Każda z nas kupując nowy kosmetyk ma nadzieję, że spełni on nasze oczekiwania. Żadna z nas nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto, wiec wściekamy się, jeśli po użyciu jakiegoś produktu okazuje się, że jego działanie daleko odbiega od tego czego nam naobiecywał producent lub od naszych wyobrażeń na jego temat. Co zrobić z takim gagatkiem? Pierwsza myśl: "wyrzucić w diabły ( czyt. do kosza na śmieci ) i przykryć resztkami z obiadu, aby nie raził nas po oczach". Istnieją jednak mniej radykalne sposoby na pozbycie się niechcianego kosmetyku, a oto kilka z nich.
1. Odżywka do włosów
Nietrafiona odżywka do włosów świetnie sprawdzi się podczas ręcznego prania wełnianych swetrów, nie można tylko przesadzić z jej ilością. Jest to patent znajomej, który praktykuje już od lat.
2. Balsam do ust
O ile nie ma właściwości koloryzujących można go wykorzystać do ujarzmienia niesfornych brwi. Ja tak właśnie robię, nabierając minimalną ilość na opuszek palca i przeciągając nim po brwiach. Efekt gwarantowany.
3. Krem do ciała
Moja jeszcze inna znajoma wykorzystuje mazidła do ciała do czyszczenia torebek, butów, a czasami nawet mebli. W tym przypadku również liczy się zachowanie umiaru w ilości użytego produktu. Tak potraktowane dodatki zyskują ładny połysk i wyglądają jak nowe, podobno nawet są chronione przed przemoczeniem ( w szczególności po w polerowaniu klasycznego kremu Nivea ), a meble nie łapią szybko kurzu.
4. Antyperspirant
Idealnie sprawdzi się do odświeżenia butów.
5. Pasta do zębów
Sposób stary jak świat, który zapewne znały nasze babcie, czyli wykorzystanie pasty do czyszczenia srebrnej biżuterii, która z czarniała. Sposób wypraktykowany przeze mnie nie raz, więc wiem, że naprawdę działa.
6. Maska do włosów
Okazało się, że maska zbytnio obciąża włosy? Żaden problem, świetnie zastąpi żel do depilacji nóg, albowiem odpowiednio zmiękczy włoski oraz ułatwi poślizg maszynki.
7. Krem do twarzy
Kiepski krem staram się trzymać jak najdalej od twarzy, dlatego najczęściej ląduje on na ... stopach. Nie obawiam się, że pojawią się na nich jakieś niedoskonałości, ale zawsze w pewnym stopniu skóra stóp będzie gładsza i przyjemniejsza w dotyku.
8. Olejek do włosów/ciała/twarzy
Jeśli jakiś olejek mi nie podpasuje, a jak na złość jest nadzwyczaj wydajny, wykorzystuję go jako bazę do domowego peelingu. Szybciej dobija dna, ponieważ do wykonania zdzieraka we własnych czterech ścianach potrzebna jest jego większa ilość.
9. Żel pod prysznic
Zbyt wysuszający/śmierdzący/za wodnisty żel przelewam do dozownika i używam jako mydła w płynie.
A jakie są Wasze sposoby na wykorzystanie bubli kosmetycznych :)?
Chusteczki do demakijażu - do butów, krem do twarzy - do rąk, pasta - do biżuterii, żele pod prysznic - do golenia, do rąk :) oleje - jako płyn do kąpania :)
OdpowiedzUsuńciekawe sposoby :)
OdpowiedzUsuńja kremy stare do stóp zawsze zużywam:D
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D
Usuńto piona:D
Usuńsuper post, nigdy nie widziałam o tylu ciekawostkach :D
OdpowiedzUsuńwww.beclassybyk.blogspot.com
Wow - ciekawe sposoby :)
OdpowiedzUsuńO niektórych sposobach jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa to mam problem z odżywką w sprayu po umyciu włosów, bo dla mnie strasznie śmierdzi i nie wiem co z nią zrobić ;/
Propozycje na prawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńFajne sposoby i dobrze to wiedzieć na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i pożyteczny post :D
OdpowiedzUsuńmoja mama właśnie w taki sposób wykorzystuje buble:p
OdpowiedzUsuńSandicious
Jak na razie nie trafiłam na buble, ale gdy mi się to zdarzy będę wiedziała jak je wykorzystać ! :)
OdpowiedzUsuńsuper;) ja odżywki używam do depilacji ;)
OdpowiedzUsuńOdżywki do włosów używam do depilacji :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe ;)
OdpowiedzUsuńKreatywne:). Ja wiem tylko, ze szampon moze byc stosowany jako ultra- delikatny płyn do prania ;)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :) Ten z żelem pod prysznic czy kremem to i ja stosuję :) Nic się nie marnuje ;d
OdpowiedzUsuńNie większość punktów bym w zyciu nie wpadła! :)
OdpowiedzUsuńOdzywki b/s są świetne do golenia nog :D
OdpowiedzUsuńTego samego dnia i w podobnym czasie z inną blogerką napisałyście post o tym samym, ale żeście się zgadały:))) Temat świetny - szkoda,że wcześniej na niego nie wpadłam. Można sprzedać parę babcinych trików - ja już za dzieciaka polerowałam buty kremem nivea:) Muszę przyznać,że wyglądały pięknie.Moje sposoby są właściwie takie same - jedynie o odżywce i masce do włosów nie wiedziałam:)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły. Ja też nieudane kremu do twarzy (i ciała też) wykorzystuję do stóp. Nieudane odzywki do włosów stosuję jako pierwsze O w metodzie OMO (nie stosuje takiej na codzien, jedynie jak mam nieudane odżywki). Odżywkę też wcieram w lustra w łazience - dzięki temu nie parują. Żele pod prysznic stosuję np. do mycia okien czy podłogi.
