06:52:00

Znalezione w Shiny Box'ie: Kremowy balsam do ciała i tąk, Kueshi

KUESHI to to hiszpański producent kosmetyków pielęgnacyjnych, które nie są testowane na zwierzętach. Jest to marka, którą dopiero poznaję, a to dzięki Shiny Box. Dokładniej dzięki urodzinowemu "Celebration Time", w którym znalazłam aż dwa kosmetyki Kueshi, czyli kremowy balsam do ciała i rąk oraz rewitalizujący tonik do twarzy. Dziś zapraszam Was na recenzję balsamu, a za jakiś czas napiszę o toniku :)
O swoim balsamie producent pisze tak: "nawilżający balsam do ciała, który jest szybko wchłaniany przez skórę i zapewnia trwały kremowy zapach. Pozostawia skórę miękką, gładką i cudownie pachnące. Połączenie aloesu i naturalnych olejów działa w głębokich warstwach skóry i utrzymuje nawilżenie przez cały dzień".
Balsam znajduje się w prostej, owalnej butli o pojemności 500 ml, która zakończona jest nakrętką z niewielkim otworkiem. Balsam ma postać delikatnego mleczka, więc bez problemu przepływa przez małe oczko, ale moim zdaniem bardziej sprawdziłaby się pompka. Jego skład jest nie jest długi ( tu go macie ), a znajdziemy w nim między innymi olej ze słodkich migdałów, którymi balsam pachnie, oraz sok z aloesu i glicerynę. 
Jak już napisałam wyżej, balsam ma konsystencje łagodnego mleczka. Przyjemnie i lekko rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, otulając skórę delikatną ochronną warstewką i subtelnym zapachem słodkich migdałów. Uwielbiam go używać zaraz po depilacji, bo przynosi skórze niesamowite ukojenie, a dodatkowo łagodzi wszelkie podrażnienia. Mimo lekkiej konsystencji, balsam bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem i odżywianiem skóry, przy czym muszę nadmienić, że nie mam większych problemów z jej suchością i wiele balsamów utrzymuje ją w dobrej kondycji. Nie wiem więc, czy sprostałby wymaganiom wysuszonej skóry lub czy poradziłby sobie z strategicznymi partiami ciała, jakimi są łokcie czy kolana. Mleczko do ciała Kueshi, już po pierwszym użyciu sprawia, że skóra jest dokładnie taka, jak obiecuje producent, czyli miękka, gładka i pachnąca.  
Balsam jest bardzo wydajny. Kosztuje 57,00 zł, a szukać go należy w sklepach internetowych. 

27 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że jest wydajny. To mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam tego balsamu. Tak jak napisałaś przynosi pewne łagodzenie. Jest godny polecenia. Zapraszam serdecznie do siebie na sosimply.pl. Myślę, że będę u Ciebie często gościć, bo akurat opisujesz kosmetyki, które mnie interesują, a jeszcze ich nie kupiłam :) Pozdrawiam serdecznie :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem ciekawy produkt ;) ale chyba nie dla mnie :D balsamów nie lubię i szczerze mówiąc ten etap pielęgnacji często zdarza mi się pomijać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego balsamu, ale dla mnie, czyli dla kogos kto balsamy używa sporadycznie, zbyt drogi ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych kosmetyków,ale krem do rąk i ciała może być całkiem dobry

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i fajny, ale wolę bogatsze konsystencje.
    Nie znam go, a firma nic mi nie mówi.
    Pozdrawiam :)


    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie mleczne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo uwielbiam takie ciekawe nie łatwo dostępne kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy balsam, nie znam jeszcze produktów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że u mnie mógłby się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie sobie przypomniałam, ze skończył mi się balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam ten balsam, pachnie cudowną, ciasteczkową wanilią a do tego jest lekki otulający i nawilża. ja stosuję go do górnych partii ciała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa zapachu - lubię kiedy kosmetyki do ciała mają przyjemny zapach :)
    www.evelinebison.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się, cena nie jest taka zła patrząc na wydajność i dużą butelkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam go, ale póki co leży sobie w zapasach i cierpliwie czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie,że jest wydajny to ogromny plus według mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cena trochę wysoka, ale ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie mleczne konsystencje jeżeli chodzi o pielęgnacje ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam od nich tonik, który wyżerał mi twarz, od tego czasu zupełnie mnie ta firma nie ciągnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, też mam tonik Kueshi- mam nadzieję, że nie o nim mówisz...

      Usuń
  20. Wygląda bardzo sympatycznie ale nie wiemy czy kupiłybyśmy go za tą cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ooo! mój ulubieniec <3 uwielbiam ten produkt <3

    OdpowiedzUsuń
  22. coś nowego, ale widzę, że ciekawego:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Skoro takie efekty są już po pierwszym użyciu, to warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger