Obietnice producenta:
Wyjątkowy, naturalny peeling do twarzy na bazie korundu o działaniu nawilżającym stworzony przez Nacomi z myślą o wykonaniu mikrodermabrazji w zaciszu własnego domu.Peeling z ekstraktami roślinnymi, prosto z serca natury, które posiadają właściwości zabiegu mikrodermabrazji. Peeling do twarzy, który proponuje firma Nacomi nie zostawia na twarzy tłustej poświaty mimo iż stworzony został z olejów. Peeling ma postać żelu stworzonego z połączenia drogocennych olejków, które przez dodanie do nich korundu dają efekt peelingu. Wersja nawilżająca posiada w swoim składzie ekstrakt z kakaowca oraz olejek inca inchi.
Składniki: Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Olej ze słodkich migdałów), Alumina (Korund), Vitis Vinifera Seed Oil (Olej z pestek winogron), Glycerine, Helianthus Annuus Seed Oil (Olej słonecznikowy), Tocopheryl Acetate (Wit. E), Aqua, Sucrose Laurate, Theobroma Cacao Extract, Plukenetia Volubilis (Sacha Inchi) Seed Oil, Orange Oil, Annato Seed Extract, Citral, Citronellol, Limonene, Linalool.
Moim zdaniem:
Korund jest tlenkiem aluminium, ma postać drobniutkich kryształków. Przeznaczony jest do mechanicznego peelingu zewnętrznych warstw skóry: usuwa martwe komórki naskórka, zapewnia masaż skóry, pobudzając jej naturalny metabolizm, dzięki czemu substancje aktywne zawarte w maseczkach czy kremach docierają do głębszych warstw skóry, co sprawia, że ich działanie jest bardziej efektywne. Wykorzystywany jest do zabiegów mikrodermabrazji wykonywanej zarówno w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych, jak w i domowym zaciszu, np. przy użyciu jednego z peelingów do skóry twarzy Nacomi, gdzie korund znajduje się na drugim miejscu w składzie.
Kilka miesięcy temu otrzymałam jeden z takich peelingów Nacomi, z dostępnych czterech wybrałam nawilżający z dodatkiem oleju inca inchi oraz kakaowca. Peeling znajduje się w zgrabnej i poręcznej tubce, o bezbarwnych ściankach i sprawnie działającym zamknięciu "na klik". Nieduże oczko ma odpowiedni rozmiar, precyzyjnie dozuje produkt i nie zatyka się. Szata graficzna jest przejrzysta i przyjemna dla oka.
Konsystencja, w żółtym kolorze, ma postać nieco żelowego kremu, w kontakcie z wodą zmienia się w białą emulsję z wyraźnie wyczuwalnymi drobinkami. Na początku, przy rozprowadzaniu po skórze jest jakby delikatnie "tępa", po kilku chwilach nabiera śliskości. Zapach jest przyjemny, ale nie spektakularny, nie ma się nad czym rozwodzić. Przy regularnym stosowaniu raz-dwa razy w tygodniu, produkt wystarczył mi na około dwa miesiące.
Drobinki korundu są malusieńkie, ale jak to zdarza się mówić niektórym panom "to nie rozmiar się liczy" :P Ziarenka są drobniutkie, ale bardzo ostre. Bardzo dobrze ścierają martwy naskórek, wygładzając skórę. Po zmyciu skóra jest zaczerwieniona, ale nie podrażniona. Dzięki zawartości kilku różnych olejków, jest także dogłębnie odżywiona i nawilżona, nie ma mowy o uczuciu przesuszenia lub ściągnięcia, ponadto nie zapycha skóry. Nawilżenie nie jest chwilowe ani powierzchowne, odczuwalne jest jeszcze długo po zabiegu, po którym nie ma potrzeby wklepywania w skórę kremu. Systematyczne stosowanie peelingu sprawiło, że przebarwienia są delikatnie rozjaśnione, a skóra lepiej oczyszczona i przyjemnie zmiękczona.
Oprócz nawilżającego, Nacomi ma w swojej ofercie jeszcze trzy rodzaje peelingu do skóry twarzy: wygładzający z borówką i olejem z dzikiem róży do cery suchej i normalnej, z olejem jojoba oraz pokrzywą i skrzypem polnym do cery trądzikowej, tłustej i mieszanej, a także z mango i olejem marula do cery suchej i normalnej o działaniu przeciwzmarszczkowym. Wszystkie znajdują się w tubkach o pojemności 75 ml i kosztują 25,00 zł.
Czemu nie. Takie produkty lubię :)
OdpowiedzUsuńJAK I JA;d
Usuńja mam fajny peeling, ma podobną konsystencję do tego. daj niuchnąć!
OdpowiedzUsuńO ja mam na twarzy piciążową mapę naczynek i stosuje jeno enzymatyczny.
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba:p jak skończę aktualny to może kupię ten, skoro wystarcza na dwa miesiące.
OdpowiedzUsuńach ta firma coraz bardziej mnie korci!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go wypróbowała, tym bardziej, że kosmetyki tej firmy dobrze się u mnie spisują :)
OdpowiedzUsuńMniam, ale on wygląda jak jakiś mus morelowy *.*
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
ja bym go zjeść chciała;D
UsuńTego peelingu jeszcze nie używałam, ale wpisze go na listę produktów do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńPrezentuje sie swietnie :D
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o tej firmie, chyba w końcu się skusze na jej produkty :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling :))
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować! Dobrze się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje, nie miałam okazji jeszcze poznać tej marki :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja tego peelingu bardzo zachęca. Nie używałam jeszcze produktów tej firmy ale chętnie kupię ten peeleing :)
OdpowiedzUsuńKuszący :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ten peeling ale w wersji z pokrzywą, muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się prezentuje na Twym paluchu :P
OdpowiedzUsuńkilka produktów chce wypróbować od nich, ale jeszcze nie miałam okazji, peeling też należy do produktów na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Korund jest dla mojej wrażliwej cery niestety zbyt intensywnym zdzierakiem :( Może któraś z pozostałych wersji okazałaby się dla mnie wystarczająco delikatna.
OdpowiedzUsuńWidziałam te peelingi w Hebe. Bardzo kuszące składy i jak widać działanie też dobre.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy... i skład fajny ;)
OdpowiedzUsuńfajny kolor taki wiosenny,
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, chętnie bym spróbowała, uwielbiam peeligni
stosowałam wiele produktów nacomi i każdy się u mnie sprawdził. Peelingu jednak nie miałam.
OdpowiedzUsuńSandicious
Lubię Nacomi i chętnie kiedyś wypróbuje ten peeling :)
OdpowiedzUsuńInteresujący ten peeling :)
OdpowiedzUsuńMogłabym przetestować, gdyż nie znam jeszcze tej firmy.
OdpowiedzUsuńChyba by pasował do mojej skóry.
OdpowiedzUsuńGłośno o nim w ostatnim czasie w blogosferze
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończy mi się peeling muszę się wybrać po nowy:)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSorbetowy kolorek, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTen z olejem jojoba to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie wygląda to zdjęcie z produktem na palcu ;o jak prawdziwe złoto :D
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam tej marki, ale fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńmuszę sprobować :)
OdpowiedzUsuńshelikess.blogspot.com
Wydaje się być fajnym produktem :) ale trochę obawiam się tych drobinek...raczej moja skóra nie przepada za ostrymi drobinkami (czyt. peelingiem mechanicznym).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu peelingi. :-)
OdpowiedzUsuńUuuuwielbiam peelingi, tego jeszcze nie testowałam, brzmi super!
OdpowiedzUsuńKorundem to ja się wyłącznie bawiłam na labkach z materiałoznawstwa :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że z korundowym peelingiem bym się polubiła;)
miałam wersję z borówką - rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńOstatnio rozglądałam się za godnym peelingiem do twarzy, ale niczego jeszcze nie znalazłam. :<
OdpowiedzUsuńMam w planach wypróbować wersję z borówką :))
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się, skoro przebarwienia są trochę jaśniejsze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu z korundem, a w sumie chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się chyba na ten z olejem z dzikiej róży :D
Uwielbiam peelingi!:)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiałam się nad tym
OdpowiedzUsuńZ borówką;)
zaciekawił mnie ich skład :)
OdpowiedzUsuńKolor ma ładny ale chyba nie dla naszych buziek :)
OdpowiedzUsuńNajchętniej wypróbowałabym tej do skóry trądzikowej ;)
OdpowiedzUsuń