Obietnice producenta:
Bezalkoholowy tonik głęboko oczyszczający i odświeżający skórę. Preparat zapobiega błyszczeniu się twarzy i powstawaniu nowych zaskórników. Sprawia, że cera na długo pozostaje doskonale oczyszczona, gładka i matowa.
- przywraca skórze odpowiednie pH
- reguluje wydzielanie sebum
- przyspiesza gojenie się wykwitów trądzikowych
- ogranicza powstawanie zaskórników
Składniki aktywne: babka lancetowata, d-pantenol, oczar wirginijski
200 ml kosztuje 29,00 zł w sklepie internetowym Bandi
Moim zdaniem:
W stosowaniu toników miałam kilkuletnią przerwę. Jeśli spytacie "dlaczego?", to odpowiem, że sama nie mam na to pytanie dobrej odpowiedzi. Chyba mojej cerze wystarczało przemycie od czasu do czasu płynem micelarnym. Co się więc stało, że wróciłam do toników? Nic wielkiego, po prostu jeden z nich przywiozłam ze spotkania blogerskiego w Krakowie i aby się nie zmarnował, to zaczęłam go używać :P Mowa o oczyszczającym toniku antybakteryjnym Bandi.
Półprzezroczysta butelka o mlecznych ściankach kryje w sobie 200 ml bezbarwnego płynu. Zakończona jest najzwyklejszym, białym atomizerem, identycznym jak ten przy toniku zwężającym pory z serii Liście Manuka od Ziaji ( hop do recenzji ), który chroniony jest aż dwoma plastikowymi nakładkami! Szata graficzna wysokiego i długiego pojemnika jest minimalistyczna i uboga w informacje, które zostały dokładnie wypisane na kartoniku, w którym dostępny jest tonik. Kartonik jest jeszcze szczelnie owinięty folią, także tonik jest chroniony na wszystkie możliwe sposoby przed wścibskimi łapkami prawie tak samo, jak Królowa Angielska :P
Po naciśnięciu, atomizer rozpyla delikatną mgiełkę o eterycznym zapachu, która idealnie pokrywa całą twarz bezbarwną otoczką. Zauważyłam, że toniki w postaci mgiełek są dużo bardziej wydajniejsze, albowiem żadna kropelka nie jest wchłaniana przez waciki, tylko każda z nich znajduje się bezpośrednio na skórze- używam tego toniku ponad dwa miesiące, dzień w dzień, nawet kilkakrotnie, a w butelce nadal mam połowę płynu.
Jeśli chodzi o jego działanie, to uważam, jest to dobry tonik. Z racji braku alkoholu w składzie nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Użyty rano lub w ciągu dnia przyjemnie odświeża i lekko pobudza skórę, zaś wieczorem przygotowuje na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Dzięki zawartości d-pantenolu łagodzi zaczerwienia, nawilża i zmiękcza skórę. Babka lancetowata znana jest ze swych właściwości oczyszczających i wnioskuję, że to właśnie jej zasługą jest to, że zaskórniki są jakby jaśniejsze, a rozszerzone pory ściągnięte. Oczar wirginijski działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, stąd też od dawna na mojej twarzy nie pojawił się żaden nieprzyjaciel.
Podsumowując, tonik wywiązuje się ze swojego zadania, a jego cena w stosunku to wydajności to pikuś :)
Cena akceptowalna, zaciekawiłaś mnie tym tonikiem.
OdpowiedzUsuńPS. ale się zgrałyśmy u mnie też właśnie recenzja kosmetyku Bandi:)
Fajnie, że nie ma alkoholu w składzie, zwracam na to uwagę :) Ja mam jak na razie same dobre doświadczenia z marką Bandi, mają dobrej jakości produkty za rozsądne ceny :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję nawilżającą i również mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że mógłby mi pasować;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy toniku w postaci mgiełki :) Nawet nigdy takiego nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cena bardzo przystępna i wygodna forma aplikacji, duży plus
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam żadnego kosmetyku tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :) toniku od nich jeszcze nie miałam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam toniki w takich opakowaniach, faktycznie stosowanie toniku na wacik to marnotrawstwo.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z bandi, ale na taki tonik może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy. Muszę go kupić ;)
OdpowiedzUsuńnice post :) keep in touch :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Tonik akurat nie wpadł mi jeszcze w ręce ale inne produkty z tej linii bardzo mi przypasowały.
OdpowiedzUsuńna wypróbowanie - czemu nie:)
OdpowiedzUsuńMuszę więc wypróbować. Za taką cenę, warto...
OdpowiedzUsuńTeż wolę psikane toniki :)
OdpowiedzUsuńLubie toniki antybakteryjne,dlatego jestem ciekawa czy ten u mnie by się sprawdził;)
OdpowiedzUsuńZachęcona się czuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go używać :( ciekawy jest, jak skończę mój z ziaji niewykluczone, że po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic z tej firmy nie testowałam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w pielęgnacji tonik jest bardzo ważną częścią;)
OdpowiedzUsuńToników nie używam, ale może powinnam zacząć :)
OdpowiedzUsuńChyba to coś dla mnie, być może wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja,muszę się skusić;)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko używam toników, ale pewnie u mnie też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam codziennej pielęgnacji bez toniku :) jednak wolę te z tradycyjną pompką ;)
OdpowiedzUsuńBANDi jak dotąd stosowałam tylko pare razy - miałam zaledwie 3 kremy ale zupełnie inne :) spisywały sie niezle chociaz troszeczkę obciązałay i zapychały cerę ;/
OdpowiedzUsuńchętnie go wypróbuję :) ♡
OdpowiedzUsuńKurczę może ten by się u mnie dobrze sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Bandi a to chyba interesująca marka :)
OdpowiedzUsuńchętnie go kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym tonikiem może i u mnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest delikatny dla skóry. Chętnie się zapoznam z nim bliżej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam krem pod oczy z Bandi i szczerze mówiąc to ucieszyłam się, że się skończył - był diabelsko wydajny ;) W każdym razie, słyszałam wiele dobrego o kosmetykach Bandi i być może kiedyś uda mi się szerzej zapoznać się z asortymentem marki.
OdpowiedzUsuńChcę spróbować, może to zrobić moja skóra staje się bardziej miękka
OdpowiedzUsuń