Obietnice producenta:
Hypoalergiczny, łagodzący krem pod
oczy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej
skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru
bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmniejszają
obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia
strukturę skóry, przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystość.
Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry.
Skład: Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Masło karite (Shea), Skwalan, Triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego, Stearynian glicerolu, Olej arganowy, Kwas stearynowy, Alkohol cetylostearylowy, Ekstrakt ze świetlika łąkowego, Ekstrakt z chabru bławatka, Alkohol benzylowy, Witamina E, Betulina, Guma ksantanowa, Kwas dehydrooctowy, Lupeol, Kwas oleanolowy
30 ml kremu kosztuje w okolicach
30,00 zł
Moim zdaniem:
Nie muszę Wam mówić, że dobry krem pod oczy to podstawa pielęgnacji delikatnej skóry wokół nich. Mimo że wiedziałam o tym od dawna, dość długo zajęło mi wyrobienie w sobie nawyku systematycznego wklepywania kremu w okolice oczu. Dziś nie mam z tym problemu, a moim sprzymierzeńcem w dbaniu o skórę pod oczami, od kilku tygodni, jest łagodzący krem Sylveco z chabrem, świetlikiem i brzozą.
Owalną buteleczkę o pojemności 30 ml otrzymujemy w kartoniku. Zarówno pudełeczko, jak i sama buteleczka, utrzymane są w skromnej, przejrzystej, jaśniutkiej kolorystyce z niebieskim akcentem, takim jak rysunek chabru. Krem pod oczy Sylveco wyposażony jest w pompkę airless, która zapewnia wygodne, ale przede wszystkim higieniczne dozowanie produktu. Całość, łącznie z chroniącą nasadką, wykonana jest z mocnego, grubego tworzywa, któremu upadki na kafelki w łazience są niestraszne. Jak już wspomniałam, pojemność kremu to 30 ml, którą należałoby zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Oj, chyba będę miała problem z wyrobieniem się w tym czasie, bo krem jest bardzo wydajny. Niecała pompka wystarcza mi na wklepanie kremu w skórę pod oczami i na powieki.
Według producenta, krem jest bezzapachowy, ja jednak wyczuwam delikatny zapaszek, trochę taki kremowy, a troszkę ziołowy. Przyjemny i szybko ulatniający się. Konsystencja kremu jest leciutka niczym śmietanka.
Rano, cienką warstwę kremu, delikatnie wklepuje opuszkiem palca w okolice oczu i na powieki. Kosmetyk dobrze współpracuje z korektorami, chroniąc wrażliwą skórę przed ich bezpośrednim oddziaływaniem czy wysuszaniem. Wieczorem, przynajmniej raz- dwa razy w tygodniu, używam kremu jako swoistą maseczkę pod oczy, nakładając grubszą warstwę. Tak zastosowany krem wykazuje dużo większe właściwości nawilżające i łagodzące. Rano, skóra pod oczami wygląda na wypoczętą i promienną. Ogólnie rzecz ujmując, krem łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego bądź też lepkiego filmu. Chroni delikatną skórę pod oczami, poprawia jej napięcie i elastyczność, łagodnie rozświetla i dobrze nawilża. Krem doceniłam także za to, że nie podrażnił delikatnej skóry wokół oczu, że nie szczypie w oczy, nie powoduje łzawienia ani żadnego innego dyskomfortu.
Cena łagodzącego kremu pod oczy Sylvevo nie przekracza 30,00 zł. Dostępny jest w sklepach zielarskich lub też w drogeriach internetowych. Myślę, że moja skóra pod oczami będzie mi wdzięczna za ten krem w przyszłości. Chętnie jeszcze do niego powrócę, ale po drodze zamierzam poznać jeszcze inne kremy do pielęgnacji skóry pod oczami. Na rynku kosmetycznym jest tak wiele nowości, że szkoda było by wiernie trwać tylko przy jednym produkcie :P
Przydałby mi się krem pod oczy, bo na 3 tyg. przed ślubem prawie nie śpię ;p
OdpowiedzUsuńhaha oj to kupuj kremik;p
Usuńbardzo fajny produkt
OdpowiedzUsuńładna pompeczkowa ziomka z tego:D 30 zł warto dać za coś co działa:)
OdpowiedzUsuńSprawdzę swoją aptekę:)
OdpowiedzUsuńChyba troszkę za delikatny jak na moje starcze potrzeby. Wciąż poszukuję ideału
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo polubiłam 😃 świetnie nawilżał moją suchą skórę, udało mi się go zużyć chyba w cztery miesiące, ale ja nakładałam go w formie maseczki co wieczór 😃
OdpowiedzUsuńPodkradam go mamie i mam miłe odczucia co do niego ;)
OdpowiedzUsuńWarto testować i sprawdzać różne kremy.
OdpowiedzUsuńZużyłam kilkanaście próbek tego kremu pod oczy, jednak nie wyrobiłam sobie o nim ostatecznego zdania. Niby jest ok. Jeszcze za tą cenę.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie on, ale może być za słaby dla mnie.
OdpowiedzUsuńmiałam jego brata z Vianek, też był leciutki i dobrze się spisywał, jednak takie kremy muszę stosować na zmianę z innymi, działającymi bardziej intensywnie, przeciwzmarszczkowymi.
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu zakupić, szukam czegoś lekkiego pod oczy.
OdpowiedzUsuńCzyli kolejny produkt dobry Sylveco, który mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńostatnio polubiłam Sylveco, ale tego kremu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam go, ale przy dłuższym stosowaniu przestawał działać :P Szkoda, bo byłby ideałem przed 30 rokiem życia :D
OdpowiedzUsuńUżywałam jego próbki i fajnie się u mnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Dla mojej skóry pod oczami ten krem niestety okazał się być za słaby :( Po kilku tygodniach systematycznego stosowania miałam suchą skórę jak wiór.
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy krem do rąk, bardzo fajny. Może kupię i ten.
OdpowiedzUsuńJa tą systematyczność używania kremów pod oczy dopiero w sobie niestety wyrabiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńmam i lubię;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Nie miałam tego kremiku jeszcze :)
OdpowiedzUsuńSzukam nowych, ciekawych kremów pod oczy więc chętnie dorzucę go do listy, tym bardziej że z kremu Vianek byłam zadowolona, także ten Sylveco może też się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńJa mam krem pod oczy z tołpy, który nie robi na razie nic. Może w przyszłości będzie coś widać:P
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę cięższe konsystencje, moja skóra takie woli :) Nie lubię lekkich kremów.
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem i służył mi dobrze. Jego pojemność jest tak duża że nie dałam rady zużyć go na okolicę oczu w podanym termimie. Kremowałam nim również szyję :)
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za dobrymi kremami. ;)
OdpowiedzUsuńmoże go kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńNice post) Have a great weekend
OdpowiedzUsuńI`m following ur blog with a great pleasure via GFC
Please join me - http://sunnyeri.blogspot.com
ja już powoli go wykańczam i bardzo go lubię < 33 jest mega delikatny
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa z racji wieku muszę sięgać bo mocny kaliber i ten krem okazałby sie dla mnie za słaby ;)jednak gdybym miała choć te 5 lat mniej to wypróbowałabym go, brzmi naprawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Sylveco, ale ich kremu pod oczy jeszcze nie miałam. Sama sięgam po takie produkty codziennie, mój wiek niestety już od tego zobowiązuje.
OdpowiedzUsuńJak będę mieć okazję, to czemu
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba za słaby,ja muszę mieć coś bardzo nawilżającego chociaż na dzień czemu nie:)
OdpowiedzUsuńNa razie stosujemy krem pod oczy alterra i bardzo nam odpowiada :) Sylveco też pewnie świetnie się by u nas sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. W znanych drogeriach szału niestety nie ma, więc nadal szukam swojego ideału. Chętnie sięgnęłabym po powyższy, bo taka pojemność warta jest tej ceny. Jednak jestem ciekawa czy rozjaśnia cienie pod oczami?
OdpowiedzUsuńtrochę tak:)
UsuńFajny kremik, może przetestuję, bo moja skóra bardzo się przesusza pod oczami :/
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chętnie bym wypróbowała na sobie :D
OdpowiedzUsuńMiałam jego próbki ale mnie nie zachwycił ;x
OdpowiedzUsuń