00:02:00

Suche szampony Batiste


Obietnice producenta:
Suche szampony Batiste pozwalają na ekspresowe odświeżenie włosów gdy brakuje czasu, ochoty lub możliwości na ich tradycyjne umycie. Batiste błyskawicznie odświeża fryzurę bez użycia wody, włosy zyskują na objętości, stają się miękkie oraz pachnące. Wyjątkowa formuła oparta na skrobi ryżowej nie wymaga wyczesywania – wystarczy spryskać i wmasować. Bez siarczyn, parabenów, silikonów, sztucznych barwników, nietestowane na zwierzętach i odpowiednie dla wegetarian oraz wegan.

200 ml szamponu kosztuje w granicach 12-20 zł w zależności od sklepu
Moim zdaniem:
Suchych szamponów używam od mniej więcej półtora roku. Świetnie sprawdzają się w awaryjnych sytuacjach, kiedy człowiek zaśpi lub nieoczekiwanie zabraknie wody, a trzeba wyjść z domu, chociaż na głowie "smalec"... Przez ten czas przetestowałam kilka różnych rodzajów suchych szamponów Batiste ( mimo konkurencji na rynku, wierna jestem tylko im ), wszystkie sprawdzają się u mnie tak samo, czyli bardzo dobrze ;), jak dla mnie różnią się nieznacznie zapachami lub delikatnie kolorami ( nie miałam wersji dla brunetek, która chyba jest brązowa ).  Na zdjęciu orientalna wersja tego szamponu, której używam od kilku tygodni, ale w tekście odczucia dotyczące wszystkich tych, które do tej pory miałam, razem wziętych.
Suche szampony Batiste znajdują się w takich samych opakowaniach co lakiery do włosów, czyli w owalnych butelkach z atomizerem, zamykanych na plastikowe nakładki, które różnią się tylko szatą graficzną. Mają postać drobno zmielonego proszku, a używanie ich jest bardzo proste: najpierw wstrząsamy butelką, z odległości 20-30 cm rozpylamy niewielką ilość produktu u nasady włosów, wmasowujemy przez kilka sekund, a następnie rozczesujemy i układamy włosy tak, jak zwykle. Istotne jest, aby nie rozpylać szamponu zbyt blisko głowy, albowiem po pierwsze może nierównomiernie się rozpylić, a po drugie może pozostawić biały osad, trudny do wyczesania.
Pierwszym suchym szamponem Batiste jaki miałam był Cool&Crisp Fresh. Kolejnym, który przetestowałam był Original, a następnie Tropical. Obecnie na zmianę używam Wild i wersji Oriental, widoczniej na zdjęciu. Jak już wspomniałam na wstępie, ze wszystkich jestem ( bądź byłam ) zadowolona. Szampony świetnie absorbują sebum, dobrze wyczesane nie są widoczne na skórze głowy ani na włosach, nie nabłyszczają ich, ale też ich jakoś mocno nie matowią, po prostu zapewniają świeży wygląd, nie sklejając ich i delikatnie dodając im objętości. Żaden z szamponów Batiste nie wywołał u mnie uczulenia, podrażnienia czy swędzenia. Bez najmniejszego problemu zmywają się z włosów i skóry głowy tradycyjnym szamponem. Używam ich okazjonalnie, w awaryjnych sytuacjach i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. 
Podsumowując, moim zdaniem suche szampony są jednym z najlepszych kosmetycznych "wynalazków": skuteczne, banalnie proste w użyciu, wydajne i tanie. Nie są przeznaczone do codziennego stosowania, ale na pewno sprawdzą się na wyjazdach, a także w domu w celu opanowania włosowego kryzysu. Chcę wypróbować pozostałe wersje zapachowe, ponieważ skoro dla mnie nie ma pomiędzy nimi różnicy w działaniu, to nie widzę potrzeby pozostawiania tylko przy jednej ;)

48 komentarzy:

  1. oj z suchymi szamponami jeszcze się nie poznałam tak z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie tak średnio z tymi szamponami. jak je używam za często swędzi mnie skalp

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo je lubie. Tylko musze ostroznie, bo efekt siwizny średnio mi odpowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja swoją przygodę z Batiste zaczęłam właśnie od tego dla brunetek i zraziłam się na tyle, że nie miałam zamiaru próbować kolejnego. Serio, jego jedynym plusem było to, że był brązowy. Zero podniesienia i odświeżenia włosów. W końcu skusiłam się na kolejny, tym razem ten zwiększający objętość i jestem z niego baardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja skóra głowy niestety powiedziała suchym szamponom "nie". A szkoda, zaoszczędziłabym trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej wersji akurat nie miałam :) ale lubię te szampony :) Muszę sobie właśnie kupić bo skończył mi się jakiś czas temu i ciągle zapominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja najbardziej lubię właśnie wersję orientalną, pachnie jak dla mnie najładniej :) choć lubię wszystkie i próbowałam również tego dla brunetek - tak jest brązowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham te szampony niedawno zużyłam wiśniowy a teraz posiadam kokosową wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. też je mam i absolutnie nie mogłabym się obejść bez nich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dawno nie używałam tych szamponów, ale je lubię choć nie każda wersja się u mnie sprawdza, tej akurat nie miałam okazji jeszcze używać :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja głową buntuje się, gdy używam suchych szamponów. Ale bardzo fajnie i identyczne działanie otrzymuje dzięki zwyczajnemu talkowi. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam właśnie tą wersję i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej wersji jeszcze nie używałam. Obecnie męczę egzotyczną wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam wersję tropikalną :), nie raz uratował mnie z opresji :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Na początku były super, teraz po kilku godzinach włosy wyglądają tragicznie :/

    ODWIEDŹ MÓJ BLOG- KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moim zdaniem Batiste to najlepszy suchy szampon, potrafi zdziałać cuda i uratować z opresji :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie potrafię przekonać się do suchych szamponów :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszędzie zawsze powtarzam, że uwielbiam szampony Batiste. Nieważne jakie wersje zapachowe :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze to nigdy nie używałam tym szamponów, nie jestem do nich jakoś przekonana. xd

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam Tropical, ale używam sporadycznie, tylko w awaryjnych sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moze w końcu kupie jeden i przetestuje:) słyszałam same pozytywy na temat tych szamponów

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo rzadko używam, praktycznie w ogóle, ale zawsze mam jakiś w łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten dokładnie szampon tak mi śmierdział, że wolę już chyba smalec na głowie :P jak się zobaczymy w górach to błagam - nie używaj go :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz, zaraz, zamierzasz mi wąchać włosy:P?

      Usuń
    2. Haha, czuję ten zapach na sto metrów :D

      Usuń
    3. Hehe niektóre śmierdzą bardzo intensywnie :D ja akceptuje wersje Cherry ;)

      Usuń
  24. Nie miałam jeszcze tego szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo je lubię w awaryjnych sytuacjach

    OdpowiedzUsuń
  26. Muszę koniecznie w końcu wypróbować. Nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami, myję je średnio co 2-3 dni, nawet czasem co 4 jak mi się nie chce :p i może dlatego nigdy jakoś mnie nie ciągnęło do suchych szamponów. Ale z chęcią przetestuję, aby się przekonać, że rzeczywiście poprawiają wygląd włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja używam ich w awaryjnych sytuacjach :D sprawdzają sie u mnie najlepiej :D z dwóch innych firm miałam to to był draaaamat!! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja uwielbiam batiste < 33 ale muszę sobie kupić wersję dla ciemnych włosów ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam i uwielbiam, zawsze mnie ratuje w naglych sytuacjach, kiedy musze gdzies wyjsc,a nie jestem przygotowana :) http://marta-kaa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze się nie przekonałam do szamponów na sucho :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię suche szampony z Batiste :) Właśnie muszę jakiś kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja jeszcze nie miałam żadnego z tych szamponów. Nie czuje takiej potrzeby.

    OdpowiedzUsuń
  33. Szampony Batiste sa swietne! Nie raz ratowaly mi skore :D ostatnio widzialam w Rossmannie za chyba 16 zl i ostro sie nad tym zakupem zastanawialam :D

    maryjanehollandxo.blogspot.com obserwujemy?:*

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja uwielbiam Buble n buble , ale to tez wyglada ciekawie

    http://www.simplethingsbyjok.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja bardzo lubię suche szampony, obecnie używam Aussie, a z Batiste jeszcze styczności nie miałam, ale też uważam że jest to jeden z lepszych wynalazków :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ta wersja zapachowa ma najładniejsze opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Te suche szampony to moje zbawienie, kocham je! Też przetestowałam już kilka wersji, ale również ta z Twojego zdjęcia i "Eden" to moi ulubieńcy :D Eden przepięknie i długo pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Testuję trzy te szampony: 2 są ok, a trzeci taki sobie (w sumie to nie wiem, dlaczego :D)

    OdpowiedzUsuń
  39. Tych nigdy nie miałyśmy, zawsze kupujemy Sayoss czy jakoś tak :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wesrsja Oriental jest moim faworytem wśród szamponów Batiste :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger