Od producenta:
Krem o lekkiej konsystencji z ekstraktem z białej herbaty zapewnia skórze optymalne nawilżenie i odżywianie. Działa tonizująco, ściągająco i przeciwzapalnie. Dzięki lekkiej konsystencji i czynnikom matującym zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu i błyszczeniu się skóry.
Ode mnie:
Opakowanie wykonane jest z solidnego plastiku, a dzięki szczelnemu zamknięciu mamy pewność, że krem nie wyleje się w kosmetyczce.
Krem ma zwartą konsystencję, nie przecieka przez palce, a jednocześnie jest ultralekki. Z łatwością się rozsmarowuje i błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Jest bardzo wydajny, używam go od miesiąca i praktycznie nic mi nie ubyło.
Niech Was nie zmyli nazwa, krem nie pachnie białą herbatą. Jego zapach jest delikatny, ledwo wyczuwalny i taki...kremowy- przypomina mi zapach kremu, który kiedyś miała moja mama.
Przyznam szczerze, że niewiele spodziewałam się po tym kremie. Krem matujący, który w dodatku nawilży? Szczyt marzeń każdej posiadaczki tłustej czy mieszanej cery. A jednak szczyt ten został osiągnięty i zamknięty w małym, niepozornym słoiczku!
Krem matuje, ale nie jest to efekt tzw. płaskiego, sztucznego matu. Mat ten utrzymuje się nawet przez cały dzień ( z biegiem czasu ten mat jest coraz mniejszy ), jednocześnie skóra jest nawilżona i przyjemnie zmiękczona. Co ważne krem nie zapycha ani nie uczula, nie powoduje też uczucia ściągnięcia skóry.
Reasumując, krem spełnia obietnice producenta i polecam krem każdej posiadaczce tłustej lub mieszanej cery. Nie jest drogi, więc jeśli nawet nie sprosta Waszym oczekiwaniom, nie będzie Wam szkoda wyrzuconych pieniędzy :) Ja jestem pod wrażeniem jego działania i raczej szybko nie zamienię go na inny.
W swojej ofercie Mariza ma także kremy rewitalizujący z wiesiołkiem, regenerujący z kiełkami pszenicy, łagodzący z rumiankiem, nawilżający z awokado, wygładzający z nagietkiem, odżywczy z aloesem, wzmacniający z ginkgo biloba, przeciwzmarszczkowy z żeń-szeniem i brązujący z orzechem. Wszystkie mają pojemność 50ml i kosztują dokładnie 7,60zł, a kupić je możecie u konsultantek Marizy :)
O, to krem również dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam być konsultantką M;) planują się duże zakupy:) po krem także sięgnę;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że te kremy są aż tak tanie:)
OdpowiedzUsuńWow, mat na cały dzień?!
OdpowiedzUsuńpod koniec dnia mat jest mniejszy niż na początku dnia.
Usuńjeszcze nie miałam styczności z tą firmą .miłego użytkowania :)) pozdrawiam i do siebie zapraszam!
OdpowiedzUsuńHm... To może być ciekawy krem :D
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa... Mam do Ciebie ogromną prośbę - czy mogłabyś wstawić zdjęcie składu kremu? Byłabym bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńSkład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Paraffinum Liquidum, Zinc Oxide, Avocado Oil, Propylene Glycol, Camellia Sinesis Leaf Extract, Ceteareth - 20, Panthenol, Imidazolidinyl Urea,Allantoin, Methylparaben, Propylparaben, Tocopheryl Acete, Bismuth Oxychloride, Parfum, Hexyl Cinnamal.
UsuńProszę skład :)
Dziękuję Ci serdecznie :) Wygląda na to, że kremik jednak nie dla mnie...
UsuńStawiam na jak najbardziej naturalne kosmetyki typu Farmix czy Ava. Nie dość, że ekologiczne, to może trafi się maksymalnie 1 konserwant raz na kilka kich kosmetyków. Dodatkowo są one naprawdę tanie. A Paraffinum Liquidum w składzie Białej Herbaty na czwartej pozycji wystarczająco mnie odstrasza :>
UsuńMam próbkę tego kremu, ale jeszcze go nie sprawdzałam, jestem ciekawa, czy i mi tak przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńSlyszalam o tej firmie same pozytywne recenzje :) Buziaki i zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńwow;) idealny dla mnie;)
OdpowiedzUsuńSuper kremik !
OdpowiedzUsuńświetna recenzja!
OdpowiedzUsuńpewnie u mnie też by się sprawdził :) może się na niego skuszę, jak skończą mi się kremy, których aktualnie używam ;)
czyli już wiem, co muszę wypróbować jak skończę testować tołpę ;) [chyba że okaże się moim nr 1]
OdpowiedzUsuńciekawie brzmi...
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo kusząco i ciekawie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z takimi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńLubię białą herbatę. Widzę,że "Mariza" podbija blogi. :-) Muszę się rozejrzeć za tą firmą w sklepach.
OdpowiedzUsuńwydaje się być całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety cerę mieszaną i cały czas szukam czegoś odpowiedniego, muszę wiec mu się lepiej przyjrzeć. :)
OdpowiedzUsuńlubię te kremy Marizy ;)
OdpowiedzUsuńten kremik to w sam raz dla mnie :) dzięki za recenzje ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sentencja o kobiecie - czyja?
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończę używać matujący do cery tłustej i mieszanej, biała herbata, ale z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, może przypadnie mi do gustu. Mam tłustą cerę i duży problem z doborem odpowiednich kosmetyków.
OdpowiedzUsuń