Obietnice producenta:
Unikalna formuła pozwala na delikatną depilację miejsc wrażliwych jak pachy i okolice bikini. Zapewnia skuteczne i delikatne usunięcie zbędnego owłosienia. Produkt zawiera substancje nawilżające i zmiękczające dzięki którym skóra staje się gładka i miękka, dobrze nawilżona. Z kolagenem, elastyną i allantoiną. Delikatny kwiatowy zapach daje poczucie relaksu i odprężenia.
100 ml kosztuje 6,99 zł tutaj lub w Rossmannie
Moim zdaniem:
Depilacja nie należy do moich ulubionych zabiegów kosmetycznych. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie zapuścić włoski dłuższe niż na 2-3 mm. Od lat używam do tego celu maszynki do golenia oraz odpowiednich żeli. Metoda to czasochłonna, efekt krótkotrwały, ale na laserową depilację póki co mnie nie stać, od wosku muszę trzymać się z dala ze względu na genetyczną skłonność do żylaków, a do zakupu depilatora zbieram się i zbieram i zebrać nie mogę... Pozostają jeszcze kremy ze specjalnymi szpatułkami, do których nie mam większego przekonania, mimo to podjęłam się przetestowania jednego z nich.
Kartonik, na którym znajduje się większość najważniejszych informacji, kryje w sobie wysoką i smukłą tubkę. Szata graficzna kartonika i tubki jest podobna, delikatna, przejrzysta i miła dla oka. Tubka wykonana została z mięciutkiego tworzywa, uginającego się pod najmniejszym naciskiem, zakończona białą nakrętką. Po postawieniu tubki, nie kołysze się, nie przewraca, stabilnie stoi na wyznaczonym miejscu. Krem zabezpieczony został dodatkowo aluminiową nalepką, chroniącą przed bakteriami i 'wścibskimi' paluszkami niepowołanych osób ;)
Produkt ma typową kremową konsystencję, gęstą, ale jednocześnie jakby rozwodnioną. Zapach kremu do depilacji nie ma nic wspólnego z obiecanym przed producenta "delikatnym kwiatowym zapachem". Mam porównanie z innymi kremami do depilacji i ten zapachem nie różni się od innych. Jest dość specyficzny, troszkę męczący i nieco mdły.
Zanim przystąpiłam do testowania kremu, zgodnie z poleceniem producenta, wykonałam test sprawdzający czy kosmetyk mnie nie uczuli. Nic takiego nie miało miejsca, więc następnym razem przystąpiłam do właściwej depilacji. Delikatnie rozprowadziłam krem na skórze, zostawiłam na mniej więcej 10 minut, po czym dołączoną szpatułką zebrałam krem z włoskami w kierunku przeciwnym do ich wzrostu, a następnie bieżącą, letnią wodą spłukałam resztki. Mam dość mocne, twarde włoski i krem nie do końca sobie z nimi poradził, jednakże większość zdołał usunąć ( niedobitki pociągnęłam maszynką ). Podczas wykonywania zabiegu nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, krem nie powodował szczypania, nie ściągał ani nie wysuszał skóry. Odnoszę wrażenie, że nieco spowolnił odrastanie włosków i sprawił, że są jakby delikatniejsze.
Reasumując, krem nie okazał się najgorszą metodą depilowania, ale dużo wygodniej używa mi się maszynki. Jestem w miarę zadowolona z jego działania, ale wiem, że na moje mocne włoski jest nieco za słaby. Dlatego uważam, że te z Was, które mają to szczęście i delikatne owłosienie, mogą mu się bliżej przyjrzeć.
Kiedyś kupiłam krem tego typu i w ogóle nie usunął włosów, więc dałam sobie spokój. Latem używam depilatora, a zimą zwykłej maszynki ;)
OdpowiedzUsuńSpróbować można:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety żadne kremy do depilacji się nie sprawdzają ;/
OdpowiedzUsuńJa też zawsze golę nogi maszynką, ale wolałabym jednak znaleźć wygodniejsze środki. :) Przydałby mi sie jakiś krem do depilacji, jeszcze żadnego nie wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę :-) Ja używam standardowej maszynki :-)
OdpowiedzUsuńczasami sięgam po kremy, użycie maszynki na pewno jest szybsze.
OdpowiedzUsuńA co polecacie dziewczyny na mocne włoski? ???
OdpowiedzUsuńja też się chętnie dowiem ;)
UsuńSzczerze mówiąc próbowałam kilka takich kremów i żaden nie działał tak jak sobie wyobrażałam. Wolę zamiast tego depilator, a do miejsc wrażliwych maszynkę :)
OdpowiedzUsuńwww.antymarka.blogspot.com
Ja nie lubię kremów do depilacji, chyba na większość z nich mam uczulenie .
OdpowiedzUsuńJa niestety należę do tych, którzy mają twarde, mocne włoski :/ dlatego kremy do depilacji sobie odpuszczam i stosuję golarkę z philips'a. Puki co to najszybsza i najwygodniejsza opcja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa chyba zacznę używać kremów do depilacji jakoś zaczynam się przekonywać, że na maszynce świat się nie kończy.
OdpowiedzUsuńNa mnie by chyba jednak nie zadziałał.
OdpowiedzUsuńJakoś nie potrafię przekonać się do takich kremów, u mnie w ogóle się nie sprawdzają:/
OdpowiedzUsuńRaz miałam krem do depilacji i stwierdziłam, że ta forma jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Ale po małych problemach (dostałam uczelnia na nie które kremy) bez zmienne trzymam się tylko jednego kremu Veet , który nigdy mnie nie uczulił. Dostałam kiedyś depilator na urodziny - masakra jak boli. Odstąpiłam go mamie. Ja wole krem, golarkę lub wosk. Ale na to ostatnie muszę chodzić do kosmetyczki
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kremami do depilacji
OdpowiedzUsuńMnie już chyba nic nie przekona do kremów do depilacji. Miałam kilka i wszystkie były do bani.
OdpowiedzUsuńVelvetic rzeczywiście ma dobre produkty do depilacji (testowałam na nogach) aczkolwiek tak jak i Ty wolę maszynki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kremów do depilacji ostatnio z Eveline mnie totalnie podrażnił dlatego ogólnie mam uraz:(
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kremów do depilacji ostatnio z Eveline mnie totalnie podrażnił dlatego ogólnie mam uraz:(
OdpowiedzUsuńO świetny produkt!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie:))
Skoro łagodny to fajnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie takie kremy nigdy się nie sprawdzaja :D
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za kremami do depilacji, ale fajnie, że jest łagodny :)
OdpowiedzUsuńrzadko sięgam po kremy, stawiam głównie na depilator i maszynkę :)
OdpowiedzUsuńnie lubię kremów do depilacji ;)
OdpowiedzUsuńJa należę do osób z delikatnym owłosieniem, więc chętnie go wypróbuję. I jeszcze taka wspaniała cena :)
OdpowiedzUsuńjuż dawno nie używałam kremu do depilacji :p
OdpowiedzUsuńJa niezbyt lubię kremy do depilacji.
OdpowiedzUsuńJa używam maszynki i żelu do golenia, kremy do depilacji jakoś nieszczególnie lubię ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam ale chyba zostan przy sprawdzonych :)
OdpowiedzUsuńUważaj podczas zakupu depilatora, nie wiem od czego to zależy [ czy rodzaj maszynki czy może jakaś genetyka] ale od kiedy ja zaczęłam używać depilatora to fakt miałam dłużej gładkie nogi ale włoski zaczęły się wrastać co było okropne;/ przez co depilator poszedł w kąt. Nie używam depilatora i problem pojawia się tylko kiedy stosuje maszynki o 4 ostrzach.
OdpowiedzUsuńA jak przerzuciłam
się na kremy to już w ogóle jest super;)
moja koleżanka też zaczęła narzekać na wrastanie włosków po przestawieniu się na depilator... nie wiem czy nie pomogłyby regularne peelingi?
UsuńU mnie sie nie sprawdzily. Czasami pomagalo kiedy nogi zmaltretowalam ostra strona gabki. Czytalam jeszcze wrazoe co o kremie na wrastajace wloski jednak niemieszkajac w pl mam do niego utrudniony dostemp.
Usuńnie przepadam jakoś za tego typu kremami ;)
OdpowiedzUsuńu mnie kremy do depilacji jakoś sie nie sprawdzaja :) wolę maszynkę albo depilator :)
OdpowiedzUsuńUżywam kremów do depilacji i będę go miała na uwadze. :-)
OdpowiedzUsuńja używam tego typu produktów na zmianę z żyletką :)
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś podobny krem i nic, totalnie nic nie usunął. To pewnie zależy od włosków, u mnie sprawdzają się tylko depilatory i to te z dyskami albo zwykła maszynka (najlepiej męska :P ) Teraz depiluje philipsem, on ma nawet hipoalergiczne te dyski więc ani wyprysków nie ma ani odrastających na drugi dzień włosków.
OdpowiedzUsuń