Wpis ten miał pojawić się w okolicach niedawnej rocznicy bloga, ale te kilka miesięcy temu ( serio?! to tak szybko minęło?! ) wydawał mi się niekompletny, niewykończony, niedopracowany. Przez te kilka tygodni starałam się go doszlifować, tak by odzwierciedlał wszystko to, co chciałabym Wam przekazać. Nadal mam wrażenie, że czegoś jeszcze tu brakuje, że może nie udało mi się tak dobrze przekształcić myśli w słowa, ale mimo to dzielę się dziś z Wami ośmioma rzeczami, których nauczyłam się w czasie tych kilku lat blogowania.
1. Systematyczność
Regularność nigdy nie było moją mocną stroną, zawsze wszystko potrafiłam odłożyć na ostatnią chwilę. Blogowanie wymaga systematycznej pracy, cyklicznego dodawania wpisów, aby czytelnicy nie zapomnieli o naszym istnieniu. W moim przypadku przełożyło się to też na inne obszary mojej codzienności, np. pozostając w tematyce bloga, na pielęgnację ;)
2. Zarządzanie czasem
W ciągu tygodnia robię tysiąc pięćset sto dziewięćset różnych rzeczy, niekoniecznie związanych z blogiem. I wiecie co? Daję radę. Nie wymawiam się brakiem czasu, nie rezygnuję z pracy, ze szkoły, ze spotkań z przyjaciółmi- im mam więcej zajęć, tym lepiej organizuję swój dzień.
3. Dobre pomysły wymagają natychmiastowego zapisania
Jak pomyślę, ile fajnych, ciekawych, dobrych pomysłów uleciało z mojej pamięci, bo ich nie zapisałam, to aż chcę mi się włosy rwać z głowy. Wierzyłam w moc mojego zapamiętywania, a potem srogo się zawodziłam. Ale było, minęło, a ja nauczona na własnych błędach, zapisuję wszystkie pomysły na zdania, które chciałabym umieścić w recenzji; na wpisy, na ich rozwinięcia, tak aby niczego już nie pominąć.
4. Chęć doskonalenia się
Moje posty nie są idealne, to samo mogę powiedzieć o zdjęciach, ale patrząc na te z początków bloga, mogę orzec, że z dnia na dzień są coraz lepszej jakości. Mam tu na myśli głównie mój styl pisania, rzetelność, dokładność i kompetentność recenzji, bo tak ładnych zdjęć, jakie widzę na niektórych blogach, nadal nie potrafię zrobić :P
5. Poprawne, sensowne i logicznie pisanie
To, że wpis musi mieć początek, rozwinięcie i zakończenie wie każdy uczeń podstawówki. Trzeba jeszcze pamiętać, by jeden akapit płynnie przechodził w kolejny, by potocznie rzecz mówiąc, post miał "ręce i nogi". By nie pomijać znaków interpunkcyjnych, aby zachować odpowiednią czcionkę, aby nie przesadzać z emotikonami, żeby wiedzieć, jakie informacje czytelnik pragnie wynieść z recenzji, aby mieć na uwadze zasady ortografii, bo wszystko to składa się na wpis, który inni chcą czytać.
6. Umiejętność negocjacji
Są firmy, które bardzo chciałby ingerować w to jak wygląda blog, jak ma zostać napisana recenzja, jak ma przebiegać cała współpraca. Byłabym hipokrytką, gdybym napisała, że na początku mojej przygody z blogowaniem nie zgadzałam się na niektóre wymagania firm. Na szczęście z czasem z tego wyrosłam, bo nabrałam a) doświadczenia, b) pewności siebie i c) nauczyłam się wartości swojego bloga, włożonej w niego pracy.
7. Obserwacja otaczającego świata
Comiesięczny cykl "miesiąc na zdjęciach" ( a teraz także Instagram ) sprawił, że zaczęłam baczniej przyglądać się temu, co się dzieje wokół mnie, zauważać drobiazgi, na które wcześniej nie zwracałam uwagi i skrupulatnie uwieczniać to na zdjęciach. Dotyczy to też inspirowania się blogami lepszymi od mojego, podpatrywania tego, co robią ich autorzy, aby samej dążyć do perfekcji.
8. Pasja
Nigdy nie zbierałam znaczków, nie jeździłam konno, moim hobby nie była gra na gitarze. Długo nie umiałam znaleźć tego czegoś, co sprawiałoby mi taką radość, jaką daje właśnie pasja. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że tym czymś jest dla mnie właśnie blog. I chociaż zdarza się, że opuszcza mnie wena i nie wiem o czym pisać, to nie ma takiej opcji, abym ja opuściła blogowanie.
