Obietnice producenta:
Produkt przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji włosów wymagających intensywnego odżywienia. Eliksir zapewnia optymalne wygładzenie struktur włosa. Po zastosowaniu produktu włosy stają się lśniące oraz elastyczne bez efektu obciążenia.
Preparat zawiera olejek argonowym który głęboko i skutecznie nawilża włosy. Posiada on także silne działanie o charakterze regenerując, chroni przed silnym działaniem promieni słonecznych czy też wiatru.
Produkt nadaje się do każdego rodzaju włosów, a w szczególności do włosów suchych i zniszczonych, wymagających szczególnej pielęgnacji.
Jest wydajny - wystarczy jedno lub dwa rozpylenia, aby zapewnić włosom niezbędną ochronę. Składniki Eliksiru Gliss Kur są wchłaniane przez włosy bez pozostawiania na nich zbędnych resztek. Codzienne stosowanie preparatu wyraźnie poprawia kondycję włosów.
Eliksir może być stosowany w różny sposób:
- przed myciem włosów - dzięki czemu nie będą się plątały w trakcie mycia, szczególnie ważne dla osób o zniszczonych włosach,
- po myciu włosów - stosowany na wilgotne włosy bez spłukiwania odżywia je i wygładza oraz zapobiega ich plątaniu się,
- przed wyjściem - chroni włosy przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi oraz ułatwia ułożenie fryzury.
ok.35-40zł/75ml
Moim zdaniem:
Eliksir do włosów Gliss Kur kupiłam przez przypadek, jakoś zaraz po Świętach Bożego Narodzenia. Przechadzając się po SuperPharm znalazłam się pomiędzy regałami, które wręcz uginały się od świątecznych zestawów przecenionych nawet o 50%! I to właśnie tam ujrzałam zestaw Gliss Kur, szampon plus olejek za...17,99zł! Okazja jak się patrzy tym bardziej, że sam olejek w normalnej cenie to wydatek ok.40zł, czyli sporo mimo jego niesamowitej wydajności ( wystarczy kropla, góra dwie ).
Eliksir zamknięty jest w buteleczce o pojemności 75ml, którego kolorystyka utrzymana jest w złocie, tak jak sam eliksir. Dużym plusem opakowania jest pompeczka, która nie dość, że jest higieniczna, to jeszcze bardzo poręczna i dozuje tyle eliksiru ile tylko chcemy.
Zapach eliksiru jest trudny do określenia, jest taki...kosmetyczny po prostu i nie jest drażniący dla nosa.
Konsytencja jest taka olejkowata, lekko tłustawa w dotyku, ale mimo to przyjemna.
Mam włosy sięgające nieco za ramiona, więc na ich długość zużywam góra 2 krople eliksiru. Rozcieram go w dłoniach, przechylam głowę do przodu i rozprowadzam olejek po włosach, unikając nasady głowy, a skupiając się bardziej na końcówkach. Eliksir trzeba stosować naprawdę oszczędnie, albowiem duża ilość tego eliksiru sprawi, że włosy będę wydawać się tłuste. W przypadku tego kosmetyku idealnie sprawdza się powiedzenie "im mniej, tym lepiej".
Po nałożeniu eliksiru włosy są miękkie, wygładzone, nie puszą się ani nie elektryzują. Nadaje im zdrowy wygląd i nieco je nabłyszcza.
Niektóre osoby mogą się przyczepić do tego, że w składzie eliksiru na pierwszym miejscu są silikony. Mi one nie przeszkadzają, moje włosy bardzo lubią silikony:) I dlatego kupię ten eliksir jeszcze nie raz, pal licho jego wysoką cenę!
Artykuł można przeczytać także tutaj
06:30:00
Hair Repair, Serum - eliksir do włosów z drogocennymi pielęgnującymi olejkami, Gliss Kur
AUTOR:
mintelegance89
Nie mam czegoś takiego ;3
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam przekonania do tej firmy;-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za firmą Gliss Kur, ale ten olejek kusi mnie od dawna. Bardzo ucieszyłam się kiedy zobaczyłam jego opinię :) Cena faktycznie jest dość wysoka, więc czekam na jakąś obniżkę a wtedy chętnie wypróbuję. Aktualnie mam żółty olejek Syoss i jestem nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńTrochę wysoka cena, ale może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNie miałam! KIedyś muszę się skusić i wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńfajnie :))
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs: http://madame-chocolate.blogspot.com/2013/03/konkurs-z-bracelet-sun.html
ostatnio miałam odżywkę Gliss Kur do włosów zniszczonych i suchych i byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńpewnie ten eliksir również by mi przypadł do gustu :)
Miałam i był calkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńNie do końca ufam tego typu produktom :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takiego rodzaju przyjemniacze dla włosów:) mi tez silikony nie przeszkadzają , muszę wypróbować!:D
OdpowiedzUsuńmoje włosy tez lubią silikony i nie jest źle:)
OdpowiedzUsuńZ tego co przeczytałam jest warta swojej ceny : )
OdpowiedzUsuńtroche drogi ale jak piszesz opłaca sie go kupić :)
OdpowiedzUsuńchyba zainwestuję.
ja zielony bo do nowych bucików :)
Fajny, fajny :) miałam go kupić, ale właśnie z powodu ceny nie kupiłam. Jak będzie promocja na niego to może kupię :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wyprobowala, ale szkoda, ze taki drogi...
OdpowiedzUsuńWidzę recenzje moje ulubionego produktu :) Widzę, że też zadowolona byłaś
OdpowiedzUsuńchciałabym chciała :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam na temat tego właśnie produktu ;)
OdpowiedzUsuńPodobna promocja była w Hebe, ale ja się na nią nie załapałam. Teraz żałuję, bo przydałby mi się tego typu olejek :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ;] Ale jakoś mnie nie kusi ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale generalnie lubię gliss kur. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńFajny taki olejek na końcówki. Jak będzie jakaś promocja to chyba się na niego zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńnajpierw przejde przez 30 day shred a potem pomyślę nad innymi treningami :) 30 minut dziennie na Jillian to nie jest tak dużo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale zakupiony w super promocji, nie ma co... :D
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale spróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z nim wcześniej, ale wygląda na warty uwagi ;) szkoda tylko, że cena dość spora, bo jak na wypróbowanie, byłoby mi szkoda tyle pieniędzy wydać, ale może gdzieś na allegro się da upolować taniej ;)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie wiem, na co sie zdecydować od Gliss Kur, wiec będę miała w pamięci ten olejek-serum-eliksir :)
OdpowiedzUsuńObawiam się obciążenia włosów..ale tak kusisz;)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńnie znam, a widzę, że to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńszukam skutecznego czegoś po czym włosy przestaną się puszyć :)
zazwyczaj kosmetyki gliss kur nie sprawdzają się na moich włosach, ten jednak jest wyjątkiem:)
OdpowiedzUsuńR.L.
o ! ;) jak spotkam jakąś promocję z jego udziałem to może też się skusze :)
OdpowiedzUsuńkto wie może się skuszę
OdpowiedzUsuńużywam w tej chwili podobnego produktu, ale mi się kończy, chyba spróbuje tego z Gliss Kur:)
OdpowiedzUsuńciekawy ten eliksir, chociaż w sumie nie wiem, czy by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńwłosomaniaczki chwalą, polecam :)
OdpowiedzUsuńświetny, nowy nagłówek :)
nie miałam jeszcze okazji wypróbować, ale generalnie bardzo lubię kosmetyki gliss kur :)
OdpowiedzUsuńJa mam uraz do Gliss Kura, bo uczulił mnie bardzo ich szampon i od tamtej pory nie używam :P
OdpowiedzUsuńoooo kurczee olejek mnie ciekawi naprawde ty bardziej po takiej recenzji :DDD
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z GK. Chyba Karolina ze stylizacji tez go uzywa i też właśnie mówiła ze go kupiła z szamponem w takiej cenie. Przyfarciło Ci się, bo sam jest dość drogi. O tak, ja potrafię sobie czasem zrobić krzywdę jak nałożę za dużo jedwabiu. Niefajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńmam go i ten zapach mnie rozwalił, nie wiem co to jest dokładnie, ale mój nos go lubi :)
OdpowiedzUsuńno tak przyt takiej cenie można kupić ale juz po pierwszej nie za bardzo :P
OdpowiedzUsuńKiedyś się zastanawiałam nad jego zakupem, ale zawsze mam całą masę kosmetyków do włosów i niczego w rezultacie nie używam, oprócz szamponu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten eliksir ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie:
http://alittlebookofbeauty.blogspot.com/
- Zaobserwowałam ;)
raz na jakiś czas podbieram to serum mojej siostrze i uważam, że jest rewelacyjny :))
OdpowiedzUsuńi dodają do obserwowanych :))