kosmetyk nr 1 :)
OdpowiedzUsuńja podobnych przedmiotow jak Ty nie potrzebuje ;p niby po co mi zalotka czy ta wymyslna szczotka?! racja, w lutynm duzo tych tagow bylo ;p
OdpowiedzUsuńW sumie też nie rozumiem, do czego ludziom aż tyle pędzelków ;-) bez eye linera też się obchodzę.
OdpowiedzUsuńMASAKRA... to różowe kosztuje 100zł :o
OdpowiedzUsuńzalotka, jajko i ta szczota tez tego nie potrzebuję:)
OdpowiedzUsuńZ dwoma ostatnimi punktami zgadzam się całkowicie! 100zł za kawałek gąbki i 60zł za kawałek plastiku z ząbkami?? wg mnie nie warto!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten Tag, bo wybija głupie pomysły z głowy, gdy przypadkiem chcemy za dużo wydać pieniędzy :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
2bigcitylifes.blogspot.com
P.S. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jakie prawa przysługują Ci jako Konsumentce - zapraszam do nas :)!
u la la, kontrowersyjne odpowiedzi;)
OdpowiedzUsuńSzczerze popieram nr 4 :D
OdpowiedzUsuńA TT też nie rozumiałam, jednak ja ją wyhaczyłam za o wiele taniej i służy moim włosom, z furą pędzli też tego nie rozumiem, mam może z 10 i czasem zastanawiam się co mam z nimi zrobić tak dokładnie :D Uzywam wszystkich, staram się hehe.
Nigdy nie używałam zalotki, ponoć łamie rzęsy, swoje na szczęście mam długie i chyba wystarczająco podkręcone, bo wystarczy maskara i są zadowalające ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
lovewithmasterpiece.blogspot.com
zgadzam się co do BB, zalotki i pędzli :)
Usuńco do zalotki i szczotki się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńdramę heartstrings :)
OdpowiedzUsuńJak coś wykombinujesz z tym korektorem to daj znać :D
OdpowiedzUsuńtez mysle ze ta szczotka to troszke za drogi wydatek, nio i to przereklamowane jajko ,po co nam bo ktos ma i my tez musimy to miec...
OdpowiedzUsuńNo fajne te drobiazgi:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam!:*
jednak coś takiego istnieje ;) dla mnie natomiast tangle teezer jest kosmetycznym must have ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłaś mi tym postem, że nawet nigdy nie używałam eyelinera w swoim 18-letnim życiu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Te szczotki TT są dla mnie jakieś podejrzane, szczególnie że wiele dziewczyn mówi o kiepskiej jakości... Powoli przekonuje się, że lepiej poczekać na recenzje po tym wielkim ŁAŁ!;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym Beauty Blender, ciekawi mnie ono ;d
OdpowiedzUsuńtego jajka bym w życiu nie chciała, nie wiem co sprawia, że ci co go mają tak go sobie chwalą.
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i liczę na to samo :)
Zgadzam się z jajkiem i szczotkami:)
OdpowiedzUsuńSuper blog/
Obserwuje i licze na to samo:)
Też nie potzebuje duzo pędzli .Mam pare upatrzonych i tymi sie maluje.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z niektórymi podpunktami;)
OdpowiedzUsuńI mi ta gabeczka do makijażu do szczęścia nie potrzebna ;)
ja pędzli mam kilka do oczu, do rozu i do podkladu. Beauty blendera mam i jestem zadowolona, choc uwazam, ze to drogi gadzet i moglby byc o polowe tanszy, oj tangle teezer moje ukochana szczotka. Pomysl sobie, ze moje wlosy przypominaja rano drut kolczasty i wczesniej rozczesywanie wlosow kojarzylo mi sie z bolem i jeszcze raz BOLEM! ta mnie nie ciagnie po wlosach i nie jestem przerazona, jak musze sie wyszczotkowac po kapieli :) dla osob o prostych wlosach i latwo ukladajacych sie, to faktycznie zbedny gadzet.
OdpowiedzUsuńeyliner musze miec codziennie na oczach :P
świetna zabawa;D
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz!;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!!!:)
Zgadzam się ze wszystkim!!!!:D
Zapraszam!
Z moimi rzęsami zalotka też nic nie robi. I zgadzam się co do BB.
OdpowiedzUsuńu mnie znów KONKURS to nie zapomnij zostawić maila kochana ♥
OdpowiedzUsuńZgadzam się w większości. ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się jeśli chodzi o jajko! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowy post, może masz ochotę się poobserwować? buziaki!
Ja jestem z mojej TT zadowolona xD a 60 zł to może kosztowała 2 lata temu, za moją dałam coś ok 35 zł ^^ eyelinera nie używam, bo zwyczajnie nie umiem się nim malować :( może się kiedyś przekonam xD resztę popieram w 100%^^
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńdziękuję za uświadomienie kilku kwestii
a ta gabeczka to totalna przesada :p
tez nakladam podklad palcami ;)
Martyna
według mnei zalotki wcale nei są złe, wręcz przeciwnie. Jeżeli ktoś nei chce malować rzęs wystarczy je podkręcić i wyglądają bardzo ładnie zwłaszcza gdy ktoś nie ma wcale podkręconych. Poza tym używa się jej bardzo łatwo.
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką Tangle Teezer :))) Pewnie WOW nie robi..... ale dobrze mi służy i mojemu synkowi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz oraz zapraszam częściej lub nawet na stałe :) Pozdrawiam:)
Całkowita odwrotność mnie:)
OdpowiedzUsuń