Obietnice producenta:
Matujący
fluid w doskonały sposób poprawia wygląd cery mieszanej i tłustej. Idealnie i
na długo matuje skórę, nadaje jej aksamitnego wykończenia oraz
jednolitego wyglądu. Wyjątkowe połączenie pigmentów
i składników pudrowych korzystnie wpływa na wygląd skóry: poprawia jej odcień,
tuszuje niedoskonałości, przebarwienia i drobne zmarszczki. Fluid doskonale
dopasowuje się do cery, dając naturalny i świeży efekt, a ultra lekka nietłusta
konsystencja nie obciąża jej. Fluid zawiera
witaminę B3, która reguluje wydzielanie sebum, ogranicza błyszczenie i
zmniejsza widoczność porów.
30 ml/ok.12,00 zł
Moim zdaniem:
Bielenda jest jedną z tych marek kosmetycznych, która średnio mnie pociągała. Nie pytajcie jednak dlaczego, bo nie znalazłabym racjonalnej odpowiedzi. Ostatnio jednak testowałam sobie kosmetyk, który powoli zmienia moje podejście do Bielendy, po której kosmetyki sięgam coraz chętniej i częściej :) Mowa o matującym fluidzie Make-Up Academie, który przywiozłam z ostatniej konferencji Meet Beauty, a zaczęłam używać dopiero pod koniec minionego roku.
Nieduża, beżowo- złotka tubka kryje w sobie 30 ml przyjemnej i nietłustej konsystencji, która z jednej strony jest mocno kremowa i gęsta, a z drugiej lekka i niesprawiająca trudności w rozprowadzeniu po skórze. Bardzo podoba mi się szata graficzna opakowania. Moim zdaniem połączenie beżu, złota i granatu jest naprawdę mocno udane. Sama tubka jest wygodna, bez problemu można postawić ją na złotej nakrętce oraz wycisnąć z niej odpowiednią ilość fluidu. Wykonana jest z elastycznego i giętkiego tworzywa, a napisy z tubki nie ścierają się.
Fluid Bielenda przeznaczony jest do mieszanej i tłustej cery, a dostępny jest w trzech odcieniach: naturalnym, beżowym i karmelowym. Ja posiadam odcień nr 01, czyli naturalny. Jest to ładny beżowy kolor wpadający w żółte tony, który świetnie pasuje do mojej karnacji. Mimo iż jest to odcień pierwszy z brzegu, do najjaśniejszych nie należy. Wygląda na leciutko opalony, więc nie sprawdzi się u typowych bladziochów. Podkład ma delikatny zapach, z wyczuwalną ostrzejszą nutą, która nie wszystkim może się spodobać, jednak szybko się ulatnia i łatwo o niej zapomnieć.
Nie oczekiwałam za wiele po tym fluidzie, podeszłam do niego dosyć sceptycznie i z rezerwą, a teraz jest jednym z moich ulubionych podkładów! Jak już napisałam wcześniej, kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza po skórze, pozostawiając ją wygładzoną i przyjemną w dotyku. Fluid świetnie maskuje wszelakie niedoskonałości cery i zaczerwienienia, pokrywając skórę nieobciążającą ją warstewką, która ładnie ujednolica koloryt skóry. Jego krycie jest naprawdę dobre, chociaż przy większych zaczerwienieniach potrzebuje wsparcia korektora. Mnie jednak stopień jego krycia odpowiada. Tak samo jak efekt matu, który nie jest sztuczny ani płaski. Powiedziałabym, że jest to taki troszkę satynowy mat z subtelnym, naturalnym połyskiem. Jak każdy podkład, i ten z Bielendy, lekko przypudrowuje, aby makijaż lepiej się trzymał. Czasami zdarza mi się o tym zapomnieć, jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki temu wiem, że sam fluid Bielendy zapewnia mojej skórze mat na 3-4 godziny. Później skóra wymaga już małego przypudrowania, ale w przypadku mojej cery jest to najnormalniejsza rzecz na świecie. Kosmetyk mocno zaskoczył mnie swoją trwałością. Nie spływa z twarzy, nie ściera się, nie znika po kilku godzinach od nałożenia. Podkład ten daje bardzo naturalny efekt, nie tworzy maski, ładnie się rozciera, idealnie łącząc się z odcieniem skóry. Ponadto jest to fluid, który nie ciemnieje i nie mający negatywnego wpływu na cerę. Używam go często i nie zaobserwowałam żadnych przykrych niespodzianek, żadnego uczulenia cz podrażnienia skóry.
O ile się nie mylę, jest to mój pierwszy podkład Bielendy, ale zapewniam Was, że na tej jednej tubce nie poprzestanę. Jestem wręcz oczarowana tym fluidem, na mojej mieszanej cerze sprawdza się fenomenalnie! Jest to naprawdę świetny produkt, polskiej firmy kosmetycznej ( !! ), który kosztuje niewiele. Uważam, że naprawdę warto go wypróbować.
UWażam, że świetne produkty w dobrych kolorach icenie
OdpowiedzUsuńJa mam wersję kryjącą i niestety kryje słabo a doda najjasniejszy odcień jest sporo za ciemny :/
OdpowiedzUsuńJa też miałam najjaśniejszą kryjącą i byłam średnio zadowolona. Na lato - kolor był ideolo, ale teraz jakbym chciała używać to jest dużo za ciemny :( A szkoda, bo ich kosmetyki pielęgnacyjne bardzo lubię :)
UsuńPolecę mojej siostrze. Ja nie używam takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńtez mam te fluid i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdla mnei za słabo matuje... świecę się po nim jak olej kujawski na patelni;p
OdpowiedzUsuńkocham ten podkład!!!!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że też średio podchodze do firmy Bielnda ale może kiedyś się przekonam :)
OdpowiedzUsuńna każdego będzie działać inaczej:)
UsuńJa też miałam ten podkład w dokładnie tym samym kolorze. I w zupełności się z Tobą zgodzę - jest to dobry kosmetyk, ładnie kryjący, trwały, ale jednocześnie lekki i ma świetną cenę. Byłam z niego bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o samego producenta, to ja również nie mam tu wielu ulubieńców, ale z całą pewnością mogę do nich zaliczyć maseczki do twarzy, te takie w saszetkach. Bardzo je lubię i moja skóra również. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa posiadam ten podkład i muszę powiedzieć że na początku od razu po nałożeniu nie ładnie wyglądał ale po ok 5 min świetnie się dopasował i za takie pieniążki warto przetestować :)
OdpowiedzUsuńPrzy pierwszym użyciu myślałam, że ten podkład będzie kompletną porażką, ale tak jak Ty, bardzo go polubiłam i zużyłam praktycznie całe opakowanie. Nie spodziewałam się, że na mojej suchej skórze będzie się tak dobrze prezentować.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ☺
OdpowiedzUsuńA mnie ciągnie do tej firmy, niestety produkty mimo wielu szans mi się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńmiałam podobne odczucia względem Bielendy. Zmieniłam zdanie po zakupie wody różanej, którą obecnie jestem zachwycona. Szkoda, że fluid nie ma wersji jeszcze jaśniejszej. Wtedy z chęcią bym się skusiła na niego :)
OdpowiedzUsuńPytałaś o spodnie, jak się noszą. Szczerze muszę powiedzieć, że jestem zadowolona i z czystym sumieniem polecam :) ładnie się układają i "nie wybijają się" kolana (myślę, że rozumiesz o co mi chodzi :D )
jejku, napisałam taki długi komentarz i chyba się nie opublikował (wyskoczył mi błąd w trakcie :( )
OdpowiedzUsuńco do Bielendy miałam podobne odczucia. Zmieniłam nastawienie po zakupie wody różanej, którą jestem zachwycona ;) szkoda, że podkład nie występuje w jeszcze jaśniejszej tonacji- wtedy mogłabym się skusić na niego.
A co do spodni- jestem zadowolona, ładnie się układają i nie wybijają się w nich kolana (mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi :D ) polecam :D
a czyli widzisz cos Cie jednak w Bielendzie przekonalo :) super
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego kolor i na pewno kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmiałam matującą i kryjącą wersję, ale kolory są bardzo niedostosowane do mojej cery
OdpowiedzUsuńMatującą również bym wypróbowała :)
UsuńLubię Bielendę :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się nim konturować ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ale ja jestem blada więc obawiam się tego koloru który jak napisałaś pomimo, że jest najjaśniejszy jest ciemny :(
OdpowiedzUsuńCzuję, że u mnie także sprawdziłby się dobrze :)
OdpowiedzUsuńja chyba z Bielendy żadnego jeszcze fluidu nie miałam, do mojej tłustej skóry myślę, żeby się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mały wybór kolorów mają, chociaż naturalny na zdjęciu wygląda bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety kompletnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem na etapie wykańczania obecnego podkładu, więc muszę się rozejrzeć za nowym. Bielendy nie miałam, ale przemyślę. :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie,może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam aktualnie ten podkład i powiem szczerze, że też skradł moje serce. Tylko fakt jest ciut ciemny :/ bardzo go lubię i na pewno będę do niego wracać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te podkłady z Bielendy, całkiem dobrze się spisują
OdpowiedzUsuńDla nas za słabo kryjący niestety :/
OdpowiedzUsuńJa aktualnie odkryłam najlepszy fluid pod słońcem z Rimmela, a kupiłam go na jakiejś szalonej promocji za 7 zł:D w Rossmanie:)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam zielonego pojęcia jak dobrać podkład mimo wielu przeczytanych porad dlatego lubię kremy bb ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, najjaśniejszy kolor okazał się dla mnie za ciemny, ale parę razy go nosiłam po domu i wydawał się naprawdę bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem od lat wierna jednej marce, z której jestem zadowolona. To super, że można znaleźć zadowalający produkt w tak niskiej cenie! :)
OdpowiedzUsuńMam próbkę. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńMam matujący dla mnie na zwykły dzień idealny. Obserwuję
OdpowiedzUsuńdla mnie mają zbyt bezowa albo pomaranczową barwę,wiec nie kupuje.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja z nieba mi spadła, bo właśnie skończył mi się fluid i zastanawiałam się, na co się zdecydować. Cena jest naprawdę atrakcyjna i już wiem co dzisiaj kupić :)
OdpowiedzUsuńNIe miałam tego produktu ale jakoś nie mogę się przekonać do zmiany ponieważ mam swojego ulubieńca.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej marki, ale może warto wypróbować. Mam co prawda swoich ulubieńców, ale ciągle szukam nowych produktów :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy polubiłabym ten produkt
OdpowiedzUsuńMuszę się mu przyjrzeć. Zapowiada się dobrze:)
OdpowiedzUsuńJa z Bielendy używam płynu do demakijażu oczu i jestem zadowolona, kiedyś używałam masełka do ust i też było dobre, więc nie mogę narzekać. Ale nie wiem czy do fluidu bym się przekonała. Jednak od jakiegoś czasu idę w stronę tych droższych i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmam go gdzież w zapasach ale jeszcze nie miałam okazji użyć
OdpowiedzUsuńpo twojej recenzji chyba sięgnę po niego szybciej niż było w planach ;)
Nie wiedziałam, że Bielenda ma podkłady. Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńCiężko mi powiedziec cokolwiek o tym. Wuem tylko, że moja żona takiego nie uzywa. Ogolnie kosmetykow z Bielendy nie uzywa. Nie mam pojecia dlaczego.
OdpowiedzUsuńA ja akurat bardzo lubię Bielendę, szczególnie ich kremy do twarzy. Nie mniej ich fluidu jeszcze nie próbowałam, dlatego Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła. Na pewno wypróbuję - szczególnie jeśli polecasz ją dla skóry mieszanej :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie do końca się lubi z kosmetykami bielendy, jedyne co toleruje to serum z kwasem ( to zielone). Miałam innym podkład z tej firmy i bardzo szybko zaczynałam się świecić i bardzo zatykał pory, więc na pewno nie wypróbuję tego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.myfairybookworld.blogspot.co.uk
Już kilka razy w Rossmanie ten podkład się na mnie patrzył😉 do tego ma tyle pozytywnych opinii, no i cena atrakcyjna, że może w końcu się na niego skuszę😊 najwyżej będę miała do kolekcji kolejny nieużywany podkład.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, muszę wypróbować :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają w ofercie podkład :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący kosmetyk. Z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale niestety ciemny kolor uniemożliwił mi jego przetestowanie :(
OdpowiedzUsuńMi nie spasował, czuję się jakoś tak, jak gdyby ciążył na mojej skórze przez co ona w ogóle nie oddycha. Chyba jest dla mnie za ciężki, a mam cerę mieszaną w stronę suchej.
OdpowiedzUsuń