20:39:00

Recenzja: krem bionawilżający z koleganem i wit. A+E

Według producenta krem przeznaczony szczególnie do pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej i zniszczonej; utrzymuje stały poziom nawilżenia skóry, matuje; zawiera naturalne filtry promieniochronne; jest źródłem wielu substancji odżywczo - regenerujących; neutralizuje działanie wolnych rodników; poprawia jędrność, sprężystość i elastyczność skóry; zapobiega powstawaniu zmarszczek; nie powoduje podrażnień i uczuleń, ma lekką konsystencję, doskonale nadaje się pod makijaż.


Moim skromnym zdaniem 
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że nie jest to niestety krem przeznaczony do mojej mieszanej cery.
Krem jest wydajny,bezzapachowy, ma bardzo lekką konsystencję, która w ekspresowym tempie wchłania się. Nie pozostawia tłustej warstwy.
Nawilżył i zmatowił, ale czy ujędrnił? Tego nie zaobserwowałam. Na pewno nie podrażnił ani nie uczulił mojej twarzy; nie zatkał też porów. Nadaje się również pod makijaż.


Cena: 50zł / 200ml; 22zł / 50ml




Po zakup tego i innego kosmetyku zapraszam TUTAJ

Tym bardziej,  że jeszcze trwa promocja !!




PS. Jak minęły święta:)?
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia:*

21 komentarzy:

  1. a ten się nie klei:)
    używam go tej chwili jako balsam do ciała, muszę go skończyć,
    a nawet dobrze, nie obyło się bez kłótni,
    a u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie teeeeeeeż! Nie chciałam go puścić w sklepie, mój facet się gapił na mnie jak na debila :D

    OdpowiedzUsuń
  3. aa nie używałam;d.
    Zapraszaam^^;p.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taaak, ale jak przymierzał jeszcze droższy płaszcz niż mój, to ja przy nim stałam i doradzałam, ale doprosić się o to samo....szkoda czasu :p

    OdpowiedzUsuń
  5. ...święta minęły na jedzeniu :D
    Eh za dużo kosmetyków mi ostatnio przybyło, więc nie skuszę się na promocję :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie święta minęły w rodzinnej atmosferze.. Jedynie szkoda, że śniegu nie było..

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry wieczór :) Pojawiło się na moim blogu pierwsze rozdanie na które serdecznie Cię zapraszam :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli znowu krem nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie święta minęły przy stole i w odwiedzinach - więc też przy stole, teraz pozostają wizyty na siłowni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie uzywalam go :<. a swieta mi minely bardzo rodzinnie, ale za szybko ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Święta minęło za szybko... ;/ Duużo jedzenia, rodzinna atmosfera:), a Tobie jak minęły?

    OdpowiedzUsuń
  12. No to witam koleżankę z Łodzi ;)
    Krem nie na moje potrzeby, ale za to przecen kuszące! Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, metoda kubeczkowa to: zwykły plastikowy kubek, który napełniamy małą ilością szamponu, zalewamy wodą prawie do pełna i mieszamy, potem delikatnie wylewamy zawartość na włosy - oszczędność szamponu, większa piana i mniej przesuszone włosy. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tą metodę stosowała już moja mama, gdy była młodą dziewczyną. Pamiętam, że kilka lat temu śmiała się z dawnych czasów, gdy na półkach były tylko ziołowe szampony, których nie znosiła i po prostu musiała niwelować ich zapach. Ja stosuję tą metodę odkąd na kilku blogach włosomaniaczek trafiłam na dziewczyny, które tak właśnie myją włosy.

    OdpowiedzUsuń
  15. moja buzia mieszana wiec kremik raczej nei dla mnie aczkowliek czolo czasem lubi mi sie wysuszyc na wior;)

    OdpowiedzUsuń
  16. święta przede wszystkim mineły szybko :/

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa notka :))

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. oj moja sucha skóra byłaby zadowolona :)
    obserwuję z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger