06:39:00

Preparat do usuwania skórek Instant Cuticle Remover, Sally Hansen

Obietnice producenta:
Preparat rozpuszczający i usuwający w 15 sekund stwardniałe skórki wokół paznokci. 

cena 29,5 ml płynu waha się od 15,00 zł do 30,00 zł w zależności od sklepu

Moim zdaniem:
Przez wiele, wiele lat wycinałam skórki wokół paznokci, jednak gdy dotarła do mnie wieść, że nie należy tego robić, postanowiłam wypróbować jeden z dostępnych na rynku preparatów  do usuwania skórek. Instant Cuticle Remover zbierał ( i zbiera do tej pory ) bardzo dobre recenzje, dlatego mój wybór padł właśnie na niego. O ile dobrze pamiętam kupiłam go w internetowej drogerii Ezebra za mniej niż 17,00 zł i po kilku miesiącach używania śmiało mogę powiedzieć, że był to jeden z moich lepszych zakupów :)
Preparat znajduje się w niewielkiej, płaskiej buteleczce w niebieskim kolorze z białymi detalami, w tym nakrętką, pod którą znajduje się wygodny, zwężający się ku końcowi aplikator z malutkim otworkiem, umożliwiającym precyzyjne dozowanie. Solidnie zakręcany korek skutecznie chroni zawartość przed dostawaniem się zanieczyszczeń oraz niepożądanym wylaniem się, np. w podróży. Buteleczka została dodatkowo zapakowana do tekturowego pudełka zawierającego wszystkie szczegółowe informacje, w tym sposób użycia, skład czy termin ważności- 24 miesiące od otwarcia. Mimo że produkt jest bardzo wydajny, spokojnie da się go zużyć w ciągu tych dwóch lat. Preparat jest całkowicie bezzapachowy i przezroczysty, ma półpłynną, leciutko żelową konsystencję, którą łatwo rozprowadza się po skórkach i z których nie spływa. 
Korzystanie z preparatu do usuwania skórek jest dziecinnie proste. Najpierw aplikujemy żel na każdą skórkę, odczekujemy jakiś czas, odsuwamy drewnianym patyczkiem, a na koniec dokładnie myjemy i kremujemy dłonie. Od samego początku mojej znajomości z preparatem Sally Hansen nie przestrzegałam czasowych wskazówek producenta, po kilku latach wycinania ich zrobiły się twarde i mocne, więc 15 sekund to zdecydowanie za krótki czas na ich rozpuszczenie i zmiękczenie. Nawet po kilku miesiącach używania tego żelu, gdy skórki nieco już osłabły, nadal potrzebuję pełnej minuty, by w optymalnym stopniu zostały zmiękczone na tyle, by dały się ładnie odsunąć. Żel stosuję systematycznie, przynajmniej raz w tygodniu, dzięki czemu po pierwsze z każdą aplikacją skórki robią się coraz delikatniejsze, po drugie nie nadążają odrosnąć, a więc i po trzecie nie zadzierają się. 
Moim zdaniem, ten preparat to jeden z tych kosmetyków, które po prostu trzeba mieć w swojej kosmetyczce. U mnie na pewno go już nigdy nie zabraknie i dziwi mnie tylko to, dlaczego aż tyle czasu zwlekałam z jego kupnem?

52 komentarze:

  1. Pomimo, ze generalnie i zazwyczaj powierzam moje dłonie w rece fachowców, to taki preparat wydaje sie całkiem interesujący i jest to na pewno alternatywa dla mojej awaryjnej akcji rozpaczliwego wycinania skórek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie wypróbuje, męczą mnie moje skórki ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki preparat muszę sobie sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię i chętnie kupuję kosmetyki SH :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem ciekawy wydaje się ten preparat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm nigdy nie miałem takiego produktu

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobny preparat z Sally Hansen (chyba starsza wersja) i też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny jest ale mam możliwość porównania go po otwarciu z zupełnie nowym i niestety po ok 2-3 tyg traci połowę swoich właściwości (nie chcę myśleć co robi po 24 miesiącach). Świeżutki zmiękcza szybko i świetnie, za tą cenę naprawdę to dobry preparat. Ale po 2-3 tyg trzeba dłużej go trzymać, nie zmiękcza skórek z płytki (tych narośniętych) a jak skórka jest gruba to i 4 razy nakładam, odsuwam i czekam aż zmiękną. Dla nie jest fajny na 2 tygodnie, potem do kosza:) Na szczęscie mam takie tępo zużywania że od 3 miesięcy miałam juz ich 5:)

