Obietnice producenta:
Innowacyjny puder, który nałożony na podkład doskonale matuje skórę i ujednolica makijaż. Puder nie zmienia koloru zaaplikowanego wcześniej podkładu, jak również świetnie dostosowuje się do każdego odcienia skóry. Kosmetyk gwarantuje nienaganny makijaż bez efektu świecenia się przez cały dzień. Całość zamknięto w wygodnym opakowaniu.
ok.15zł/11g
Moim zdaniem:
Moja cera jest mieszana, ale w strefie T jest tak tłusta, że można malować na niej obrazy olejne. Choćbym nie wiem jak się starała, do niedawna makijaż szybko spływał z mojej twarzy... Przetestowałam kilka pudrów, ale żaden nie okazał się ideałem, dopóki nie poznałam pudrów sypkich i transparentnych. Najpierw moje serce podbił naturalny puder Jadwiga, a teraz zdobywa je puder Essence.
Opakowanie jest przezroczyste, posiada srebrną nakrętkę z różowymi napisami. Kryje w sobie 11 gram drobno zmielonego białego proszku, przykrytego dodatkowo plastikowym wieczkiem z dziurkami. Aby wydobyć kosmetyk 'na wierzch' kilka razy przechylam opakowanie do góry nogami. Do aplikacji używam pędzla Essence, na który zawsze nabiorę za dużo pudru, więc nadmiar strzepuję z powrotem do opakowania. Nakładając produkt na twarz delikatnie omiatam ją pędzlem, dzięki czemu efekt jest bardziej naturalny.
Przetestowałam go na kilku podkładach i przy każdym zdawał egzamin śpiewająco :) Puder utrwala makijaż, nawet po 6-7 godzinach skóra wygląda nieskazitelnie. Miejsca na twarzy mające tendencję do błyszczenia się są zmatowione, cała buzia jest wygładzona i delikatniejsza w dotyku. Efekt matu, który zapewnia nie jest płaski, skóra wygląda naprawdę dobrze, zdrowo i naturalnie. Pudru nie widać na twarzy, nie zapycha ani nie podrażnia nawet wrażliwej cery. Nie podkreśla suchych skórek, nie wybiela skóry, a nałożony na podkład, który po nałożeniu wpada w pomarańcz ( np. Magical Cover od Eveline ) 'uspokaja' go. Jest bardzo lekki i w ogóle nie czuć go na twarzy.
Fixing Loose Powder jest drugim transparentnym pudrem w mojej 'kosmetycznej karierze'. Wiem już, że po żadne inne nie będę sięgać, tylko po takie- przynajmniej nie mam problemu z doborem odpowiedniego odcieniu :P
Miałam kiedyś puder z essence, miał takie samo opakowanie, ale fioletowe napisy. Nieźle się sprawdzał, dobrze utrzymywał makijaż, ale bardzo musiałam uważać z ilością, bo dawał efekt 'ciastka' na twarzy.
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić.
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie sypkie pudry są najlepsze!
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie nim, ale na razie zamówiłam osławiony puder bambusowy z BU :)
OdpowiedzUsuńteż byłam bardzo zadowolona z tego pudru :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna cena jak na tak dużą ilość pudru :) nie znam go, ale słyszałam sporo dobrego, więc zapisuję w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych pudrów sypkich/transparentnych, jakie miałam. :) Przede wszystkim nie robi maski, mat jest dość naturalny i nie ucieka z twarzy zaraz po wyjściu z domu.
OdpowiedzUsuńMuszę go spróbować ale najpierw chcę wykończyć puder ryżowy z Marizy ;)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam takiego pudru, bardzo mnie kuszą transparentne. problem jest z tym że sypkie produkty brudzą wszystko dookoła. pył łatwo się przenosi i dlatego wolę w kamieniu.
OdpowiedzUsuńjeśli nabierzesz na pędzel za dużo pudru to pewnie, że ubrudzi wszystko dookoła ;)
Usuńa ja nie używam takich pudrów sypkich :) ale ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak będę kupować puder sypki to będę mieć go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńCiekawy puder, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D
Jestem zadowolona ze swojego pudru, więc raczej nie będę eksperymentować.
OdpowiedzUsuńJa do sypkich pudrów nie mogę się przekonać. Chyba po prostu nie umiem ich nakładać ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie nad nim :)
OdpowiedzUsuńTransparentnego pudru jeszcze nie miałam i tak właśnie przeglądam blogi w poszukiwaniu dobrego i sprawdzonego. Nie wykluczone, że właśnie ten trafi do mojej kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńMam go w wersji prasowanej. Widzę że mamy ten sam problem ze skórą ja też się masakrycznie świecę!
OdpowiedzUsuńzawsze powtarzam sobie że muszę go kupić, ale jakoś do tej pory jeszcze mi się to nie udało... :) trzeba to zmienić !
OdpowiedzUsuńZawsze mam w zamiarze jego kupno, ale gdy już go wkładam do koszyka to od razu coś innego wpada mi w oko :)
OdpowiedzUsuńMiałam starą wersję tego pudru i bardzo ją lubiłam, teraz mam transparentny sypki puder z Manhattanu i Collection...jak je wykończę to na pewne spróbuję tego:)
OdpowiedzUsuńja używam ryżowego z Marizy ;D
OdpowiedzUsuńjest świetny :))
mam jeszcze starą, fioletową wersję tego pudru i na pewno zakupię ponownie ten puder :) kiedy potrzebuję zmatowienia, ten kosmetyk jest idealny :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale ten produkt ma byc wycofany do wiosny.
OdpowiedzUsuńo nieee!
UsuńMiałam ten puder i też go bardzo lubiłam :) mimo że nie mam problemów z tłustą cerą ;) dużym plusem też jest jego cena!
OdpowiedzUsuńja mam bambusowy a hean i jestem bardzo zadowolona:D
OdpowiedzUsuńciekawy ten puder:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam pudru z Essence. Jednak lubię produkty w postaci sypkiej. Mam wrażenie, że lepiej "trzymają się" mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę to warto sie za nim oglądnąć :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam sypkiego pudru :D
OdpowiedzUsuńnie używałam, teraz mam transparentny od Rimmela i na razie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać, też przyzwyczaiłam się do ryżowego pudru z Marizy:)!
OdpowiedzUsuń