Obietnice producenta:
Olej Tamanu posiada unikalne właściwości wspomagające gojenie się ran oraz redukcję blizn. Jest znakomitym, naturalnym remedium na opryszczkę i zajady. Wykazuje działanie antybiotyczne, przeciwzapalne, antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Sprawdzi się znakomicie w aplikacjach miejscowych oraz w pielęgnacji podrażnionej skóry ciała. Olej Tamanu możemy stosować w roli balsamu po depilacji czy goleniu oraz jako promotor gojenia się ran po oparzeniach, otarciach i lekkich odmrożeniach.
Moim zdaniem:
O oleju tamanu dowiedziałam się nie dawno, przeglądając bloga znanej większości z Was Aliny Rose, która zachwalała go jako panaceum na wszelkiego rodzaju wypryski skóry. Tak więc gdy nawiązałam współpracę z Manufakturą Kosmetyczną wiedziałam, że pierwszym kosmetykiem, jakim wybiorę do testów będzie właśnie ten olej.
Manufaktura Kosmetyczna oferuje olejek tamanu w buteleczkach o pojemności 50 ml, 100 ml, 200 ml i 500 ml, których ceny to odpowiednio: 28 zł, 42 zł, 79 zł i 169 zł. Wyczytałam, że olej tamanu jest wrażliwy na dzienne światło, dlatego ten, który otrzymałam zamknięty został w białej, nieprzezroczystej buteleczce z zamknięciem zatrzaskowym, opakowania o większej pojemności wyposażone są już w pompkę.
Olej tamanu ma ciemnozielony kolor i specyficzny, mało przyjemny orzechowy zapach z nutą kostki rosołowej :P Ma typową oleistą, nieco ciężkawą, tłustawą konsystencję, dlatego używam go w małej ilości, przez co jest też bardzo wydajny. Nałożony na skórę nie wchłania się od razu, trzeba odczekać kilka minut.
Oleju używam na dwa sposoby: jako dodatek do maseczek oraz jako zamiennik kremu na noc i ten drugi sposób bardziej odpowiada mi i mojej cerze. Kilka kropel oleju dodanych do maseczki nadaje jej fajną, kremową konsystencję i wzmacnia działanie. Jako krem na noc głęboko nawilża, świetnie odżywia, regeneruje oraz uelastycznia skórę. Ma wręcz zbawienny wpływ na moją problematyczną cerę, tzn. widocznie i szybko spłyca blizny oraz reguluje wydzielanie sebum. Skóra jest ukojona, wydaje się być czystsza, zauważyłam też, co bardzo mnie cieszy, że poginęło kilka podskórnych grudek, przez jest mniej chropowata w dotyku.
Po kilku tygodniach stosowania oleju mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że olejek jest po prostu doskonały! Jestem nim totalnie zachwycona, okazał się świetnym sprzymierzeńcem w mojej walce z potrądzikowymi bliznami, które z każdym dniem są coraz mniej widoczne :)
W takim razie muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńZapach kostki rosołowej nie do końca mi odpowiada :D ale liczy się działanie...
OdpowiedzUsuńJest bardzo polecany na trądzik :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie o tym słyszałam najwięcej:D
UsuńOstatnio przekonałam się do używania olejków, ale lubię te raczej ładnie pachnące ;p Ten zapach z nutą rosołową jakoś do mnie nie trafia ;p
OdpowiedzUsuńA to o nim mi wspominałaś. Ja tez mam te diable grudki, niestety:(. Kupuje!
OdpowiedzUsuńZapach nie najlepszy, ale z działaniem wypada bardzo dobrze. Mam kilka innych olejków, więc tego prawdopodobnie w krótkiej przyszłości nie poznam.
OdpowiedzUsuńJa go musze na blizny wypróbować i to koniecznie!!
