Obietnice producenta:
Drobinki soli i rozmarynu delikatnie oczyszczają i złuszczają martwy naskórek. Łatwo przyswajalne oleje naturalne ze słonecznika i słodkich migdałów zapobiegają procesom starzenia się skóry i odnawiają barierę hydro-lipidową. Peeling skutecznie oczyszcza i rozjaśnia skórę, pobudzając mikrokrążenie. Zapobiega wysuszeniu skóry. Skutecznie wspomaga walkę z cellulitem.
- Zawiera olej ze słonecznika i oliwę z oliwek
- Zawiera drobinki soli, rozmarynu i pietruszki
- Pachnie olejkiem limetkowym, bergamotkowym i lemongrassowym
- Nie zawiera: PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników
- Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego
- Produkt zawiera składniki aktywne pochodzące tylko z rejonu Polski
- Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę
350 g kosztuje 50,00 zł w tym sklepie internetowym
Od kilku tygodni testuję wegańskie kosmetyki polskiej marki Zielone Laboratorium. Recenzję jednego z nich mogłyście już poznać w lutym ( klik ), dziś mam dla Was kolejną, która tym razem dotyczyć będzie oczyszczająco- detoksykującego peelingu z rozmarynem i pietruszką.
Opakowanie, w którym otrzymałam peeling to walcowaty, plastikowy słoik o pojemności 350 g. Przez przezroczyste ścianki gołym okiem widać, ile produktu jeszcze zostało. Słoik zamykany jest na czarną nakrętkę, szczelnie chroniącą skrywającą się w nim zawartość, a dodatkowe sreberko zapewnia spokój ducha i gwarancję, że nikt przed nami nie maczał w nim paluchów ;)
Peeling ma postać gęstej masy z wyraźnie wyczuwalnymi, ostrymi i dużymi kryształkami soli. Ostrość peelingu można dostosować do własnych upodobań- zastosowany na suchą skórę okazuje się być naprawdę mocnym zdzierakiem, który tak drapie skórę, że robi się aż czerwona; użyty zaś na wilgotne ciało jest delikatniejszy, ale tak samo skuteczny. W gęstej konsystencji o barwie stonowanej jasno pastelowej zieli odznaczają się ciemne drobinki rozmarynu i pietruszki. Najbardziej zaskakującym detalem peelingu jest jego nietuzinkowy zapach. Spodziewałam się trochę ostrawej ziołowej woni, ale zostałam miło zaskoczona. Według mnie zapach przypomina aromat cytrusowej werbeny, który to uwielbiam, więc za to peeling ma u mnie ogromny plus :) Dodatkowo wyczuwalna jest także delikatna nutka bergamotki i rozmarynu, co w całości tworzy bardzo świeżą, rześką i orzeźwiającą kompozycję.
Działanie peelingu oceniam bardzo dobrze. Produkt świetnie masuje ciało i pobudza krążenie, dokładnie złuszczając przy tym martwy naskórek i wygładzając skórę. Po spłukaniu pozostawia delikatną ( nie tłustą i nie lepiącą się ) warstewkę ochronną, dającą wrażenie natłuszczonej, odżywionej skóry, dzięki czemu można już nie sięgać po balsam do ciała. Po użyciu peelingu skóra jest miękka i przyjemna w dotyku. Nawilżenie i uelastycznienie utrzymuje się przez długi czas, a systematyczność stosowania gwarantuje znaczną poprawę napięcia skóry, co w szczególności zauważalne jest na udach.
Przysłowiową wisienką na torcie jest skład peelingu, w którym króluje naturalna sól kamienna z Kłodawy, oliwa z oliwek i olej słonecznikowy, drobinki rozmarynu i pietruszki oraz naturalne substancje zapachowe i delikatne natłuszczające. Dla takiego składu i genialnego działania warto jest wydać te 50,00 zł :)
Bardzo lubię peelingi solne- w przeciwieństwie do cukrowych, do których mam jakas - niczym nieuzasadniona;)- niechęć. A juz ta pietruszka...no uwielbiam :). Cena dosc wysoka ale raz sie żyje ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię solnych peelingów, więc po niego nie sięgnę .
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten peeling :))
OdpowiedzUsuńojojuś bym brała nawet reszki do skrobania z pudła!
OdpowiedzUsuńChyba bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńSkład <3 Od razu cena staje się taka mniej ważna :D
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę wypróbować ten peeljng :)
OdpowiedzUsuńwygląda super, choć ja na razie mam fazę na peeling kawowy i nic nie kupuję gotowego ;)
OdpowiedzUsuńjest wspaniały, pisałam u siebie na blogu o Zielonym laboratorium - zapraszam!!
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym go wypróbowała, bo już na oko wygląda całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały skład:)
OdpowiedzUsuńMimo, że wolę jednak peelingi cukrowe, to ten mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawi ta firma
OdpowiedzUsuńa ja bardzo lubię solne peelingi :)
OdpowiedzUsuńoj myślę, że u mnie miłość do niego byłaby :)
OdpowiedzUsuńWolę peelingi cukrowe, ale skład bardzo mnie zachęca :) Cena troszkę natomiast odstrasza, ale co tam, zapiszę na wish :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ależ mam na niego ochotę!~!!
OdpowiedzUsuńChyba, nie byłoby mi szkoda wydać tych 50 zł na taki peeling! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach werbeny, coś czuję że by mi się spodobał☺
OdpowiedzUsuńno,no zaciekawiłaś mnie tym peelingiem...chętnie kiedyś wypróbuję, bo lubię ostre zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńNo, może bym się skusiła. Ale cena mnie trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi takiej konsystencji, jednak ostatnio moja skóra jest podrażniona po peelingach solnych.. strasznie mnie wszystko swędzi, nie rozumiem tego.. Kiedyś skóra była napięta i gładka po takich peelingach, a ostatnio muszę ich unikać niestety..
OdpowiedzUsuńna Twoim miejscu odstawiłabym solne peelingi na jakiś czas, zastąpiła delikatniejszymi, a po jakimś czasie sprawdziła czy nadal podrażniają.
Usuńjuż czytałam o ich kosmetykach i mam w planach je wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling widzę po raz pierwszy, a już zdążyłam sobie pomyśleć, że warto byłoby go wypróbować :) Skład jak najbardziej na plus!
OdpowiedzUsuńCiekawe polaczenie peelingu rozmaryn i pietruszka ciekawa jestem zapachu
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę go na oczy
OdpowiedzUsuń_______________________
denim total look
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
zaciekawiła mnie woń tego peelingu:))
OdpowiedzUsuńWidziałam te kosmetyki na stronie Lavendic.pl ;) Nawet miałam ochotę je zamówić.
OdpowiedzUsuńrozmaryn i pietruszka.. mi by nie pasowalo jakos ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńno ja jakoś nie umiem zabrać się za peelingowanie swojego ciała :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o peelingu z rozmarynem :p
OdpowiedzUsuńja kocham z tej firmy żele pod prysznic !
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie jego zapach, bo również myślałam, że będzie ziołowy. Może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam inny peeling owej marki, bodajże marchewkowy. Niby nie był taki zły, ale nie lubiłam tego, iż pozostawiał na skórze lepką i nieprzyjemną warstwę... A do tego był kiepsko wydajny :(
OdpowiedzUsuńPo nazwie obawiałam się zapachu, więc tym bardziej cieszy mnie, że jest rześki i przyjemny! Przyznam szczerze, że ostatnio zaniedbałam się na polu peelingów i dzisiaj chyba będę musiała to nadrobić, czas na odnowę naskórka!
OdpowiedzUsuńNie mogę przekonać się do peelingów solnych ;)
OdpowiedzUsuńjak ja kocham takie peelingi <3
OdpowiedzUsuńpeelingi solne wydają się dość ostre dla ciała, ale zostawiają skóre niesamowicie gładziutką!:))
OdpowiedzUsuńwww.beclassybyk.blogspot.com
No to zaskoczyłaś mnie tym zapachem, bo też się spodziewałam czegoś bardziej ziołowego :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaciekawiłaś tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuń