O zbawiennych właściwościach oleju lnianego przeczytałam oczywiście na blogach oraz na portalu Uroda i Zdrowie. Zachęcona zachwytem, wręcz ekscytacją nad nim, czym prędzej dorobiłam się dużej butli-mój wybór padł na olej Vis Natura, którego 500 ml kosztuje około 30,00 zł ( a kupić można go tutaj jeszcze w mniejszej pojemności 250 ml za 16,00 zł ).
Właściwości oleju lnianego są zaskakujące, nawet nie zdawałam sobie sprawy jaki kryje się w nim potencjał, dopóki nie poczytałam o nich w Internecie. Lista dobroci i korzyści, które płyną z regularnego spożywania oleju lnianego nie ma właściwie końca:
* jest jednym z najzdrowszych olei,
* wykazuje działanie przeciwnowotworowe,
* leczy łuszczycę, egzemę, atopowe zapalenie skóry,
* wzmacnia układ immunologiczny,
* może zapobiegać otyłości i nadwadze,
* spowalnia procesy starzenia się skóry,
* obniża cholesterol,
* przyspiesza regenerację naskórka,
* przeciwdziała zaparciom,
* zapobiega podrażnieniom słonecznym,
* wspomaga leczenie trądziku,
* wspomaga leczenie trądziku,
* uelastycznia i nawilża skórę.
Jeszcze więcej o tym, co kryje w sobie olej lniany i jakie jeszcze może mieć właściwości, poczytacie w tym artykule.
Jeszcze więcej o tym, co kryje w sobie olej lniany i jakie jeszcze może mieć właściwości, poczytacie w tym artykule.
Kurację rozpoczęłam
w połowie września, zakończyłam dokładnie wczoraj. Każdego dnia rano, na czczo,
piłam jedną łyżkę. Mocny, wyrazisty orzechowy aromat połączony z tranem okazał się nader paskudnym smakiem, pozostawiającym gorzki i cierpki posmak. Próbowałam mieszać go z wodą i
sokiem z malin, z dodatkiem miodu, cytryny, soku aloesowego... Nic to nie dało,
za każdym razem aż trzęsłam się z obrzydzenia i miałam odruch wymiotny, ale
byłam twarda i wypiłam całą butelkę do samego dna.
Czy było warto tak się męczyć? I tak i nie. Marzyłam, że po skończonej kuracji przede wszystkim dużej poprawie ulegnie stan mojej cery, tzn. miałam pozbyć się większości podskórnych
grudek, jednak one uparcie tkwią na swoim miejscu, na niektóre z nich nie ma chyba mocnych :( Inne niedoskonałości w czasie
kuracji nie pokazywały się, a te które były szybciej się goiły. Pozostając
jeszcze w temacie skóry twarzy, to codzienne spożywanie jednej łyżki oleju porządnie
nawilżyło i jakby uspokoiło skórę twarzy od środka, dodało jej miękkości i wyrównanego kolorytu. Zauważyłam też, że drobne, mimiczne zmarszczki wokół kącików oczu zostały delikatnie spłycone- moim zdaniem jest to zasługa oleju, albowiem od kilku tygodni zapominam o wklepywaniu kremu pod oczy.
Skutki picia oleju odczuwalne okazały się nie tylko na twarzy, ale również na całym ciele. Skóra na ciele jest oczywiście mocno nawilżona, ale poza tym ma ładniejszy, zdrowszy kolor, a jej ogólna kondycja uległa znaczniej poprawie. Olej wykorzystałam też do domowego peelingu z kawy, który z powodzeniem zastąpił mi tradycyjną oliwę z oliwek. Fusy z kawy dobrze wygładziły i starły martwy naskórek, a olej lniany dogłębnie nawilżył, odżywił i uelastycznił skórę.
Wnioskuję również, że olej przyczynił się do poprawy moich paznokci, z których to poznikały białe plamki.
Skutki picia oleju odczuwalne okazały się nie tylko na twarzy, ale również na całym ciele. Skóra na ciele jest oczywiście mocno nawilżona, ale poza tym ma ładniejszy, zdrowszy kolor, a jej ogólna kondycja uległa znaczniej poprawie. Olej wykorzystałam też do domowego peelingu z kawy, który z powodzeniem zastąpił mi tradycyjną oliwę z oliwek. Fusy z kawy dobrze wygładziły i starły martwy naskórek, a olej lniany dogłębnie nawilżył, odżywił i uelastycznił skórę.
Wnioskuję również, że olej przyczynił się do poprawy moich paznokci, z których to poznikały białe plamki.
Podsumowując mój dzisiejszy traktat o ponad miesięcznej kuracji olejem lnianym z całą stanowczością stwierdzam, że jest to olej o najpaskudniejszym smaku :P, który bardzo korzystnie wpływa na ogólny stan skóry i całego organizmu. Uważam, że kurację tym olejem powinny rozważyć osoby, które borykają się z suchą czy wręcz bardzo suchą skórą, dla których nawilżające balsamy to jednak za mało.
Mam olej lniany ale na razie stosuje go na włosy do nocnego olejowania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow! wygląda na to, że olej lniany faktycznie wart jest spróbowania :)
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć o tych wszystkich właściwościach mojej mamie, bo akurat kilka problemów, które wymieniłaś jej dotyczy.
pozdrawiam serdecznie!
Od jakiegoś czasu planuję wypróbować ten olej głównie z myślą o moich włosach.
OdpowiedzUsuńWiesz, trzeba naprawdę kompleksowego działania, by osiągnąć spektakularne efekty - nie tylko picie oleju lnianego, ale ogólnie szeroko pojęta dieta pod kątem cery.
OdpowiedzUsuńja naprawdę staram się kompleksowo dbać o cerę nie tylko zewnętrznie, ale właśnie przede wszystkim wewnętrznie, bo wiem, że to co jem ma ogromny wpływ na wygląd skóry
UsuńJa obecnie stosuje taką kuracje z aloesem, przeczytałam, że działa na skórę i włosy na razie efektów nie ma ale cierpliwie czekam.
OdpowiedzUsuńna grudki jest świetny tonik z fitomedu na bazie szałwii, oraz okłady z nagietka (samemu można parzyć napar) :) u mnie olej lniany czyni cuda, ale tylko na włosach ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mandarynka
dzięki za podpowiedź, na pewno wypróbuję i tonik i okłady:)
UsuńNie miałam jeszcze tego oleju, ale dobrze wiedzieć że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuje olej lniany ale seriami , np . pije przez tydzień, ale dodaje głównie do sałatek, tak jest lepiej przyswajalny,
OdpowiedzUsuńu mnie natomiast do poprawy cery przyczyniło się zaprzestanie mycia jej wodą i stosowanie olejków do demakijażu.
Słyszałam oczywiście o właściwościach tego oleju, ale sama go jeszcze nie używałam. Najwyższy czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńOlej lniany jest naprawdę bardzo zdrowy, ok. rok temu bardzo dużo czytałam o ssaniu oleju i nawet stosowałam to ale krótko.
OdpowiedzUsuńfajnie,że się sprawdził,ja go nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńolej kokosowy przetestowany, moze teraz pora na ten.. :)
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o tym oleju i nawet sama miałam zacząć go stosować, ale jakoś nie mogę się zebrać :)
OdpowiedzUsuńJa bym oleju lnianego użyła do włosów. Mam taki zamiar w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tego oleju, ale jestem go bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńOoooo ja bym chyba nie była w stanie tego pić... ja tak nie lubię jak coś smierdzi, albo ma okropny posmak, że szok xD najchętniej bym go wykorzystała na włosy, ale słsyzalam że z kręconymi się on raczej nie lubi :<
OdpowiedzUsuńNie dałabym rady go pić :( blee
OdpowiedzUsuńNałożyłabym na włosy. Smak paskudny powiadasz ?
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dziś myślałam o zakupie oleju lnianego, ale w celu wykorzystania go do OCM. Mam nadzieję, że w ten sposób też dobrze wplynie na moją kapryśną cerę .. :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam go pić,ale mi nie wyszło niestety :( Natomiast nakładam go na włosy,które to uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie piłam oleju, ale mimo, że są widoczne efekt to jakoś nie potrafię się do niego przekonać :p
OdpowiedzUsuńJa piłam go z sokiem Łowicza http://mojlowicz.pl/produkty/czarny-bez/33/304 wlewałam na łyżkę to i to i dało się przeżyć :)
OdpowiedzUsuńA miałam nadzieję, że napiszesz, że twoja cera się poprawiła i będziesz go stosować dalej...kurde ;P
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mi by się tak chciało.. :D Ale ja to ja, leń! Z olejem lnianym kompletnie nie mam doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne oleje, ale lnianego jeszcze nie testowalam, musze wypróbować na włosach:)
OdpowiedzUsuńciekawe jak by sprawdził sie na moich włosach.
OdpowiedzUsuńU mnie króluje olej kokosowy
OdpowiedzUsuńto nie jest produkt dla mnie, ja bym nie dała rady i nie przemogłabym się ze względu na ten smak.. więc pełen podziw dla ciebie ;)
OdpowiedzUsuńJa bym nie dała rady pić oleju ... bleeee ;)
OdpowiedzUsuńJa używałam go tylko do wlosow i do sałatek : c
OdpowiedzUsuńPiłam przez kilka tygodni ale niestety zaczęło mnie po nim strasznie wysypywać na buzi :/
OdpowiedzUsuńmoże to był efekt oczyszczania organizmu?
UsuńMam w lodówce olej lniany wymieszany z 300 g papryczek ostrych. Od środy zacznę spożywać :).
OdpowiedzUsuńFajnie, że efekty są, sama z chęcią bym zrobiła sobie taka kurację :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale jakoś pić bym chyba nie dała rady
OdpowiedzUsuńChyba lepiej jednak dodać go do jadłospisu (np. sałatki) niż spożywać solo, bo to faktycznie może odstraszać smakiem.
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować
OdpowiedzUsuńNie przełamałabym się do picia tego, mimo tego że mam suchą skórę ;-)
OdpowiedzUsuńA np. jako dodatek do sałatki by się nie sprawdził?
OdpowiedzUsuńsprawdziłby się oczywiście, że tak, ale ja naczytałam się tyle dobrego o piciu go solo, że nawet przez myśl mi nie przeszło, by użyć go do sałatki;)
UsuńMoże i efekty wizualne nie są mocno widoczne, ale pomyśl o wpływie tego oleju na Twoje zdrowie :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję metodę zagryzania oleju chlebem :)
OdpowiedzUsuńPodskórne grudki wyciągną retinoidy, a konkretnie Atrederm 0,025%. Na bank. Można maziać same zmiany, co zapobiegnie wysuszeniu skóry i łuszczeniu się. Ja tak zlikwidowałam prosaki na które nie działa nic innego na świecie.
OdpowiedzUsuńOn jest dobry na wszystko! Zewnętrznie na pryszcze, wewnętrznie na oczyszczanie jelit, regulacje hormonów, spalanie tłuszczów itd. http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/olej-lniany-bogactwo-dobrych-t%C5%82uszcz%C3%B3w-dla-zdrowia-i-pi%C4%99knej-sylwetki (polecam przeczytać).
OdpowiedzUsuńNa targu tłoczony na zimno 6 zeta za butelkę 0.2 bodajże Winniki koło nasielska. Międzynarodowa nagroda na targach poznańskich. Po co przepłacać?
OdpowiedzUsuńOlej smakuje wspaniale w połączeniu z różnymi sałatkami, a także z twarożkiem lub jogurtem naturalnym :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że smak jest ok, chyba, że ty piłaś z jakimiś dodatkami ?
OdpowiedzUsuńTwój wpis na blogu zainspirował mnie do spróbowania, jakie będą u mnie efekty stosowania oleju lnianego. Faktycznie jego właściwości są doprawdy imponujące np. obniża cholesterol czy reguluje gospodarkę hormonalną. Jednakże mnie najbardziej zaintrygowało efektywne odchudzanie z olejem lnianym, gdyż to jest moja bolączka od ładnych paru lat. Spróbuję przyjmować 2 łyżki oleju dziennie i zobaczę, czy będzie to miało wpływ na spadek wagi. Nawet jeśli waga nie spadnie to na pewno powinnam odczuć jego dobroczynne działanie.
OdpowiedzUsuńNo, czyli warto z niego korzystać ;D Ja sobie niedawno tutaj kupiłam na test https://niwki.pl/produkt/olej-lniany/ i póki co działa w miarę ok ;) Mam więc motywację, żeby stosować go dalej :D
OdpowiedzUsuńfenomenalne właściwości tego oleju , jest mega!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam działanie właśnie tego oleju. I do tego smak- naprawdę ok w porównaniu z innymi olejami lnianymi, które wcześniej "testowałam".
UsuńBleh. Próbowałam go pić, ale bardzo ciężko mi szło. Ostatecznie zdecydowałam się na olej lniany w kapsułkach i.. czekam na efekty. Mam nadzieje, że ta forma też będzie ok. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłem olej od olej-istny i się nie zawiodłem. Olej wytłoczony na zamówienie więc przyszedł do mnie 2 dni po zlaniu. Zapach, kolor i smak rewelacja. Polecam
OdpowiedzUsuńja próbowałam go w kuracji przeciwzmarszczkowej - od wewnątrz i zewnątrz. Szczerze, nie zauważyłam efektów. Aktualnie znowu pije jedną łyżkę dziennie, a zewnętrznie codziennie stosuje richevon i teraz dopiero widze super efekty :3
OdpowiedzUsuńja próbowałam go w kuracji przeciwzmarszczkowej - od wewnątrz i zewnątrz. Szczerze, nie zauważyłam efektów. Aktualnie znowu pije jedną łyżkę dziennie, a zewnętrznie codziennie stosuje richevon i teraz dopiero widze super efekty :3
OdpowiedzUsuń