Obietnice producenta:
SLS i SLES to skrót nazw dwóch detergentów, powszechnie stosowanych w kosmetyce. Odpowiednio jest to: laurylosiarczan sodu oraz etoksylowany laurylosiarczan sodu. Sa to składniki stosowane od kilkudziesieciu lat. Wbrew pogłoskom, mitom i zwykłym przekłamaniom, stosowanie SLS i SLES w kosmetykach nigdy nie budziło wątpliwości organizacji nadzorujących bezpieczeństwo kosmetyków.
Niektóre osoby z wrażliwą skórą głowy lub posiadające delikatne włosy, mogą czuć dyskomfort po zastosowaniu szamponów z tradycyjnymi detergentami. Szampon BingoSpa bez SLES/SLS z olejem z pestek moreli stworzyliśmy z myślą o takich osobach.
Niektóre osoby z wrażliwą skórą głowy lub posiadające delikatne włosy, mogą czuć dyskomfort po zastosowaniu szamponów z tradycyjnymi detergentami. Szampon BingoSpa bez SLES/SLS z olejem z pestek moreli stworzyliśmy z myślą o takich osobach.
Olej morelowy zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas oleinowy i linolowy, a także witaminę A oraz składniki mineralne, które dbają o prawidłowe funkcjonowanie skóry głowy oraz zdrowy wygląd włosów. Nawilżające i zmiękczające działanie oleju z pestek moreli zwiększa elastyczność włosów, zwiększa odporność na rozdwajanie się końcówek, nadaje włosom jedwabisty blask i miękkość.
Zawiera keratynę oraz łagodne i przyjazne dla włosów i skóry substancje myjące.
Moim zdaniem:
Nie jestem włosomaniaczką, ale przykładam szczególną wagę do pielęgnacji włosów. Chętnie sięgam po nawilżajace maski do włosów, sprawdzam nowe odżywki do włosów i testuję przeróżne szampony, ostatnio nawet te bez dodatku SLES i SLS, na przykład takie jak ten z Bingo Spa.
Zaraz po rozwarciu koperty z kosmetykami od Bingo Spa doznałam nie małego zaskoczenia, albowiem moim oczom ukazała się między innymi mała buteleczka, w której przeważnie można kupić syrop na kaszel, a nie szampon do włosów :P Jakby tego było mało, to konsystencją też przypomina syrop na kaszel- niby gęsty, ale lejący się, dodatkowo przezroczysty i o słodko-mdlącym zapachu, który za nim w świecie nie kojarzy mi się z morelami. Kolejnym i zarazem już ostatnim zaskoczeniem okazała sie wydajność tego maleństwa-100ml buteleczka wystarczyła mi na kilkanaście myć.
Po umyciu włosów tym szamponem są one nieco szorstkie w dotyku i matowe, ale wystarczy użyć odżywki lub maski do włosów by cała szorstkość zniknęła- ta zależność sprawdza się za każdym razem i bez względu na to czy odżywka jest nawilżająca, podkreślająca kolor czy dodająca blasku.
Dodatkowo biorąc pod lupę zapewnienia producenta mogę stanowczo stwierdzić, że:
* szampon nie nawilża włosów, ale też ich nie wysusza;
* nadaje włosom miękkość, ale tylko przy użyciu odżywki do włosów;
* widocznie poprawia stan końcówek, są one zregenerowane oraz bardziej odporne na uszkodzenia i rozdwajanie się;
* nie zauważyłam aby dodawał włosom większego blasku.
Podsumowując, szału nie ma, ale jeśli komuś zależy na zregenerowaniu końcówek to serdecznie polecam :)
Z chęcią bym wypróbowała, tym bardziej, że z innych ich produktów jestem zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie dziwne opakowanie jak na szampon. U mnie by raczej nie przetrwało, często coś mi się wyślizguje z rąk.
OdpowiedzUsuńnie ufam niestety tej firmie:(
OdpowiedzUsuńJa niestety też.
Usuńmoja skóra głowy jakoś źle odczuwa dłuższe używanie szamponów naturalnych bez sls :/ wiem, że to może dziwnie brzmieć ale zdecydowanie służą jej silikony :D
OdpowiedzUsuńNic nie kupiłam bo nic ciekawego nie było. Chciałabym sama przetestować ten szampon.
OdpowiedzUsuńPrzeciętniak ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się na ile by go starczyło do mycia długich włosów?
OdpowiedzUsuńmam włosy do połowy łopatek i tak jak napisałam szampon wystarczył mi na kilkanaście myć.
UsuńNie miałam nic z tej firmy. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJak go zobaczyłam tu na zdjęciu, to też pierwsze co mi przyszło na myśl to syrop na kaszel. :P
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z BingoSpa, szkoda, że się nie sprawdził.
Opakowanie faktycznie dziwne ;) nie miałam jeszcze nic z tej firmy...
OdpowiedzUsuńhmm, raczej nie spróbuje:)
OdpowiedzUsuńDziwne opakowanie jak na szampon ;). Ja jednak wole zwykłe szampony w plastikowych opakowaniach :).
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię BingoSpa:(
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji i raczej się nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńopakowanie rzeczywiście dziwne i mało zachęcające, cena też dosyć spora :/
OdpowiedzUsuńA cóż to za cudo ta maseczka ze spiruliny? ;>
Może kiedyś wypróbuję^^
OdpowiedzUsuńprzyznam, że i ja ostatnio szukam szamponów z łagodniejszymi detergentami :)
OdpowiedzUsuńteż się nad nim nie zastanawiałam ale w końcu zmieniłam decyzję :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda bardziej jak syrop ;-) Nigdy go nie używałam :-)
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że to szampon;D
OdpowiedzUsuńMoje końcówki są w dosyć dobrym stanie, więc to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzyli tak na prawdę to jest dobry na końcówki a reszta to bujda producenta, nie lubię takiego oszukiwania :)
OdpowiedzUsuńczyli szampon bardziej do stosowania od czasu do czasu by podbudować końcówki. W sumie to przydatny, zwłaszcza po lecie, moje zawsze wtedy się łamią ;)
OdpowiedzUsuńJak bez szału to nie spróbuję. Ale rzeczywiście dziwna ta butelka syropowa :P
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda jak to od kropli na żołądek :P Byłam ciekawa jak się ten szampon spisze, ale z tego co widzę nie warto sobie nim głowy zawracać, bo jakichś super właściwości nie ma ;)
OdpowiedzUsuńciągle się nie mogę skusić na zakup jakiegoś produktu te firmy.
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam na nowość ;)
OdpowiedzUsuńciekawy szampon :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą firmą ale chyba nie byłabym w stanie zapłacić tyle za szampon o tak małej pojemności ;-) Nie jestem włosomniaczką więc może dlatego ;-)
OdpowiedzUsuńOjj moe wlosy nie lubia produktów bez sls.
OdpowiedzUsuń