Dzisiejszy post poświęcony jest ostatniemu lakierowi, który dostałam w ramach współpracy z SpaRitual .
Lakier, który mam do zaprezentowania to klasyczna czerwień i jest numerologiczną 6, cechująca osoby ze zmysłem artystycznym, bezinteresownością, skłonnością do pomocy i opiekowania się innymi oraz współczuciem.
Wczytując się dokładniej w artykuły zawarte na stronie SpaRitual dowiedziałam się, że buteleczki są zaprojektowane przez projektantów Ferrari, wytwarzane są ze szkła wielokrotnego użytku i w 50% składają się z surowców poddanych recyclingowi. Jak już wspominałam w poprzednich recenzjach lakiery te są wegańskie, nie zawierają szkodliwych substancji, np. toluenu czy żywicy formaldehydowej.
Lakier ma kremową konsystencję, która za pomocą pędzelka gładko rozprowadza się po paznokciach. Krycie lakieru jest na tyle mocne, że wystarczy jedna warstwa na precyzyjne pokrycie płytki- ja jednak zawsze zostanę zwolenniczką dwóch warstw i właśnie dwie warstwy widoczne są na zdjęciu. Trwałość lakieru jest bardzo zadowalająca, na moich paznokciach utrzymuje się dobre 5dni i przez ten okres nie traci blasku ( na jednym z blogów przeczytałam, że inny lakier SpaRitual zaczął odpryskiwać już po dwóch dniach; nie mam pojęcia czym to może być spowodowane, czy to wina lakieru? )Dodatkowymi atutami lakieru jest szybkie schnięcie oraz to, że nie ma tak drażniącego zapachu jak inne lakiery. Z wszystkich trzech lakierów jakie miałam okazję testować ten śmierdzi najbardziej.
Minusem jest cena...36zł za 15ml...
Lakier, który mam do zaprezentowania to klasyczna czerwień i jest numerologiczną 6, cechująca osoby ze zmysłem artystycznym, bezinteresownością, skłonnością do pomocy i opiekowania się innymi oraz współczuciem.
Przepraszam za pomalowane skórki, malowałam na szybko.
W ogóle moje paznokcie są w opłakanym stanie...
Jestem fanką czerwonych paznokci-klasyczne, seksowne i eleganckie.
W ogóle moje paznokcie są w opłakanym stanie...
Jestem fanką czerwonych paznokci-klasyczne, seksowne i eleganckie.
Wczytując się dokładniej w artykuły zawarte na stronie SpaRitual dowiedziałam się, że buteleczki są zaprojektowane przez projektantów Ferrari, wytwarzane są ze szkła wielokrotnego użytku i w 50% składają się z surowców poddanych recyclingowi. Jak już wspominałam w poprzednich recenzjach lakiery te są wegańskie, nie zawierają szkodliwych substancji, np. toluenu czy żywicy formaldehydowej.
Lakier ma kremową konsystencję, która za pomocą pędzelka gładko rozprowadza się po paznokciach. Krycie lakieru jest na tyle mocne, że wystarczy jedna warstwa na precyzyjne pokrycie płytki- ja jednak zawsze zostanę zwolenniczką dwóch warstw i właśnie dwie warstwy widoczne są na zdjęciu. Trwałość lakieru jest bardzo zadowalająca, na moich paznokciach utrzymuje się dobre 5dni i przez ten okres nie traci blasku ( na jednym z blogów przeczytałam, że inny lakier SpaRitual zaczął odpryskiwać już po dwóch dniach; nie mam pojęcia czym to może być spowodowane, czy to wina lakieru? )Dodatkowymi atutami lakieru jest szybkie schnięcie oraz to, że nie ma tak drażniącego zapachu jak inne lakiery. Z wszystkich trzech lakierów jakie miałam okazję testować ten śmierdzi najbardziej.
Minusem jest cena...36zł za 15ml...