W Nowym Roku postanowiłam kontynuować serię wpisów o co miesięcznych nowościach kosmetycznych. Nie da się ukryć, że są to jedne z tych postów, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Zresztą, ja sama też lubię podglądać co tam nowego znalazło się w Waszych kosmetyczkach :) Zanim jednak przejdę do prezentacji tego, co przybyło do mnie w ostatnim miesiącu już teraz mogę Wam zdradzić, że jest tego sporo i to na tyle, że w lutym będę musiała udać się chyba na odwyk- w samym styczniu naliczyłam już aż 39 nowych kosmetyków!
Na początku stycznia, w ramach kontynuacji współpracy z marką Dermedic, otrzymałam pierwsze kosmetyczne nowości w 2018 roku. Tym razem również sama mogłam zdecydować, jakie produkty chcę przetestować na własnej skórze ;) Tak więc aktualnie sprawdzam działanie antybakteryjnego żelu do mycia twarzy, łagodnego mleczka oczyszczającego, które już mnie zaskoczyło swoją formułą oraz regenerującego kremu do rąk, którego używam od dnia rozpakowania paczki, więc jego recenzja lada dzień pojawi się na blogu.
W minionym miesiącu Rossmann zorganizował promocję 2+2 gratis na produkty przyjazne naturze. Byłam nią mało zainteresowana i nie zamierzałam z niej skorzystać, ale okazja do zakupów nadarzyła się sama :P Tak więc w ramach styczniowej promocji kupiłam dwa szampony Alterra, koncentrat do dłoni Venus oraz jeden z batoników Chodakowskiej, który okazał się okropny w smaku. Nie polecam. To zdjęcie prezentuje moje styczniowe łupy z różnych źródeł. Szampon do włosów Cosnature oraz hibiskusowy tonik do twarzy Sylveco ( to już moja druga butelka! ) kupiłam w aptece Dbam o Zdrowie. Serum do twarzy Water Oil udało mi się kupić na wyprzedaży w internetowym sklepie Skin79, odżywkę do paznokci Eveline wrzuciłam do koszyczka podczas zakupów spożywczych, a maskę do ust Pilaten podkradłam mamie, gdy nie widziała :P
Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć moje zakupy zrobione jeszcze w grudniu w Kontigo. Instalując aplikację tej drogerii, do końca miesiąca mogłam zrobić zakupy 40% taniej. Kilka razy spotkałam się z pozytywnymi opiniami na temat kosmetyków Biolove, dlatego postanowiłam wypróbować parę z nich. Konkretniej to kupiłam masło do ciała o truskawkowym zapachu, wiśniowo- waniliowy peeling do ciała oraz olejek do demakijażu. Zaciekawiła mnie też marka Make Me Bio, dlatego wśród moich zakupów znalazła się woda różana oraz krem do skóry skłonnej do wyprysków. Dodatkowo kupiłam jeszcze rozjaśniającą piankę do mycia twarzy Holika Holika oraz peeling do skóry głowy Vianek.
W styczniu zrobiłam jeszcze niewielkie zakupy w drogerii Ekobieca. Kupiłam ulubiony żel brązujący do brwi Wibo, pomadkę Smart Lips od Golden Rose w odcieniu nr 12 oraz serum rozświetlające z witaminą C It's Skin, na które otrzymałam 10% zniżki.
Pod koniec miesiąca dotarł do mnie Shiny Box "Winter Wonderland", w którym znalazłam takie kosmetyki jak: regenerująca błotna maska do włosów, odbudowujący krem pod oczy, elektryzujący błyszczyk do ust, kule do kąpieli, chusteczki do higieny intymnej oraz pumeks hammam i suplement diety. Powinien być jeszcze żelowy lakier do paznokci, ale ktoś zapomniał go zapakować ;)
W styczniu udało mi się zakwalifikować do najnowszej kampanii TRND. Do testów otrzymałam dwa antyperspiranty Adidas. Jestem ich ciekawa, bo dezodorantów tej marki to ja chyba nigdy nie miałam. Przynajmniej nie przypominam sobie żadnego.
Przedostatnie nowości kosmetyczne w minionym miesiącu to przesyłka od Oriflame, z którą nawiązałam współpracę. Dawno, dawno temu zdarzyło mi się coś zamówić tej marki. Teraz po latach będę miała okazję przypomnieć sobie czy byłam z tych kosmetyków zadowolona czy też nie ;) Pierwsze kosmetyki, które wybrałam do testowania to: szampon do włosów, scrub do ciała, krem do rąk, puder oraz pomadka do ust.
