00:01:00

Ujędrniająco-wygładzający oraz intensywnie nawilżający balsam do ciała pod prysznic Argan Oil Eveline

Obietnice producenta:
Ujędrniająco-wygładzający balsam do ciała pod prysznic przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry suchej i pozbawionej jędrności. Innowacyjna formuła oparta o zaawansowaną technologię CELLFORTE®, działając w synergii z Luxury of Youth Complex™ intensywnie ujędrnia i napina skórę. Wyraźnie poprawia elastyczność oraz doskonale wygładza naskórek. Koenzym Q10 wspomaga metabolizm komórkowy, energizuje i bierze udział w procesach dotleniania wewnątrzkomórkowego. Zapobiega uszkodzeniom komórek. Olejek arganowy uważany za prawdziwy „eliksir młodości” regeneruje, ujędrnia  i napina, doskonale odmładza i poprawia kondycję skóry. Kompleks witamin A, E, F hamuje procesy starzenia się, chroniąc komórki skóry przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Przyjemny, delikatny zapach zapewnia wyjątkowe uczucie świeżości i komfortu.
Nowatorska receptura oparta o zaawansowaną technologię CELLFORTE® sprawia, że natychmiast po zastosowaniu skóra staje się aksamitnie gładka i miękka w dotyku.
Intensywnie nawilżający balsam do ciała pod prysznic przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry normalnej i suchej. Innowacyjna formuła oparta o technologięCELLFORTE®, działając w synergii z Luxury of Youth Complex™ intensywnie nawilża, wygładza i regeneruje skórę. Wzmacnia naturalną barierę ochronną, odżywia i uelastycznia naskórek. Kwas hialuronowy ujędrnia i napina, przywraca skórze aksamitną gładkość. Olejek arganowy uważany za prawdziwy „eliksir młodości” regeneruje, doskonale odmładza i poprawia kondycję skóry. Kompleks witamin A, E, F hamuje procesy starzenia się, chroniąc komórki skóry przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Przyjemny, delikatny zapach zapewnia wyjątkowe uczucie świeżości i komfortu.

350ml/około 16zł w drogeriach mniejszych i większych
Moim zdaniem:
Balsamy do ciała pod prysznic są jednymi z nielicznych kosmetyków, które naprawdę mnie nie interesowały. Odkąd tylko ujrzałam pierwszy z nich, bodajże z Nivea, nie zrobiły na mnie większego wrażenia i nie odczuwałam potrzeby sprawdzania ich na własnej skórze. Ciężko było mi przetrawić, że kosmetyk, który zaraz po nałożeniu się spłukuje, zapewni mojej skórze odpowiedni poziom nawilżenia oraz odżywienia. Jak się z czasem okazało wypróbowanie dwóch z nich, dokładnie z Eveline, było mi jednak pisane ;)
Duża, biała butelka z pompką kryje w sobie aż 350 ml produktu. Przynajmniej teoretycznie, bo praktycznie po odkręceniu dozownika okazało się, że jednego balsamu jest mniej więcej do 3/4 wysokości butelki... Na szczęście druga butelka była wypełniona po brzegi. Pompka okazała się nie do końca przemyślanym sposobem aplikowania- dozuje niewielką ilość kosmetyku, w związku z czym trzeba się porządnie "namachać" by nabrać odpowiednią ilość balsamu, wystarczającą do wsmarowania w całe ciało. Największym atutem produktu jest fenomenalna konsystencja. Leciutka jak piórko, aksamitna w dotyku, rozwodniona, przypominająca rozmrożone lody śmietankowe. Ba, te balsamy nawet pachną jak lody śmietankowe w połączeniu z nutką wanilii! Zapach jest kolejnym dużym plusem, jest naprawdę obłędny, a co ważniejsze długo utrzymuje się na skórze. 
Jak napisałam wyżej balsamy mają delikatną konsystencję, przez co ich wydajności nie mogę zaliczyć do najwyższej. Aby dobrze nawilżyć całe ciało potrzebna jest spora ilość kosmetyku. Z drugiej strony taka a nie inna konsystencja sprawia, że aplikacja jest dziecinnie prosta- balsamy bardzo dobrze się rozprowadzają po mokrej skórze. Tuż po spłukaniu nadmiaru czuć, że skóra jest dobrze nawilżona, powiedziałabym, że wręcz naoliwiona i natłuszczona, nawet po wytarciu ręcznikiem. Jednakże efekt ten utrzymuje się maksymalnie kilkadziesiąt minut, po czym stopniowo zanika pozostawiając skórę dalej nawilżoną, ale już bez tego uczucia warstewki ochronnej. Tak jak obiecuje producent balsam nawilża, regeneruje oraz odżywia skórę, ale jest to efekt powierzchowny, a przymiotniki widoczne na opakowaniach takie jak "intensywne", "długotrwałe" lub "głębokie" są użyte na wyrost. Używając balsamu ujędrniająco-wygładzającego spostrzegłam, że skóra jest dodatkowo gładsza przez długi czas, ale o jakimkolwiek ujędrnieniu czy napięciu skóry nie ma mowy. Niemniej jednak podoba mi się to, iż po wyjściu spod prysznica nie muszę pamiętać o balsamowaniu ciała, nie muszę niczego wcierać, czekać aż się wchłonie. Jest to idealny produkt dla osób zabieganych, zapracowanych lub dla leniuszków nie lubiących tradycyjnych balsamów :P
Oba balsamy mają jeden duży mankament, który zaobserwowałam po kilku dniach codziennego stosowania. Po kilku godzinach od zastosowania zaczynałam odczuwać drażniące swędzenie na całym ciele oraz uczucie wysuszenia, szczególnie na nogach. Wnioskuję, że jest to wina tych balsamów, albowiem używałam ich z różnymi żelami/płynami/mydłami do mycia i za każdym razem wspomniane swędzenie i wysuszenie powracało. 
Podsumowując, balsamy pod prysznic Eveline przekonały mnie do "mokrej" formy balsamowania ciała, ale nie do ich ponownego zakupu- wysuszenie skóry skutecznie zniechęciło mnie do ich powtórnego kupna. Myślę czy nie wypróbować nie takiej już świeżej nowości od Nivea, chociaż wiem, że zbiera sprzeczne recenzje. A może jeszcze jakaś inna firma wprowadziła na rynek balsamy pod prysznic i tylko ja nic o tym nie wiem?

45 komentarzy:

  1. Ja również jeszcze nie używałam balsamów pod prysznic ale nie wykluczam że wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jednak wolę tradycyjne balsamy... Miałam Eveline rozgrzewający, antycellulitowy z olejkiem arganowym i pachniał bosko a do tego miał złote drobinki i skóra miała piękny połysk ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam do czynienia z nivea, szału nie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie przepadam za balsamowaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam odpowiednik z Balea tego balsamu i naprawdę sprawdza się do balsamowania ciała podczas kąpieli:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie miałam ani tego z recenzji,ani z Nivea.Nie do końca wierzę w ich działania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To swędzenie jest zniechęcające... Mnie nieraz łydki swędziały właśnie dlatego, że były przesuszone i zazwyczaj balsam pomagał. Wypróbowałabym, ale może lepiej z innej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o tą markę, to kilka razy mnie zawiodła i przestałam kupować ich produkty...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nigdy nie mogłam się przekonać do balsamów pod prysznic, ale po Twojej opinii na pewno sięgnę po ten od Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam wszystkie wersje i bardzo je lubię ;) Zapach rewelacja :D

    OdpowiedzUsuń
  11. skoro piszesz że wysusza a ma za zadanie nawilżać to nie kupie, moim zdaniem i tak nic nie zastąpi balsamowanie po kąpieli

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ograniczone zaufanie dla kosmetyków tej marki, ale ten wydaje się całkiem ciekawy. Szkoda, że tak przesusza skórę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wolę jednak olejki, jakoś lepiej działają na moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam jedną wersję z tych, co pokazałaś ale nie do końca wiem którą xD i ja jakoś uzywam je z braku laku keidy nie mam czasu na balsamowanie się po, ale jakoś nie wiem... mimo wsyztsko wolę i tak ejszcze się potem nabalsamowac i pahcnieć :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie nie dla mnie. Sucha skóra, nie ma takiej opcji.