OdpowiedzUsuńużycie maski do depilacji to świetny pomysł. sama próbowałam i sprawdza się super :)
OdpowiedzUsuńPomysłowo, ciekawe wskazówki. ;-)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać! Pozdrawiam i obserwuję. :-)
Świetne pomysły :-) Odżywkę do włosów czy maskę też stosuję do depilacji nóg, a wszelkie kremy do rąk, twarzy, ciała, które mi nie odpowiadają, wsmarowuje w stopy :-) Ale o tym, żeby używać ich do mebli jeszcze nie słyszałam, muszę wypróbować następnym razem :-))
OdpowiedzUsuńświetne sposoby, wow
OdpowiedzUsuńprzeważnie, jeśli kos,etyk się nadaje i komuś innemu odpowiada podaję dalej;)
pozdrawia ciepło:)
Niektórych sposobów nie znałam i zaskoczyły mnie :)
OdpowiedzUsuńciekawe sposoby :)
OdpowiedzUsuńWiększość z tych sposobów już znałam, jednak nigdy nie wpadłam na to, że odżywki można używać do ręcznego prania delikatnych swetrów. Zapamiętam i z pewnością wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńFajne sposoby, ja nie za często trafiam na buble choć ostatnio był to szampon do włosów :)
OdpowiedzUsuńOdżywki i maski do włosów zazwyczaj lądują na nogach podczas golenia zaś kremy na stopach :D O sposobach na pozostałe produkty nawet nie pomyślałam :P
OdpowiedzUsuńi ja bubelkowych odżywek do włosów używam do golenia nóg :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :) a krem Nivea w ogóle sprawdza się wszechstronnie, nawet do nawilżania mebli ze skóry :D
OdpowiedzUsuńAle mnie teraz zaskoczyłaś. W życiu nie pomyślałabym, że mogę dać bublom z mojej szafy drugie życie. Pomysł z "balsamem do brwi" genialny, na pewno go zastosuję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio problem z kiepskim szamponem i brakuje mi pomysły na alternatywny sposób zużycia :(
OdpowiedzUsuńświetny post, ja odżywkami do włosów golę nogi jeśli w pierwotnym przeznaczeniu się nie spisały
OdpowiedzUsuńJuż wiem do czego zużyję resztki kremu bambino po terminie :)
OdpowiedzUsuńMój stary, czarny regał będzie błyszczał z zadowolenia :D
Tak czy siak muszę go pastować czy polerować różnymi specyfikami, żeby "jakoś" wyglądał, więc będzie to dobra opcja ;)
odżywka do prania? wow, no prosze to ci patent
OdpowiedzUsuńDzięki Ci, o wielka! Pozbędę się w końcu bubli :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się zdarzało czyścić torebki czy buty kremem :)
OdpowiedzUsuńbardzoprzydtana notka! musze ja sobie zapisac :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie sposób z użyciem antyperspirantu:D
OdpowiedzUsuńO wielu z tych sposobów nie słyszałam i zazwyczaj kosmetyki przekazywałam dalej, żeby ktoś inny sprawdził czy jemu bardziej pasują
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis :) aż go sobie wrzucę do ulubionych :D
OdpowiedzUsuńNiektóre zastosowania znałam, ale niektóre są... zaskoczeniem. Z pewnością się to przyda. :)
OdpowiedzUsuń