    Zmieniłam teraz na profesjonalny z kwasami i nie wiedzę za bardzo różnicy w działaniu świeżego SH z profesjonalnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zauważyłam, by po kilku tygodniach od otwarcia zmienił czy też stracił na swoich właściwościach, u mnie od początku sprawdza się cały czas tak samo :)

      Usuń
  9. Nigdy jeszcze nie miałam takiego preparatu ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie ostatnio myślałam o czymś takim. Dzięki za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  11. mam go już od około roku i bardzo lubię, fajny żel.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj zdecydowanie by mi się przydał :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię i nie zamienię na żaden inny.
    Co jakiś czas stosuję zamiennie produkt z Eveline.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiem,że wycinać się nie powinno a mimo tej wiedzy cały czas to robi,niestety moje skórki bardzo źle na to reagują,zadzierają się .Myślę,że taki preparat byłby dla mnie idealny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też zastanawiam się, dlaczego zwlekałam z jego zakupem tak długo ;) Teraz już nie wyobrażam sobie bez niego manicure'u ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie, że trafiłam na twoją recenzję, bo akurat zastanawiałam się nad zakupem tego preparatu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. słyszałam o nim bardzo dużo dobrego, pewnie sama wypróbuję w przyszłości go :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie miałyśmy nawet podobnego preparatu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawie brzmi i dobrze się spisuje przy regularnym używaniu jak wspominasz. Ja jednak robię manicure w salonie i tak od razu zajmują się moimi skórkami.

    OdpowiedzUsuń
  20. Od jakiegoś czasu korzystam z jego działania :), miała też inny preparat SH, ale ten wydaje mi się lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Skórki mam ładnie zadbane, więc tym razem podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem mu wierna od kilku lat i zdecydowanie nie kuszą mnie produkty konkurencyjne. Genialny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszyscy go zachwalają, a ja nadal zwlekam jak i Ty wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nigdy nie używałam takich specyfików do skórek

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też zwlekałam z zakupem tego żelu, dopóki nie zaczęłam robić hybryd. Cena tego preparatu wydaje się wysoka, ale przecież wystarczy na bardzo długo. I działa super. :))

    OdpowiedzUsuń
  26. a ja ciągle wierna jestem temu niechlubnemu przyzwyczajeniu jakim jest wycinanie skórek... czas najwyższy to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też ociągam się z zakupem takiego kosmetyku, ale po Twojej recenzji już wiem, ze czas na to najwyższy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja może nie powiem co robię ze skórami, bo mnie zabijesz:p
    Przydałby mi się ten płyn :) I chyba zdecyduję się na kupno :)

    OdpowiedzUsuń
  29. To jedyny preparat, który u mnie działa;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gdy byłam u kosmetyczki i użyła go na moich paznokciach od razu zaciekawił mnie i zawsze, gdy jestem w Rossmanie bądź Douglasie spoglądam na ten produkt. Jednak bardziej wole zakupić konturówkę do ust albo olejek do twarzy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. zachecilas mnie, chetnie go wyprobuje!!
    zapraszam na nowy post oraz do wspolnej obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Moich skorek to juz chyba nawet sam Pan Bog by nie ruszyl, ale moze skusze sie na zakup :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie posiadam tego produktu, ale będę go mieć na uwadze:)

    OdpowiedzUsuń
  34. jak warto go mieć w kosmetyczce - to go chcę! ;))

    OdpowiedzUsuń
  35. Raczej nie stosuję takich preparatów, ale wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  36. preparat wydaje się całkiem fajny, chociaż przyznam, że żadko używam tego typu produkty bo po prostu nie mam takiej potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja na szczęście nie mam problemu ze skórkami i nie muszę z nimi walczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. mam preparat do skórek innej firmy, ale jest dosyć średni.. na pewno kupię ten :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Słyszałam o nim, ale nie czuję potrzeby posiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  40. A dla mnie to trochę zbędny zakup, nigdy nie obcinałam skórek ani nic z nimi nie robiłam i wyglądają na zadbane.

    OdpowiedzUsuń
  41. Muszę go kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Na szczęście nigdy nie miałam problemu ze skórkami:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Właśnie niedawno go kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger