00:11:00

Recenzja: Wielozadaniowa mascara z trzema szczoteczkami Erato, Muse Cosmetics

Obietnice producenta:
Unikalność i skuteczność produktu, którą możemy zaobserwować już po 15 dniach regularnego stosowania, gwarantuje kompleks substancji o uzupełniającym się działaniu: 
Widelash- główny aktywny składnik, który wzmacnia włókno oraz cebulkę włosa, a także zwiększa syntezę keratynocytów w cebulce. Keratyna- wypełnia ubytki w strukturze rzęs i zapobiega powstawaniu nowych, przez co rzęsy są widocznie wzmocnione. Panthenol- działa nawilżająco. 
Wielozadaniowa mascara:
 podkręca,
 wydłuża,
 pogrubia (zwiększa objętość bez sklejania),
 nadaje intensywną, trwałą czerń, 
 przyspiesza wzrost rzęs (efekt już po 15 dniach), 
 wzmacnia (rzęsy odzyskują sprężystość, energię i witalność), 
 wypełnia ubytki włosów, odbudowuje strukturę rzęs, 
 zapobiega wypadaniu rzęs, co powoduje ich zagęszczenie, 
 może być stosowana przez osoby noszące szkła kontaktowe, 
 nie powoduje reakcji alergicznych.

Po 15 dniach stosowania 97% badanych zauważyło, że rzęsy stały się gęstsze, a 100% badanych, że rzęsy są bardziej widoczne: dłuższe, grubsze i bardziej podkręcone. Po 30 dniach 98% stwierdziło znaczny wzrost rzęs, a 97% odbudowanie ich struktury i wypełnienie ubytków.

8 ml kosztuje 98,00 zł w tym sklepie internetowym, gdzie znajdziecie też pełny skład maskary
Moim zdaniem:
Gwiazdą dzisiejszej recenzji jest tusz do rzęs, ale nie byle jaki czy też jakiś pierwszy lepszy z rzędu, ale taki, który ma aż trzy szczoteczki! Zaskoczone? Ja na początku też byłam ;) 
Marka Muse dopieściła swój produkt w 100%. Już pierwsze, bardzo pozytywne wrażenie robi czarna, elegancka kasetka, w której znajduje się tusz oraz pozostałe dwie szczoteczki- każdy element ma swoje miejsce, a konsument wie, że ma do czynienia z produktem z wyższej półki. Samo opakowanie jest klasyczne, wykonane z czarnego, matowego tworzywa z subtelnymi, pozłacanymi napisami wygląda bardzo stylowo i cieszy oko swoją prostotą. 
Producent, jak to zawsze producent, dużo obiecuje ;) A jak jego zapewnienia mają się do rzeczywistości? Po kolei: moje krótkie, proste rzęsy po pociągnięciu maskarą Muse są wywinięte ku górze, wydłużone, pogrubione i zyskują kolor intensywnej czerni, a więc pierwsze cztery punkty z listy z opisu producenta możemy wykreślić. Co mamy następne? Ah tak, przyspieszenie wzrostu rzęs, którego nie zaobserwowałam; wzmocnienie, które bezspornie ma miejsce, albowiem rzęsy mniej wypadają; oraz wypełnienie ubytków włosów i odbudowanie struktury rzęs, czego nijak nie potrafię stwierdzić. I na koniec mogę potwierdzić, że tusz nie powoduje reakcji alergicznych. Nie wiem jak się sprawdza przy szkłach kontaktowych, albowiem ja na co dzień preferuje najzwyklejsze okulary, ale nadaje się do stosowania przy wrażliwych oczach, takich jak moje. 
Jak widzicie, każda szczoteczka jest inna, ale są one standardowe, często można je spotkać przy innych tuszach do rzęs. Głównie używam tej pośrodku, z tą po prawo zakolegowała się moja mama, a tą po lewo zamierzam wykorzystać w przyszłości do nakładania olejku rycynowego. 
Nie jestem zachłanną osobą i dla mnie w zupełności wystarczyłaby tylko jedna szczoteczka, pozostałe dwie mogłyby nie być dołączone do tuszu, mimo to znalazłam dla nich zastosowanie. Z samej mascary jestem bardzo zadowolona, bo podoba mi się jak potrafi wystylizować rzęsy ( ostatnie zdjęcie ładnie to obrazuje ), niemniej jednak uważam, że cena jest dość wygórowana, bo znam tusze, które zapewniają podobny efekt za dużo mniejsze pieniądze. 

49 komentarzy:

  1. ciekawa sprawa 3 szczoteczki ;) efekt faktycznie daje bardzo ładny chociaż cena dość wygórowana. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne, że jesteś zadowolona z mascary. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym wypróbowała tą maskarę, ale szkoda, że cena taka wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne rzęsy. Ja bym też wybrała tą środkową szczoteczkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie się prezentuje na rzęsach, ale cena wysoka...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o niej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny efekt,chyba i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. efekt ładny ale bez szału:) za 90 zł mogę mieć 3 maskary telescopik:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te trzy szczoteczki to świetny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi ten tusz jakoś nie przypadł do gustu :) Nie był zły, ale też nie rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację cena powinna być trochę niższa.

    OdpowiedzUsuń
  13. mnie udało się wygrać wersję testową z tylko jedną podstawową szczoteczką i jestem zachwycona jego działaniem, fantastyczny. mnie podoba się , że są zestawy z większą ilością szczotek, każdy może dopasować szczotkę do swoich rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  14. Już czytałam o tej mascarze dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczoteczka w środku i po prawo jest w moim typie, ale nie lubię drogich tuszy, lovely czy wibo mi w zupełności wystarcza. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. tez tak mi sie wydaje ze troche bezsensu te trzy szczoteczki.. juz mogliby zrobic jeden tusz w trzech roznych wersjach z roznymi szczoteczkami bo sama bym pozostale dwie wyrzucila :<

    OdpowiedzUsuń
  17. ale jak to - nie brudzą i nie niszą, kiedy nie są w tuszu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, ja używam tylko tej środkowej, jedna leży nie używana w kasetce, czekając na kuracje olejkiem rycynowym, którą zamierzam podjąć jakoś z końcem roku, a drugą zachachmęciła moja mama do tuszu, z którego szczoteczki nie była zadowolona i jest ona w maskarze cały czas.

      Usuń
  18. Efekt bardzo mi się podoba :) Też raczej polubiłabym się najbardziej ze środkową szczoteczką :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak dla mnie zdecydowanie za drogi. No może skusiłabym się, gdyby chociaż te rzęsy faktycznie po nim rosły, ale tak... jak sama mówisz - taki efekt możemy uzyskać dużo tańszym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie bym ją wypróbowała, chyba właśnie ze względu na trzy szczoteczki ;) coś nie mogę ostatnio trafić na dobry tusz ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. no fakt, za tą cenę można by kupić nawet kilka tuszy i podobnym a może i lepszym efekcie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa sprawa, ale ja bym nie chciała mieć 3 szczoteczek, bo aby zmienić jedną na drugą, tą pierwszą trzeba umyć z tuszu i w ten sposób, po kilku razach marnuje się dużo produktu :(

    OdpowiedzUsuń
  23. ciekawe jakby podziałała na moje króciutkie rzęsy;)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja jestem zachłanna i chcę dużo szczoteczek :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłabym chyba najbardziej zadowolona z tej zwykłej, pierwszej szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. fajne rzesy
    zapraszam na glosowanie wszystko opisane na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. teraz jest jakaś promocja i można go złapać chyba za 40 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetnie wyglądają:),nie spotkałam się jeszcze z takim tuszem:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uważam, że jest to zbyt wysoka cena jak na tusz... Jest to produkt, którego używam codziennie i idzie on w szybkim tempie także nie ma sensu inwestować aż tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  30. cena faktycznie dość mocno wygórowana...

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam tę maskarę :) Dodatkowe szczoteczki robią wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Heh..czego to nie wymyślą :P Ja lubię takie szczoteczki jak ta środkowa i ew.ostatnia.Efekt fajny ale cena..hmmm...spooora :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Trzy szczoteczki to ciekawa opcja! Nie wiem tylko, czy zasiadając rano do makijażu chciałoby mi się zastanawiać - którą szczoreczkę dziś wybrać?! Wystarczy, że tego typu dylematów rano przy makijażu, przy ubieraniu kobieta zawsze ma mnóstwo, po co kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawa sprawa z tym zestawem szczoteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Gdyby nie cena to pewnie bym go sprawdziła, bo brzmi fajnie, a i efekt na Twych rzęsach niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cena dla mnie chyba za wysoka, ale to dobrze, że tusz się sprawdza :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajna sprawa z tymi trzema szczoteczkami ;). Chyba też wybrałabym tę w środku ;).

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam ten tusz, ale jeszcze nie użyłam :) Szczerze mówiąc myślałam, że jest droższy

    OdpowiedzUsuń
  40. 3 szczoteczki... oryginalny pomysł ;) Cena do przystępnych nie należy, więc raczej jej nie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger