Pomarańczowa seria odżywcza marki Vianek tak bardzo mi przypasowała, że robiąc ostatnio porządki w swoich kosmetykach odkryłam trzy kremy do rąk z tej serii :P Wszystkie zamknięte! Jeden musiałam już otworzyć, bo jego termin ważności mija jakoś z końcem roku ;) Ale to nie o nich dziś chciałam napisać, ale o kremie pod oczy z ekstraktem z chmielu, który to ma zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry. Krem ten bogaty jest również w oleje: sojowy, rokitnikowy, z pestek moreli, wykazujące właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające.
Krem pod oczy z odżywczej serii Vianka ma delikatną konsystencję o lekko cytrynowym odcieniu oraz przepiękny zapach, w którym można wyczuć słodkie morelowe nuty. Z łatwością aplikuje się na skórę pod oczami, szybko się wchłaniając, ale jednocześnie zostawiając subtelną, ochronną otoczkę. Używam go regularnie od kilku miesięcy i nigdy nie podrażnił mojej skóry pod oczami, nie wywołał reakcji alergicznej ani też łzawienia lub pieczenia oczu. Aplikuje go na noc i póki co odpowiada potrzebom mojej skóry pod oczami, ale nie wiem czy mogłabym to samo powiedzieć za 10 czy 20 lat. To nie jest krem, który poradzi sobie ze zmarszczkami czy mocniejszymi cieniami pod oczami. To krem dla takich dziewczyn jak ja: dwudziestoparolatek, których skóra pod oczami nie jest jeszcze tak bardzo wymagająca. Krem dobrze nawilża skórę sprawiając, że jest wygładzona i elastyczna. Po kilku tygodniach regularnego stosowania zaobserwowałam, że skóra pod oczami stała się mocniejsza i nieco bardziej napięta. Krem przyjemnie łagodzi oraz przynosi skórze ukojenie po całym dniu. Po kilku miesiącach systematycznego stosowania kondycja skóry pod oczami wizualnie uległa poprawie, nabierając lekkiego blasku i zyskując rozświetlone spojrzenie.
Smukła buteleczka ma charakterystyczną dla marki
szatę graficzną i tę wadę, że nie widać ile kosmetyku jeszcze w niej zostało.
Posiada pompkę air- less i ma pojemność 15 ml. Jest higieniczna i bardzo
wygodna w użytkowaniu, a pompka działa bez zarzutu, dozuje jednak zbyt dużą
ilość produktu. Na porządne zaaplikowanie kosmetyku na skórę pod oczami
wystarczy pół pompki, a nawet troszkę mniej. Tym samym krem bardzo zyskuje na
wydajności. Należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia i jeśli jest się
systematycznym w jego stosowaniu, wklepuje się go dzień w dzień w skórę, to
spokojnie można się wyrobić w podanym terminie. Kupiłam go w jednej z
internetowych drogerii za około 20,00 zł. To naprawdę niewiele za tak dobry kosmetyk.
Cena bardzo przystępna.
OdpowiedzUsuńmiałam krem od nich i fajny był:D
OdpowiedzUsuńja miałam niebieski nawilżający jednak teraz sięgam głównie po przeciwzmarszczkowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńniestety kremy Vianka nie są dla mnie :(
OdpowiedzUsuńczemu?
UsuńCieszy że u Ciebie się sprawdza - u mnie tylko podrażnił oczy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Szukam teraz czegoś pod oczy i chyba się skuszę na ten kremik zwłaszcza że ma fajną cenę 🙂
OdpowiedzUsuńCenię kremy pod oczy, które nie są umieszczone w słoiczkach. Są dużo bardziej higieniczne ale z drugiej strony to tak jak piszesz, nie widać ile kremu jeszcze zostało :( Rewelacyjna cena :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy sprawdzilby sie na mojej wymagajacej skorze pod oczami, duzo czytam o Vianku ostatnio :D
OdpowiedzUsuńCzyli dla mnie mógłby już być niestety zbyt słaby :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na sińce nie działa :(
OdpowiedzUsuńMiałam i miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten krem powodował delikatną mgłę. Niestety to go ostatecznie zdyskwalifikowało.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszAłam o tym kosmetyku!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego wieczoru! xx Bambi
udanego dnia:)
OdpowiedzUsuńMiałam go ale u mnie jakoś średnio się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMamy go na liście do kupienia :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, za taką cenę to się bardzo opłaca! ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Sprawdziłam już chyba wszystkie próbki i raczej nie daje rady z moją skórą :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, nigdy czegoś takiego nie próbowałam, ale chyba będę musiała :D!
OdpowiedzUsuńDla chyba będzie za słaby, potrzebuję dobrego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńMuszę kupić :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię się z kosmetykami Sylveco chociaż akurat seria Vianek jest dla mnie trochę zbyt mocno perfumowana. Ale lubię np krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jestem zainteresowana tą marką, ale rozczarowało mnie trochę to, że nie jest to krem - jak piszesz - dla mnie, gdyż ja akurat mam straszny problem ze skórą pod oczami. A przecież też jestem (jeszcze:p) dwudziestoparolatką! Sińce i zmarszczki pod oczami to coś, co nie daje mi spokoju na tyle, że rozważam zakup kremu 30+. Szkoda, że Vianek nie da rady, bo akurat bardzo sobie cenię dobry skład.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Tov z Outfitowni
Ja chyba muszę przerzucić się na mocniej działające kremy pod oczy.
OdpowiedzUsuńVianek się u mnie nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńMan kilka kosmetyków z tej serii i je bardzo lubię 😊
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy z Sylveco mnie rozczarował i teraz już sama nie wiem czy mam ochotę dawać szansę Viankowi :)
OdpowiedzUsuńMiałam i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka go miała i powodował mgłę... ja dlatego zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńMiałam nawilżający, ale był za lekki. Tego jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuń