Moim skromnym zdaniem
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że nie jest to niestety krem przeznaczony do mojej mieszanej cery.
Krem jest wydajny,bezzapachowy, ma bardzo lekką konsystencję, która w ekspresowym tempie wchłania się. Nie pozostawia tłustej warstwy.
Nawilżył i zmatowił, ale czy ujędrnił? Tego nie zaobserwowałam. Na pewno nie podrażnił ani nie uczulił mojej twarzy; nie zatkał też porów. Nadaje się również pod makijaż.
Cena: 50zł / 200ml; 22zł / 50ml
Po zakup tego i innego kosmetyku zapraszam TUTAJ
Tym bardziej, że jeszcze trwa promocja !!
PS. Jak minęły święta:)?
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia:*
Tym bardziej, że jeszcze trwa promocja !!
PS. Jak minęły święta:)?
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia:*
;/
OdpowiedzUsuńa ten się nie klei:)
OdpowiedzUsuńużywam go tej chwili jako balsam do ciała, muszę go skończyć,
a nawet dobrze, nie obyło się bez kłótni,
a u Ciebie?
Mnie teeeeeeeż! Nie chciałam go puścić w sklepie, mój facet się gapił na mnie jak na debila :D
OdpowiedzUsuńaa nie używałam;d.
OdpowiedzUsuńZapraszaam^^;p.
Taaak, ale jak przymierzał jeszcze droższy płaszcz niż mój, to ja przy nim stałam i doradzałam, ale doprosić się o to samo....szkoda czasu :p
OdpowiedzUsuń...święta minęły na jedzeniu :D
OdpowiedzUsuńEh za dużo kosmetyków mi ostatnio przybyło, więc nie skuszę się na promocję :D
U mnie święta minęły w rodzinnej atmosferze.. Jedynie szkoda, że śniegu nie było..
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) Pojawiło się na moim blogu pierwsze rozdanie na które serdecznie Cię zapraszam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czyli znowu krem nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńmnie święta minęły przy stole i w odwiedzinach - więc też przy stole, teraz pozostają wizyty na siłowni :)
OdpowiedzUsuńFajny ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywalam go :<. a swieta mi minely bardzo rodzinnie, ale za szybko ;D
OdpowiedzUsuńŚwięta minęło za szybko... ;/ Duużo jedzenia, rodzinna atmosfera:), a Tobie jak minęły?
OdpowiedzUsuńNo to witam koleżankę z Łodzi ;)
OdpowiedzUsuńKrem nie na moje potrzeby, ale za to przecen kuszące! Obserwuję i pozdrawiam :)
Kochana, metoda kubeczkowa to: zwykły plastikowy kubek, który napełniamy małą ilością szamponu, zalewamy wodą prawie do pełna i mieszamy, potem delikatnie wylewamy zawartość na włosy - oszczędność szamponu, większa piana i mniej przesuszone włosy. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTą metodę stosowała już moja mama, gdy była młodą dziewczyną. Pamiętam, że kilka lat temu śmiała się z dawnych czasów, gdy na półkach były tylko ziołowe szampony, których nie znosiła i po prostu musiała niwelować ich zapach. Ja stosuję tą metodę odkąd na kilku blogach włosomaniaczek trafiłam na dziewczyny, które tak właśnie myją włosy.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;))
OdpowiedzUsuńmoja buzia mieszana wiec kremik raczej nei dla mnie aczkowliek czolo czasem lubi mi sie wysuszyc na wior;)
OdpowiedzUsuńświęta przede wszystkim mineły szybko :/
OdpowiedzUsuńOla
Ciekawa notka :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
oj moja sucha skóra byłaby zadowolona :)
OdpowiedzUsuńobserwuję z przyjemnością:)