Obietnice producenta:
Proszek zwiększający objętość do stosowania na suchych włosach. Nie pozostawia śladów i można go stosować bezpośrednio u nasady włosów.
Skład: aqua (water/eau), silica silylate, aluminium starch octenylsuccinate, sodium benzoate, octylacrylamide/acrylates/butylaminoethyl methacrylate copolymer, allantoin, citric acidProszek zwiększający objętość do stosowania na suchych włosach. Nie pozostawia śladów i można go stosować bezpośrednio u nasady włosów.
10 g kosztuje około 70,00 zł w sklepach fryzjerskich lub na Allegro
Moim zdaniem:
Zawsze pragnęłam włosów o powalającej objętości. No dobra, nie oszukujmy się, do szczęścia wystarczyłoby mi jakiekolwiek odbijcie od nasady moich ciężkich włosów... Próbuję naprawdę wszystkiego: suszenia głową w dół, kosmetyków zwiększających objętość, wałków, szczotek, itp, itd. Wszystko to działa, ale raptem na jeden dzień, następnego dnia moje włosy nadają się już tylko do związania- no cóż, jestem trochę leniwa i nieco zabiegana, nie mam ani ochoty ani czasu codziennie nawijać włosów na wałki czy zajmować się ich stylizacją dłużej niż 5 minut. Dobrze, że producenci kosmetyków stają na głowie by nam kobietom ułatwiać bycie piękną każdego dnia, dzięki czemu odkryłam puder do włosów, który w kilka sekund dodaje mojej czuprynie nieco objętości :)
Biała, wysoka, półprzezroczysta butelka jest wypełniona do połowy drobno zmielonym proszkiem. Dlaczego tylko do połowy? Zadawałam sobie to samo pytanie do czasu przeczytania sposobu użycia- przed zastosowaniem należy mocno wstrząsnąć butelką, dzięki czemu znajdujący się w niej produkt zaczyna 'rosnąć' wypełniając sobą całą wolną przestrzeń. Ot, takie małe czary-mary ;) Buteleczka zakręcana jest na czarną nakrętkę, na wierzchu której jest klapka, a pod nią nieduża dziurka, przez którą przelatuje proszek.
Puder można aplikować na dłonie lub bezpośrednio na włosy, następnie je układając w wymarzoną fryzurę. Próbowałam obu sposobów i wygodniejszym okazał się ten drugi. Po prostu po wysuszeniu i rozczesaniu włosów ostrożnie wysypuję niewielką ilość proszku wzdłuż przedziałka, a potem przeczesuję włosy jeszcze raz i układam je palcami. Efekt odbitych włosów natychmiastowy :) Bez sklejania, bez uczucia, by coś znajdowało się na włosach i to wszystko na ciężkich włosach lubiących szybko oklapywać. Puder nie bieli włosów, nie zaobserwowałam by spowodował jakikolwiek dyskomfort typu swędzenie głowy czy łupież. Mimo minimalnej pojemności jest naprawdę bardzo wydajny, mam wręcz wrażenie, że ten proszek nigdy się nie skończy.
Na tle tej nieskazitelnej recenzji pojawią się zaraz dwie rysy. Pierwszą z nich jest cena, ponad 70 zł za 10 g proszku. Druga to dostępność pudru- jeśli Was zainteresował to musicie poszukać go albo w sklepach z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskim ( stacjonarnych i internetowych ) albo na Allegro.
Cena jak dla mnie jest za wysoka jak na produkt którego kompletnie nie znam :)
OdpowiedzUsuńTo jest produkt dla mnie :) mam ten sam problem..
OdpowiedzUsuńto nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawdę jak magia
OdpowiedzUsuńmagia może okazać się złudna:)
UsuńWygląda ciekawie. Ja nie mam problemu z objętością włosów. W sumie u mnie w rodzinie, wszyscy mają gęste włosy - tzn. kobiety, więc wszystkie - mężczyźni za to łysieją :) hehehe
OdpowiedzUsuńzdecydowanie by mi sie taki przydał muszę poszukac na all :)
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mnie, wydaje się ze mimo ceny warto :)
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę za drogi, a nie jest mi aż tak potrzebny, więc się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPudrów nigdy nie stosowałam, wolę żele/pasty/woski..
OdpowiedzUsuńNiestety cena mnie trochę przeraziła...
OdpowiedzUsuńMoje włosy też są ciężkie, więc ten produkt mógłby się u mnie sprawdzić. Tylko cena... zdecydowanie za wysoka dla mojego portfela.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tą firmę :D
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że mam kręcone włosy i problem klapniętych włosów mnie nie dotyczy :)))
OdpowiedzUsuńJa juz chciałam szukac na Allegro ale dałam sobie po łapach;). Dopóki nie dojdę do ładu z tym sianem na głowie- żadnych eksperymentów.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze taki drogi, bo produkt idealny dla mnie!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go wypróbowała, cena wprawdzie jest dość wysoka, ale skoro działa, to i może moje ciężkie włosiska podniesie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że z jego dostępnością jest tak średnio, ale brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńVena i dostępność są słabe ;/
OdpowiedzUsuńGdzieś już ostatni o nim czytałam i jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuń70 złotych na takie cudo wydałabym bez wahania :)
OdpowiedzUsuńNie uzywam:)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że tak dobrze się spisze :) Chociaż zwykły puder dla dzieci nie tylko odświeża włosy i jest fajną alternatywą dla suchego szamponu, ale i odbija je od nasady :)
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że nie znam produktu i pierwszy raz widzę.. :)
OdpowiedzUsuńJa miałam puder zwiększający objętość z Got2Be i nie byłam zadowolona, jest strasznie tępy. Ten pewnie byłby lepszy, ale cena przerażająca :p
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją opinie brzmi naprawdę cudownie.. Nawet kupiłabym za tą cene ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa!:)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ciekawiło, czy takie produkty w ogóle działają. Jakby nie cena to pewnie bym z chęcią wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są puszyste ale grube i ciężkie dlatego często przyklaśnięte u nasady. Nie znoszę gdy są ulizane :/
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tego proszku w Internecie. Dzięki.
Trochę za drogo, a brzmi kusząco ;))
OdpowiedzUsuńczarodziejska różdżka zamknięta w plastikowym opakowaniu - super! Cena faktycznie trochę odstrasza, ale za dobre działanie się płaci
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o czymś takim ;o
OdpowiedzUsuńwww.honestallthetime.blogspot.com
Mam podobny produkt, ale firmy Schwarzkopf :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy na szczeście nie potrzebują zwiększania objętości:)
OdpowiedzUsuńja cholera jasna nie umiem ich używać... miałam ten taki popularny kiedyś z got2be chyba i w sumie raz otworzyłam i koniec mojej przygody haha nie wiem, nie wychodzi mi, nie umiem ^^
OdpowiedzUsuńOj wyprobowalabym!
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam :-)
OdpowiedzUsuń