    OdpowiedzUsuń
  16. kwestia balsamów pod prysznic jest dość sporna, sama nie wiem co o nich sądzić (próbowałam dotychczas tylko ten z nivea) bo z jednej strony ich używanie jest dość przyjemne i nie lubię się balsamować po kąpieli, to efekty jakie zostawiają nie są zbyt zadowalające

    OdpowiedzUsuń
  17. nie przepadam za taką formą balsamów pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie bardzo fajnie się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja lubię takie balsamy pod prysznic. Z Eveline nie miałam, ale z Nivea używam i jestem zadowolona :) Nie zauważyłam też aby swędziała mnie po nich skóra czy wysuszały ją.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja całkiem lubie je. I o wiele lepiej sie sprawdził ten z eveline niż z nivea. Jesli czegoś trzeba na szybko to używam. Ale nie można całkowicie zrezygnowac z balsamo na rzecz tego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Swędzenie niestety mnie nie przekonuje, nie lubię takiego uczucia. Początkowo miałam podobne podejście do tematu - nie czułam wielkiej i nieposkromionej chęci ich wypróbować, ale jak już wpadł jakiś to nawet się przekonałam do tego sposobu. Przydatne zwłaszcza latem ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie chyba nie przekonuje taka forma balsamu, to swędzenie wydaje mi się nieco niepokojące .

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam i w sumie czasem używam, więc ciężko mi się wypowiedzieć na temat działania. Stosuję raczej dla przyjemności, niż działania.

    OdpowiedzUsuń
  24. O nie, nie, na pewno nie dla mnie! :( Skoro w końcu wysuszają to niestety ja i bez tego mam taki problem..

    OdpowiedzUsuń
  25. Lirene ma dość fajny produkt z tej serii. Zapachy są śliczne :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Lirene ma dość fajny produkt z tej serii. Zapachy są śliczne :D

    OdpowiedzUsuń
  27. ja tam nic takiego nie używam :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Suchej skórze dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jakoś nie mogę się przekonać do kosmetyków Eveline, wszystkie wydają mi się takie glutowate, no ale może czas zaryzykować z innymi produktami tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Szkoda, że powodują swędzenie, czasem też tak mam po jakichś żelach ale jeszcze nie rozszyfrowałam jaki składnik jest za to odpowiedzialny. :/
    Ja mam dwa tego typu kosmetyki w zapasach, jeszcze ich nie używałam :) A niedługo Isana ma wprowadzić do sprzedaży taki balsam pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja nie przepadam za takimi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja miałam właśnie tego typu balsam Nivea i ogólnie byłam zadowolona, szczególnie latem taka forma dobrze się u mnie sprawdzała :) Tych z Eveline nie miałam, ale skoro wysuszają, to się nie skuszę :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Takie balsamy są fajne, ale za dużo czasu zabierają :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Twoja recenzja tylko potwierdza fakt że puki co, balsamy pod prysznic to kompletna ściema :)


    hellourszulkka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Prezentuje się bardzo przyzwoicie :) Muszę go sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  36. NIe dla mnie ale cieszę się że jestes zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. u mnie spisują się całkiem w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  38. ja mam chyba intensywnie nawilżający ale nie jestem pewna, używam co ok 10 dni gdy nie mam zupełnie chęci na balsamowanie się tradycyjne

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakoś nie mogę się przekonać do tych balsamów pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też się nie moge do nich przekonać, ale ten wydaje mi się bardzo ciekawy i chyba go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger