Właściwości oleju z nasion malin:
- wspaniały przeciwutleniacz
- posiada właściwości przeciwzapalne (w większym stopniu niż olej z awokado)
- przeznaczony dla skóry wrażliwej
- wzmacniająca barierę w naskórku lipidową ,chroniąc przed utratą wody.
- wysoka zawartość witaminy E oraz witaminy A
- zawiera kwasy tłuszczowe omega-3 (ALA) i omega-6 (LA), które pozwalają zmniejszyć skutki stresu oksydacyjnego w skórze.
- przyśpiesza gojenie ran, oparzeń, odmrożeń
- hamuje zmiany zwyrodnieniowe i rogowacenie gruczołów łojowych, zapobiega zaczopowaniu ujść gruczołów łojowych, działa przeciwzaskórnikowo
- wspomaga wytwarzanie kolagenu i elastyny, zwiększając elastyczność i jędrność skóry oraz redukując zmarszczki.
- zawiera kwas elagowy (dimer kwasu galusowego) w ilości od 60 do 320 mikrogramów/g oleju. Związek ten należący do grupy polifenoli posiada właściwości przeciwrakowe, zabezpiecza przed mutacją genów a także jest środkiem przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym
- znajduje zastosowanie w produktach Anty-aging
- doskonały do łagodzenia po mikro-uszkodzeń skóry (peelingi, woskowanie). Olej ten jest znany ze względu na swoje właściwości przeciwzapalne
- skutecznie chroni przed zapaleniem dziąseł, pokrzywką, egzemą i innymi schorzeniami skóry.
- stosowany jako dodatek do olejów do masażu
- posiada właściwości absorbowania promieniowania UV
Kilka słów ode mnie:
Olej znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 10ml i kosztuje 9,99zł ( o tutaj ). Ma kolor ciemno żółty i ... okropnie śmierdzi! Zapach nie do wytrzymania! Używając tego oleju musiałam wstrzymywać oddech, tak nieznośny jest jego zapach! Według producenta jest to zapach orzechowy; nie wiem, staram się go nie wąchać.
Olej ten zadziwił mnie, początkowo bałam się stosować go na twarz- wiecie, tłusty olej do tłustej cery? Jakoś mi to nie grało, miałam pewne obawy. Okazało się, że niesłusznie. Po regularnym stosowaniu ( głównie na noc ) zauważyłam, że moja skóra jest nawilżona, gładka i rozświetlona, że ( o dziwo ) mniej się błyszczy w strefie T, że potrądzikowe przebarwienia są zredukowane.
Zaskakujące jest to, że olej ten mimo lekko tłustawej konsystencji błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Jest bardzo wydajny i aby jak najdłużej móc cieszyć się jego właściwościami producent radzi przechowywać go w lodówce.
Sprawdzi się zarówno przy skórze tłustej i mieszanej ( w celu regulacji wydzielania sebum ) oraz suchej- osoby o tego typu cery spokojnie mogą zrezygnować z kremu na dzień na rzecz tego oleju.
Jak stosowałam olej z nasion malin?
* kilka kropel oleju dodaje do balsamu do ciała o zbitej konsystencji, ciężkiej do rozsmarowania na ciele, dzięki olejowi balsam lepiej się rozprowadza, jego stosowanie stało się przyjemniejsze
* stosowałam go z peelingiem z pestek malin ( więcej informacji tutaj ) do zabiegu na całe ciało, po którym nie musiałam stosować już balsamu, albowiem olej odpowiednio je nawilżył
* kroplę, góra dwie wsmarowywałam na noc na twarz, a rano budziłam się z gładką i nawilżoną skórą
Archipelag Piękna ma w swojej ofercie całe mnóstwo naturalnych olejów, m.in. z nasion pomidora, z awokado czy z nasion pietruszki.
ten olej to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://cosmeticsmyaddiction.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
Ale żeś mi ochoty na maliny narobiła tym zdjęciem...aż mi ślina cieknie po brodzie:-)
OdpowiedzUsuńPierwsze co pomyslalam- musi pieknie pachniec, az ciezko uwierzyc jak mowisz, ze smierdzi!:P
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :) głównie na twarz :)
OdpowiedzUsuńspodziewałam się, że będzie pięknie pachniał, a tu taka przykra niespodzianka ;c
OdpowiedzUsuńteż właśnie miałam pewne obawy przez stosowaniem olejku na twarz do mojej mieszanej cery, ale szybko się przekonałam, że byłam w błędzie ;)
Pomimo tego strasznego zapachu może bym go zniosła, by nareszcie moje strefa T przestała wyglądać jak wygląda. ;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam maliny:)
OdpowiedzUsuńja także :D
UsuńZastanawiałam się nad zakupem tego oleju, ale na razie poczekam.
OdpowiedzUsuńmiałam dokładnie tak samo! początkowo byłam na nie, ale jak mnie przyjaciółka namówiła, żebym przymierzyła, to nie mogłam wyjść bez niej ze sklepu ;p
OdpowiedzUsuńrok temu kupiłam ją za 59zł z bonem zniżkowym o 30%, więc bardzo się opłaca ją zamówić teraz ;)
OdpowiedzUsuńja jestem niska, więc ta kamizelka na mnie jest dłuższa niż na tej modelce, chociaż wydaje mi się, że to jest krótszy model niż mój
To mnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńPostaram się go kupić i wypróbować :) Szczególnie na twarz jak i na skalp :)
OdpowiedzUsuńciekawy ten olej. szkoda tylko, że nie pachnie malinami ;d
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym olejem, ostatnio coraz częściej rozglądam się w tej tematyce :)!
OdpowiedzUsuńmoja ma tak około 47cm ;)
OdpowiedzUsuńnoo są bardzo drogie te kamizelki jak tak patrzę.
Ciężką ją dopasować, a znaleźć dodatkowo w dobrej cenie, to już w ogóle sztuka.
Posiadam cerę mieszaną ze skrajnie suchymi policzkami oraz łojotokowym nosem i brodą... Myślisz, że u mnie by się sprawdził?
OdpowiedzUsuńnie wiem czy mój chłopak by wytrzymał z tym "zapachem", chyba spałby w innym pokoju xD ale jak ten olejek działa, to trzeba się przemęczyć :)
OdpowiedzUsuńOo, mam ochotę.. Ciekawe czy przy mojej tłustej cerze też by się tak sprawdził jak u Ciebie w kwestii sebum;). Zapiszę sobie, bo póki co mam cały krem nawilżający na noc, właśnie kupiłam :P.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że pianka jest dużo gorsza od żelu;)
hmm ciekawe, moze polece mamie skoro redukuje zmarszczki :D
OdpowiedzUsuńNo co Ty? Ja uwielbiam kruszaniec, zobacz sobie przepisy w internecie, najbardziej lubię z wiśniami. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto kupić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo się przekonałam do naturalnych kosmetyków ale nie wiedziałam, że olej z nasion malin ma takie właściwosci :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad kupnem :D
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? :3
http://lets-do-it-quick.blogspot.com/
brzmi smacznie to na pewno ;)
OdpowiedzUsuńtaktak!
OdpowiedzUsuńciekawie... ale tym zapachem to mnie zaskoczyłaś... jak coś z pysznych malin może śmierdzieć?
OdpowiedzUsuńu mnei niestety sie nie topi :(:/
OdpowiedzUsuńsmacznie mnie kusi, jednak to nie dla mnie :<
OdpowiedzUsuńmuszę zajrzeć co innego ciekawego mają w asortymencie ;>
Nice!
OdpowiedzUsuńuwielbiam maliny
OdpowiedzUsuńszkoda ze nimi nie pachnie :(
Chciałam znależć Twoj fanpage na facebooku i nie mogę, może Ty znajdziesz mnie? Chciałam Cię dodać aby być na biezaco z Twoimi postami, od kiedy nie mam konta na blogspocie, ciezko mi docierac do fajnych blogów, pozdrawiam cieplutko, moj fanpage https://www.facebook.com/pages/Fashion1st/244087855700991?ref=hl