07:21:00

Winter Spa, ShinyBox

Wiem, że już na kilku blogach można obejrzeć zawartość lutowego ShinyBoxa "WinterSpa", ale ja też chciałabym poświęcić mu osobny post i napisać o swoich pierwszych wrażeniach po jego otwarciu :) Właściwie to po otwarciu aż dwóch boxów, bo jako Ambasadorka Shiny otrzymałam dodatkowe pudełko wypełnione po brzegi kosmetykami ElfaPharm. Zaczniemy jednak od zawartości boxa, które możecie zamówić za 49,00 zł. Znajduje się w nim 8 kosmetyków i kilka małych upominków :)
Pierwszy kosmetyk to krem do suchych i normalnych włosów Iconic Cream Il Salone ( 250 ml/29,99 zł ). Bardzo cieszę się z tego produktu, bo ma fajny, orzeźwiający zapach i jest dopasowany do potrzeb moich włosów. Liczę, że sprawdzą się zapewnienia producenta i krem da zastrzyk moim włosom, a dodatkowo sprawi, że będą mile zmiękczone i dobrze odżywione. W Waszym boxie może znaleźć się maska do włosów farbowanych.
Żeli pod prysznic nigdy dość, dlatego cieszę się, że w boxie znalazłam żel z oliwką i mlekiem ryżowym Green Pharmacy ( 500 ml/8,99 zł ). Wam może trafić się wersja z masłem shea i zieloną oliwką. Jest to kosmetyk myjący, w którego składzie nie ma silikonów ani parabenów. Ładnie pachnie i ma fajną konsystencję, więc myślę, że się polubimy. 
Rozświetlająca maska w kremie Mincer Pharma ( 75 ml/16,99 zł ) to dodatek dla ambasadorek, w zamówionym dla siebie boxie nie znajdziecie tego produktu. Dzięki ShinyBox będę miała okazję poznać drugi kosmetyk tej marki, bo może pamiętacie, że w boxie InspiredBy U.R.O.K. dostałam tonik nawilżający. Z toniku jestem bardzo zadowolona, więc wiążę spore nadzieję z tą maseczką, która ma za zadanie rozświetlić skórę, nawilżyć ją oraz odżywić. 
W moim pudełku znalazł się również krem do pielęgnacji biustu Mama's o pojemności 50 ml ( pełnowymiarowe opakowanie ma 125 ml/34,90 zł ), ale u Was może to być krem przeciw rozstępom. Marki Mama's nie znam, ale kosmetyk bardzo chętnie zużyję, bo ostatnio nawet miałam kupić sobie jakiś balsam do pielęgnacji biustu. Z tego co wyczytałam, ten produkt ma chronić skórę przed wysuszeniem, poprawiać napięcie, elastyczność i jędrność, a także  zapobiegać wiotczeniu. Jego plusem jest to, iż nie zawiera barwników, parabenów ani substancji zapachowych. 
Odżywczy peeling do ciała z filtratem ze śluzu ślimaka Vis Plantis ( 200 ml/14,99 zł ) jest kolejną dla mnie nowością- właściwie jak wszystko w tym boxie :P Składnikiem wiodącym peelingu są naturalne, ekologiczne i biodegradowalne drobinki, które są wytworzone z pulpy drzewnej certyfikowanych lasów o zrównoważonej gospodarce. Dodatkowe składniki to wspomniany śluz ślimaka, ekstrakty z owoców goji i acai, gliceryna oraz olej macadamia i masło shea. Dostępny jest jeszcze w kilku innych wariantach: nawilżającym, wyszczuplającym i odmładzającym. 
Musujące kulki do kąpieli stóp GoodFoot Delia ( 12 sztuk/7,60 zł ) są wolne od parabenów. Wystarczy wrzucić je do ciepłej wody i moczyć stopy przez min. 5 minut, aby oczyścić skórę stóp, zmiękczyć naskórek, odświeżyć oraz przygotować stopy do pedicure. Trochę szkoda, że kuleczki nie są pakowane oddzielnie, tylko wszystkie są w jednej torebeczce. Plus jednak za to, że jest to torebka strunowa, więc ich intensywnie miętowy zapach szybko nie wywietrzeje. 
W boxie znalazłam też coś z kolorówki, mianowicie korektor pod oczy Reviving Pixie Cosmetics ( 48,00 zł ) w odcieniu creme brulee. O marce czytałam na Waszych blogach, ale dopiero teraz dane mi jest poznać jakiś jej kosmetyk. Jest to produkt naturalny, który ma skorygować niedoskonałości, neutralizować oraz rozjaśniać przebarwienia skóry, a także ukryć cienie pod oczami. Trochę ubolewam nad jego krótkim terminem przydatności, który jest tylko do czerwca, bo tego typu kosmetyki są raczej mocno wydajne. Ale i tak myślę, że za jakiś czas pokuszę się o jego osobną recenzję. 
Ostatnimi pełnowymiarowymi produktami są maseczki Beauty Bar od AA ( sztuka za 3,00 zł/8 ml ). Jedną z nich jest nawilżająca z masłem shea i masłem cupuacu, a druga to oczyszczająca z aktywnym węglem, tlenkiem cynku i peelingującymi drobinkami. Nawilżająca polecana jest do każdego rodzaju cery i ma chronić skórę przed utratą wody oraz niwelować objawy przesuszenia, a zadaniem oczyszczającej jest usuwanie zanieczyszczeń i przywrócenie świeżości cerze tłustej i trądzikowej. 
W boxie znalazłam również próbkę kremu z witaminą C od Farmony oraz miniaturkę preparatu odbudowującego Alpha-H, która jest jedną z kosmetycznych niespodzianek dla osób, które zamówiły pudełko do 19 lutego. A ponieważ nie samymi kosmetykami kobiety żyją, ekipa ShinyBox zadbała o to, aby w pudełku znalazło się też ciasteczko owsiane Consonni ( 200 g/10,50 zł ) o wadze 25 g, które wypieczone zostało zgodnie z amerykańską recepturą. Ja dostałam ciasteczko z czekoladą, które skonsumowałam z aromatyczną herbatką PuErh pomarańcza i imbir Cup&You ( 12 sztuk/39,00 zł ), którą też znalazłam w boxie :) 
Podsumowując, box WinterSpa okazał się pełen dla mnie pełen niespodzianek i samych nowości. Nigdy nie miałam żadnego z pokazanych kosmetyków, dlatego moja ekscytacja ShinyBox'em jest podwójna. Każdy produkt z przyjemnością wypróbuję, z nikim się nie podzielę :P Bo jest to kolejne pudełko, którym jestem zachwycona i z podekscytowaniem czekam już na następne:D
Jako ambasadorka ShinyBox dostałam jeszcze jedno pudełko, a w nim same kosmetyki pielęgnacyjne od Elfa Pharm. Marka postarała się o to, abym była zadbana od stóp po czubek głowy. Naprawdę, zobaczcie same: mamy maskę wzmacniającą do włosów O'Herbal z ekstraktem z korzenia tataraku. Zielony słój ma pojemność 500 ml i kryje w sobie gęstą, kremową konsystencję o trawiastym zapachu :P Następny kosmetyk to orzeźwiający balsam do ciała z werbeną O'Herbal. Kolejne 500 ml opakowanie, tym razem przezroczysta butla z zieloną pompką. Super, tylko kiedy ja zużyję ten i inne balsamy, które mam pochowane po szafkach, bo w jednej się nie mieszczą:P?
O zachowanie młodego wyglądu ma zadbać odmładzające serum z filtratem ze śluzu ślimaka Helic Vital Care Cis Plantis. Według obietnicom producenta, serum sprawi między innymi, że drobne zmarszczki zostaną spłycone, przebarwienia będę rozjaśnione, naskórek delikatnie złuszczony, poprawi się elastyczność skóry, a ona sama sama będzie zauważalnie młodsza i piękniejsza :D Nie zabrakło też kojącego kremu do stóp przeciw pęknięciom Green Pharmacy. W jego składzie mamy działający kojąco olejek z orzechów włoskich, olejek z drzewa herbacianego o działaniu relaksującym oraz ekstrakt z babki szerokolistnej o właściwościach regenerujących. 
Kolejne pudełko, które moim zdaniem skrywa fajną zawartość. Te cztery kosmetyki to też dla mnie same nowości. Jestem monotematyczna, ale tym boxem też jestem zauroczona :D

51 komentarzy:

  1. Te kuleczki z Delii mnie bardzo ciekawią, bo przyznam szczerze, że to pierwszy produkt tego typu, jaki miałam okazję zobaczyć i chciałabym sprawdzić czy to tylko chwyt reklamowy czy naprawdę działają fajnie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie za ciemny korektor nad czym bardzo ubolewam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobają mi się oba pudełka. Każdy kosmetyk przydatny i bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już zdążyłam polubić tą maseczkę Mincer :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawartość pokaźna, dużo kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. padłam:D ile nowych mazideł :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się zawartość lutowego ShinyBox

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile nowości. Tyle testowania bedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne pudełko :) Kosmetyki Green Pharmacy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ojacieeee! ile tego! :D Ekstra!
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Green Pharmacy są bardzo fajne produkty, obfite pudełko, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam maskę z O'Herbal, ale nie była dobra, za to odżywki z tej serii lubię 😜

    OdpowiedzUsuń
  13. Coraz bardziej kusi mnie to pudełeczko, może kiedyś skusi mnie do tego stopnia, że je zamówię. :D Kosmetyki bardzo fajne. A to serum ze śluzem ślimaka oglądałam ostatnio w super pharm, ale stwierdziłam, że się brzydzę. xDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogromne jest to pudełko :-) Jest co testować :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie bym przygarnęła te musujące kulki do kąpieli stóp,ostatnio non stop mi puchną (końcówka ciąży) :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi najbardziej przypadły do gustu dodatki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam oba pudełeczka i jestem bardzo zadowolona z zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  18. OO super! Zazdroszczę, że miałaś okazję je przetestować :)

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaka fajna zawartość! Widzę kilka perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja właśnie jestem na etapie usuwania zbędnych zapasów, wyrzucania tego, czego używać nie chcę (kierując się głównie składem) i przejścia na bardziej naturalną i świadomą pielęgnację mojego ciała, cery i włosów. Z produktów, które pokazałaś, zaciekawiła mnie właściwie tylko maska do włosów Vis Plantis i serum tej samej marki. Ale, pomimo kompletnych kosmetycznych porządków, mam jeszcze spore zapasy w szufladach, więc prędko raczej nie skuszę się na nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  21. całkiem fajne produkty!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mincer Pharma jest świetny, tak samo jak i tonik - polecam!
    A reszty kosmetyków niestety nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne są te pudełka, zawsze jest niespodzianka przy otwieraniu - oby zawsze była miła :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ciekawa jestem maseczki mincer i maski o'herbal :)

    OdpowiedzUsuń
  25. woooow na bogato! :) zwsze tak jest, że jak się czegoś nie ma to się chce to mieć :D ja tak mam od kiedy przestała subskrybować pudełko ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Polubiłam serię Vis Plantis jak i O'Herbal :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oba pudełka prezentują się przebogato.

    OdpowiedzUsuń
  28. Teraz to ja chciałabym mieć to pudełeczko :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Znam kilka pozycji z Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. też mam ten świetny zestaw, oba pudełka

    OdpowiedzUsuń
  31. bomba! chciałabym subskrybować shiny boxy, ale nie mogę, ze względu na koczowniczy tryb życia i brak regularności w używaniu kosmetyków :D
    ciekawa jestem tej maski O'Herbal

    OdpowiedzUsuń
  32. Supr pudełka! Bardzo ciekawi mnie korektor Pixie oraz peeling Vis Plantis i maska Mincer :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mnie zaciekawiło to serum ze śluzem ślimaka. Zresztą od jakiegoś czasu mam ochotę wypróbować krem czy jakiś inny specyfik z tym śluzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo chętnie przetestowałabym również te kosmetyki , może skuszę się na pudełeczko marcowe :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajna zawartość obu pudełek :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo fajna zawartość, dodatkowe pudełko mega.

    OdpowiedzUsuń
  37. Faktycznie ciekawa zawartość.Niestety ja miałam pecha do swoich boxow i w efekcie mam:4 zele pod prysznic nie liczac już sprezentowanych ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger