07:12:00

Serum do rzęs Bodetko Lash: recenzja i efekt po czteromiesięcznej kuracji

Moje rzęsy, odkąd pamiętam, nigdy nie grzeszyły długością ani gęstością, poza tym były proste jak drut. A ja przecież całe życie marzyłam o długich, gęstych i z natury podkręconych rzęsach... Marzyłam, marzyłam i teraz je mam! Moje "nowe" rzęsy są zasługą czteromiesięcznej kuracji serum Bodetko Lash, którą rozpoczęłam dokładnie 8 listopada 2016 roku, a zakończyłam 24 marca roku bieżącego, więc post pisany jest na świeżo ;) Od pierwszego dnia, sumiennie dzień w dzień, stosowałam serum po wieczornym demakijażu- nie opuściłam nawet jednego dnia, brawo ja! Serum pojechało ze mną nawet w podróż poślubną :D 
Serum otrzymałam w eleganckim, utrzymanym w złoto- czarnej kolorystyce, kartoniku. Buteleczka z kosmetykiem ma taką samą kolorystykę- już przy okazji innego produktu wspomniałam Wam, że połączenie złota i czerni zawsze mi się podoba i uważam je za ponadczasowe. Opakowanie z serum przypomina te, w których kupujemy eyelinery w płynie. Złotka nakrętka nie jest przyklejona do pędzelka, łatwo się zsuwa, co bywa irytujące, a ponadto tworzywo, z którego została wykonana jest słabej jakości, bo jak możecie zobaczyć na zdjęciu wyżej, popękało mi i to już przy pierwszym upadku... Cieniutki, prosty pędzelek pozwala łatwo, szybko i wygodnie, ale przede wszystkim precyzyjne zaaplikować serum na rzęsy. Sam kosmetyk jest bezzapachowy, a jego konsystencja jest płynna i bezbarwna. 
Do serum podeszłam z dużym zaufaniem, nawet przez myśl mi nie przeszło, że może mnie uczulić bądź podrażnić. I tak właśnie było: przez te kilkanaście tygodni stosowania Bodetko Lash nie odczułam żadnego dyskomfortu, najmniejszego łzawienia, swędzenia czy pieczenia, nie pojawiła się też jakakolwiek reakcja alergiczna, a muszę Wam przypomnieć, że moje oczy są dość wrażliwe. Stosowanie serum bardzo szybko weszło mi w krew, bo jak już wspomniałam wcześniej, aplikacja jest bardzo prosta i szybka. Serum należy zaaplikować jak najbliżej górnej linii rzęs, najlepiej przed snem. Długo nie zauważałam efektów działania odżywki, ale byłam na to przygotowana. Dopiero gdzieś grubo po ponad 2 miesiącach bliżej im się przyjrzałam i zauważyłam, że są nieco dłuższe, a w zewnętrznych kącikach lekko podwijają się ku górze. Przez ostatnie tygodnie wydłużyły się jeszcze mocniej. I to tak, że pomalowane tuszem zahaczają mi teraz o linię brwi, co nigdy wcześniej się nie zdarzało. Rzęsy zrobiły się też bardziej gęste i podkręcone. Wydaje mi się, że są również sporo ciemniejsze. Efekt jest duży, bo moje nowe rzęsy robią niemałe wrażenie na koleżankach z pracy, które wręcz zachwycają się moją nową firanką rzęs :D
Serum Bodetko Lash kosztuje 149,00 zł za 3 ml. Obecnie trwa promocja, dzięki której można zaoszczędzić od 30,00 zł do prawie 70,00 zł. Ponadto producent oferuje darmową wysyłkę kurierem lub Pocztą Polską. Cena serum nie jest niska, ale należy wziąć pod uwagę, że produkt jest naprawdę bardzo wydajny i wystarcza na wiele miesięcy. Podczas kuracji nie skąpiłam sobie tego serum i starczyło mi ono na całe 4 miesiące, czyli na tyle, ile kuracja powinna trwać. Zostały mi jeszcze jakieś resztki, które skrupulatnie wybieram ;) Co do ceny produktu, to na własnych rzęsach przekonałam się, że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto, na dowód czego zostawiam Was na koniec ze zdjęciami moich rzęs przed i po rozpoczęciu kuracji. Wybaczcie mi jakość zdjęć, ale ciężko zrobić zdjęcia "na ślepo" i jedną ręką, bo drugą trzyma się karteczkę pod okiem ;) Starałam się jednak bardzo i mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze widać efekty przed i po. 
Tak wyglądały moje rzęsy w dniu rozpoczęcia kuracji, czyli 8 listopada 2016 roku. 
Ich obecny stan, po 4 miesiącach kuracji, prezentuje na zdjęciu powyżej, które zrobiłam 24 marca 2017 roku.

44 komentarze:

  1. Bardzo fajny efekt! Faktycznie więcej rzes. Ja akurat swoje naturalne mam bardzo gęste więc nie musze używać odżywek, aczkolwiek słyszałam że po odstawieniu odżywki rzesy robią się bardzo słabe i wypadają.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam juz kiedyś o tym produkcie. Sama mam dość liche rzęsy i ostatnio zastanawiam się nad odżywki long4lashes. Ale skoro teraz jest promocja na Bodetko, to może jednak się skuszę :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    www.damapikowa.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od dłuższego już czasu używam serum LashVolution i jestem nim zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja do tej pory miałam okazję stosować tylko olejek rycynowy, ale nie za wiele on pomógł :) Może skuszę się kiedyś na jakieś serum!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiscie widać różnice. Chociaz i przed kuracją były bardzo ładne

    OdpowiedzUsuń
  6. ale długie są ;o jak sztuczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie robi wrażenie. Ja do tej pory stosowałam odżywkę LongLash i tez jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam, efekty też były świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. efekty widać ale nie znam tego produktu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekty są imponujące! Jestem pod ogromny wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam również tej odżywki i byłam z niej bardzo zadowolona :D U Ciebie też widać świetne efekty

    Zapraszam na rozdanie
    http://detectivebeauty1.blogspot.com/2017/03/rozdanie-wiosenne.html

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny efekt, miałam to serum i u mnie też było widać różnicę, może nawet bardziej

    OdpowiedzUsuń
  13. łał! ale efekt! :) super!!!

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. cena dość wysoka :) ale za jakość i efekty się płaci ;) ja używam L4L i również jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Różnica jest faktycznie widoczna ;) Zazdroszczę takich firanek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ja lubię takie produkty za ich działanie! Zwłaszcza jeśli naprawdę widać efekt. Rewelacja! Super. Ja jednak mam hiperwrażliwą okolicę oczu nie nie eksperymentuję z tego typu produktami póki co...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładnie zgęstniały :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt widoczny gołym okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam Cię za sumienność, ja nigdy nie mam pamięci do takich rzeczy. Na początku stosuje jak trzeba a później czar pryska :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Piekne efekty, chyba czas zainwestowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Różnica jest widoczna gołym okiem! Jestem pod wrażeniem! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Przy tego typu produktach konieczna jest systematyczność, która u mnie w tej kwestii kuleje. Twój efekt mega!

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam inne serum i efekty tez były super. Po odstawieniu niestety szybko wszystko wróciło do stanu poprzedniego.

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie :)
    Ciekawam jeszcze jak wyglądają pomalowane :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow, jestem sceptycznie nastawiona do tego typu preparatów, ale efekt widać gołym okiem!
    Jak naniesiesz tusz, to efekt pewnie jest powalający :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mimo ceny warto kupić, fajny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie słyszałam o tym produkcie. Efekt jest ładny,

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jeszcze nie miałam okazji używać odżywek na rzęsy

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ładny efekt osiągnęłaś :) I wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, sto lat Kochana! ;*

    OdpowiedzUsuń
  30. niestety noe
    bedzie
    mi dane w
    yprobowac. wszystkie tego typu od
    zywki nie sa
    wskaza
    nie sa wskazane w ciazy i okresie karmienia :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam wielką ochotę spróbować jakiejś odżywki do rzęs, ta wygląda zachęcająco, choć cena ciut wysoka. Ale z drugiej strony, jeśli ma dawać świetne efekty... ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Różnica faktycznie widoczna ! Ja akurat używam innego (nieco tańszego) serum - ale nie daje u mnie aż takich spektakularnych efektów. Chyba muszę zdecydować się na zmianę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Koniecznie muszę wypróbować! Różnica jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  34. Brawo za determinację! Tyle czasu utrzymać postanowienie... to duży sukces! :D A jeśli chodzi o rzęsy... Jest widoczna różnica na plus! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger