Obietnice producenta:
Maximum Diamentowa odżywka do paznokci utwardza płytkę i nadaje jej brylantowy blask. Preparat z diamentowym pyłem maksymalnie utwardza i wzmacnia płytkę paznokciową. Poprawia jakość i trwałość lakieru na paznokciach nadając im tym samym dodatkową ochronę. Użyty jako top coat nadaje niepowtarzalny blask, ożywia kolor oraz zapobiega odpryskiwaniu.
Stosować jako samodzielny lakier bezbarwny (nakładając 2 warstwy) lub jako warstwę nawierzchniową (pojedynczą) na kolorową emalię.
12ml kosztuje 8,99zł w sklepie internetowym lub w Rossmannie
Moim zdaniem:
Mimo iż moje paznokcie są kruche, łamliwe i lubiące się rozdwajać, rzadko kupuję odżywki do paznokci. Miałam ich kilka, ale efektów albo nie widziałam wcale albo były doraźne i krótkotrwałe. Mimo mojej sceptyczności do tego typu produktów, od mniej więcej dwóch miesięcy stosuję preparat, który z założenia ma wzmocnić płytkę paznokcia. A jak to się ma w praktyce?
Odżywka zapakowana jest w kartonowe pudełeczko, na którego odwrocie znalazłam wszystkie informacje na jej temat. Utrzymane jest w przejrzystym, jasnym designie. Sama odżywka znajduje się w szklanej buteleczce o mlecznych ściankach, zakończonej białą nakrętką z wąskim i długim pędzelkiem. Nakrętka dobrze leży w palcach, a pędzelkiem wygodnie maluje się paznokcie.
Odżywka ma typowy zapach lakierów do paznokci. Konsystencję ma rzadką, ale przy malowaniu nie rozlewa się przy skórkach. Ma mleczny kolor i zatopiony delikatny pyłek odbijający światło, który najładniej prezentuje się na ciemnych kolorach.
Mimo regularnego stosowania nie zauważyłam, by produkt wpłynął na stan moich paznokci. Moim zdaniem nie odżywia paznokci, nie utwardza ich ani nie wzmacnia. Słowem, mogłabym napisać, że jest to bubel, jednak odżywka broni się tym, iż rewelacyjnie sprawdza się jako baza pod lakier. Chroni płytkę paznokcia przed przebarwieniami oraz znacząco przedłuża trwałość lakieru. Najlepiej spisuje się w połączeniu z lakierami Safari Color, które na moich paznokciach mają tendencję do odpryskiwania po dwóch dniach, jednak w połączeniu z odżywką nie dość, że nie odpryskują tylko delikatnie, praktycznie niewidocznie ścierają się na końcach dopiero po czterech dniach, to jeszcze trzymają się na paznokciach przez cały tydzień.
Podsumowując, preparat stosowany jako odżywka do paznokci okazał się najzwyklejszym bublem, ale jako baza pod lakier przedłużająca jego trwałość spisał się naprawdę dobrze, czego sama się nie spodziewałam.
Szkoda że nie sprawdził się jako odżywka, ale ważne że i tak do czegos sie nada :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jako baza się sprawdza, ale i tak raczej się nie skuszę na tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńSłabo że się nie sprawdził, ja jestem wierna mojej ulubionej odżywce 8w1 :)
OdpowiedzUsuńdobrze że znalazłaś sposób by ją mimo wszystko wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńajajaj mam od nich inna odzywke i ciekawa jestem czy ta tez jest bublowata... ale dziwne ze w stosowaniu jest napisane ze jakos odzywke nalezy stosowac na lakier o.O
OdpowiedzUsuńNie używałam więc nie wyrażę opinii,jednak dobrze wiedzieć na przyszłość coś o tym produkcie.Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńeh :/ szkoda że się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńSprawdzę ją ;) Ciekawe czy będę miała podobne spostrzeżenia
OdpowiedzUsuńMam i kilka razy zdążyłam użyć :) Fajna baza, ale rzeczywiście super ekstra efektów po niej nie ma :)
OdpowiedzUsuńJa od dawna jestem wierna odzywce Eveline i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwww.llealicious.blogspot.com
kurcze, a koleżanka chwaliła tą odżywkę, że bardzo fajna... :P ja chcę sobie kupić odżywkę z Sally Hansen Miracle Cure ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że się sprawdzi i wrzucę do koszyka... A tu peszek.
OdpowiedzUsuńKiedyś wypróbuję jako baze ;)
OdpowiedzUsuńja również nie używam odżywek, bo jestem strasznie niecierpliwa jeśli chodzi o efekty. Ale skoro ta jest dobra jako baza pod lakier, chętnie jej się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńKurcze liczyłam, że będzie okej, bo szukam jakiejś odżywki do paznokci... No nic szukam dalej
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam odżywki do paznokci tej firmy. Ostatnio na swoje paznokcie chucham i dmucham więc pewnie będę musiała niebawem jakąś kupić, moja akurat się kończy ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze przynajmniej jako baza sie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńNo to dobrze że go oddałam, bo na licho mi kolejna baza. :))
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasach. Ja mi się skończy top coat to wezmę się za tą odżywkę :P
OdpowiedzUsuńNie robię szablonu sama, jeśli chodzi o html to ciemna masa ze mnie. Zapytaj Oli z bloga czescmnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyk nie spełnił Twoich oczekiwań, ale dobrze, że przynajmniej znalazłaś dla niego zastosowanie :D
OdpowiedzUsuńSzukam bazy przedłużającej trwałość, więc może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńwarto wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPolecam odżywkę z Eveline Paznokcie twarde i lśniące jak diament. Zapraszam do mnie, w jednym z moich postów zaprezentowałam właśnie tą odżywkę.
OdpowiedzUsuńnie skuszę się bo szkoda że jako odżywka nie działa :)
OdpowiedzUsuńja potrzebuję odżywki bo moja 8 w 1 się skończyła.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie za dobrze zadziałał jako odżywka...
OdpowiedzUsuńszkoda ze jednak nie robila ta odzywka tego, co powinna ;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że w ogóle spełnia jakąś funkcję.
OdpowiedzUsuńno to ładnie...dobrze,że przynajmniej sprawdził się jako utrwalacz lakieru ;)
OdpowiedzUsuńja jestem wierna odżywce z Eveline diamentowej :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo łamliwe paznokcie, więc na pewno byłabym nią rozczarowana. Przedłużanie trwałości lakieru to dla mnie za mało :(
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam Evelline 8w1, dzięki niej mam długie paznokcie i póki co nie zmieniam jej ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńszkoda, że nic nie wzmacnia płytkę paznokcia:/ aktualnie szukam jakiejś dobrej odżywki...
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż jako baza się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo pewnie spróbuję, bo mam ją w zapasach
OdpowiedzUsuńszkoda że nie sprawdziła się jako odżywka ale dobrze że jako baza tak przynajmniej nie są to tak do końca pieniądze wyrzucone w błoto ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ją, ale nie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńFajnie,że znalazłaś na nią inny sposób :)
OdpowiedzUsuńszkoda,ze się nie sprawdziła:(
OdpowiedzUsuńszkoda ze sie nie sprawdzil :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż takie zastosowanie znalazłaś :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że w Rossmannie dostępna jest taka firma... Ja pozostaję wierna Nail Tekowi Foundation :)
OdpowiedzUsuńFajna odżywka :)
OdpowiedzUsuńZa buble serdecznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie sprawdziła, ale w sumie jak większośc. Ciężko znaleźć naprawde dobrą odżywkę.
OdpowiedzUsuńJa też mam kruche, łamliwe paznokcie i żadna odżywka nie okazała się być pomocna w walce z tymi przypadłościami. Mam tę z Laury Conti, ale póki co stoi w półce i czeka (nie wiem na co). Dobrze, że chociaż sprawdza się jako baza pod lakier.
OdpowiedzUsuń