Ostatnie nowości, które kurier przyniósł mi dokładnie 30 stycznia kryła w sobie paczka- niespodzianka od Kontigo, w której znalazłam duet do rzęs, dzięki którym mam uzyskać efekt sztucznych rzęs z fibry ;), piankę oczyszczającą, puder do kąpieli oraz mus do ciała. Wszystkie kosmetyki do pielęgnacji ciała maja borówkowy zapach. Niestety, z przetestowaniem pudru do kąpieli będę musiała się wstrzymać, bo póki co jestem skazana na prysznic, a jest to produkt, który najchętniej wypróbowałabym jeszcze dziś :D
PS. Pisałam coś na wstępie o odwyku w lutym?
Nie patrzcie na to, drugiego dnia miesiąca poczyniłam już pierwsze zakupy kosmetyczne :P
Nie patrzcie na to, drugiego dnia miesiąca poczyniłam już pierwsze zakupy kosmetyczne :P
Wspaniałe nowości! Przyjemnego testowania!
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się spisuje ten peeling do skóry głowy Vianka.
O widzę tutaj znajomy krem do rąk:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie. Może wzajemna obserwacja? My Blog
OdpowiedzUsuńZ Alterry z tej serii z granatem uwielbiam odżywkę do włosów. :) Szamponów jeszcze chyba nie używałam. A tonik hibiskusowy i peeling Vianek są na mojej wishliście już od długiego czasu :D
OdpowiedzUsuńAntyperspiranty Adidas mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńOooo sami moi ulubieńcy, bardzo lubię vianek, sylveco, dermedic, make me bio :)
OdpowiedzUsuńPiękne i kolorowe zakupy :D
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale współpracy z Dermicą to Ci bardzo zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBiolove widzę poznasz dokładnie :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten krem do rąk z Dermedic i byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOooo Vianek ma peeling do skóry głowy, tego nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńPianka holika holika mnie mocno ciekawi :) Żel wibo też lubiłam, teraz zamianiełam go na ten z lovely - jest praktycznie ideantyczny, tyle, że ma lepszą szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne nowości, ciekawi mnie peeling do skóry głowy Vianka, maska do włosów i krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńO jejciu ile nowosci! U mnie rowniez jest ich sporo, a listonosz co rusz dostarcza jakas paczke :)
OdpowiedzUsuńNo no. Jest co testowac ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Alterra :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne nowości! Mam to masło do ciała Biolove truskawkowe, świetne jest!
OdpowiedzUsuńSerum z WitC już dawno za mną chodzi <3 !
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa działania tej maski na usta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie -> KLIK♥️
Fajny pomysł na serię. Widzę sporo kosmetyków z dużym potencjałem i kilka perełek, które już znam. Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńSzampon z Alterry bardzo przetłuszcza mi włosy.. już po paru godzinach wyglądają jakbym smażyła na głowie frytki :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe lubię podglądać co kto kupił. A co do odwyku z doświadczenia wiem ze fak łatwo to nie pójdzie :P. Bardzo chętnie przeczytam recenzje tego żelu z derimica jak przetestujesz :)
OdpowiedzUsuńOstatnie produkty widziałam już na jednym z blogów. Z promocji Rossmana również nie miałam zamiaru korzystać, jednak nadarzyła się okazja i wspólnie ze znajomą wzięłyśmy produkty organic shop :)
OdpowiedzUsuńLubię ten szampon z Alterra i ponownie skusiłam się na tonik z Sylveco, mimo iż ogólnie mnie nie oczarował za pierwszym razem. Chyba daje mu drugą szanse ;)
OdpowiedzUsuńno same cudowności :)
OdpowiedzUsuńW takim razie dobrze, że nie skusiłam się na baton Chodakowskiej w tej promocji ;)
OdpowiedzUsuńO, ja też ostatnio poszalałam z kosmetykami - i teraz muszę trochę przystopować, bo zapasy już mi się wysypują z kartona...
OdpowiedzUsuńTonik Sylveco bardzo lubię. Zuzylam kilka butelek 😊
OdpowiedzUsuńznam te kosmetyki z Oriflame ;) jestem konsultantką ponad 4 lata i zdążyłam już wiele wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOdżywka 8w1 strasznie zniszczyła mi paznokcie ;c a o produktach biolive słyszałam i podobno są mega
OdpowiedzUsuńWidzę tu kilka rzeczy, które znam :)
OdpowiedzUsuńHighly descriptive post, I enjoyed that bit. Will there be a part 2?
OdpowiedzUsuńI am really impressed with your writing skills as well as with the layout on your blog.
OdpowiedzUsuńIs this a paid theme or did you customize
it yourself? Either way keep up the excellent quality writing,
it's rare to see a great blog like this one today.
I go to see day-to-day some blogs and information sites to read articles, but this
OdpowiedzUsuńweblog provides quality based content.