Ostatnio mam tyle kosmetyków do testowania, tyle recenzji do opublikowania, że momentami wręcz nie nadążam za tym wszystkim :P Czasami do tego stopnia, że zanim zdążę podzielić się z Wami swoją opinią na temat używanego kosmetyku, ten zostaje wycofany ze sprzedaży :P W obawie, że tak może być i tym razem, spieszę z recenzją uszlachetnionego olejku arganowego do oczyszczania i mycia twarzy z kwasem hialuronowym Bielendy.
O swoim kosmetyku producent pisze, że jest to "preparat w formie lekkiego hydrofilnego olejku do oczyszczania i mycia skóry twarzy ze skłonnością do utraty nawilżenia, naturalnej sprężystości, jędrności i elastyczności. Zawiera niezwykle efektywne połączenie szlachetnego olejku arganowego z pielęgnującymi i nawilżającymi właściwościami kwasu hialuronowego w postaci mikrosfer, co sprzyja znacznej poprawie jakości naskórka, jego regeneracji i odbudowie. Wyjątkowa lekka olejowa formuła zamieniająca się pod wpływem wody w delikatną piankę, skutecznie rozpuszcza wszelkie zanieczyszczenia podatne na działanie tłuszczu i wody: zmywa makijaż, upłynnia sebum, oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i odświeża ją. Olejek daje efekt satynowej miękkości naskórka, wygładzenia, nie obciąża skóry przy jednoczesnej natychmiastowej redukcji uczucia suchości i dyskomfortu".
Olejek został wlany do owalnej, przezroczystej buteleczki zakończonej zwykłą, plastikową pompką. Aplikator działa bez zarzutu, nie zacina się, nie "pluje" też kosmetykiem na wszystkie możliwe strony ;) Olejek ma piękny, złotawy kolor oraz śliską i lekką, bo mało tłustą konsystencję, która w kontakcie z wodą zmienia się w delikatną, niepieniącą się emulsję o białym kolorze. Kosmetyk Bielendy pachnie całkiem przyjemnie, zapach nie jest męczący, ale czuć w nim olejową nutę.
Olejek nie jest najwydajniejszym kosmetykiem, ale nie szkodzi, bo i tak należy go zużyć w ciągu 2 miesięcy od otwarcia. Aby dokładnie umyć twarz, potrzebuję 2-3 pompek. Olejek jest drugim etapem w oczyszczaniu mojej skóry twarzy, przed nim sięgam jeszcze po płyn micelarny. Nie myję nim twarzy codziennie, używam go co drugi dzień, na zmianę z klasycznym żelem do mycia. Olejek dokładnie rozprowadzam na skórze, delikatnie masując, po czym zostawiam na minutę lub dwie i dopiero spłukuję. Olejek dobrze oczyszcza, ale nie jest to takie oczyszczanie, po którym skóra aż skrzypi. Niemniej jednak, produkt ten świetnie nawilża, a przy tym jej nie uczula i nie podrażnia oczu. Sprawia, że skóra nie potrzebuje już kremu, jest miękka w dotyku, wygładzona, lekko napięta i elastyczna. Olejek do oczyszczania i mycia twarzy Bielendy może zapychać, bo w składzie przed olejkiem arganowym stoi parafina. Mnie osobiście mało ona obchodzi, bo jak kosmetyk mnie zaciekawi, to i tak go kupię- albo się sprawdzi albo nie :P Produkt ten sprawdza się nie tylko w pielęgnacji twarzy, ale poradzi sobie także z dokładnym umyciem pędzli i gąbeczek do makijażu.
Olejek z kwasem hialuronowym przeznaczony jest do skóry twarzy ze skłonnością do utraty nawilżenia i jest jednym z trzech dostępnych w ofercie Bielendy. W drogeriach znajdziecie jeszcze dwie inne: z sebu control complex do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami oraz z pro- retinolem do skóry tracącej sprężystości, jędrności i elastyczności. Olejki mają pojemność 140 ml, kosztują około 15,00-20,00 zł i są szeroko dostępne w drogeriach stacjonarnych i internetowych.
Też używam tego olejku, mam juz drugie opakowanie, jest bardzo wydajny. Jestem z niega bardzo zadowolona, świetnie spisuje się na mojej twarzy i nie mam zamiaru go zamieniać na nic innego :)
OdpowiedzUsuńZerkałam na niego nie raz w Rossmannie, ale ta parafina odrzucała mnie od zakupu.
OdpowiedzUsuńCiekawy olejek, może wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńZ olejków z Bielendy miałam ten różany, z nowej serii. Całkiem fajne mają te olejki:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko tej parafiny :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego olejku.
OdpowiedzUsuńa korci Cie?;)
UsuńJakoś boje się narazie używać olejków w pielęgnacji twarzy, boje się właśnie tego zapychania :)
OdpowiedzUsuńCena jak najbardziej przystępna.
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję ☺
OdpowiedzUsuńU mnie Carla w kolejce do uzywania :)
OdpowiedzUsuńZ retinolem bym w sumie spróbowała :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłas mnie :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem on smierdzi strasznie.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię olejki w codziennej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńUżywam olejku arganowego na włosy, ciekawe jakby sprawdził się na mojej cerze :)
OdpowiedzUsuńU nas kompletnie się nie sprawdził. Nasza cera skłonna do wyprysków kiepsko na niego zareagowała :/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńmam różany z bielendy i jest super :)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
cena wydaje się być zacna:)
OdpowiedzUsuńOlejki w demakijażu są naprawdę fajne. Polubiłam tą formę.
OdpowiedzUsuńMiałam go i miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńAkurat tego nie mam ale olejki od bielendy ogólnie lubię :)
OdpowiedzUsuńMoja twarzy wyglądała po tym olejku jak u nastolatki przy największym wykwicie pryszczy ;)
OdpowiedzUsuńja nie lubię używać olejków do twarzy:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, nie zachwycił mnie :/
OdpowiedzUsuńNie miałam go wcześniej :)
OdpowiedzUsuńznam go doskonale i często używam :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Szkoda, że producent nie pomyślał o odrobinę lepszym składzie, ta parafina mocno mnie zniechęca :(
OdpowiedzUsuńCena w porządku. Na składzie się zbytnio nie znam, jednak wiele osób w ostatnim czasie poleca produkty BIELENDY, więc chyba najwyższy czas się po coś skusić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się za nim rozglądałam, u mnie odpada przez skład niestety - wolę uczuleniem nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńNoszę się z zamiarem zakupu różanego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę recenzję :)
Całkiem fajna sprawa, ale nigdy jeszcze się z takim olejkiem nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa czy mi by posłużyła ta formuła dobrze.
Może kiedyś spróbuję. Może się skuszę :)
Pozdrowionka serdeczne :)
Szkoda, że nie pokazałaś składu.
OdpowiedzUsuń