A Wam co dało blogowanie? Czegoś Was nauczyło?
Blog też nauczył mnie systematyczności ;)
OdpowiedzUsuńMnie blogowanie też wielu rzeczy nauczyło, choc niestety czasu cały czas mi brak
OdpowiedzUsuńDla mnie blogowanie również stało się pasją :)
OdpowiedzUsuńha to piona;D
Usuńja dzięki blogaskowi ciągle chodzę z aparatem i cykam:D bo a nuż na post się przyda:)
OdpowiedzUsuńU mnie z nauką to opornie:). Ale poważnie- kurcze nie wiem. Dla mnie to przygoda, możliwość poznania nowych ludzi, ba- gimnastyka umysłu. Czytam Twoj blog- elegancka forma, treść, piękny język i staram się gonić, dorównać. To jest ważne i rozwijające. Jest tylu ludzi fantastycznie piszących, takie znakpmite, pełne treści blogi, że budzi to moj podziw i ... Zazdrość troszku też;)
OdpowiedzUsuńtak, tak, tym wszystkim też jest dla mnie ten blog :)
Usuńdziękuję Ci za miłe słowa, ale moim zdaniem to zdążyłaś mnie prześcignąć :)
Oj dziewczyno;). Co Ty opowiadasz. Twoj blog ma klasę a tego nie da sie podrobić
Usuńza takie słowa to najchętniej bym Cię ozłociła :)
UsuńJa również zapisuję swoje pomysły, plany, przemyślenia, więc kalendarz mam zawsze przy sobie. Jest on moim ogromnym skarbem:)
OdpowiedzUsuńZ wieloma punktami muszę się zgodzić :) Bloguję od 4 lat, z przerwą i zdecydowanie uczy mnie to wielu rzeczy m. in. właśnie tego, że trzeba zawsze spisywać swoje pomysły. I również blogowanie wywołuje u mnie chęć doskonalenia się :)
OdpowiedzUsuńblog nauczył mnie systematyczności, planowania przestrzeni, używania kodów CSS. Dzięki blogom poznałam wielu ciekawych ludzi.
OdpowiedzUsuńMi na pewno pomógł w wyrażaniu własnego zdania :)
OdpowiedzUsuńU mnie się zaczęło spontanicznie;) przed założeniem bloga rzadko czytałam blogi innych chyba, że poszukiwałam informacji na dany temat i akurat w wynikach pojawiał się jakiś blog;) Jednak i bez tego sporo wiedziałam, wiele kosmetyków "przerobiłam", nie potrzeba mi było żadnych inspiracji więc sama z siebie stworzylam coś swojego. Mnie motywuje przeze wszystkim systematyczność;) Zdjęcia też z czasem stały się lepsze (choć idealne nigdy nie bedą bo mam super aparatu), poprawa jest jednak zauważalna;) Teksty też stały się dłuższe;) Staram się żeby czytelnik mógł znaleźć w recenzji to wszystko czego szuka;) i też zapisuje jakieś pojedyncze zdania lub pomysły;) Co do punktu 6 jestem zaskoczona bo mi nigdy żadna firma nie mówiła jak miałaby wyglądać recenzja etc;) jedyne z czym się zetknęłam to pewne ramy czasowe "testowania".
OdpowiedzUsuńteż nie mam super aparatu, pracuję na zwykłej cyfrówce :) i tak jak Ty zauważyłam, że teksty też są u mnie coraz dłuższe, coraz bardziej przemyślane, dopracowane, a sam mój styl pisania uległ sporej zmianie :)
Usuńco do punkty nr 6, to kiedyś jedna firma wysłała mi wytyczne recenzji, w której było wymienione m.in. to, że mają być min. 3 zdjęcia, tekst nie może mieć mniej niż ileś tam znaków, że mają się znaleźć linki do tryliona różnych ich kont, stron, sklepów ;)
Ja to nawet nie mam swojego. Siostrze "ukradłam", muszę kiedyś kupić;) Ja jak patrzę na swoje niektóre teksty sprzed iluś tam miesięcy to mam wrażenie, że z niektórych niewiele informacji dało się wyczytać:D Teraz z kolei mam wrażenie, że czasem przeginam w drugą stronę pisząc zbyt obszernie. Wiadomo, ktoś kto szuka informacji w sieci i natknie się na taki wpis z reguły przeczyta go w całości. Natomiast inni blogerzy to już raczej nie;) Potem są czasami takie kwiatki typu chętnie bym wypróbowała etc podczas gdy piszę, że produkt taki średniak.
UsuńA to sporo tych wymagań:D ja mam mieszane uczucia do ram czasowych. Sama najchętniej opisuję po całkowitym zużyciu, a np niektóre firmy oczekują recenzji po miesiącu. Fakt, że w ciagu miesiąca wiele typów produktów na spokojnie zdążę zużyć nawet dwu-trzykrotnie, ale niektóre takie jak kremy do twarzy to już nie. Z jednej str logiczne, że firma nie chciałaby czekać w nieskończoność, ale z drugiej im dłużej używam tym więcej mogę o danym produkcie napisać więc recenzja jest wtedy bardzo wartościowa. Ale znowu jak piszę recenzję trochę szybciej to łatwiej być na bieżąco z recenzjami aktualnie zużywanych produktów, a nieraz mi się zdarzało, że tak długo zwlekałam, że recenzje opublikowałam dopiero parę miesięcy po zużyciu;) Oczywiście to już w przypadku produktów, które sama kupiłam;)
To są takie śmieszne dylematy :D
Usuńja jak patrzę na recenzję czy zdjęcia sprzed kilku miesięcy czy lat, to nie wiem czy płakać się czy śmiać z samej siebie :P
Usuńtakie kwiatki z pozytywnymi komentarzami pod negatywną recenzją też mi się zdarzają :P
mnie czasami też długo schodzi z napisaniem recenzji, np. obecnie nie mogę się zebrać do opisania pudru brązującego, który otrzymałam do przetestowania chyba jakoś w wakacje :P
nigdy nie zapomnę jak jednak firma wystrzeliła, że oczekuje recenzji kremu po tygodniu :P od razu zrezygnowałam z propozycji współpracy, bo po tygodniu to mogę napisać jak się trzyma lakier na paznokciach, a nie jak działa krem, bo jest to kosmetyk, który trzeba używać dłuższy czasy, by zauważyć jakieś efekty. inna z kolei podesłała mi umowę o współpracy, gdzie był punkt, iż recenzja ma być pozytywna, bo inaczej będę musiała zapłacić karę, podajże tysiaka- no ręce mi opadły, ale 'grzecznie' im odpisałam, że z taką polityką to daleko nie zajdą ;)
Łooo jaka korzystna propozycja:D dostań bubla i jeszcze im dopłać;) cóż... dobre produkty same się obronią bez żadnego dziwnego wymuszania;)
UsuńDokładnie tak ! Ze wszystkim się zgadzam ;)
OdpowiedzUsuńO tak, dwa pierwsze to na pewno :) kocham blogować!
OdpowiedzUsuńMi też blogowanie sporo dało, chyba się już od niego uzależniłam.
OdpowiedzUsuńblogowanie jest uzależniające :)
Usuńuwielbiam takie notki one zawsze mi przypoiminają za co dokładnie kocham blogowanie ;)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim rozwija naszą pasje i to nas cieszy najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis;)
OdpowiedzUsuńPoza tym co napisałaś ja dodałabym jeszcze -niesamowitych ludzi. Bo przecież blogowanie to też spotkania, wspólne wyjazdy, akcje i ta niesamowita energia :) Nigdy nie spotkałam tylu pozytywnych ludzi w innych grupach :)
OdpowiedzUsuńo tych wspaniałych ludziach pamiętam najbardziej :) mam w planach post typu co blogowanie mi dało, w którym na pewno nie zabraknie punktu o moich czytelnikach i innych blogerach :)
Usuńzapomniałaś jeszcze o pasji do czytania książek:)
OdpowiedzUsuńtą pasję mam w sobie od urodzenia :)
UsuńOj mnie też blog sporo nauczył :). Pod kilkoma punktami mogłabym się podpisać, choć akurat organizowanie czasu idzie mi zawsze dobrze :)
OdpowiedzUsuńMi blogowanie w jakiś sposób pomogło bardziej otworzyć się, dodatkowo pisanie jest moją pasją :)
OdpowiedzUsuńJa widzę u siebie szczególnie poprawę w pisaniu. Z postu na post idzie szybciej i znacznie lepiej, a w głowie pojawia się masa zdań i nowych słów. :) I ostatnio właśnie zaczęłam zapisywać wszystkie pomysły, bo dużo mi uciekało... :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, ja lubię blogowanie, bo zmusza mnie cały czas do kulinarnej kreatywności i pogłębiania swojej wiedzy:)
OdpowiedzUsuńBlogowanie daje dużo radości, rozwija i uczy organizacji. :-) Poza tym pozwala na zawarcie wielu znajomości. :-)
OdpowiedzUsuńParę z tych punktów sama mogłabym o sobie napisać ;) Powodzenia dalej!
OdpowiedzUsuńBardz ociekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńMi blogowanie pozwala gimnastykować umysł.
OdpowiedzUsuńTak, mnie też blogowanie wiele nauczyło. Zarządzanie czasem, oj tak. Świetny post!
OdpowiedzUsuńJa się również nauczyłam systematyczności, a kiedyś to hohoho... zero jej :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane! :) Ja bloga prowadziłam baaardzo dlugo, aż sama byłam zdziwiona, że mi się udało ;) Jednak... ostatnimi czasy... no nie ma co ukrywać, że jakoś nie moge się zebrać do tego. A nie chcę pisać z musu, bo to najgorsze, co bloger może zrobić ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z wieloma rzeczami z Tobą! Ja dzięki blogowaniu byłam w stanie całkiem nieźle napisać maturę z j. polskiego :P
OdpowiedzUsuńpodpisuje się pod tym wszystkim :) teraz gdy pracuje, jednak ta systematyczność nie jest taka jak powinna :(
OdpowiedzUsuńMi blogowanie także wiele pomogło, dzięki jemu ciągle się rozwijam i uczę się nowych rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńja właśnie uczę się tej organizacji czasu.. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze stwierdzeniem, że im więcej człowiek ma zajęć, tym bardziej jest zorganizowany :)
OdpowiedzUsuńU mnie pasja do czytania blogów się pojawiła, do baczniejszego obserwowania siebie i tego jak dany kosmetyk na mnie działa no i do sterty zapasów :D
OdpowiedzUsuńBlog zaostrzył we mnie zdolność obserwacji, np. podczas testowania produktów, kiedyś nie zastanawiałam się, jak co działa. Dzięki blogowaniu nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy- z każdego komentarza, nowego obserwatora. Czy Ty wiesz, że jak założyłam własnego bloga( a to był jeszcze zupełnie inny, niż teraz mam) to właśnie Twój blog był jednym z pierwszych, które wówczas oglądałam? Nawet pamiętam Twoje pierwsze notki :D
OdpowiedzUsuńdobrze napisałaś, że blog uczy cieszenia się z małych rzeczy :) mnie nie cieszą tyle wyświetlenia bloga, tylko komentarze czytelników, bo wyświetlenia są takie... nijakie, a za komentarzem stoi konkretny człowiek :)
Usuńojej, nie wiem czy to dobrze ( dla mnie ), że pamiętasz moje pierwsze notki, bo patrząc na nie mam ochotę spalić się ze wstydu :P ale fajnie, że jesteś ze mną już tyle czasu :)
Tak, blogowanie to jest to! :-) i cały czas można się nauczyć czegoś nowego;:-)
OdpowiedzUsuńTeraz nie wyobrażam sobie, żebym mogła przestać prowadzić bloga. To naprawdę niesamowite, że można poznać tylu nowych ludzi o wspólnej pasji :)
OdpowiedzUsuńBlog stał się już częścią mojego życia i nie mogłabym z tego zrezygnować :D
ja też nie umiałabym zrezygnować z blogowania:)
UsuńBlogowanie to nie tylko przyjemności, to także nasza praca, za którą wypłaty raczej nie otrzymamy :P A propos systematyczności.. to ja także się tego nauczyłam dzięki blogowaniu.
OdpowiedzUsuńtrzeba się bardzo 'napracować', na negocjować, nagadać, by otrzymać jakąś wypłatę...
UsuńJa w sumie nie wiem, czego dokładnie się nauczyłam. Ogólnie mogłabym napisać, że blogowanie nauczyło mnie...blogowania :D Bo chociaż jestem świadoma, że mój blog jest delikatnie mówiąc na bardzo średnim poziomie, ale widzę, że wszystko od zdjęć, przez recenzje i tak jest lepsze niż było wcześniej, gdy zaczynałam.
OdpowiedzUsuńTo nieco dziwne, ale prawdziwe :) Mnie też blogowanie nauczyło zapisywać dobre pomysły i lepiej dysponować czasem/organizować dzień :)
OdpowiedzUsuńMnie prowadzenie bloga również nauczyło systematyczności i zarządzania czasem, a tego mi brakowało:p
OdpowiedzUsuńSandicious
Prowadzenie bloga może bardzo dużo nauczyć ;) dodatkowo kiedy sprawia radość blogowanie, to są same plusy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Kilka punktów dokładnie mogłabym napisać u siebie! :-)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć zapisywać swoje pomysły bo zawsze o czymś zapominam..
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne wnioski :)
OdpowiedzUsuńNiby takie tam tylko pisanie bloga i ilu rzeczy można się dzięki temu nauczyć. =)
OdpowiedzUsuń