OdpowiedzUsuńSkoro tak dobrze działa na blizny, to muszę nad nim pomyślec :-)
OdpowiedzUsuńMuszę więc koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńten olej to mój ulubieniec w walce z niedoskonałościami skóry :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim wiele dobrych opini:D
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno temu miałam olej tamanu ale z innej firmy , nic nie działał na moją cerę.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że działa :)
OdpowiedzUsuńja mam tamanu z biochemii urody ale nie jestem z niego tak do końca zadowolona .
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się taki specyfik!
OdpowiedzUsuńooo wydaje sie fjany skoro pomaga na blizny tradzikowe ;) Ciekawe cyz na inne blizny tez by zadzialal ;)?
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia, mi sen z powiek spędzają tyle te potrądzikowe
UsuńWidzę iz całkiem fajnie działa ja akurat takich problemów nie mam wiec raczej się na niego nie skusze :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńKocham oleje, powinnam wypróbować:)
OdpowiedzUsuńczytam o nim same pochlebne opinie, sama nie miałam jeszcze okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, podobne działanie na olej kosmetyczny z ostropestu :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełna nowość :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że bym polubiła ten olejek ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o oleju tamanu :) Przypomina mi nieco olejek avokado, którego niegdyś używałam :) Jak będę mieć jakieś większe problemy z cerą to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście mam spokojną skórę, ale dobrze, że się u Ciebie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się świetny, aż sama chętnie bym się w niego zaopatrzyła, bo ostatnio moja skóra jest mega przesuszona...
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić nad zakupem
OdpowiedzUsuńSłyszałam o właściwościach tego olejku, ale jeszcze nie próbowałam :) Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNieważne, że pachnie kostką rosołową, aby tylko podziałał i na moje blizny! Kupuję, skoro jest pomocny.
OdpowiedzUsuńSame plusy wyczytałam - kuszący kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej się przekonuje do stosowania różnego rodzaju olejów, jak na razie mam arganowy do twarzy i kaktusowy do włosów<3
OdpowiedzUsuńChyba muszę sobie taki sprawić..:-)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić:)
OdpowiedzUsuńO nie, takiego zapachu pewnie nie zniosę nawet dla zbawiennego działania :D Wiem, bo już to przerabiałam z jedną wcierką do włosów...
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się obiła o uszy nazwa tego olejku, ale nigdy nie wczytałam się głębiej, bo pewnie już by był mój ze względu na antybakteryjne właściwości.
OdpowiedzUsuńChcę go mieć :) mam parę nie fajnych niedoskonałości..
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu przymierzam się do zakupu olejku tamanu, ale jego specyficzny zapach zawsze mnie zniechęcał. Dla tak rewelacyjnych rezultatów jednak warto się przemęczyć :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę - ciekawe czy sprawdziłby się na suchej i wrażliwej cerze. Skoro tak dba o cerę z problemami :)
OdpowiedzUsuńOoo to coś dla mnie skoro reguluje sebum :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ten olej:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa działania tego olejku - również o nim słyszałam, tyle że w filmikach Aliny ;) Ostatnio mam dość sporo podskórnych grudek i nie wiem jak je zlikwidować ;<
OdpowiedzUsuńWypróbiwałabym go na blizny i przebarwienia nie słysząłam o nim ;)
OdpowiedzUsuńMusiałam bym nad nim pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńPrzydał by się :)
ooo jej jak za taką cene w małych ilościach ml bardzo sie opłaca jak tyle plusów ma :*
OdpowiedzUsuńTo z pewnością coś dla mnie! Zmagam się z kłopotliwą cerą, a do tego olejki bardzo dobrze wpływają na stan mojej skóry :) Nawet ta barwa i zapach nie jest mi straszny.
OdpowiedzUsuńwow, ale mnie zaciekawił! chętnie go wypróbuję, ciekawe czy moja cera by się z nim też polubiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo w moim guście,dlatego chętnie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Działanie oleju bardzo mnie zainteresowało. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń